mąż przelał pieniądze z naszego konta na swoje. co robić?

Witam. .oswiadczylam mężowi ze odchodzę. Mam mu do zarzucenia przemoc psychiczną itp . Mieliśmy konto oszczędnościowe które zostało przez niego założone i wraz z małżeństwem zostałam do niego dopisała jako pełnomocnik. 5 lat odkladalismy tak pieniądze , w międzyczasie dwa lata nie pracowałam wychowując dziecko. Nasze drogi obecnie się rozchodzą , powiedziałam mu o rozwodzie a on ze zostane bez niczego. Dziś idę do banku i okazuje się ze z 70tys nie ma nic. Pobrałam od lutego wszystkie wydruki na których wyraźnie widać ze kwota była pi czym wczoraj została przelana na jego osobiste konto. Co teraz ? ? On się nie spodziewa ze ja o tym wiem i jestem pewna że w sądzie powiem ze nie mieliśmy oszczędności.

Udowodnisz to w sądzie jak teraz tłumaczysz nam, jednak dopóki jesteście małżeństwem może je upłynnić i nic mu niestety nie zrobisz, może powiedzieć, że je przejadł do Waszego rozwodu.

Myśle że ciężko by przejadl , ma stałe dochody i pracuje w budżetowce. .. nawet nie ma jak posciemniac z dochodami.

Ale przecież konto w banku to nie gotówka w skarpecie, że zabierze i nie ma śladu. Będzie tam cała historia zapisana. Także udać się do banku i tam porozmawiać, jak załatwić taki wydruk historii konta. Wpłaty i wypłaty. Czyli kasa którą miał przed ślubem będzie jego, natomiast ta, która wpływała od daty waszego ślubu wspólna-czyli połowę musi Tobie oddać, nawet jeśli nie pracowałaś. Na tym polega wspólność majątkowa małżeńska.

Także udać się do banku i tam porozmawiać, jak załatwić taki wydruk historii konta. Wpłaty i wypłaty. xxx sratatata.. większych bzdur nie słyszałem, i pewnie jeszcze bank wypłacie osobie niebędącej współwłaścicielem kasę, oczywiście po rozmowie z bankierem :D Bank to co najwyżej może ją wysłać na księżyc :) tak jak ktoś tu powiedział, przejadł, przepił i przepuścił w kasynie, w trakcie małżeństwa wolno mu było, pieniędzy nie ukradła, jedynie przelał z innego swojego konta. Sprawa bardzo trudna, okazał się cwańszy od Ciebie, to Ty przed powiedzeniem mu "BYE" powinnaś to zrobić - opróżnić konto. To sprawy prywatne i żaden sąd się w to nie będzie mieszał, rozwód to nie podział majątku, jesteś raczej na przegranej... to smutne

literówki *bank wypłaci osobie *nie ukradł, jedynie to może zmienić sens wypowiedzi

A ile z tych pieniędzy ty wpłaciłaś na to wspólne konto? Niech zgadnę - nic? Pomodle sie za to żeby twój (jeszcze mąż) miał siłę na to, żeby puścić cie z gołą dopą i w sandałkach (bez skarpet).

ale kretynka z ciebie,trzeba było najpierw sobie przelać kase a otem powiedzieć mężowi ,że chcesz rozwodu...a tak on był sprytniejszy i cała twoja kasa pójdzie się je/bać

Jestem pełnomocnikiem i mam historie tego konta , wszystkie wydruki.

nooo ,a w tym temacie tak krzyczałyście że wszystko wspólne... http://f.kafeteria.pl/temat/f10/macie-oszczednosci-o-ktorych-nie-wie-maz-p_6582567

Problem w tym, że majątek dzieli się wg stanu na dzień rozwodu. Niestety szybko ich nie odzyskasz, ale to co zrobił mąż to celowe uszczuplanie majatku wspólnego i sąd weźmie to pod uwagę.h

"Nasze drogi obecnie się rozchodzą , powiedziałam mu o rozwodzie a on ze zostane bez niczego. " Bardzo dobrze zrobił przelewając te pieniądze na swoje konto :-)

Autorko, powiedz szczerze, ile Ty wpłaciłaś na konto?

25 zł co nie zmienia faktu że to był majątek.

Masz rację. Wedle prawa był to Twój majątek, ale Twój przykład dobitnie pokazuje, że małżeństwo to jednak jest usankcjonowaną formą prostytucji.

Jeżeli działał w ramach tzw. zwykłego zarządu to miał prawo to zrobić. Jest to jednak określenie nie do precyzowane. Nie wiadomo czym jest tzw. " zwykły zarząd majątkiem wspólnym " Chodzi też o przyczynienie się do majątku wspólnego. Taki jest przepis. Zajmowanie się domem / co to znaczy ? / dzieckiem to stary , utarty slogan. Zasłanianie się dzieckiem i tzw. domem. By nie iść do pracy. A później pretensja ,że nikt mnie do pracy nie przymnie. A jak ma przyjąć skoro na niczym się nie znasz?

zzzZniecierpliwiony,juz cię wypuscili ze szpitala,bo znów grasujesz na rozwodnikach, "fachowcu"od siedmiu boleści,znany od lat kafeteryjny mizoginie?

po prostu jesteś głupia!! Skoro chciałas odejśc trzeba było zabrac za wczasu przynajmniej swoja połowe a tak mozesz sie obejsc smakiem :P

co za denny ostatni wpis ! pieniadze w czasie trwania malzenstwa są wspólne i czy on przelal czy nie,są do podziału . Zabezpiecz wydruki,to dowód w sprawie o podział majątku wspólnego.

Oj dziewczyno. Graj nie fair play wobec męża bo kasę otrzymasz ale dopiero po podziale majątku.

Liczy się też, przyczynienie się do majątku wspólnego,min. wykonywanie pracy pod kontrolą.

Ciebie zzzZniecierpliwiony trzeba kontrolowac pod kątem psychiatrii,jak coś napiszesz to zwala z nóg i logicznego myślenia!!!!!!!!!