małżeństwo i samotność cz.2

Czy moge do Was dołączyć? Nie jestem żoną ale ... konkubiną - nienawidze teog okereślenia, ale to prawda. Też czuje sie samotna w moim związku. Mój partner to emocjonalny egoista. Nie daję sobie juz z nim rady :( Może jak sobie z Wami pogadam to mi ulży?

hej Samotnato nie ma znaczenia czy mąż,czy kochanek czy konkubent, facet jest facet a my jesteśmy warte tego aby nas kochać,no nie?;)

gdy jest mi ciężko - lubię czytywać poezję. Czasami to pomaga:-) Dlatego dla tych, którym jest naprawdę źlę dedykuję kilka wesów poniżej. Wewnątrz siebie tez można odnaleźć coś, co jest bardzo, bardzo cenne... \"Nawet najbardziej bezdomni mają swoje domy, które unoszą w wyobraźni, w zmyśleniach, w bajaniach, gdzie chroni sie ich nadzieja, że czlowiek jest kochany, wartoścowy, czekany i koniecznie komuś potrzebny (...) i uśmiechaja sie bardziej szczęśliwi\" (A. Henel)

Hej Samotna - witaj w naszym gronie Jesteśmy tutaj po to, żeby sobie ulżyć:) Pisz tutaj, czasami łatwiej jest pisać niż mówić do kogoś patrząc sobie w oczy:) She - ja też wole to drugie p:) też zdecydowanie, ale rzeczywistośc czasem jest inna. A jeśli chodzi o pranie............ Mam tak wybujałą wyobraźnie, że ho ho............ Dalej nie napisze:P bo sie jeszcze zgorszysz:) Miłego wieczoru

Witaj Nosowska - piękny wiersz. Ja też uwielbiam poezje, zwłaszcza Norwida, Asnyka Pozdrawiam

witam was, czytam wasz topik od jakiegoś czasu, tak miło tu, przytulnie, chciałabym sie dołączyć-jeśli oczywiście pozwolicie

IWEzgorszonego nic nie zgorszy:) samotnamy nie musimy pozwalać,masz ochote to pisz,kazda z nas tak tu trafila:)

czy nie jest zastanawiające dlaczego to wlaśnie KOBIETY zwykŁe czuć się samotne w związkach a nie MĘŻCZYŹNI???

dziękuję :) Mam męża, dzieci, dzisiaj mi oświadczył, ze teraz to tylko w weekendy możemy się spotykać czy umawiać na rozmowy, bo on w ciągu tygodnia nie ma czasu. Rozmawiamy dosłownie po kilka minut w ciagu dnia, czasami w ogóle. Czuję sie taka samotna. Chciałabym u was się "zadomowić", może z wami będzie mi lepiej znieść zaistniałą sytuację.

Zakończyłam 10-letni zwiazek. Nie, jescze nie małżeński... I....zastanawiam się teraz.... Inny system wartości...nadawanie na innych falach..i wrażenie, że coś mnie dusi...ale byłam dumna z siebie - mówiłam-jesteśmy razem 10 lat..dzisiaj brzmi to dla mnie mniej więcej tak...wytrzymałam już 10 lat..co za różnica (!!!!). A teraz moge liczyć czas od kiedy już nie ma tych 10 lat...ale jakoś mina tym nie zależy... O dziwo..bywają smutne dni...ale nie dlatego, że brakuje mi tamtej osoby..raczej dlatego, ze nie ma tej..tej jedynej. A tamten facet..cóż..naprawde super..naprawde okey..zycze mu aby szybko odnalazl drugą połówkę.. Czy byłam w samotna w zwiażku z nim...Wciąż nie wiem..Coś mnie duiło..czegoś brakowało...często bywało smutno... Nawet usłyszałam - czego ty dziewczyno chcesz...mamy dom, samochód, jezdzimy na wakacje... o co Ci chodzi A może byłam samotna..Może to własie była samotność... A moze był to zwyczajnie brak miłości.. Sama nie wiem

Tak, mój też często pyta o co mi chodzi i czego ja w ogólw chcę. Dzisiaj zapytałam kiedy mozemy umówić sie na rozmowę i usłyszałam znowu to samo. Dla niego to nic dziwnego, że nie rozmawiamy, że żyjemy obok siebie, on przez tydzień mógłby się nie odzywać i sam nie zacząłby rozmowy. Bo mu to niepotrzebne. A kiedy ja na to narzekam to się czepia. Nic o mnie nie wie. Nie wie co ostatnio u mnie słychać. Ale skoro to dla niego normalne...

Tzn. nie umówić się na rozmowę-zle to napisałam, tylko chciałam z nim porozmawiać, tak po prostu, normalnie porozmawiać. Tak, głupio to brzmi, ale chciałąm z własnym mężem umówić się, żeby porozmwiać dłuzej niż 3 minuty.

Czesc dziewczyny - samotna bardzo ja dziś ułsłyszałam rano od męża - dziękuje za kawe (zapomniał podziękować za kanpki do pracy) i po powrocie do domu było - co slychać chłopaki, do do naszych synów, a do mnie dziekuje za obiad no i to chyba wszystko. Wystarczy, ale ja już nie umawiam się z nim na rozmowę, bo on jest wiecznie zmęczony, nie chce mu się rozmawiać ze mną. A teraz oczywiście śpi juz od 2 godzin. Bo przecież jest zmęczony. A samotne jesteśmy faktycznie, czasami nawet książka nie pomaga:( Miłej nocki pa

Iwe - mój nawet nie podziękuje za nic. Wiecie co dziewczyny, coraz bardziej chciałabym mieć kogoś - jak to się mówi - "na boku". Marzę o tym, żeby mnie ktoś przytulił, zapytał co dzisiaj robiłam, zainteresowal się, same wiecie. Smutne to.

Idę spać, jutro w pracy pewnie uda mi się zajrzeć. Na razie spimy jeszcze razem, to znaczy nie razem, ale w jednym łózku, to bardziej pasuje - w jednym łóżku. Chociaż coraz mniejsz ochotę mam na spanie z mm. Miałam mu na dniach zaproponować osobne spanie, ale odwiedzili nas teściowie na kilka dni i nie ma wolnego łózka, bo oni tez śpią osobno. Pozdrawiam was wszystkie, dobranoc.

za jakis czas Wasi mezowie znajda sobie kochanki albo Wy kochankow, bedzie lament, proponuje ratowac Wasze zimne zwiazki lub nie panikowac i klac ewentualnych kochanek. Facet tez ma swoje do zrobienia, ale niedrzyjcie szat na sobie jak zechce odejsc...przeciez i tak wam źle z tymi chlopami jest....mysle ze sposoby zdradzanych zon zaczynaja sie na malzenstwie i samotnosci 2 a koncza na kochankach. pozdrawiam wszystkie uzaleznione od facetow, mebli, kotow, psow i kredytow, szkoda waszego zycia babeczki :-) na drania, albo cos zmieniacie albo traciciem jak na gieldzie -trzeba byc czujna. pozdrawiam serdecznie :-D

Sorry, ale ja uzależniona nie jestem, przynajmniej nie od męża, jedyne moje uzależnienie to słodycze. Mam pracę, dzieci, rodzinę (brata, siostrę), zainteresowania. Ale jak wracam do domu po pracy to chciałąbym, żeby ktoś sie do mnie odezwał. Przytulił w łóżku, wykąpał się ze mną. Kiedyą wspólne kąpiele z pianą były dosyć częste u nas. Teraz nie. Nawet w tej chwili on jest tak wpatrzony w telewizor, że nawet jakbym wyszła z domu, nie zauważyłby :). Smutme to niestety. Idę spać, bo jakos nie mogę się wybrać. Mm siedzi przed tv, ja położe się, poczytam, on pooglada jeszcze filmy i położy się jak ja juz będę spała. Tak jest vostatnio codziennie. Dzisija w domu powiedził do mnie AŻ 4 zdania. Super. Bo przecież wcale mógłby sie nie odezwać. Dla niego to nie problem. To normalne. I jeszcze dziwi sie, że ja nie jestem z tego zadowolona. Eh, szkoda gadać, rece opadają. Pozdrawiam wszytskie samotne i idę się położyć. Moze uda mi się z mężem zamienic jeszcze ze 4 zdania dzisiaj. :)

...może Twój mąż tez czuje się samotny i czeka na ruch z Twojej strony...powinnaś czasem pocałować go w policzek, wtulić się w niego, powiedzieć mu jak go bardzo kochasz. Chcesz spać sama, to spij, ale nie potrzeby wszystkiego roztrząsać i truć chłopa tymi żalami i kazaniami. Kazdy ma prawo do bycia sobą, NIEKOŃCZĄCE UMIZGIWANIE SIĘ DO SIEBIE TEŻ BYWA NUDNE....

Witam Czuje sie dziś wiosennie. :)Sama nie wiem dlaczego, bo nic szczególnego nie wydarzyło się ani wczoraj wieczorem ani dzis rano:( Miłego dnia kobietki i Buber

10_latek, dla Ciebie taka myśl ode mnie... Kiedyś bylam w związku też nie malżeńskim 3 lata. Ale zaczęlo mi coś w nim nie grać, sama za bardzo nie wiedzialam co, szukalam rożnic miedzy nami, itd... Czulam, że muszę to skończyć, że sie męczę, że zasluguję na kogos lepszego... i skończylam. Myślalam, że wlaśnie odżylam, że nastąpil przelom w moim życiu, ale wówczas poczulam się naprawdę samotna, tak bardzo wtedy zaczęlo mi brakować GO albo po prostu KOGOŚ BLISKIEGO.. Potem wyszlam zamąż... Bardzo szczęśiwa i super zakochana ze wzajemnością, bylo cudownie. NA początku. Teraz, po niewielu latach malżeństwa, spodziewając się na dniach narodzin drugiego maleństwa trafilam tutaj............. Teraz wspominam, że nie otrzymuję juz od mm kwiatów, jak kiedyś w poprzednim związku, nikt nie troszczy sie o moje samooczucie, o to by pogadać, spędzić trochę czasu razem, podzielić się sobą........... Dużo by tu mówić.... Ale warto czasem zastanowić się czego sie w życiu najbardziej potzebuje i też umieć zrozumieć że pomimo wszystko pewne różnice psychiczne i mentalne SĄ miedzy kobietą a mężczyzną i aby BYĆ RAZEM trzeba je pokonywać. Wiadmomo, że idealnie nigdy nie będzie. Chyba że na początku :-)) Serdecznie Cię pozdrawiam i wspieram Cię w tym co robisz, ŻYCIE MAMY TYLKO JEDNO :-) Milego dnia wszystkim!!!!!!! @->-

IWEjeśli jeszcze sie nic nie wydarzyło to moze sieteraz wydarzy,korzystaj z dobrego humoru;)pozdrawiam SamotnaTM wyraźnie unika kontaktu z Tobą ale myślęże robi to na złość,widocznie karci Cie za coś,w Twoich opisach waszych relacji wyczuwam ze Tobie juzchyba tak bardzo nie zależy tylko oczekujesz cały czas ruchu od niego.Spróbuj go zaskoczyć czyms,jak ogląda tv to odciągnij go Swoja osoba-kurcze,jakis seksapil na pewno posiadasz,nie?Faceci lubią być zaskakiwani i podrywani od czasu do czasu,nie zawsze to oni inicjuja takie sprawy-jeśli dalej nie bedzie zainteresowany to albo ma kogos albo ma problemy innego typu,wiecej wiary w siebie i dasz rade-oczywiscie jeśli Ci zależy i chcesz:)pozdrawiam

Praktykująca Jehowa, napisalaś coś, czego każda z piszących tu jest świadoma i w poszukiwaniu rady, ratunku dzieli się na tutejszym forum... Każdy ma świadomość jak to sie skończyć może i nie wierzę by byl tu ktoś kto nie próbowalby w jakikolwiek sposób zmieniać, ulepszyć, odnowić, ratować... Niestety TO NIE JEST TAKIE PROSTE! a odejść... gdzie? do kogo? - a poza tym latwo sie mówi gdy są dzieci itp... To wszystko jest dużo bardziej skomplikowane. Śle promienie slónca na ten zachmurzony dzionek! :-)

Cześć, nie mogę więcej napisać, bo jestem w pracy i mam na razie pilne zadania, więc tylko sie witam z wami :). Jak się trochę "obrobię" to napiszę więcej. Miłego dnia dla wszystkich samotnych.

Dziś chciałabym tylko się przywitać i pozdrowić Stałe i wierne, dzięki którym topik istnieje :D:D:D She margo Agrypina Iwe teoryjka nacik lovecichagoldiGoda ;) Pozdrawiam również nieliczną płęć brzydką ;) buber art1234 oraz kobitki , co pojawiły się, tylko cosik zamilkły :). Może jednak się odezwiecie, napiszecie co słychać, jak mijają dni, jakieś przemyślenia , plany.... daysy75 mm2 nagdulińska aniutek mała75 ańćka samolubna zmęczonakobieta anulka footfan vadium boaDusiciel sw40 alunka quanah ana. gobio :D:D:D Pozdrawiam również najświeższe kobitki :D samotna bardzo nosowska samotna inaczej :D:D:D Pozdrawiam równiez wszystkich czytających i duchowo wspierającch :D Przepraszam jeśli kogoś pominęłam:), pominiętych równiez pozdrawiam. Miłego dnia życzę. Ach,.... jak dobrze ,ze jesteście.......

Dzięki za pozdrowienia :)

ciepla, kruszynko dzieki za pozdrowienia i wzajemnie zycze emocjonalnie cieplego dzionka, na przekor calej tej jesiennej pogodzie:) pozdrawiam wszystkie zablakane tu duszyczki a osobiscie margo , trzymaj sie , jestes dzielna kobieta

Art1234_______jak juz jesteś to napisz czy jakieś zmiany u Ciebie czy nadal tak samo ale ja ciekawska jestem:P

Witajcie U mnie nic takiego strasznego,owszem MM czasem wkurza niesamowicie,ale co zrobić takie życie.....ale mogę dać mu plusa,bo napisał mi pracę na kompie:Dja tez bym to zrobiła,ale nie aż tak ładnie,a on tak dopieścił..... Młody rozchorował się,zaczęło się zwykłym przeziębieniem,a przerodziło się w zapalenie oskrzeli:(..... A jeśli chodzi o MM,to jest jakby mała zmiana,bo moje problemy niekoniecznie są takie same jak wy to opisujecie,więcej rozmawiamy,nie tak jak kiedyś,choć nie wiem czy trzeba było przeżyć razem te 16 lat aby się temu przekonać:Onie wiem....czasem są problemy,czasem niewytrzymuje z nim,ale to jest życie,które nie zawsze jest miłe.... IWE>>twoje opisy trzymają mnie na duchu,bo są niesamowite:) Ciepła>>widzę,że dziś tylko dla zmyłki pozdrowienia:) Margo>>jak twoje zdrówko?MM też powinien szykować się na operacje kręgosłupa:O Wszytkich niespamiętam,ale bardzo serdecznie pozdrawiam:)

witam wszystkich:)i serdeczne uściski dla nowych:)....ostatnio jestem trochę zabiegana i nie mam zbyt dużo czasu by podpisać tu listę obecności:)..Moje dotychczasowe zycie oczywiście nie uleglo zmianie,mąż jak to mąz wiecznie utopiony w szklanym zwierciadle(tv)...Ostatnio podjęlam decyzję,że będe się starać mysleć pozytywnie,ale muszę przyznać ,że mi nie wyszlo i zaś jestem smaotna,niedoceniona i chyba zakompleksiona :( Jeszcze ta brzydka jesienna pogoda żle wpływa na moje samopoczucie...trzymajcie sie cieplutko,pozdrawiam wszystkich mocno,mocno:):):)

Agrypinaczyżby TM poczuł sie zagrożony?:) MM chyba tak bo widzę ze siestara i jest nawet milutko:) pozdrawiam