Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

Witajcie🖐️ Wiecie co ja już nie jestem matką polką,moje dziecko jest już starsze,bo skończy już 14 lat,i nie mam zamiaru je niańczyć,a MM to czasem to robi.Dziś wyjechał i mam wolne na pewno dwa dni,bo może jutro wieczorem wróci,ale w poniedziałek jadą do babci:)będzie trochę ciszy i spokoju:)zobaczymy na jak długo będzie mi się to podobać:O.Cieszę się z tej samotności.Ja jeszcze w domu robię,ale jak coś nie zrobię to się buntuje,że przecież MM też może zrobić.To chyba Buber mnie nabuntował.Powiedziałam MM,że dwóch lewych rąk nie ma i też może robić,bo sprzątaczki w domu nie ma:( U nas mróz tylko -3stp,a miało być 0.Właśnie jestem po obiadku,a wieczorem kino:D Miłego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druganowa
😭:Otak bardzo mi smutno .Mimo to podnosze --------------------------------------------------------------- 888888888888888888888888888888888888888888 {{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{ \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ ((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( ;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;,, ?????????????????????????????????????????????????????????????? ;) ;) ; ); ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ):[kwiatek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druganowa
(kwiatek).bo nie wyszedl Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druganowa
🌼to przez nerwy Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę późno,ale film to superowe romansidło,takie lekkie,dla rozluźnienia,ale w życiu chyba tak się nie zdaża:Onie chcę wierzyć..... Druganowa>>>dlaczego jesteś taka smutna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim ... którzy mnie znaja i tym którzy mnie nie znają :) Goda 🌻❤️ Agrypina 🌻❤️ Love 🌻❤️ ciepła 🌻❤️ Buber 🌻❤️ obiecałam napisac i bywac tu częsciej. Nie było to możliwe na samym początku roku ale myśle że teraz już wszystko na tyle się poukładało że choć czasem zaglądne do Was. Poczytałam Was troche i przypomniały mi się dawne czasy :)... chyba najwierniejsze tylko zostały do dziś na tym topiku :).... ostał się nawet jeden rodzynek :). U mnie bardzo dużo zmian.... jestem po rozwodzie. Długo podejmowałam tą decyzje... oj bardzo długo. Jednak tej samotności w małżeństwie nie udało mi się wyleczyć. Przyznam Wam się że nie jest to żaden podwód do dumy. Rozwód to zawsze jest jednak porażka. Jakby na to nie patrzeć. Przyszedł jednak taki moment że chyba to było już jedyne wyjście. MM chyba przekroczył już granice nieodpowiedzialoności i braku szacunku...... dla mnie, dla dzieci i chyba dla samego siebie. Teraz jestem sama. Zawsze byłam. Teraz jestem jednak już oficjalnie... a nie pozornie. Były takie chwile w tamtym roku że miałam wrażenie że......umarłam. Chyba powinnam dziękować Bogu za dzieci bo to tylko one sprawiały że zwlekałam się z łóżka i zaczynalam jakoś funkcjonować. W sierpniu złożyłam pozew... w połowie grudnia dostałam rozwód. Mieszkam nadal z MM...niestety. Jednak jest już inaczej. Czuje się wolna, spokojniejsza, pewniejsza..... choć chwilami brakuje mi poczucia bezpieczeństwa. Mam przeciez trójke małych dzieci i teraz na mnie spoczął obowiązek ich wychowania. Przyszedł taki czas kiedy musze poszukać tego bezpieczeństwa w samej sobie. Ciągle sobie powtarzam że... będzie dobrze :) i naprawde w to wierze. Rozwód kosztował mnie naprawde bardzo duzo. Chwilami robiłam dobrą mine do złej gry...... a w środku wszystko bolało, bo przeciez nie tak miało być. Wybrałam jednak mniejsze zło. Nie dało sie tu niczego już uratować. Nie mam do męza pretensji.... już nie mam. Popatrzyłam na swoje życie przez inny pryzmat. Przez ostatnie dni jak usiadłam i zastanawiałam się nad tym wszystkim co mnie w życiu spotkało i jak ono upływało ... dotarło do mnie że jestem wdzięczna mojemu mężowi za to że był wobec mnie taki jaki był. Może sie to w tej chwili komuś wydać dziwne ale ja naprawde jestem mu za to wdzięczna. Wdzięczna jestem za to że zostawiał mnie samą z trójką dzieci bo to mi uświadomiło jak wazna jestem w życiu swoich dzieci i jaką wielką spełniam role...... Wdzięczna jestem za to że mi nie pomagał..... bo nagle dotarło do mnie że potrafie więćej zrobić niż mi się wydaje, wdzięczna jestem za to że nie okazywał mi miłości..... bo uświadomiłam sobie że potrafie ją wzbudzić w kimś innym i o nią dbać. Całe to życie które mam za sobą spędzone przy boku mojego męża było w gruncie rzeczy mi potrzebne do tego żeby teraz szerzej otworzyć oczy i uświadomić sobie że bez tych wszystkich doświadczeń nie byłabym tym kim jestem teraz. Dziękowałam człowiekowi którego poznałam i który stanął na mojej drodze..... pokazał mi to wszystko co teraz widze i ....... odszedł. Ten ból był tak wielki że otworzyły mi sie oczy i dziś moge powiedzieć że tak naprawde był mi potrzebny. Ja wierze że nie ma w życiu przypadków. Te wszystkie lata jakie mam za sobą były mi potrzebne do tego żeby dojrzeć i zmienić swój punkt widzenia świata i własnego życia. Gdybym tych wszystkich ludzi nie poznała i nie spotkała w swoim zyciu pewnie dziś by mnie tu nie było bo byłabym kimś innym..... zupełnie inną kobietą, z innymi doświadczeniami. Ulżyło mi jak sobie to uświadomiłam. Jakby kamień ze mnie spadł. Teraz dopiero jestem w stanie stworzyć naprawde dojrzały związek z innym człowiekiem na zasadzie kontrastu i zmiany przekonań. Przedtem wierzyłam w to że nic mi się nie udaje i niewiele jestem warta........ a teraz jak popatrzyłam na siebie inaczej stwierdzam że jeśli podołałam TAKIEMU życiu to :)..... jak moge być nic nie warta i jak moge mówić że mi się nic nie udało. Przecież udało mi się dojrzeć!!!! Zmienić się. Wychować (troszke) dzieci. Pracować i utrzymywać dom robiąc praktycznie wszystko za męża. Udało mi się być odpowiedzialną i najlepszą matką jak tylko potrafiłam, troskliwą i kochającą. Owszem, robilam błędy.... ale przecież na tych własnie błędach się uczymy. Nie dowiedziałabym się z ksiązki jaki to jest smak \"słodki\" gdybym go nie poczuła. Nie wiedziałabym czym się różni od \"gorzkiego\" gdybym nie poczuła goryczy. Dlatego ..... wiem jak smakuje miłość, szacunek, spokój i harmonia, jakie to jest uczucie błogości i szczęścia. Zwykłego nieziemskiego szczęścia....... bo poczułam jak to jest kiedy tego nie ma. Cieszę się, że wreszcie moge powiedzieć że jestem szczęsliwa :) . Przytulam wszystkich serdecznie ❤️ Danusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druganowa
Agrypino .Nie chce mi sie nic oberwalo mi sie znowu . Jak zwykle nie moge spac , ale dzis wyjatkowo serce lopocze jak flaga na maszcie Odechcialo mi sie rymow Mysle ze to wszystko nie ma sesu.To tylko zwykle udawanie by jakos przetrwac ,by zapomniec na chwile .Tak nie da sie zyc .Wzielam Propranolol ide spac Moge jeszcze wyplakac sie do poduszki . Spij spokojnie i Cala reszta 🌼 ....Zyc sie nie chce Jako taka nie spisz i jestes zadowolona Abys juz zawsze czula sie swobodna i szczesliwa .🌼 Dooobraaaanoooooc{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Jakaś jestem dziś znużona i zmęczona,a powinnam być wypoczęta,przynajmniej wypoczywać w końcu wolny dzień.A tu nici. Jako taka>>super,cieszę się,że w końcu jesteś szczęśliwa:D druganowa>>nie smuć się,jutro też jest dzień,może będzie lepszy od drugiego,a wiem,że czasem ciężko zapomnieć:O Miłego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajac was
witaj agrypinko Jestes zmeczona? bo my chyba nie umiemy wypoczywac w wolne dni i troche wiecej czasu.....i czegos nam brakuje chyba tego kieratu ,dlatego czlowiek jest zmeczony Jaka super ze udalo Ci sie wyjsc na prosta droge gratulacje mimo ze mnie nie znasz ( ja was prawie wszystkie znam bo tak troche was podczytuje)Ciekawa jestem Jaka czy byly mieszka z Toba ,a jesli tak to jaksobie z tym radzisz Druganowa dlaczego zamilklas?pisz bedzie Ci lzej pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druganowa
Przysiadlam na chwile Odrobilam lekcje czytajac co napisalyscie Dzieki .Tak jakos sciska mnie w gardle .Jak MM twardo zasnie wlacze plyte i poogladam troche, jak to bylo kiedys w mojej duzej rodzinie .Tak duzo sie wtedy dzialo Ciagle jakies imieniny ,urodziny swietowalo sie przy kazdej okazji.Byly tance i taaaakie glupoty sie robilo do smiechu Bylo wtedy mniej na stole, ale wiecej szacunku i zyczliwosci Teraz nastala tylko zawisc i przesciganie sie .Gdybym miala jakas wladze ,jakas moc .Na pierwszym miejscu chcialabym uszczesliwic ludzi na calym swiecie .Mysle ze cierpia tez rosliny i zwierze, bo zyja .Jak bardzo cierpi czlowiek jestem sama tego przykladem . Mozna plakac, mozna krzyczec , to jeszcze nie to .Prawdziwe cierpienie znosi sie po cichu w samotnosci . Tak, to zawsze bylo ,gdy byly male dzieci , nie nalezalo ich zasmucac Teraz , gdy duze nie wypada . Dzis wykrecilam trzy numery, zeby pogadac z dziecmi .Chlopakow nie zastalam .Pojechali pewnie do babc Wykrecilam do corki i odlozylam z powrotem sluchawke :Pozniej to sie nawet ucieszylam ze tamtych nie zastalam Po co przy niedzieli im glowe zawracac .To ja mam klopot , nie oni Niech sie ciesza .U nas ciche dni .Przetrzymam jakos , nie umre od tego .MM po pracy zasypia Ja siedze cos poczytam i mysle niech pospi jak najdluzej Tylko nie wiem , czy juz tak do emerytury przespi te lata Jesli tak to czarno widze to wszystko .Nie potrafi grac; spiewac, tanczyc.Niech przynajmniej zanim dopadnie nas starosc wysili sie i idzie ,ze mna na spacer Czy to zbyt wiele A moze on nie jest zazdrosny ,moze, on poprostu sie wstydzi , ze mna pokazywac A wiecie , ze tak moze byc Jemu podoba sie jedna z aktorek do dzis jednak nie zdradzil sie ktora .Mysli o jakiejs eleganckiej kobiecie Na mnie sie zlosci , jak sie troche ogarne, gdy wychodze na zakupy Glupek taki A niby te telewizyjne gwiazdy to co ? to takie orginalne piekne bez kosmetykow ´Niejedna z Was z pewnoscia ladniejsza od naturlnej gwiazdy .Troszke sobie ulzylam . Nie bede jednak mogla spac . Jutro musze intensywniej popracowac wtedy nie bede miala glowy do tego by rozmyslac .I tak mam szczescie ,ze na mnie reki nie podnosi .a moze sie boi bo kiedys podniusl i zostal dlatego sam .No nie wiem a on mi tego nie powie .Nie ma nawet dawnego kolegi .a moze pozrywal kontakty by nie mowili jaki byl dran Iod nowa przychodzi mi do glowy mysl ,ze to moze on zostal skrzywdzony przez te pierwsza Skoncze bo slysze ze sie przebudzil Pa 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Druganowa>>chciałoby się ci bardzo pomóc,jakos doradzić i wspomóc.Każdy doradzający jest mądry na odległość i przede wszystkim z dala od problemu.Jak się w czymś się nie siedzi(potocznie) to ktoś z boku nie zdaje sobie sprawy z problemu....do mnie też kiedyś powiedziano,że przesadzam ale potem jak dana osoba poobcowała bliżej to stwierdziła,że mam racje.Choć teraz jest już inaczej,jestem na topiku czytam trochę skrobnę i jakoś sobie radzę,a przede wszystkim jesteśmy starsi,a jakieś tam doświadczenie robi swoje.Już powiem nie kiedy trzeba,nie boję się tak jak kiedyś i jestem silniejsza. Wiesz tak sobie myslę,że TM pewnie w ten sposób odreagowuje,może to jego sposób na to aby nie uderzyć?albo to kryzys wieku średniego?można tak gdybać,a nie ma odpowiedzi.Tak jak ci kiedys powiedziałam,że ciężko wybrać,czy rozwieść się i zostać samej,czy trwać w takim związku:O Każda z nas może doradzić,ale niekoniecznie to będzie dobra rada.Ale myślę,że jak tu do nas zaglądniesz i napiszesz co cię męczy,to zawsze będzie ci lżej na duszy....może przynajmniej to ci pomoże.... Ja też przy MM nie pisze na necie,dziś go nie ma,a nie mam kompa w psotronnym miejscu aby nikomu nie przeszkadzał.Dlatego jestem przeważnie z rana. Dziś MM wraca,ale jutro jedzie na ferie:DMiłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druganowa
🖐️Ja nie moge pisac przy nim Kiedys widzial z daleka Wasze naglowki i powiedzial do kolegow piszesz .Czy to trudno usiasc i poszukac jakiegos faceta Jest tyle mozliwosci Ja jednak siedze i prawie codziennie zawracam Wam glowy Po co mi jakis facet Jego mam po dziurki w nosie on mnie zabija .Twj nocy spalam wyjatkowo zle MMwyspal sie wczoraj z wieczora W nocy wstawal i popijal herbate z rumem Wlaczyl telewizor a w sypialni wszystko bylo slychac Nawet nie wstalam domknac drzwi bo zaczal by dyskutowac , wtedy doszlo by do wymiany zdan A po co to Rozmowe trzeba zaplanowac Posiedziec przy kawie ,lampce wina ,czy spokojnie przy kolacji Ja tam nie lubie przypadkowej wymiany zdan ,i klepac co przyjdzie na szybko do glowy .Llepiej zachowac dobra mine do zlej gry dla switego spokoju .Jak pisalam w swoich rymach w poloeie utego sobie troche wyjade To troche odreaguje Jade do sasiadki z przed 24 lat kiedys dzielily nas sciany budynku.Teraz setki km .Mieszkalysmy dlugo po sasiedzku Nigdy sie nie klocilysmy Mam wiele takich znajomych i wszedzie drzwi otwarte Ten wyjazd traktuje jak prawdziwy urlop Postaram sie nie myslec o niczym innym .Ne bylam dawno na urlopie w ubieglym roku przejazdem tylko zatrzymalismy sie nad Baltykiem wynajelismy pokoj na jedna noc A ja dwa dni spedzilam nad morzem Dotarlismy o 14 do Koszalina o 16 stej zamoczylam nogi w morzu Spedzilam tam cale popoludnie Nastepnego dnia od sniadania az do samego wyjazdu .Cieszylam sie jak dziecko Narobilam sporo zdjec nawet mam film jak chodze po wodzie Jechalam na wesele mojego syna Cieszylam sie jak dziecko .Kocham morze Kiedys mialam mozliwosci pojechac, gdy chcialam . Ogladam teraz te zdjecia mysle ,ze naprawde tego roku chocby sama pojade na pare dni .Naprawde mam dosc czekania .Wesele ogladam zawsze chetnie gdy mi smutno .Powiem krocej ,czesto !Co to bylo jedzonko , jedzonkiem . Dzieci byly piekne Uroczystosc niezapomiana Goscie wspaniali Orkiestra grala No i tance ,to co lubie najbardziej . Zawsze, gdy szlam na wesele nie wiedzialam bardzo, co bylo na stole Przychodzilam do domu to tylko nogi dlugo mnie bolaly .Kiedys mialam taki przypadek .Bylam na urlopie tam jak zwykle organizowalo sie wieczorki taneczne .Na koniec jeden z moich partnerow do tanca powiedzial ,tak chcialbym jeszcze raz zatanczyc z toba pod wieza AIFLA a potem , juz tylko umzec -wcale nie dlatego ,ze pieknie tanczysz ,lecz dlatego ,ze potrafisz tancem sie cieszyc .No znowu siedze z tym swoim bla ,bla, bla teraz skoncze bo kuchnia nie posprzatana .Trochhe mi lepiej mam na pocieszenie jakies wspomnienia i opowiadam juz nie bezosobowo .Narazie nie bede rymowac Moze tylko tak: kiedys, gdy dzieci byly male i zostawialam im karteczki pisalam zawsze rymem zrob to ,czy to Kiedys przyszla znajoma i zobaczyla taka kartke, po czym zapytala .Skad to masz ? Ja bym chciala tez tak swoim przepisywac to fajne .Powiedzialam , ze jakos tak samo mi wpada do glowy Ona na to , to powiedz rym do /haslo/A ja na to :Nie mam rymu ci do haslo .Zobacz swiatlo wlasnie zgaslo .Gdy nie pali sie zarowka .Nie pracuje moja glowka .Powiedziala skoncz juz wiem wszystko .A swiatlo naprawde zgaslo .tak to bylo :Tyle wszystkiego sie w tym zyciu kazdemu uubiera Mozna by pisac cale tomy .Jak to w glowach sie miesci .Pozdrawiam bardzo cieplo ,bo zima daje ostro popalic Pa :) ;) 🌼 Ps.Agrypina -dzieki 🌼:) duzo kwiatkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Widzę,że oprócz mnie IWE,Druganowa nikogo nie ma:( Wczoraj nie miałam jak napisać....a na pewno odezwałabym się:) Goda>>żyjesz?myślałam,że napiszesz coś... Druganowa>>wcale nie zanudzasz,pisz,bo tak nam jest lżej...ja też wolę pisać nie przy MM,bo będzie gadanie:( czytająca>>może jednak coś więcej napiszesz,a nie tylko,że nas poczytujesz? Goldi>>jak sobie radzisz na kursie?no i w domu? Jako taka>>:D Buber>>:D Do końca tygodnia jestem sama:)Miłego dnia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agrypina - będziesz zapewne delektować się ciszą? Ja też lubię czasami być sama w domu. U mnie narazie - jak miesiąc miodowy:) Ciekawe jak długo? Czekam, kiedy znudzi się taka sielanka MM, bo z nim nigdy nie wiadomo. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich piszących i czytających 🌻 Ojejku nawet nie wiecie jaka jestem zalatana. W pracy meksyk, potem kurs 3 razy w tygodniu, obiad, dzieciaki .... uff ale daję radę tylko troszkę muszę podkręcić obroty. W domku mam spokój bo jak wiecie on wyjechał i będzie gdzies za miesiąc. Oczywiście dzwoni grzeczny jak aniołek, ale nie rusza mnie to wcale. Zawiodłam się na nim nie po raz pierwszy i straciłam do niego zaufanie całkowicie. Jeszcze kilka lat temu dałabym się ugłaskać ale nie teraz. Jestem już na to za stara :P Coraz częściej myślę o definitywnym zakończeniu tego związku, czuję, że i tak z tego nic nie będzie bynajmniej z mojej strony. Nie ma we mnie ani grama uczucia do niego, nawet litości, aż sama siebie nie poznaję. To tak jakby ktoś zabił we mnie jakąś cząstkę mnie samej. Postanowiłam skupić się na sobie, na swoich potrzebach i marzeniach i stąd to upragnione prawo jazdy. Mam już 12 godzin teorii a po 30 siadam za kółko. Coraz bardziej zaczyna mi się to podobać :D Myślę ze dam radę no bo dlaczego nie? Nie takie tumany zdawały za pierwszym razem :classic_cool: Ściskam Was wszystkich razem i każdego z osobna ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druganowa
🖐️O!Jak milutko odezwala sie IWE ;nie tylko ja ,czytajaca was i Ty Agrypinoa .Goldi _70 podzielila sie dobra wiadomoscia , ciesze sie razem z Nia .Niech sie cieszy jak najpredzej swoimi marzeniami , gdy stana sie one juz realne . Ja nie wiem co mam robic ,jestem ciagle przybita Dzisiaj to , az krew mocniej w zylach krazy Jade ja sobie z MM , a tu naraz zaczal trabic . Zapytalam czemu trabisz, a on chyba sie zapomnial i powiedzial wlasnie idzie moja byla .Zobaczylam kobiete i szybko zniknela, bo jechalismy dosc szybko Zrobilo mi sie jakos nieswojo .Gdyby powiedzial szla moja byla inaczej bym sie poczula Nieraz na nia wpadalismy i nic jak moge sie czuc :Chcial by na niego zwrocila uwage .Mamy nowe auto chcial jej zaimponowac ,czy co ? powiedzialam dosyc tego w domu przesypiasz cale dnie jak gdyby cie nic nie obchodzilo A na trasie jestes calkiem aktywny.Nie wiem sama co to jeszcze bedzie w tym naszym zwiazku Jak narazie jestem bardzo rozczarowana .Jestem z powrotem w domu a on znowu spi .Bede tak po troszku pisac Choc tak po cichu mysle sobie ,zw gdy reszta Pan bedzie coraz mniey tu zagladala to niestety ten topik przestanie istniec .Szkoda , bo ja nie przeniose sie na zaden inny Tytul tego jest idealny dla mnie Od poczatku zawarcia zwiazku malzenskiego ,tak nazwalam swoja sytuacje rodzinna /MALZENSTWO............./Pozdrawiam Cie Agrypina oraz cale grono piszace jak rowniez milczace .Ubierajcie sie cieplutko i do milego spotkania ponownie.🌼:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajaca was
pozdrawiam was panie Zima zimno mrozno jak w wiekszosci malzenstw Moze jak przyjdzie wiosna to sie ociepli ...ociepli rowniez w sercach mezow? badzmy optymistkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druganowa
🖐️czytajaca was ; wydaje mi sie ,ze od niedawna jestes tylko czytajaca nas Przed tym bylas rowniez piszaca jak pozostale Czy mam racje ?nie piszesz nic poza malutka wzmianka na nasze wypowiedzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druganowa
;)Co sie dzieje co sie stalo Taka cisza Was wywialo ! To dlatego nie piszecie Bo znow zima jest na swiecie To, ze grzac slonko przestalo Milczec tylko to za malo Nie chodzicie na spacery Dla nabranioa ladnej cery Jesli nawet to na krotko Bo jest zimno nie cieplutko Gdy do domku zawitacie To sie tylko przywitajcie :) 🌼----------------🌼;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff ! TO ja się wreszcie odzywam :( cIĘZKO PRZEŻYLIŚMY UTRATE PIESKA Kto nie miał ngdy psa nigdy tego nie zrozumie. Płakalismy prawie dwa tygodnie. To był niezwykły piesek ! A MM opiekował się nim w ostatnich dniach tak cudownie,że nie mam słów !!!!!!!! Można na niego liczyć w trudnych sytuacjach v:) Kocham MM !!!!! Pozdrawiam wszystkich Więcej napisze jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druganowa
Musze powiedziec , ze bardzo Wam wspolczuje z powodu utraty pieska Ja sama nie przezylam nic podobnego z powodu czworonogiego przyjaciela Przezylam strach z powodu zalamania sie mojego dziecka Pamietam , jak by ,to bylo wczoraj Moja corka miala 12 lat ojciec zabral pieska na spacer Po paru minutach wrocil sam do domu .Powiedzial ,ze piesek zostal przejechany przez samochod Corka natychmiast dostala wysokiej temperatury Dygotala z zimna Dostala dreszczy .Lekarz dal jej leki i tydzien zwolnienia,gdyz nie byla w stanie chodzic do szkoly Gdy zaczela ponownie ,wracala bardzo roztrzesiona ,gdyz mijala miejsce, gdzie to sie stalo W koncu zrezygnowala ze starej drogi i chodzila inna dalsza .Do dzis ma jakiegos pieska i uwaza ze najlepszy przyjaciel czlowieka to pies .Ona traktuje te stworzenia jako czlonkow rodziny Gdy byla daleko od domu potrafila przyjechac nawet na jeden dzien by zobaczyc czworonoga . Nie wszyscy ludzie kochaja tak naprawde te wspaniale stworzenia , ktorymi sa psy Niektorzy sie przywiazuja ,niektorzy lubia ,níektorzy sa samotni Nieliczni tylko posiadaja dar kochania zwierzat Ty Love napewno nie pozostaniesz obojetna , bedziesz ponownie pragnela miec w domu pieska Niewiem moja corka zastanawiala sie jakis czas Mowila drugi raz chyba nie przezyje , gdy cos podobnego mnie spotka .Nie chce juz nigdy rozstawac sie z ukochanym pieskiem ,to straszne .Teraz gdy piesek odchodzi wiecej rozumie mimo wzystko jest jej ciezko . Wam napewno jest bardzo zle i smutno Ja zycze jedynie przetrwania i wiary w to , ze nastepny piesek przybedzie pod Wasz dach i bedzie mu bardzo dobrze w nowej rodzinie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Oj jak strasznie zimno. Ciężko mi przeżyć zimę, strasznie marznę. No ale - aby do wiosny. Czas tak szybko płynie, że jakoś chyba przeżyję. Zresztą nie mam innego wyjścia. Love 👄 - cieszę się, że znowu zawitałaś i cieszę się, że zbliżyliście się do siebie z mężem. Miałaś ciężkie chwile, a on był przy Tobie. Super!!!! Może zawsze już tak będzie?:) Druganowa 👄 - aż mi się wierzyć nie chce, że mąż może się tak zachować. Wcale się nie kryje, że miał kochankę??? Drań!!!!! Współczuję Ci🤗 To musi być strasznie przykre:( Dlaczego faceci szukają kochanek???? Bo co, bo w domu małe dzieci i żona zabiegana i wiecznie zmęczona????? A może jeszcze chciała by, aby szanowny mężuś jej pomógł w obowiązkach domowych. Och, brak słów. MM chyba nigdy nie miał innej kobiety, przynajmniej nie mam na to i nie miałam żadnych dowodów. Ale jak dzieci były małe, to też przychodził późno do domu. Zresztą pisałam już o tym. Agrypina 👄 - napisz jak się delekujesz ciszą. Niech Ci pozazdroszczę;) Ciepła 👄 - ja zdrówko? Trzymaj się cieplutko Czytająca 👄 - napisz coś o sobie Goldi 👄 - to super!!!! Tak trzymaj Buber 👄 - a Ty gdzie się podziałeś????? Może dał byś znak życia?? Jako taka 👄 - smutne, że tak zakończyło się Twoje małżeństwo:( a jeszcze bardziej smutne jest to, że mieszkacie nadal razem. Jak sobie z tym radzisz? 17 lat temu też chciałam się rozwieść z MM. Byliśmy 8 lat po ślubie.Ale ta myśl, że po rozwodzie będziemy razem mieszkać, bo on powiedział, że nie chce rozwodu, że nie wyprowadzi się z naszego mieszkania, i właśnie ta myśl pohamowała mnie przed podjęciem decyzji o rozwodzie. Jeszcze wtedy nie mieliśmy dzieci, byliśmy tylko we dwoje. Wydawało mi się, że jak bedziemy po rozwodzie, to mąż nie będzie się ze mną liczył i mieszkanie pod jednym dachem z byłym będzie koszmarem. Potem na świat przyszły dzieci i nie raz żałowałam swojej decyzji.:( Pozdrawiam i życzę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Oczywiście delektuje się ciszą:)ale wczoraj dobrze nie zdążyłam wrócić z pracy to od razu był telefon gdzie się podziewam:Odosłownie jak żandarm:Obo pewnie stało się coś z autem:O Love>>mam pieska i jest jak członek rodziny,nie wyobrażam sobie jakby miał odejść:O,dba się o niego,wszędzie z nim jeździ,nigdzie go nie zostawiamy,zawsze jest z nami.Dobrze,że MM ci pomógł i wsparł. Iwe>>nie zrozumiałaś drugiejnowej,to była jego pierwsza żona,bo ona jest drugą,a nie kochanka.;) Czytająca>>odezwij się:) Wiecie co jestem sama i nic nie robię:)błogie lenistwo. Pozdrawiam i miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny temat tego topiku
"Małżeństwo i samotność". Samotność w małżeństwie to cięzka sprawa. Żal mi osób tu pisujących. Starajcie się jakoś tą samotnośc zamienić na "bycie razem". Można. Widzę że nawet mężczyzn nie omija ta samotność bo i oni tu czasem pisują. Pozdrawiam i trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IWE____jestem:) a właściwie to skąd klikasz? Smutny temacie____jesteś w błędzie.....i to wszystko co mam do powiedzenia na to co napisałaś (łeś}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) \\_/> \\_/>\\_/> ...moze kawki?, herbatki ?..:) W ostatnich dniach jakiś smutek i bezsilność mnie dopada :(. Córcia od tygodnia bardzo słabo je:(, wmuszam na siłę, ona płacze ,ze ją gardło boli, a dwa razy byłam już u lekarza (różnych)i nic jej podobno nie jest . Gardło w porządku, w oskrzelach nic nie słychać, brzuszek w porządku- a ona kaszle, nie je, jest marudząca i osłabiona...nie wiem już co robić...:( . U nas ferie zaczynają się dopiero od przyszłego tygodnia, oceny syna na półrocze są ok(6-te miejsce w klasie):), ale zachowanie ......... wstyd powiedzieć :(. Z nim już też nie wiem jak rozmawiać, co zrobić ... :( . Mógłby mieć o wiele lepsze oceny, jednak nauczyciele nie lubią takich przemądrzałych dzieci i on bardzo duzo na tym traci :(. Love :) miło,ze juz jestes .... trzymaj się .... czas goi rany ... wiem jak to jest. U Emmi na topiku o zwierzatkach opisywałam przypadek z naszą sunią .... to było dawno .... kilkanascie lat temu ... straciliśmy ją w wypadku ..na naszych oczach (rodzeństwa, rodziców i wielu przechodniów) ......byliśmy na przejściu dla pieszych, było zielone światło ... skoczyła na moją siostre (wówczas 4-letnią) popychając ją do przodu ..... zajęła jej miejsce pod kołami samochodu :(:(:( ....... nikt z dorosłych nie zauważył pędzącego samochodu pomimo swiateł.... a nasza sunia przeczuła co sie za chwilę wydarzy ... siostra zaliczyła tylko kilka zadrapań jak z rozpędu upadła na ulicę dosłownie z pół metra od gnającego samochodu... hm,.. sunia zginęła śmiercią \"bohaterską\",..ale to nie zmniejszyło bólu jej utraty...:(:( na długi , długi czas... IWE:),..też nie nawidzę zimy ...brr,..jestem z tych ciepłolubnych ;)... oby do lata,..oby do lata..... Jako taka :),..trzymaj sie :) i rośnij w siłę , bo jeszcze wiele przed Tobą . Podziwiam za odwage i decyzje ... brawo!!! Oby wszystkie decyzje i plany Twoje były trafne i przynosiły same szczęśliwe dni :D:D:D. Agrypina :)..czasami to Ci zazdroszczę takich dni ciszy i spokoju ;). Goldi_70 :).. zdasz , zdasz.... trzymam kciuki;). Druganowa :)..podobno drugie związki są o wiele dojrzalsze i takie sytuacje chyba nie powinny się zdarzać ;)...ale wiedząc ,ze to przecież wieczne dzieci , to i moze nie zdawał sobie sprawy,że może Cię zranić takim postępowaniem . Co się dzieje z cichą?.. a mokka? czy jeszcze tu zaglądasz?... margo? czy naprawde nie mozesz nic skrobnąć tutaj .... pewnie jako stare bywalczynie utrzymujecie inny kontakt ,..a tu juz nie chcecie pisać...:(...trudno,...Wasz wybór .. Moje gg 8767129 przyjmuję wszystkie skrgi i zażalenia ;) ..nawet jak się komuś wydaje ,ze mnie nie ma , to ja i tak jestem ;),..oczywiście w ramach moich możliwości ...:0 Znikam w papierki ,..ludziska już łazą...ech...miłego dnia dla wszystkich...papapappa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Rozkoszuję się wolnością,pusto cicho i robię co chcę,ale MM uważa,że jak wracam to powinnam od razu się meldować i dzwonić do teściów,jak mu zwróciłam uwagę,to się obruszył.Zobaczymy czy dziś będzie dzwonić:OWiem,że chyba wróci szybciej,tzn że coś jest nie tak:OWidać ja jako małżonka jestem niezastąpiona;) Love>>:D🌻 jako taka>>:D🌻 ciepła>>:D🌻 może zrób badania na bronchit?nie wiem co radzić,w końcu od tego są lekarze....:Omoje dni wolności się kończą,bo MM skończył już te studia w Warszawie:Oniestety..... Goldi>>trzym się,na pewno dasz radę,pamiętaj najgorsze są nerwy,a ty sobie poradzisz:) Pozdrowienia dla innych:)miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze raz ja..:) Jak juz wspominałam , często na moje porażki, smutki i żale dobrym lekarstwem jest ucieczka w muzykę :)... Dziś delektuję się kompozycjami Piotra Rubika :). Przyznaję się ,ze dużo jego utworów znałam wczesniej, tylko nie zwracałam uwagi , kto napisał muzykę , czy czyje są słowa... troche ,aż mi głupio :O . P.Rubik pisze muzykę dla takich jak Michał Bajor, Tytus Wojnowicz czy Janusz Radek :). Z pewnością jest Wam znany utwór \"Niech mówią,że to nie jest miłość\" :),...to chór w tym utworze zwrócił moją uwagę na kompozytora:). Jeszcze nie do końca wysłuchałam jego oratorium \"Tu es Petrus\" ,..a było już nawet w ubiegłym roku w telewizji :0 ... To takie inne ,... ile tam uczuć , wrażeń,..serce skacze ... ech....:) No to dalej w papierki, a orkiestra niech gra , a chóry niebiańskie niech mi śpiewają................... Sorki za marudzenie ....... pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×