Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

🖐️ Emmi 🌻{kwiat] Całkiemnowa🌻{kwiat] Cicha🌻{kwiat] Anies🌻{kwiat] Love🌻{kwiat] Zdanka🌻{kwiat] Ciepła🌻{kwiat] o wyjeździe będzie w wersji optymistycznej :-) Tej zimy postanowiłem nauczyć dzieci jazdy na nartach. Pojechaliśmy do Jugowic w Góry Sowie. I nawet udało nam się spędzić dwa przedpołudnia na stoku :-) Niby niewiele ale już wiem że Magdzie ten sport nie przypadł do gustu, Maćkowi się spodobało i już całkiem dobrze mu to wychodzi. A w górach było (i nadal jest) cudownie :-) Jak w bajce :-) I długie samotne spacery..... oj sorry, miało być optymistycznie ;-) Nie wie co mnie pokusiło zamieszkać w dolinach :-( Polecam Wam taki wyjazd :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuje nadrobić trochę zaległości :-D :-D :-D Gość luksusowego hotelu składa u kelnera zamówienie: - Proszę dwa gotowane jajka. Jedno tak miękkie, że zarówno żółtko i białko ma być w stanie płynnym, a drugie takie twarde, żebym miał kłopoty z jego pogryzieniem. Proszę również dwa plasterki boczku, zimne, ale z jednej strony zwęglone oraz spalonego, kruszącego się w dłoniach tosta. Masełko niech będzie tak zmrożone, żebym za nic w świecie nie mógł go rozsmarować. Proszę także o bardzo słabiutką kawę, o temperaturze pokojowej. - To bardzo skomplikowane zamówienie, proszę pana. Nie wiem, czy nasi kucharze potrafią... - odpowiada kelner. - Wczoraj, kurde, potrafili! :-D :-D :-D Rozprawa w sądzie o przyznanie alimentów: - Baco, a znacie tę oto Marynę? - Ano znam. - A to dziecko, to wyście jej zmajstrowali? - Ano ja. - A co będzie z płaceniem za dziecko? - Ja tam panocku za te robote nic nie chce. :-D :-D :-D Turysta w wakacje zachodzi w deszczu do bacówki, baca gościnnie częstuje go gorącą strawą, turysta zajadając spostrzega, że do talerza leci mu z góry woda... - Baco dach ci przecieka! - Wim... - To dlaczego nie naprawisz?! - Ni mogę, przecież dysc pada. - To dlaczego nie naprawisz, kiedy nie pada?!! - A bo wtedy nie cieknie... :-D :-D :-D Baca podchodzi do górala co pilnuje owiec i mówi: - Panie, a te owce to one dużo jedzą tej trawy? - Wi pan białe to duuużo. - A czarne? - Corne tys. - A one to długo mogą biegać po tej łące? - Panie, białe to strosnie długo. - A czarne? - Corne tys. - A te owce, to je można zostawić tu na noc? - Dobrze ześ sie pan zapytoł, bo białe to ja zostawiom tu na noc. - A czarne? - Corne tys. Baca się zdenerwował i pyta: - Panie, czemu pan jak się pytam, to chwali się pan białymi jakby czarnych nie było, a jak się zapytam o czarne to czarnymi? - Aaa... bo białe to są moje - A czarne? - Corne tys. :-D :-D :-D -Jasiu, dlaczego używasz takich brzydkich słów? Kto cię tego nauczył? -Tatuś. -Tatuś!? Ale przecież nawet nie wiesz, co one znaczą! -Jak to nie wiem? To znaczy, że samochód nie chce zapalić! :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D Ale wieloryb i tak mi się najbardziej podoba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) Heyka pozrowiam wszystkich , fajnie poczytac sobie o kogos problebach ale szczerze zycze abyscie mieli ich najmniej duzo usmiechu na buzkach ;-) dzieki emmi wlasnie mam zamiar isc sobie do fryzjera na poprawienie chumorku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochani:) od kilku dni nie moglam sie tu dostac przez zasmiecanie przez idiotow forum...ale sie udalo:):):) ciepla:(:(:( uwierz mi znam ten bol...tez przeszlam samotnie przez chorobe...tzn bez mm...bo ja mialam rodzine najblizsza i ludzi z topiczku naszego❤️ ale wiem jak boli odrzucenie przez osobe na ktorej powinnismy polegac...mi chyba nie uda sie wymazac tego z pamieci:(:(:(...mysle ze tobie tez:(:(:( dzis tez jestem obolala strasznie...od rana jestem na tramalu, laze jak pijana i popijam jedna tabletke druga...a mm wlasnie dzis poszedl na imprezke i wroci nad ranem...wiec raczej nic sie nie zmienia i nadal jestem sama:(...ale coz teraz ide do lozka bo wysiadam juz calkiem...caluski i papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Tylko dzisiaj pomachać wpadłam :) Coś dziwnie się czuję od paru dni. Ciśnienie mam takie niskie że chyba tylko nieboszczyk ma niższe :( Margo 🌻 Anies 🌻 Emmi 🌻 Uśmiech na dzień dobry :D Całkiemnowa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........
Do uśmiech na dzień dobry pochwalę się,że też byłam kilka dni temu w górach, kurna;-) jak tam jest cudownie,cisza, przepiękne widoki i sterylne powietrze, naładowałam akumulatorki i mogę teraz góry przenosić:-)narty to świetna sprawa pozdrowienia dla wszystkich:-) a tak przy okazji, budzenie mnie nad ranem nic nie da,jestem śpiochem, tym bardziej w czasie ferii;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka 🌻 Ciepła//Magiczne buziaczki dla Ciebie 👄👄 na poprawę samopoczucia:) Ja dzisiaj ... a przynajmniej teraz mogłabym góry przenosić, tak mnie rozsadza energia :) Ale człowiek uzależniony jest od głupiego ciśnionka, prawda? Raz się zdycha innym razem nie wiadomo co zrobić aby te energię spozytkować :) Mam wspaniały poranny dowcip... tylko, że to nie kawał, a coś co usłyszalam całkiem poważnie :( Moja koleżanka, dodam serdeczna! wyznała mi, że ,,wyszła za mąż aby nie być samotną,, :D:D dobre :) Jest po pierwszej sprawie rozwodowej... Anes//:) Pochwal się potem jak ślicznościowo wyglądasz, albo daj znać, gdyby fryzjer nie za dobrze zrozumiał i wyszło :O Będziemy pocieszać ;) Też się wybieram do fryzjera, na farbowanie włosków, mam takie siwe, że aż przykro patrzeć :( Ale jakoś... co spojrzę w lustro i zobaczę te włoski to jakoś ochota do wszystkiego mi odchodzi a tym bardziej do szukania koloru farby... Jeszcze wrócę do ,,zaginionej walentynki,, a może trzeba było mu dać swoją walentynkę, to może zrozumiałby, że to dla Ciebie ważne? Może po tych paru latach małżeństwa w jego męskiej głowie, albo o zgrozo, jest to efekt genialnej porady kolegi z pracy! uważa, że to obciach pamiętać o walentycne? Że jesteście za poważni,z byt dużym stażem małżeńskim? margo//:) Hejka kwiatuszku :) I dla Ciebie moc magicznych buziaczków 👄👄 I może tak byś zaczęła się oszczędzać, co? Latasz jak kot z pęcherzem a potem proszę!!! Czy pamiętasz co to znaczy ,,zachować umiar?,, Tylko nie wymiguj się, że ktoś to musi zrobić, że zarośniesz brudem, że nikt tego za Ciebie nie zrobi itd... wiesz, takie hasełka myśłowe, które mnie nakręcają to i ja mam :P usiąć na tyłku i odpocznij!!! To co masz zrobić nie ucieknie, nie martw się, -nagromadzi się!- zaraz odpowiesz - przez 10 minut??? Zacznij dbać o siebie!!! bo tego też nikt za Ciebie nie zrobi ;) :) No tyle mojego co sobie pokrzyczałam . Cholernie przykro jak w MM nie ma wsparcia, tak czytam wasze przykłady i aż wzdycham sobie ciężko, jak to niewiele potrzeba do szczęścia i tak niewiele aby zniszczyć, zburzyć to szczęście... zaboli ich palec, albo nie daj Boże mają migrenę to umierają!!! ale jak żona wraca ze szpitala po bardzo poważnej operacji to nic takiego No to się w głowie nie mieści!!! Miało być krótko a tu.... miłego dnia życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc widze ze tak cicho tutaj dzisiaj. Bylam ostatnio rowniez na urlopie od czerwca pierwszy raz cudownie tak na chwile oderwac sie od swojego miasta,pracy ! Super bylo nie patrzec na zegarek :-) Swierze powietrze ,lepienie balwanka imprezki przy kominku do rana hmm... A co do wsparcia M w chorobie to chyba na wiekszosc z nich nie ma co liczyc ja tylko jestem przeziebiona a nie chcialybyscie zobaczyc wtedy mojego mieszkania a on odrazu tez sie bardzo zle czuje.Czasami zaluje ze nie jestem facetem zycie maja napewno spokojniejsze ,nie wszyscy ale wiekszosc na pewno. Wiecie ostatnio zmienilam sobie fryzurke z dlugich ciemnych na wiele krotsze jasniejsze kazdy zwrocil uwage na moja zmiane na lepsze oprocz M. Ale na szczescie moj syn wystarczy ze pomaluje innym kolorem usta a on zwraca uwaga cieszy to moje serducho . Ale sie rozgadalam ... Emmi wlasnie o to chodzi ze dalam mojemu prezent na walentynki, cieszko mi sie z tym pogodzic ale tak wnioskuje z jego zachowania i nie tylko ze on mnie juz nie kocha i:-( Przykre i tak sobie mysle co dalej... Narazie papaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc👄 dzis po pracy dbam o siebie:):):) Emmi spie i spie i nic nie robie:):):) a teraz za to laze zaspana i nie wiem co ze soba robic:):):) uciekam do wanny papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdroszczę Wam tych wyjazdów, mój w te ferie nie wypalił, bo niedźwiadek ma kontrole, szkoda, przydałby się nam odpoczynek, szczególnie jemu, bo bardzo napracował się w tym semetrze, a ten drugi to taki króciutki, nie wiem co to będzie? Ja po mału siadam do nauki, kolejne przednioty zaczęły się, znów będą zaliczenia... Zobaczymy jak się zakończy moja pierwsza sesja letna ;) Byłam dzisiaj na babskim wieczorku, tak w ramach terapii odstresowywującej, polecam! Anies//👄 z tych magicznych ;) na poprawę samopoczucia :) Tak bywa... chodzi mi o brakujący prezent walentynkowy, który oczywiście ma tu zanczenie symbolizujące prawda? A czy nie kocha? Często sama zastanawiam się czy MM darzy mnie takim uczuciem. Tak dziwnie się zachowuje, jest daleki, nieobecny w mojej codzienności... i nagle zachowuje się jakoś odmiennie, jakby dziwacznie ;) jakby kochał? Jakby mu zależało? Sama nie wiem. Wydaje mi się, że tak, ale wiecie co? to ,,wydaje,, staje mi za każdym razem w gardle :) Podobno czy mężczyzna kocha,trzeba odpowiedzi szukać w jego czynach praktycznych a nie w słowach:) Potrafi sam z sienie zabrać się za prasowanie, ugotuje obiad, zdarzy mu się zrobić mi kolację, na zakupy jeździ bez problemu, ostatnio nauczył się wspaniale wieszać pranie... to chyba jest bardzo we mnie zakochany :D:D To ten jeden łyk piwa za dużo ;) bredzę :):) Miłej nocki życzę 👄 zona//:) co u Ciebie? margo//👄zuch dziewczyna :):) odpoczywaj jak najwięcej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiemnowa
Witam! Dziś jeszcze nikt się nie obudził? Myślałam że tylko ja o tej porze :)) Takie mam ostatnio nastroje, że gdybym nie musiała małego do szkoły, to pewnie bym wogóle z łóżka nie wstała. Przynajmniej do południa.. Straciłam wszelką ochote.. na wszystko:( Nie chce mi się chcieć.. brak wiary w siebie i wogóle.. ehh.. czy to depresja czy tylko brak słońca.. Mam nadzieje że to minie wkrótce bo mi z tym źle...MM jak wraca z pracy, to jest bardzo zmęczony, bo późno.. a jak czoraj wcześniej i radosny wrócił to sie okazało że ma wyjazd na polowanie! Cholera, tak się wkórzyłam, że wypiłam mu piwo(3).. za co dziś mnie głowa boli:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkiemnowa:D Też jedź na polowanie tylko inne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........
Buber a gdzie się urządza te "całkiem inne polowania"?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiemnowa
buber...ja mam naprawde podły nastrój!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Całkiemnowa 🌻 włącz sobie jakąś ulubioną muzyczkę na poprawię nastroju :) Tylko wesołą :) Może na początek pomoże. Poczytaj jakieś kawały, nie daj się ponuremu nastrojowi. Zaproś na ploty jakieś psiapsióły i zaraz Ci się polepszy nastrój. Nie ma to jak sobie wspólnie ponarzekać, zaraz człowiekowi lżej :) A czasem nawet stwierdza że inni mają gorzej i też się poprawia humor. Oczywiście nie z radości że innym gorzej, tylko że Ty nie masz gorzej ;) Głowa do góry !!! Uśmiech na buzię !!! :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiemnowa
cicha:)) :)) Dzięki za cieplitkie słowo.. nastrój nieco lepszy. Byłam z małym na śnieżkach to wiesz.. Z muzyką nie mam problemu, coś tam sobie włączyłam.. gorzej z przyjaciółkami.. Mój nastrój właśnie poniekąd z tąd.. Pół roku temu zmieniliśmy miejsce zamieszkania(MM mundurowy).. głęboko przemyślana decyzja.. mały zaczynał pewien etap, a więc szybko sie zaaklimatyzował.. MM skończyłu się dojazdy.. a ja? Pracy nie żal było zostawiać.. ale nie sądziłam że tak będzie mi trudno, bez przyjaciół.. nowe otoczenie.. mała mieścina, o pracy moge tylko ponarzyć........to właśnie mnie dołuje! Mam nadzieje że przejdzie, choć MM znów dziś wybywa na polowanie..Ehh.. Pozdrawiam Was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :D całkiemnowa ...:)..... przerabiałam to nie raz . .... tylko ja wtedy nie piłam , tylko płakałam w poduszkę .......... i tez później bolała mnie głowa ;) Mój też wiecznie zmęczony , cięzka praca , o tak, bardzo ,........ ale jak wypadło piwko z kumplami prosto po pracy , to nie był ani głodny ,ani zmęczony ................... a dla mnie zawsze - przemęczony:( ,..... Kiedyś po 36 godzinach pracy , tak non -stop zdazyło mu się pracować .......... (oczywiście zadzwonił dopiero na drugi dzień ,ze jest w pracy i jeszcze musi zostać - nigdy nie raczyl mnie informowac o takich rzeczach , więc dobre i to ) ........ ale gdy nadszedł nastepny dzień , zadzwoniłam wieczorem do pracy i okazało się ,ze juz wszyscy wyszli ......... a jego wciąż nie było . Nie żeby go sprawdzać ,śledzić ,..tylko po prostu się martwiłam :(,... obdzwoniłam kolegów z pracy - byli juz w domu ,...a tu wciaż ani jego ,ani zadnej wiadomosci :(,....... bałam się strasznie,.... wyszłam do miasta go szukac,............. znalazłam ........... w podrzednej spelunce , w toważystwie niegodnym mych słow ..... poczułam ulgę ,ze nic się nie stało (bo ja taka panikara jestem ;)..).... byłam szczesliwa ,ze w końcu go widze całego ,ale nie bardzo zdrowego .. bo zdrowie wyraźnie mu nie dopisywało ,..hihihi .................... ale to było kiedyś............ teraz wcale bym go nie szukała ,.... i niech siedzi w pracy , czy w spelunie , czy bóg wie gdzie i z kim,............ wisi mi to ,....... i wiecie co ??........ czuję sie teraz o wiele lepiej :D ............... wiec całkiemnowa ,.nie przejmuj się , nie tylko ty tak masz :),..to normalne u facetów , których żony są \"samotne\" ,...chc nie same.... niby ,.... to tylko kolejny etap rozpadajacych sie zwiazków i tylko od nas będzie załezało , czy chcemy to ratować , czy nie :D....... miłego dnia...pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio pisałam, że moje monotonne życie jest tak jednolite, że można porozmawiać ze mną co będę robić za lat :D i pewnikiem tak będzie... no więc! Dzisiejszy dzień jest tego zaprzeczeniem:) MM od rana cudowny jak skowronek... wróć! Od początku:) Jako że dzisiaj niedźwiadek miał tę ,,ekspresową wizytę,, u laryngologa w godzinach przed południowych to umówiłam się na dzisiejszy dzień, że będę na telefon. Mam pracę w nienormowanych godzinach, do tego mogę popracować w domu tak więc często jestem pod telefonem a swoje robię w domowym komputerku ;) Wyniki uszek -dobre ! to tak od razu podam :) Pomijając że spaliśmy wszyscy do 10!!! i biegeiem jedliśmy śniadanko, szykowaliśmy się i pojechaliśmy na kontrolę:) Mało nie dostałam zawału nie widząc na liście naszego nazwiska, ale okazalo się, że tym razem - po 6 latach! sala obok ;) Drenaże zostały potwierdzone, że już zakończyły swoją pracę i pan doktór je bardzo precyzyjnie wyjął, mieliśmy okazję zobaczyć jak to w ogóle wygląda. Niedźwiadek szczęśliwy bo może moczyć głowę:) Do tej pory korzystaliśmy z uprzejmości zaprzyjaźnionej fryzjerki, która w tym specjalnym korytku myła mu główkę, aby kropelka nawet nie wpadła do uszek:) Wariacje z myciem mamy za sobą :) Zajrzeliśmy do mojej pracy i zabraliśmy pare potrzebnych rzeczy do zimowych przystrzyżyn w ogródku, w końcu niedługo wiosna:) Potem... MM zabrał mnie do hipermarketu na zakupy :) spożywcze wprawdzie, ale jednak:) Poraz pierwszy nie ścieliśmy się ani na parkingu, ani w sklepie ani w samochodzie! Rewelacja:) Zajrzeliśmy jeszcze do Magdusia, to niedźwiadek był wniebowzięty . Dzień mija na razie bardzo sympatycznie :) Teraz chłopaki leżą padnieci przed telewizorkiem i jakieś bajki oglądają . MM bardzo słodki jest wobec mnie i to nie chodzi o to że może na amory mu się zebrało ;) My te sprawy roździelamy. Nawet po największej kłótni kiedy któreś ma ochotę to zwyczajnie mówi. Nie łączymy tych spraw ze sobą. Jest na równi z jedzeniem, czy korzystanie z tych samych pomieszczeń i nie zmienia się pod wpływem ścięć . Więć jakieś próby przymilenia się odpadają, nieoczekiwanie coś mu się stało? Może wiosnę poczuł? Nie wiem :) Ale dzień jest zwariowany i zupełnie nie podobny do ,,codziennych,, Może zmojej opowieści nic nadzwyczajnego nie ma, ale przede wszystkim chodzi mi o nastrój jaki dzisiaj przyświeca tym wszystkim na pozór zwyczajnym sprawom.:) całkiemnowa//:) tulu...👄tulu...👄 tulu....👄 Może rzeczywiście jak wiosna zacznie nadchodzić i słoneczka będzie więcej i więcej świergoczących ptaszków za oknem... może jakoś będzie lepiej... kurcze... raz jest fajnie ... bzdury klepię:( fajnie jest wtedy gdy w jakiś sposób przekonamy siebie, że tak musi być i trzeba z tym żyć dalej ale nie jesteśmy idotkami i tak oszukiwać nie da się cały czas! Uważam, że właśnie jesteś w fazie spojrzenia realnie na swoją codzienność i zwyczajnie ręce Ci opadły , cyber robot wielifunkcyjny zatarł się . Myślę, że lada dzień, podniesiesz się z tego, znów złapiesz wiatr w żagle i z optymizmem, siłą do walki i werwą znaną tylko nam, kobietom:) Ruszysz pełną parą:) A teraz, jak już szczęściaro udało Ci się wpaść w ten dołek :P bo to sztuka! Nie każdej się udaje zatrzymać ,,latanie w biegu,, w przeciwieństwie do margo, która jak legnie na łóżku w końcu to jej źle :D:D:D bo czuje się niesfojo :):) margo//👄 👄 ;) Więc, jak już wpadłaś w ten dołek szczęśliwie to odpoczywaj!!! Leż, zafunduj sobie coś dobrego, może słodkiego? - pal sześć kalorie ;) i delektuj się, tym że zatrzymałaś się i możesz sobie troszkę dogodzić... sobie! Nie myśl o niczym tylko o sobie :):):) A to że do zatrzymania pomogło Ci też albo przede wszystkim piwo... oj to co ;) 👄👄 dla Ciebie od wirtualnej koleżanki :):):) Bólu głowy współczuję podobno dobrze jest klin -klinem :) czyli napisc się piwa dzisiaj, ale czy naprawdę tak to działa? cicha//:) Mnie przede wszystkim pomaga w takich momentach muzyczka:) albo ulubione potrawy ale takie super nieskomplikowane albo przyszności już gotowe ;) typu pizza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkiemnowa :) fajnie że już Ci trochę lepiej :) No tak, w tej sytuacji psiapsiółki odpadają ( takie na żywo i na razie ) ale nie martw się :) jesteśmy my tutaj na topiku :) Wysłuchamy, pocieszymy, Emmi potrafi nawet utulić fantastycznie, że od razu lepiej się robi na sercu :) A powoli na pewno znajdziesz i takie w realu :) Spróbuj właśnie przez internet może ? A może jeszcze jest zupełnie niedaleko taka sama samotna, bo niedawno przeprowadzona ? Może M Ci pomoże w tej sprawie ? Jakaś żona kolegi ? Tak bardzo chciałabym Ci pomóc :) Na razie przesyłam duże :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciepła//:) hejka👄 Idealnie opisałaś ,,życie razem, ale osobno,, Jest to niesamowite,jak panowie są zmęczeni, przemęczeni ale wystarczy że zadzwoni kolega... regenerują się błyskawicznie:) Zresztą ja też spotykam się z przyjaciółmi i przy nich staram się jakoś poczuć że żyję... szkoda że każde z nas oddzielnie... ale są dni takie jak dzisiaj, kiedy warto się pooszukiwać:D że może tak już będzie ;) Chyba jestem już za stara aby wierzyć, że tak już będzie, raczej po prostu cieszę że pojawił się jeszcze jeden taki miły, oddmienny od innych dni:) że moge się pouśmiechać i poczuć się inaczej... pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i proszę :) Emmi już utuliła :) A nie mówiłam ? :D Emmi 🌻 :D cieszę się że masz fajny dzień :D No i że z uszkami misia dobrze :D Wiedziałam że tak będzie :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi :) nie narzekaj :) Jakby takie dni były codziennie, to skąd wiedziałabyś że może być tak fajnie :) Spowszedniałoby Ci to i tyle ;) A tak ? Proszę :) jest się z czego cieszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cicha//:) Cieszę się że jesteś już na topiku, chyba przyzwyczaiłam się do pewnych osób, które bywały codziennie, raz dłużej raz krócej ale codziennie i jakoś mi ich brakuje... Już jestem umówiona na kolejną wizytę do drugiego źródła, aby z dwóch stron potwierdzić, że jest dobrze. Nauczyłam się nie wierzyć tym ze szpitala... za dużo mieli tych informacji sprzecznych ;) A co u Ciebie? Jak sprawuje się MM? Pewnie lepiej nie pytać bo będzie jedno, długie westchnięcie :D Mój radosny ogląda skoki, do synka przyszła ... siedzicie? jego narzeczona :) Więc mama ma troszkę czasu na posiedzeniu sobie przy kompie :) całkiemnowa//:) Nieraz wyobrażam sobie że wyprowadzam się z tej brudnej, głośnej stolicy i przeprowadzam się do mojego ukochanego, nadmorskiego miasteczka, pominę nazwę, gdyż chcę aby mieścina pozostała przynajmniej na obecną chwilę anonimowa, dlaczego? nie wiem... wracamy do tematu... :) wyobrażam sobie, że się tam przeprowadzamy z MM albo i bez niego ale na pewno ja z niedźwiadkiem :) i kurcze... widzę to bardzo optymistycznie, że poznaję miasto, poznaję ludzi... jakoś nigdy nie patrzyłam na to tak jak Ty piszesz, pod kątem tęsknoty, braku przyjaciół... muszę tę moją wizję trochę bardziej urealnić... piszesz że mąż mundurowy, to i pewnie mieszkacie na osiedlu albo w bloku mundurowym i tam nie ma z kim zaprzyjaźnić się ? Długo mieszkasz na nowym miejscu? 👄👄 te magiczne, uważam że samopoczucie i podejście do róznych spraw jest 100% indywidualne i przykro mi, że musisz przechodzić przez takie niedogodności odczuciowe... może uda nam się coś wymyślić, abyś poczuła się lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiemnowa
Dzięki kochane:)) podniosłyście mnie troszke na duchu...Emmi:)) Ciesze się że u ciebie coraz lepiej...i że Misio... masz racje, jak już sie jest w dołku to tylko lepszego wypatrywać.. Przezywam to tak, bo poraz pierwszy Ja znalazłam sie w takiej sytuacji, dołku, a raczej "leju po bombie". Zawsze uchodziłam za twardą, silną i to do mnie dziewczyny przychpdziły po pocieszenie... ehhh...Dobiło mnie ostatnio bezowocne poszukiwanie pracy.. przestałam wierzyć w siebie.. Może masz racje Emmi....że z wiosną inaczej popatrzymy na świat i problemy Cicha....dzięki. Pomaga mi chyba bycie z wami..i te uśmiechy od Ciebie. Dzięki:) :) Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całkiemnowa//:) 👄👄👄 To wszystko może podłamać, ale nie daj się! Do mnie też przychodzą koleżanki aby je wzmocnić, bo jestem ,,silna,, ale wszystko i tym samym każdy ma kiedyś ten swój kryzys, tzw. awarię :) Przynajmniej masz dowód na to że jesteś człowiekiem z krwi i z kości :) bo jeszcze czujesz :):) Ale pamiętam, jak mnie poraz pierwszy to złapało... mie mogłam w to uwierzyć! Ale cuż? Lej od bomby powiadasz? No to szukamy pozytywnego spojrzenia... mam!!! dzięki temu, że taki duży możesz swobodnie w nim rozprostować kości i nogi :D:D:D a nie gnieść się w jakimś lichym dołku ;) 👄👄👄👄👄 masz okazję troszkę podogadzać sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Nieraz wyobrażam sobie że wyprowadzam się z tej brudnej, głośnej stolicy i przeprowadzam się do mojego ukochanego, nadmorskiego miasteczka,\" Emmi___ to twoje słowa i Ty nazywasz sie w stopce Warszawaianką? JA zawsze powtarzam wszystkim ktorzy tak mowią i tym przyjezdnym ktorzy mieszkaja w stolicy,a narzekają że nikt ich tu na siłe nie trzyma. Przecież to schizofrenia! Mieszkać w Warszawie i narzekać na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buber//:) Twój post do mnie jest tak żałosny, że aż mnie rozbawił :D:D:D Nic innego mi nie pozostaje jak Cię wyśmiać :D:D:D:D sorki, ale nie mam ochoty na rozmowę z Tobą :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-ha
Małe umysły tego nie zrozumieją ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×