Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Drogie mamy, apeluję o odrobinę kultury...taka sytuacja

Polecane posty

Gość gość

Opowiem wam sytuację, której byłam dziś świadkiem, a nawiązuje ona trochę do sprawy mamy karmiącej piersią w restauracji. Rzecz działa się w parku w centrum miasta, na placu zabaw. W pewnym momencie jedna z mam z ławki zaczęła wołać swoją córkę, na oko dwuletnią, bawiącą się w piaskownicy: W......, chodź, mamusia zmieni pampka! Pierwsza moja myśl: wtf? Czy wszyscy muszą o tym wiedzieć? Następnie ta kobieta przyprowadziła tą dziewczynkę do ławki, na której siedział obcy mężczyzna i po prostu spuściła jej majtki. Facet od razu zareagował: Co pani zamierza tu robić? Proszę odejść. Kobieta odeszła kilka ławek dalej, zdjęła dziecku pampersa przy śmietniku, po czym wzięła dziewczynkę na ręce i z gołą pupą szła przez ten plac do innej ławki, położyła dziewczynkę tym razem przy młodej kobiecie i tam ją ubierała. Większość ludzi osłupiała. Kobitki, kurczę, wykażcie się minimum kultury i wyczucia. O szacunku dla dziecka nie wspomnę. Też jestem mamą i wspólnie wystawiamy świadectwo całemu "stanowi matczynemu", że tak to nazwę. Zawsze byłam daleka od oceniania, ale potem przykro czytać, że matki są roszczeniowe, z pieluchowym zapaleniem mózgu itp. Niestety część z nas na taką opinię pracuje. Pozdrawiam i zachęcam do ewentualnych komentarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co ci chodzi???kto zrobil zle??wedlug ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz to jest niestety częsty widok... Ja juz 3 razy sie spotkałam z tym ze matki publicznie zmieniały pampersa... 2 razy w pociągu ( bez przedziałów w którym w toalecie jest przewijak!) i raz w galerii handlowej ( tam tez sa toalety z przewijakami). Dwa razy przemilczalam ale raz opierdzielilam bo byłam akurat w ciazy i miałam strasznie wyczulony węch i automatycznie odruch wymiotny. Jak dla mnie to jest brak szacunku dla ludzi w koło ale przedewszystkim dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi nawet o wyczulony węch, ale po co robić widowisko w miejscu pełnym ludzi? Rozebrałybyście ot tak dziecko i to duże komuś dosłownie przed oczami? Przecież można odejść chociażby za drzewo czy krzaczek, rozłożyć jakiś koc. A tak wszyscy się gapili z niedowierzaniem. Nie jestem jakaś "ą ę", wychodzę z dziećmi na cały dzień, karmiłam piersią w miejscach publicznych, ale uważam, że wystarczy szanować siebie na wzajem i widzieć coś więcej niż czubek własnego nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem, skąd to się bierze... już kilka razy widziałam i właśnie publiczne zmiany pampersa, i wysikiwanie czy wysrywanie dzieci przy ludziach, o zerowej dyskrecji przy karmieniu nie wspominając... swoje lata już mam, i jakoś nie przypominam sobie jeszcze z 15 lat temu takich nagminnych widoków, a teraz to jakaś masakra! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2latek latem to juz z gołą pupą powinien chodzic. znaczy w majtkach. ja moje wlasnie tak oduczyłam, latem sciagamy papmersy,zakladamy tylko majteczki i wrazie co bierzemy kilka par na zmianę i duzo chusteczek. ale nie było potrzeba tak duzo bo dzici się szybko ucza ale pod warunkiem ze nie mają tego pampersiaka bo jak matka chce uczyc a i tak zaklada to juz nei wiem jak to nazwac. karmienie piersią przy ludziach bym uznala za normalne bo małę dziecko gdy poczuje głod/strach/potrzebę przytulenia się do matki to nie bedzie czekał az znajdzie się ustronne miejsce ( w duzych miastach naprawde o nie cięzko) ale zmiana pieluchy to juz pzesada. sama odchodzilam od ludzi gdy trzeba było zmienic gdy dziecko było mniejsze,starałąm się aby nikomu to nie wadziło. dziecko z pieluchą eewentualnie te kilka minut poczeka-nie panikuje, ale jak chce cyca to juz trzeba natychmiast. choc w pociagu dalekobieżnym to juz ciezka sprawa bo gdzie? w tych okropnych ciasnycg toaletach gdzie nie ma przewijaka ewentualnie zostaje mokra od szczochów podłoga? no przeciez tez nie w korytarzu. dlatego ja się z małymi dziećmi nigdzie nie wybieralam,odczekałąm,az najmlodsze skonczy 3 latka i wtedy mozna do woli podrozowac. a tak to oczywiscie tez mozna ale jak dla mnie to męka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dwie minuty żeby przejść gdzieś na ubocze i tam nakarmić, lekko się zasłaniając ani matki nie zabiją, ani dziecka, to nie musi być żadne "natychmiast".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ok temat jest jakby z lekka o czym innym, tamto napisalam niejako "ad acta", nie zbaczajmy z tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś poza tym uwierz, w takim wielkim miescie jak np Warszawa gdzie znajdziesz "ubocze"? moze na wsi albo w małym miasteczku tak,ale w Polsce jest tez kilka wiekszych miasta gdzie tez mieszkają ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubocze to np. krzesełko w rogu restauracji a nie pośrodku niej, ostatnia ławeczka na końcu alejki w galerii i odwrócenie się od ludzi, zejść z deptaka w boczną uliczkę i przysiąść na parapecie czy nawet poprosić w sklepiku o wystawienie krzesełka jeśli mają. Mieszkam w mieście większym niż Warszawa i karmię już drugie dziecko, tylko dwa raz w podobnych sytuacjach spotkałam się z taką czy inną wrogością, poza tym ludzie byli normalni i pomocni, i dzięki temu ja się nie czułam zażenowana a dziecko mogło jeść w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem matką, ale szczerze nie wiem o co bić pianę. jasne, mogła to zrobić bardziej intymnie, ale jak facet ją przegonił to poszła po prostu a nie robiła awanturę więc nie była jakąś kwoką. To, że zmienia pampersa 2letniemu dziecko chyba nikogo nie szokuje. Po prostu widuję o wiele gorzej zachowujących się ludzi (w tym matki), że nie robi to na mnei aż takiego wrażenia. dla mnie gorsze są rozwrzeszczane dzieci puszczane samopas niż publiczna zmiana pampersa (zwłaszcza z samymi sikami, bo przy kupie to już róznie :P ). Tak samo bardziej od publicznego karmienia mnie irytuje rozjeżdzanie wózkiem ludzi, albo chodzenie środkiem (gdzie jest miejsce by iść po jednej stronie) i wtedy ja mam na ulicę schodzić bo się dama nie przesunie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:06 zgadzam się w 100%. Są gorsze rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem ojcem i powiem wam że póki akcja dzieje się na dworze i nie śmierdzi to jest ok. Gorzej jak takie rzeczy robi się w restauracji gdzie obok ludzie usiłują jeść. A jeśli chodzi o karmienie piersią to wgl mnie to nie przeszkadza, po prostu malutkie dziecko chce jeść i miejsca nie wybiera ,jak nie dostanie to zacznie się drzeć, a przeganianie matki z dzieckiem do kibla jest chore i sam bym interweniował gdybym słyszał takie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nawet nie chodzi o to, że śmierdzi... poważnie nie widzisz problemu w eksponowaniu genitaliów twojego dziecka wobec masy obcych ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn nauczył się korzystać z nośnika jak miał 2,5roku-zima. jak miał 2 latka latem nawet mię było mowy. nie dziwie się ze 2 latka ma pampersa. a to ze matka jej zmieniała dość ostentacyjnie? cóż ja bym tak nie zrobiła ale też by mi nie przeszkadzało jakby ktoś inny tak zrobił. autorka apeluje o kulturę a sama ma pewne braki-więcej tolerancji i obycia autorko. Ja znaczna część swojego życia spędziłam w Hiszpanii i Włoszech. i tutaj mama karmiaca piersią dziecko to widok na który ludzie się wzruszaja. a dzieci zwłaszcza dla Włochów to skarb. któregoś razu byłam świadkiem jak przewrócił się chłopiec i starl kolano, szybko wokół niego pojawiło się kilkoro Włochów, jeden dał pić, kobieta oparywala kolano, pojawili się roszice-jak się okazało Niemcy i kompletnie nie umieli się skomunikowac. a Włosi? dali dziecku jeszcze bułkę i wodę na drogę, kobieta wyglaskala go po głowie i życzyli oslupialym Niemcom miłego dnia. podeszłam do nich i zagadalam i byli w szoku, bo dziecko im zniknęło na chwilę za rogiem a tu jakieś zbiegowisko, myśleli ze syn coś zbroil, dopiero on im wytłumaczył ze się przewrócił i rozplakal a Ci ludzie mu pomogli. obserwowałam to z pewnej odległości z żalem, bo wiedziałam ze za miesiąc jadę do Polski i choć kocham swój kraj to niestety takich serdecznych ludzi jak we Włoszech można policzyć na palcach jednej ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 1:06- oczywiście że są gorsze rzeczy. Nie biję piany, to tylko pewien przykład. A wszystkie inne, które przytoczyłaś też są świetnym dowodem na to, że chyba obecnie trochę przeginamy z tym kultem dziecka. Bo to dziecko, bo musi wszystko mieć natychmiast. Zakopywanie kupy na plaży też widziałam. A w zeszłym roku byłam na nad jeziorem, plaża była bardzo zatłoczona, dosłownie koce stykały się ze sobą. Niedaleko mnie rodzina z dwójką chłopców, już bez pieluch. W pewnym momencie zwinęli się do domu, złożyli ręczniki, a że chłopcom chciało się siusiu, to mama poleciła im załatwić się w to miejsce, w którym przed chwilą leżeli, pomiędzy tymi wszystkimi ludźmi i po prostu sobie poszli. Dodam, że przy plaży była normalna toaleta, no ale płatna;-) Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to z nasikaniem na plażę to przegięcie, ale zmiana pieluchy mnie nie oburza. choć przyznam moja pociecha też kiedyś nasikala na plażę-ale to nie było planowane, 2 latka i pierwsze wyjścia bez pieluchy. ot dziecko przysiadlo w piasku a jak wstalo to została mokra plama. jak zauważyłam to przysypslam to piachem bo cóż było zrobić? teraz sobie siedzę na własnej plaży, dziecko bawi się w piachu z dala od tłumów i jak mu się zachce soku pójdzie w krzaczki :) na szczęście nikt tego nie zobaczy bo to teren prywatny i ogrodzony, a plaża przy własnym stawie 3,5tys mkw :) do tego lasek sosnowy, cisza i spokój ;) autorko życzę Ci więcej luzu i pogody ducha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swieza sytuacja przyjecie urodzinowe syna dzieci w przedziale wiekowym 5-10lat zabawa na ogrodzie przed domem I nagle mamo kupy wola 6latka wiec matka dziecko pod pachy niby takie krzeselko I idzie z nim pod sciane reszta dzieci w krzyk wiec ide zerknac a tam juz po problemie matka niesie dziecko do domu podetrzec tylek. Do Ch.. Czy nie mozna bylo odrazu sprowadzic do lazienki. Trudno pizza I reszta przyjecia zostala w domu a ja po wszystkim sprzatalam kupe z trawnika pod sciana a ile sie wstydu przed dziecmi najadlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam ze powinno sie chronić intymnosc swojego dziecka. Sama zmiana pampersa mi nie przeszkadza jako taka, ale dziecko ma prawo nie pokazywać swoich klejnotow postronnym. Sama kiedyś byłam zmuszona zmienić pieluche w szpitalu na stoliczku bo nie było przewijaka i miejsca żeby się rozłożyć w toalecie i było mi żal ze obcy (3osoby) ogladaja mojego synka w takiej sytuacji choć miał raptem 2miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie widze w tym nic dziwnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co zrobicie jak w restauracji dziecko zrobi kupe? W większości restauracji nie ma przewijaków, a w toaletach zwykle nie ma warunków. W aucie? Nie zawsze przyjechało się autem, a poza tym czasami jest zimno, leje i bieganie do auta z pieluchą jest moim zdaniem bez sensu. Samej nie zdarzyło mi się nigdy przewijać w takim miejscu, ale gdybym była świadkiem takiej sytuacji to bym to zwyczajnie zignorowała. Mam dzieci i wiem, że zwykle załatwiają się, albo chcą siku\kupe w najmniej odpowiednim momencie. Jak jestem w restauracji to zwyczajnie zajmuję się swoim talerzem i rozmową z osobami, które mi towarzyszą a nie przyglądam się innym - co wszystkim oburzonym też polecam. Nie podoba mi się? To zwyczajnie odwracam wzrok i nie patrzę. Tak po prostu. Co innego jakby ktoś kradł, niszczył mienie, śmiecił itd to trzeba zareagować, ale przewinięcie dziecka? Nakarmienue go to nie zbrodnia, tylko element życia, który każda osoba posiadająca dzieci powinna zrozumieć. Nikomu nie robimy krzywdy, czego nie można powiedzieć o rozjeżdżaniu wózkiem i nie zwracaniu uwagi na wrzeszczące dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie ta kobieta nie zrobiła nic dziwnego. Ktoś jej zwrócił uwagę (moim zdaniem trochę na wyrost), więc poszła z dzieckiem w inne miejsce. Gdzie jej miała zmienić tą pieluchę? Autorka podkreśliła, że to był plac zabaw w centrum miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co? ma 32 lata, mieszkam w miejscowości - kurorcie, wiele czasu spędzam w miejscach publicznych, bo pracuje zdalnie i często po prostu biorę tablet i idę na plażę pracować. i wiecie co? jakoś nie widzę tych matek z "wywalonymi cycami"ani dzieci z "genitaliami na wierzchu". W restauracji jem średnio 2-3 razy w tygodniu i też nie widzę matek zmieniających pampki na stole. gdzie Wy to wszystko spotkacie? W jakim towarzystwie się obracanie ze wam znajomi dzieci pod ścianą wysadzaja??? I dodam ze pierwsze 19 lat życia spędziłam w Warszawie i też takich scen sobie nie przypominam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu jeszcze raz autorka. Być może dla kogoś jestem nietolerancyjna, nie obrażam się;-) Każdy ma prawo do własnego zdania. Wracając do sytuacji "parkowej"- to jest duży park z alejkami, różnymi zakątkami i w centrum znajduje się ogrodzony plac w formie koła, naokoło ławki. I ta kobieta nie odeszła na bok, tylko o kilka ławek dalej, bo tam był śmietnik. Ściągnęła dziewczynce pampersa, po czym z gołym dzieckiem pod pachą krążyła wokół tego placu, aby znaleźć miejsce świecąc po drodze wszystkim gołym tyłkiem i resztą. Ostatecznie przysiadła się do kobiety w ciąży. Powiem szczerze, że kiedyś też takich rzeczy nie widziałam, a ostatnio coraz częściej. No nie wiem, może to ja jestem dziwna, ale też mam dzieci i staram się nie narzucać ludziom naokoło ani ich obecności ani fizjologii. Oczywiście, są różne sytuacje awaryjne i tutaj nie sądzę, aby ktokolwiek miał pretensje. Ale tak na co dzień uważam, że odrobina planowania i wyczucia nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mojemu dziecku zmieniam pampersa jak zrobi kupe. Nie wazne gdzie jestem, znajde jakies bardziej ustronne miejsce i zmieniam. Nie wyobrazam sobie, żeby moje dziecko 7-miesieczne chodziło przez 2 h spaceru z kupą w gaciach.... Moze zamiast patrzec na miejsca intymne malych dzieci, zajmiecie sie tym co robicie w danym miejscu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam świadkiem lepszej sytuacji. Gorący dzien plaża jezioro pełno ludzi w tym obcych facetów. A dwie dziewczynki bliźniaczki takie trzy latki biegają gole bez majtek po plaży pośród ludzi. Bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 latka to jeszcze dzieci i biegać na golasa mogą. Nie sprowadzajmy dzieci do obiektów seksualnych, bo to jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na golasq wokoło pełno obcych. W dobie porwań pedofili i g****icieli którzy tylko czekają na okazję. Puknijcie sie w łeb. A potem placz ze ktoś porwał dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 10:09 po pierwsze kupa śmierdzi. Tylko niektórym matkom się wydaje, że nie, bo jak dziecko malutkie i karmione tylko mlekiem to nie ma prawa śmierdzieć ale uwierzcie, inne osoby to czują, zwłaszcza te o wrażliwszym nosie. Nie śmierdzi tak jak kupa psa lub dorosłego człowieka ale jednak swój zapach ma! Więc przewijanie dziecka na stole, w części jadalnej jest po prostu złośliwe w stosunku do innych gości. Po drugie, każdy chce w restauracji spędzić czas przyjemnie i niekoniecznie ma ochotę gapić się w sufit albo ścianę bo akurat ktoś obok przewija dziecko/karmi. Ja miałam taką sytuację, że przy stoliku na przeciwko mojego siedziała babka, mój partner siedział do niej plecami, ona wywaliła cyca i karmiła. Jednak cały czas zerkała na mnie, czy nie patrzę. Mi było niezręcznie więc zamiast rozmawiać z moim partnerem i patrzeć mu w twarz, spuszczałam wzrok. I tak ponad 20 minut. Też mi przyjemność, stracony czas, w którym nie mogłam czuć się swobodnie bo musiałam uciekać wzrokiem. A żeby nie było, nie mam nic przeciwko karmiącym, rzadko bo rzadko ale widuję karmiące matki, które potrafią robić to dyskretniej a akurat ta jedna nie potrafiła. Nie wiem, co ja bym zrobiła, gdyby mi dziecko zrobiło kupę w restauracji bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale prawdopodobnie poszłabym do toalety i próbowałabym tam sobie jakoś poradzić, może poprosiłabym męża zeby ze mną poszedł i mi pomógł, przytrzymał dziecko albo torbę. Nie jestem za tym aby zamykać się w domu na kilka lat bo dziecko, ale można po prostu wybierać restauracje, które się już zna i wiadomo, że są tam warunki do przewinięcia dziecka, albo te z polecenia innych dzieciatych znajomych, możliwości jest wiele tylko trzeba chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokladnie podpisuje sie dwiema rekami, z tym zastrzezeniem, ze piers dla niemowlecia. 2-3latek ssacy publicznie, to juz jakies nieporozumienie. Moje urodzone w zimie, bez pieluchy po domu chodzily majac 12 miesiecy. Po miesiacu pampek tylko na wyjscia, takie dluzsze, a po kolejnych dwoch zapomnialy co to pielucha. Z poczatkiem cieplych dni, mialam calkiem odpieluszkowane niespelna poltoraroczne dzieci. Z tym oduczaniem pieluchy, a za chwile zakladaniem, to masz racje. Jak to dziecko ma sie nauczyc trzymac pecherz, skoro wie, ze tak naprawde nie musi, bo zaraz bedzie pielucha? x gość dziś Mniejsze niemowle natychmiast, zwlaszcza jak c****ersi od nadmiaru mleka rozrywa. Ja sie nie spotkalam z ostentacyjnym karmieniem, zawsze te matki mialy ssace dziecko jakos przykryte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×