Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

teraz jak zwykle wieczorkiem. W pracy czasami uda mi sie Was poczytać ,ale o pisaniu nie ma mowy. A tu widze śmieszną prawidłowośc :0 Rano wszyscy sa aktywni i od 9.00 -10.00 pustki. A ja wieczorkiem i czasem Cicha i Mokka i Zdanka jak wpadną :) Mokka- cos mi sie aż wierzyć nie chce ,ze opis TM jest prawdziwy. Przeciez to niemozliwe ! Nic go nie cieszy ,nie wzrusza , nie podnieca ?????????? Może cos przegapiłas ??? Bo aż się wierzyć nie chce. Zdanka9- ja tez jak wiesz mam ukochanego wyżełka. Tyle ,ze munsterlanderka. Moze przyślemy sobie zdjecia ? Goda=😘 jak zawsze za to ,ze jestes. Agrypina - 😘 nigdy nie jest tak źle ,zeby nie moglo yć gorzej. Pamietaj. A ten Paryz Ciepłej tak mnie natchnął ,ze powiedzialam MM ,ze jedziemy w przyszłym roku do Paryża :):):) Tylko nie wiem czy samolotem czy samochodem. MM sie zgadza ,bo on czeka na moje pomysły i zazwyczaj jest ZA. Żeby nie ta praca to życie byłoby piekne >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Karmelki - tak to juz jest ,ze nas łatwo \"przekupić\" kwiatami ,słówkami i obietnicami. Ale myslmy o sobie ! I o swojej przyszłości !!!! Dla wszystkich buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu rozczarowania, nie wiem, może za dużo wymagam od faceta? zdarzyła się następujaca sytuacja dzisiaj wieczorem: Przyszła nam ochota zeby na kolację zjeść knyszę, pojechaliśmy samochodem do budki z knyszami, na parkingu zaczepił nas bezdomny pijak. MM został w kolejce, a ja wróciłam do samochodu ( jakieś 5 metrów dalej) Ten bezdomny znów się do mnie pzyczepił, zamknełam się w samochodzie, a on chyba z 10 minut stał przy mojej szybie i gadał coś do mnie.. Wkurzyłam się, ale postanowiłam poczekać na reakcję MM, czy podejdzie i jak to się pięknie mówi \"stanie w mojej obronie\". No i się nie doczekałam, bo on sobie stał tam w kolejce i patrzył na żula, cholra a jak przyszedł, i spytałam dlaczego nie podszedł i nie powiedział do niego, żeby np zostaiwł mnie w spokoju??? Dlaczego nie zareagował?? Powiedział- przecież mogłąś przeparkować samochód?? Mogłaś otworzyć szybę i go opieprzyc, co jężyka nie masz??? I znowu wszystko moja wina, ze jestes na mnie zła??? Kurcze, czasami mam ochote poczuć się, że ktoś nade mną czuwa, że zawsze stanie po mojej stronie, przecież chodziło o taki mały gest... Wiem wiem, to nie rycerz na białym koniu, żeby strzec mnie przed złym światem.... ten MM to wogóle taki dziwny osobnik, jak ostatnio imprezował z kumplami, i przyjechałam po niego, jeden z jego kolegów tak \" po koleżeńsku\" stanął obok mnie i objął ramieniem.. Tak bardzo chciałam żeby MM jakoś na to zareagował, żeby stanął i to on mnie objął, a on zkwitował to zdaniem, że tak mi ufa, że puściłby mnie w tłum napalonych facetów i ja nic bym nie zrobiła... i poszedl sobie z innym kumplem... Nie zdażyło się, jeszce żeby przy kimkolwiek własnie mnie objał czy nawet dał całusa... Ale czasami chcialabym poczuc, ze jest o mnie zazdrosny troche chociaz, ze nie jest mu wszystko jedno... MOKKA>>>> szczerze współczuje, nei wiem jak ja wytrzymałaby z kimś, kto \"nic\" nie potrzebuje, komu wszystko jedno... Nie mogę Ci niestety nic poradzić, bo moje doświadczenie na to jeszcze nie pozwala, i wogóle czuję się glupio udzielając komukolwiek tutaj rad.. Mogę jedynie mocno trzymać kciuki i wierzyc, że uda Ci się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Dziś ja stawiam kawę i herbatkę \\--/>\\--/>\\--/>....🌻 Wczoraj napisałam coś zachęcającego i chyba raczej miłego,a tu znowu się zdenerwowałam.Po co chwalić i mówić,że jest dobrze??lepiej nie,bo się zapesza:O Wiecie jak jest,MM robi z młodym popołudniu lekcje,a ja w tym czasie jestem w pracy,tak mam to umożliwione aby go odebrać,no i obowiązki MM przerastają,bo najlepiej jak żonka wszystko zrobi i poda a przyjdzie na gotowe??jeszcze pratensje o mój aerobik a dla mnie to jedyna rozrywka.....:Oz nim się nie da rozmawiać.....:O Karmelki>>to tak mniej więcej jak u mnie,zmiana nastroju tak szybko jak wiaterek powieje.....może tak jak napisała Love>>nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.....ale czasem ile można znosić.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWE
Pobudka, pora wstawać. Dzisiaj ja zapraszam na kawę i herbatkę. \_/> \_/> \_/> \_/> \_/> \_/> \_/> \_/> Karmelki, TM pewnie zapomniał, że kobieta to słaba płeć, że my potrzebyjemy oparcia w mężczyźnie w takich sytuacjach, jaka przytrafiła Ci się wczoraj. Ale to zachowanie jego przy kumplach, to jest chyba tylko na pokaz, że to on rządzi nie Ty. Ja nigdy nie chodziłam po MM jak był z kumplami na piwie, wręcz przeciwnie, jeśli spotkaliśmy się przez przypadek jak on pił piwo przy sklepie, mówiłam cześć i szłam dalej nie rozmawiając z nim. Wiem, że kobiety są wyśmiewane przez kolegów jeśli idą po swojego męża. Zaraz są głupie dyskusje. Porozmawiaj z nim o swoich uczuciach, powinien zrozumieć, a jeśli nie, to znaczy że nie dorósł jeszcze do małżeństwa. Wszystkim życzę miłego dnia i słoneczka na niebie. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWE
Coś pożarło moje filiżanki, a wcześniej tak ładnie wyglądały. To nic kawy niestety nie było. Co tak pusto? Czy wszyscy ciężko pracują Całuski Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, przepraszam, bedzie kawa, ale taka popoludniowa:) \\_/> \\_/> 🌻\\_/> \\_/> 🌻\\_/> \\_/> 🌻 i kubeczek herbatki z melisy( na wszelki wypadek, komus kto potrzebuje wyciszyc sie) milego dnia, ja dzis niestety strasznie zabiegana w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wieczorkiem :) Ja dzisiaj tylko chciałam powiedziec ,ze ta jesienjest PIĘKNA !!!!!! W lesie jest bajecznie i na spacerach z psami aż mi dech zapiera , jaka ta przyroda jest niesamowita................... Chociaz smuce sie ,że dzien coraz krótszy i szybko ciemno i niedlugo juz nie będę mogła chodzic do lasu. Jak moje psy przyjma te zmiane ???? Jak im to wytłumaczę ,ze nie ma biegania ????? Nie wiem. Co rok to samo :( Powinno byc o mężach a jest o przyrodzie i psach :):):):) Ale z M jest w porzadku ,to co będe wymyslac . Milego wieczoru. Jutro piątek )))))))))))))))))))))))) Hurra. Niestety pracy dalej nie lubie :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam znajomych i nieznajomych :) Goda dla Ciebie ❤️ :) jeszcze umiem robić te obrazki ... nie zapomniałam :) Dawno mnie tu nie było :) i tak pomyślalam że zaglądne. Ciesze się że tyle znajomych jeszcze tu zaglada. Agrypina chyba była najwierniejsza :) ❤️ Emmi przyniosła tez miła wiadomośc :). Goda czy moge też tej kawki :) Ty do mnie wpadasz na herbatke więc ja może tu do Ciebie będę zaglądała na kawke, co? Możemy się oczywiście mijać ...... ale to tylko niewielka różnica w strefach czasowych :). Buber dla Ciebie ❤️ :) Ty widze też tu dzielnie dotrzymujesz towarzystwa wspaniałym kobietom :). Tak naprawde nie wiem co mam napisac :) Chyba wchodząc tu dawniej wiedziałam więcej niż wiem teraz. Przeczytałam kilka wpisów z dawnych chwil i widze jak wiele się pozmieniało. No u mnie napewno..... dziś nawet Buber przyznał mi że się zmieniłam. Mam nadzieje że na lepsze..... bo i życie chyba stało się lepsze. Co wcale nie znaczy że wtedy było mniej wartościowe niż jest teraz :). Całuje Was wszystkich serdecznie :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku ....jaka mila niespodzianka:) jako taka, tak mile nas zaskoczylas:) pewnie ze przysiadaj sie na nasza kanape:) bedzie i herbatka i kawa, do wyboru > > i \\_/> \\_/> 🌻 moze jeszcze i Zdanka wpadnie:) i inne dziewczyny....prawda wspaniale, ze chociaz czas od czasu mozemy tu spotkac sie, chociaz zaszlo wiele zmian, szkoda tylko, ze margo ostatnio nie odzywa sie... A ty nie badz taka skromna, ja wiem, ze wiele juz zdolalas zmienic i jeszcze wiecej zmienisz, a opowiesz pewnie o tym wszystkim wtedy , kiedy bedziesz miala na to ochote, a ty wiesz, ze zawsze trzymam za Ciebie kciuki... Love jesien fantastyczna, u nas juz nawet tato powiedzial, ze nie pamieta tak ladnej i dlugiej jesieni, drzewa stoja w zlocie i czerwieni, ja nawet porobilam zdjecia, bo te liscie i kasztany sa niesamowite :) ja tak nie lubie tych ciemnych i slotnych wieczorow, gdyby tak mozno bylo od razu teraz przejsc na sniego:) jeszcze kilka tygodni takiego babiego lata, a potem zima:)...narty...ech rozmarzylam sie:) na wszelki wypadek mowie milego weekendu, bo nie wiem czy jeszcze tu przed poniedzialkiem wpadne:) 🌻 ❤️ dla wszystkich tu zagladajacych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️🌻 Znowu weekend,dla mnie miły bo MM wyjeżdża a ja to lubię:D,ale jest praca z młodym i chcę odwiedzić kuzynkę chorą na raka,źle nie będzie:) Na razie tyle,zajrzę potem 🖐️ Miłego dnia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszka28
Hej! Jestem tutaj już od dłuższego czasu, ale teraz dopiero pierwszy raz piszę. DO MOKKA - ile jesteście po ślubie? Piszesz, że jest zazdrosny.. ale to dobrze..!! U mnie było tak samo, dokładnie tak samo jak piszesz o swoim MM.. Zero czegokolwiek, był tak zblokowany, ja sobie myślałam, że MM ma jakś otoczkę od świata i ludzi, a to sie okazało, że tylko do mnie...Pracuje zawodowo, ma kierownicze stanowisko, pare razy do roku jeździ w delegacje itd. Nie jest odseparowany od ludzi, ale niestety mnie udało się z niego wyciągnąć tylko milczenie i naburmuszone spojrzenie.... Człowiek jest tylko człowiekiem......., pare razy kolega ze studiów przysłam mi sms-a, albo kolega z pracy... On zwrócił na to uwagę, ale raczej w formie komunikatu niz miałby tupnąć nogą.... I tak zyliśmy ze sobą 7,5 roku dusząc w sobie urazy, niedomówienia, niespełnione pragnienia, no słowem wszystko czego nie dało sie powiedzieć , bo niestety duma nie pozwalało, aż tak się uzewnętrzaniać .....aż...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama
nareszcie znalazlam stronę dla siebie.pozdrawiam wszystkich serdecznie.poczytalam troszeczke i mozna by powiedziec ze czesc waszysz listow to czesc mojego zycia. mam 26 lat, 5 lat po slubie,16 miesiecy temu ucieklam od meza, bo juz nie moglam zniesc tego wszystkiego.ze 3 lata tlumaczylam ze jezeli nie zrobimy czegos to nasze malzenstwo szlak jasny trafi,a on smial mi sie prosto w twarz... pracowal(pracuje nadal )jako kierowca zawodowy,wiec go nie ma w domu 6 dni na 7 w tygodniu,wiec czy mozna tu mowic o samotnosci w malzenstie? no chyba mozna.ale niby to wiedzialam co bralam .tylko ze jak juz mial wolne to tez go nie bylo bo mial bardzo wazne inne sprawy do zalatwienia(m.in. w pracy. z rodzicami musial spedzic 3/4 dnia na wsi(pomijam fakt ze mieszkalismy z jego rodzicami)) tak wiec 16 mies.temu wyjechalam do uk...ale nie sama.poznalam kogos. zapomnialam dodac ze mojego meza nie obchodzilo tez nigdy co robie,gdzie pracuje,z wychodze,itp... ...i ten ktos byl absolutnym przeciwenstwe meza.tylko ze az do przesady. no i do przedasy sie okazalo.wiec 3 tyg. temu ucieklam z uk.moj maz wiedzial od poczatku okazalo sie. i powiedzial ze nic nie mowil bo wiedzial ze z nim jestem nieszczesliwa a chcial zebym byla. powiedzcie mi czy to jest normalne? moze to ja jestem nienormalna? w kazdym razie jak przyjechalam to wszystko sie zmienilo...zaczelismy normalnie rozmawiac.itd... tylko niestety sa noweproblemy bo...ja chce wyjechac znowu. z synem 5 lat.a on chce zostac i co? miedzy mlotem a kowadlem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama
postanowilam wyjechac mimo wszystko.. bedzie dobrze!!! a on juz dawno temu wybral samotnoss... kazdy nasz wybor ,niestety ,ponosi za soba konsekwencje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonecznie pozdrawiam , pracy mnóstwo więc już zmykam :-( Pa , życzę dobrego weekendu dla wszystkich , przyjemności i dobrego odpoczywania . Na pewno zajrzę na topik , może w niedzielę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszka28
A nie myślałas, że to się jeszcze wszystko ułoży..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Jest weekend a tu pustki jak zwykle,chyba każdy cieszy się domowymi pieleszami.......sprzątanie zakupy itp... taka sama>>miło,że zajrzałaś każdy może tu skrobnąć słowo czy dwa,znajdzie się dla ciebie też miejsce na kanapie,ale ciężko ci radzić co masz robić,trzeba się zastanowić tak naprawdę co chcesz robić,czy podjąć tą decyzję i męża opuścić i zacząć żyć na własny rachunek czy znowu do niego wracać..... Love>>jak samopoczucie? Zdanka>>nie goń tak,przysiądź na moment;) Anies🌻 Goda>>gdzie się podziałaś?? ciepła>>co u ciebie? Jako taka>>Witaj:D Margo>>czy już u ciebie lepiej?? Cicha>>a co u ciebie,bo zamilkłaś? Karmelki>>jak samopoczucie? Iwe>>🌻 Buber>>a o nas zapomniałeś? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw 😘 😘 😘 dla Agrypiny ! Bo ona jest niezawodna i dzielna :) Samopoczucie nie najgorsze. Ale sobota to u mnie zakupy, sprzatanie i gotowanie a dzisiaj i pieczenie / napoleonki / i dopiero teraz zajrzałam. Brzuszek pelen / polędwiczka z frytkami i sałatką / pycha !!!! Potem zjem napoleonkę a potem będę sie martwic ,że nie wchodze w spódnice :(:(:( Pogoda boooooooosssssssssska .W lesie wspaniale ! Niech to trwa jak najdłuzej. Pozdrowienia weekendowe dla wszystkich :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie👄 Jak to fajnie być samej.....:DUpiekłam babkę i nawet mi wyszła,bo ostatnio miałam pecha do ich pieczenia,po prostu wychodziły mi zakalce,a dziś jest super.Moja kumpela dała mi przepis....:) Ale dzwonił oczywiście MM,że za dwa tygodnie nie ma zjazdu:(będzie w domu,dopiero za miesiąc jedzie....:(a ja tak lubię być sama.... Pozdrawiam spokojnej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Wiecie co mi się robi jak słyszę reklamę w TV teps-y : TP - bliżej ? Normalnie nóż się otwiera. Neostrada mi nie działa od poniedziałku i po setce telefonów udało mi się zapisać na wizytę montera...... U W A G A !!!!! ............. na .......... 3 LISTOPADA Wyobrażacie to sobie ??? Normalnie zaniemówiłam :( No, to do tego czasu macie mnie z głowy ;) Chyba że jakimś cudem wcześniej się ktoś raczy zjawić ale za bardzo na to nie liczę :( To trzymajcie się ciepło :) Pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu tak póżno , a może tak wcześnie ? Już poniedziałek ;-) To był chyba ostatni w tym roku taki ciepły i słoneczny weekend - w lese cudnie , chociaz grzybów brak i wyżełka jakis myśliwiec chciał odstrzelić . Love chętnie zobaczę Twoje pieski , i przygotuję zdjecia mojego do wysłania. Goda- jakoś ostatnio jak mnie coś przytłoczy to nie mogę o tym mówić , pisać - po prostu blokada ? Mokka - jak wiesz trwam w podobnym układzie ... i przez 18 lat nic nie udało mi sie zdziałać , aby było inaczej , i juz mi na tym nie zależy :-((( nawet . pozdrowienia ciepła -brawko dla córeńki , jaka dzielna . jak wspominam gdy moj syn jako 4 latek trawił do przedszkola , to szybko wycofuję się ze wspominania .Jak póżniej sie dowiedziałam przez pół roku jego ulubionym miejscem był kąt pod stołem, w którym czuł sie najbezpiecznej - straszne. I wyrósł na takiego od-ważniaka . Przysiadłam na chwilę ... i już musze kończyć , bo dom zasypia . Goda, Karmelki, Iwe, Love 1966,Agrypina,jako taka,Myszka28,Margo,taka sama, cicha,anies,Jakaś1266,żuzka,Mokka - dobrego dnia i stawiam kawkę (_)> , niedzielny serniczk oraz parę kawałków drożdzowego z jabłakami i migdałami . Wszystko sie pięknie upiekło ,tylko babki mi sie nigdy nie udają . Boże w co się ubiorę do pracy ??? Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, dzis z poranna herbata, bo ostro wzielam sie za siebie i przeszlam przynajmniej na jakis czas na czerwona herbate :) no chyba ,ze ktos sobie zazyczy kawke indywidualnie ,to zrobie, co mi tam:) a teraz wystawiam kubeczki z herbatka > > > > > > 🌻 i :D wiecie, trudno mi cos poradzic na taka juz calkowita samotnosc o jakiej pisze Mokka lub Zdanka, nie wiem , czy ja dlugo umialabym tak zyc i czy zdolalabym do tego przystosowac sie....chyba trzeba miec bardzo wiele odwagi , zeby postanowic tak przetrwac, moze dla dzieci , moze dla tego, ze kiedys skladalo sie przysiege az do smierci na dobre i na zle, nie wiem...ale kiedy pomyslisz ile juz lat probujesz cos zmienic , a tu nic i ile jeszcze ci zosatlo tego zycia, to ....nie wiem, niedawno czytalam topik rozwiedzionych kobiet, nie spodziewalam sie , ze moze byc az tyle optymizmu, tak wiele kobiet napisalo, ze pomimo trudnosci finansowych czuje sie o wiele lepiej.... taka sobie , piszesz, ze po powrocie wszystko sie zmienilo, wiec dlaczego chcesz wracac? czy dobrobyt finansowy stawiasz wyzej tego zrozumienia, czy jednak nie jest ono tak calkowite i watpisz, ze i dalej tak bedzie? pewnie , ze to tylko twoja decyzja Myszka , dobrze , ze do nas napisalas, bo kazda wnosi tu cos nowego i inny swoj poglad na sprawe, piszesz, ze az 7.5 roku tak zyliscie ze soba, a co teraz zmienilo sie, czy postanowilas odejsc? sorry, jezeli zadaje zbyt intymne pytania... Niestety dzis duzo nie popisze, bo po troche za trudnejpracy na wsi mam nadwerezona lewa reke, a jedna reka to juz prawie nie umiem pisac:) Agrypina jak widze , to meza chyba tak kulinarnie nie rozpieszczasz, a kiedy tylko wyjedzie to sobie folgujesz:) Zdanaka , pamietam twoje pyszne wypieki, ja ciebie podziwiam:)ja wciaz jeszcze borykam sie z ostatnimi chyba juzprzetworami, robilam w niedziele buraczki w soku jablecznym na zime, prawda nie tak duzo, jakies 20-25 pollitorwych sloiczkow. wszystkich pozdrawiam i juz uciekam do pracy:)❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chętnie wypiję kawkę ,bo zaraz wychodzę do pracusi :(:(:( Zdanka i inni - jak ktoś chce zobaczyć moje psy to podaję stronkę www.axel10.pupile.com Zajrzjcie to zobaczycie moje pięknosci. Wszystkim miłego tygodnia. Jakos dzisiaj nie mam takiego złego humoru.Ale nie mówię hop ,bo pewnie szef mnie zaraz zdenerwuje ,hihihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszka takka sama ---- 👄 witajcie myszka >>>>>>>>>>> u mnie wygląda to nieco inaczej niz zrozumialaś. on nie jest zazdrosny. a uczuć nie oazuje, bo po prostu tak został wychowany. ostatnio gościliśmy jego rodzinę (dalszą) a on przy stole wogóle sie nie odezwał i ja musiałam pełnić honory, choć ludzi prawie nie znam... JAKO TAKA 👄 👄 👄 takk się cieszę ze się odezwałaś. pamiętam Cię doskonale, bo zajęłaś w mojej pamięci i sercu :) szczególne miejsce. zawsze wyjątowo martwiłam sie o Ciebie no i co tu dużo gadać podziwiałam Twopje zorganizowanie i poświęcenie! ale mam nadzieję że to akurat się zmieniło... Pozdrawiam najserdeczniej. Może napisz jeszcze kiedyś u nas...? zdanka9 :) :) i Ciebie zawsze miło czytać... no i jak ja mam wytłumaczyć o co mi chodzi ;)? hmmm.. wiem, ze Ty dosonale rozumiesz. pogoda rzeczywiście przepiękna i mnie od razu injaczej nastraja. a bałam się słoty w tym roku szczególnie. wzięłam sobie znowu duzo różnych zajęć na głowę (oczywiście w związu z brakiem ontaktu z MM ;)). i bałam się że fizycznie nie dam rady. a wracając do Waszego zdziwienia i MM :) - życie z MM jest po prostu proste :). żadnych onflitów żadnych wymagań. i tak na prawdę to chyba rzezczywiście muszę uzupełnić ten obraz. MM jest taki jak Wam się wierzyć nie chce :) ale oprócz tego to spoojny ciepły facet tyle ze bez ekspresji... na pewno życie przy nim to jedna wielka pewnośc ( w przeciwieństwie do niepewności) - wszystko zaplanowane, zorganizowane. o wszystkim pamięta, przypominać raczej nie trzeba. no i nawet raz w miesiącu mnie PRZYTULI (nie mylić z seksem) a kilka razy przed tv pogłaszcze. miły uprzejmy, kultura osobista na najwyższym poziomie. taki dzentelmen, jakich już nieiwielu... tylko że ja nie tego potrzebuję. w związu z tym ponieważ już sie pogodziłam, że razem niewiele przeżyjemy i on na zainteresowania nie ma CZASU, postanowiłam bez niego pamiętać o swoich. w ubiegłym roku wróciłam do pracy w zawodzie, rozpoczęłam kolejne studia, a w tym rou studium związane z moim hobby. a i jeszcze joga. więc teraz to wygląda tak że mam czas na swoje zainteresowania, z nim w domu właściwie niewiele wspólnego czasu... i wiecie co się zmieniło?... właśnie zaczął się zbliżać powolutu do mnie... czasami mi się wydaje, ze to wszystko z mojej strony zbyt egoistczne, ale... dlaczego mam rezygnować z własnych zainteresowań i z własnego temperamentu. nie będę siedziała \"za karę\" w domu. trudno. n ie chce on ze mną cieszyć się i śmiać - na razie będę sama... to tyle przy porannej kawie. zmykam z dzieckiem na zakupy. goda 👄 agrypina 👄 cicha 👄 z tpsa tez swoje przeszłam wiec rozumiem i wspołczuję nerwów karmelki 👄 ciepła 👄 iwe 👄 love 👄 buziaki dla wszystkich i miłego słonecznego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Znowu nowy tydzień i praca.....potem odlicza się dni do weekendu... Goda>>przeważnie na sobotę zawsze jest jakieś ciasto i sałatka,ja właśnie najwięcej pod kątem MM to robię,bo apetyt ma i potrafi zjeść.A w kuchni lubię robić i coś wymyslać,jeszcze tylko młody słabo je takie różne sałatki...... Love>>piękne są twoje psy Uciekam również,pozdrawiam🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak nieśmiało troche zaglądnęłam do Was tutaj i widze że naprawde są tu ciągle te same osoby :) i kilka nowych :). Goda >>>>> masz takie zdrowe podejście do wielu rzeczy i do życia wogóle. Dobrze że tu jesteś bo wnosisz bardzo duzo ciepła a przy takim cieple zawsze znajdą się osoby które chcą się ogrzać :) 🌻.. zresztą dla mnie jesteś wyjątkowa :) Agrypina >>>>>>>> :) no moja kochana a ja tu planuje jakiś wyjazd do Wrocławia a Ty nic tego swojego MM nie chcesz wygonić w świat ;))..... no ale mam nadzieje że jeszcze w tym roku uda nam się spotakć i razem upichcimy sobie jakąś babke do tej kawy :) Mokka>>>>> ciesze sie że ucieszyłaś się na mój \"widok\" :) a raczej na mój wpis :). Ja też miło Cię zawsze wspominam..... a tak, wspominam bo ten czas kiedy tu zaglądałam i rozmawiałam z Wami był dla mnie bardzo cenny a są ludzie którzy zwyczajnie wbijają się w pamięć. zdanka9>>>>> jakoś tak smutno jak Cie przeczytałam , nie wiem dlaczego..... a może to złudzenie? czy nie? Ja pomału wychodze na prostą. Tak jak napisała tu Goda... :) układać się u mnie zaczyna. Choć do wielkich zmian pewnie jeszcze daleko..... a może zwyczajnie nie widze tego jak wiele przez ten rok zmieniłam w swoim zyciu. W sierpniu wniosłam do sądu o orzeczenie separacji między mną a MM. Przyznam że złożenie dokumentów nie wywoływało już u mnie większych emocji..... te wszystkie emocje zebrały się dużo wcześniej. Długo biłam się z myslami czy robie słusznie..... nawet w chwili kiedy te dokumenty składałam nie byłam tego pewna...... ale ten czas który był potem utwierdził mnie tylko w przekonaniu że to najlepsza decyzja jaką mogłam podjać. MM wpadł w szał... były łzy a potem złośliwości, były warunki a potem nie wywiązywanie się z nich, były obietnice a potem było zmienianie zdania (bo przecież ma do tego prawo) było to wszystko co było przez 11 lat mojego małżeństwa ale skumulowało się to w ciągu kilku miesięcy. Teraz jest totalna obojętność z jego strony..... pokazywanie jakim to nie jest dobrym ojcem..... tak jakby chciał mi udowodnić że jest dobrym.... a ja mu ciągle powtarzam że nie rozchodze się z Tobą dlatego że jesteś złym ojcem ..... bo dla mnie to Ty wcale nie jesteś ojcem... napewno nie jesteś ojcem tyranem..... natomiast rozchodze się dlatego że jesteś złym mężem. Należe do osób które bardzo długo podejmują decyzje ... tak ważne decyzje ..... nie zrobiłam tego pochopnie... ale wierzcie mi że nie żałuje. Nawet nie jestem już na niego zła..... nie jestem rozżalona, nie czuje się pokrzywdzona....... raczej czuje że uwolniłam się od czegoś co nie pozwalało mi żyć i być sobą. Dużo mnie to wszystko kosztowało... załamanie bliskie depresji, straciłam przyjaciela (nie mówie tu o MM ... ale o kimś mi bardzo bliskim)..... zostałam sama i finansowo napewno będzie mi o wiele trudniej niż było dotychczas...... ale nie żałuje niczego :). Pomału ucze się być szczęsliwą..... i jak miałabym odpowiedziec na pytanie czy jestem...... to z całą odpowiedzialnością powiedziałabym że... tak. Nie ukrywa się za tym stanem żaden mężczyzna, bo jestem sama ..... no z trójką dzieci :)..... i chyba to dobrze..... bo cieszę się że udało mi się. Mam wspaniałych przyjaciół :) bez nich nie udałoby mi się to wszystko. Przede mną rozprawa..... mam nadzieje że odbędzie się w tym miesiącu. No i jestem przygotowana na najgorsze. Jestem jednak dobrej myśli... musi być dobrze :) Mokka>>>>> czy ja się poświęcałam? Hmmm wiesz, nie myślałam o tym w ten sposób, nadal nie myśle... żyłam tak jak umiałam :) ale pomału zaczynam żyć troche inaczej, choć z pozoru pewnie niewiele się zmieniło. Nadal mam trójke dzieci i nadal robie wszystko sama... z ogromną pomocą mojej mamy, bo dzięki niej moge isc do pracy. :) Całuje serdecznie i zaglądne oczywiście! Na herbatke Goda>>>> :) i na babke Agrypina>>>> :) i pogadać Mokka >>>>:) i posłuchać Zdanka9>> :) Całuje cicha>>> :) zagląda tu jeszcze zona>>>>>>>? Uściski :) Coś mnie grypa rozkłada :(ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam tak szybciutko , narazie nie mam internetu :-( straszne . Jak tylko bede miala to zajrze nadrobic zaleglosci. Pozdrawiam wszystkich serdecznie . Nie zapomnijcie mnie. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O kurde
I co ja tu robie? ..na tej "jednej stronie medalu", probowalyscie kiedys, dziewczyny, poznac, a najwazniejsze zrozumiec i ta druga strone? Meska? Myslicie ze my to nie jestesmy czesto tak samo sami, z Wami, jak Wy z nami? Przejrzalem sobie tak tu te wpisy (moe za pobieżnie) i wiecie co? Juz widze to swiete oburzenie i pomsty do nieba ze "Facet to świnia" ;) gdyby ktorys z nas, tak robi, jak to, co niektore z was tu...Ale przecie Wy jestescie same "Świete Tereski" i nie zasłużyłyście sobie na nic! ;) Myslicie że jestescie tak do konca obiektywne? Ale kto jest? My faceci tez nie, w takich sprawach hm? czyli jestesmy kwita ;).. Eh! Szkoda gadać ..Milego Sabatu! ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
probowalismy i ciagle probujemy, mimo wszystko, bo kobieta zawsze trudniej pozbywa sie zludzen, czasem o wiele za dlugo probuje ratowac , to co juz nie da sie uratowac...nie wiem jak inne kobiety, ale pewnie wiekszosc z nas sie zgodzi, ze przede wszystkim zaczelysmy szukac przyczyn tego, co sie zle dzieje w zwiazku w sobie, jak myslisz skad te depresje? skad czarne dni? ktos powiedzial, ze przede wszystkim musimy nauczyc sie docenic siebie, a poczytaj uwaznie ...wiele postow znajdziesz ze slowami, to moja wina, nie tak zrobilam, nie tak musialo byc, nie dalam od poczatku do zrozumienia, czego pragne, nie tak wybralam i wiele wiele innego znajdziesz....nawet taka , ktora naprawde wiele sie poswiecala i robila wszytko co mozliwe, zeby jakos ten stan rzeczy zmienic , nie powie , ze jest swieta, bo kazdy myslacy czlowiek rozumie, ze tam gdzie jest dwoje ludzi, zawsze bedzie wspoldzialanie dwojga, nigdy tylko jednego osobnika...wiec nie bedzie ani swietych teresek, ani zlotu wiedzm( chociaz moze z tej swojej drugiej strony medalu wlasnie tak nas widzisz, ale radze naprawde poczytac poczatek pierwszej czesci topiku, osobiscie posty, jako takiej, Kaby, Mokki, Gothiki.....jezeli jestes myslacym facetem , to napewno zrozumiesz...zobaczysz jak wielu z nas pisalo, ze to wazne wysluchac i zrozumiec inna strone, jak wazne jest miec wspolne zainteresowania, a przede wszystkim jak potrzebna jest rozmowa, zeby sobie jakos zakomunikowac czego oczekujemy i pragniemy, bo nikt nie jest prorokiem w rodzinie, nikt niestety nie umie czytac dokladnie mysli, powiesz, ze kobiety za wiele oczekuja i wymagaja od was? czy kilka milych slow na co dzien, przytulenie, elementarne zainteresowanie tym, co u nas sie wydarzylo w ciagu dnia( chociaz w ciagu kwadransa miedzy sportem, a dziennikiem politycznym w TV, ale szczere) i pewnosc, ze w ciezkej chwili mozna polegac na was( poczytaj stare posty margo, anies), to tak duzo? mysle , ze na ten topik przychodza kobiety juz obdarte ze zludzen i nie oczekuja krolewicza na bialym koniu, codziennych romantycznych wieczorow ze swieca i szampanem, czy pragnienie miec w swoim partnerze prawdziwego przyjaciela, to jest za duzo?/ nie pamietam , ktora to z nas pisala , ze powinno sie ukarac ludzi piszacych bajki, w stylu kopciuszka, bo dziewczyna juz od dziecka zaczyna wierzyc i oczekiwac wlasnie takiego basniowego krolewicza, a potem tak bolesnie przyjmuje zycie realne?/ Jezeli czytales uwaznie, to widziales, ze byl tu i Harry, i Rafaelo i buber i chyba jeszcze ktos, z tej drugiej strony medalu i dziewczyny tak samo ze zrozumieniem wysluchaly kazdego, nie bylo linczowania , uogulniania ..... jako taka, sloneczko, tak sie ciesze, ze napisalas do dziewczyn, bo ja to jak zawsze jestem na biezaco z tym, co u Ciebie, podziwiam Ciebie za Twoja sile i wyrozumienie, za umiejetnosc wybaczania i przede wszystkim za ogromna chec bycia szczesliwa...kiedy czegos bardzo sie pragnie, to wtedy to staje sie osiagalne....nie mozemy kogos jednego obarczyc wina za swoje nieudane zycie, moze poprostu kiedys nieodpowiednio wybralismy, czlowieka ktory nie jest przeznaczony dla nas, wazne tylko to dokladnie zrozumiec, i bardzo wazne nie zapiekac sie w zalu i zlosci, a tylko wyciagnac odpowiednie wnioski, kazdy dzien , kazdy rok przynosi nam inne doswiadczenia, z kazdym dniem mozemy byc bardziej silne i madre, bardziej wyrozumiale i tego kazdej i kazdemu zycze:) jako taka ,trzymam za Ciebie kciuki, wszystko bedzie dobrze, ty masz w sobie cos, co napewno pozwoli byc Ci szczesliwa:) zagladaj do nas czesciej:) moze i margo wreszcie sie odezwie?:) a zona chyba pisze na innym topiku Emmi :)wszystkim pozdrowienia i milego dnia:) no i chociaz sama nie pije kawe, to wystawiam dla innych dziewczynek \\_/> \\_/> , a dla milosniczek herbatki postawie termos, bo pewnie nikt tak wczesnie nie wpanie i potem bedzie juz zimna :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Wróciłam do szarej zeczywistosci . Jestem w pracy przy uginającym się biurku od papierów, a przecież praktycznie tylko dwa dni robocze mnie nie było :( . Paryz, ......hm,........ Paryz...:( Podczas pobytu miałam wurzuty,ze sama kozystam z uroków tego miasta :(, bardzo brakowowało mi męża. Tak , to nie pomyłka, napisałam MĘŻA ...... jednak szybko się upomniałam i wytłumaczyłam sobie ,ze to złudne marzenia :(. Przecież męczyłby sie tylko siedzac np. w kafejce rozkoszując sie winkiem i słuchając ......... starego kataryniarza ..........aż mi się łzy kreciły i nawet teraz mi się kręcą,.... ze nie ma przy mnie takiej osoby, z którą mogłabym robić to co lubie, czy chociaż żeby był przy mnie w taki chwilach,..:( . Po prowocie super mnie przywitał :( :(:(..... wstał tylko zeby mi drzwi otworzyć, bo nie miałam kluczy ( a już o wniesieniu torby , to tylko mogłam pomarzyć )........ i tyle go widziałam...:(. Rano tylko sie spytał , czy fajnie było :(:(:( . Ech,..koniec smutków ..... do pracy kobieto!!! Pozdrawiam ..pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciepla, nie martw sie, moze tylko Ci bardzo zazdroscil tego wyjazdu, tak ze nawet nie chcial pytac, zeby nie sprawic Ci tym jeszcze wiecej radosci:) ale nam chyba mozesz napisac chociaz odrobinke wiecej o tym wspanialym miescie i jak tam spedzilas czas, prawda?..pewnie, chcialoby sie, zeby naszy partner umial widziec to, co my widzimy, umial cieszyc sie tym samym, ale nie zawsze tak jest i nie mozemy tego ciagle wymagac, dlatego zawsze mowilam, ze trzeba nauczyc sie czerpac radosc samej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×