Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kto jest szczesliwy

Czy można być szczesliwym w związkuu

Polecane posty

Gość kto jest szczesliwy

Czy można być szczesliwym w związkuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaaak jaaaaa jeeeeestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ale tylko z wymianą partnerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tys juz dawno sobie wymienil- mozg na kutasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak z jako tako dobraną osobą,która to docenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wymiana tylko i wyłącznie z zaobrączkowaną parką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy czego czym to związek. np wielu ludzi bywa krókotrwale szczęsliwych w związku tlenu z wodorem podgrzanym po związaniu do temperatury stanowiącej 1/3 ropiętosci temperaturowej, w której ten związek przy ciśnieniu ok jednej atmosfery występuje w stanie skupienia ciekłym. ale jak sama widzisz musi być spełnionych mnóstwo warunków aby związek ten mógł i to w d odatku chwilowo zapenić szczęscie podczas przebywania w nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
np gdybyś przebywała w nim zbyt długo, po ciemku i zatkanymi uszami to zaczełabyś miec halucynacje z powodu deprywacji sensorycznej. ponad to po pewnym czasie zaczełaby ci schodzić skóra i rosnąć łuski możliwe że zaczełabyś szukać samca do tarła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wynika to tego, że szczęscie nie jest obiektywnie związane z warunkami i dlatego żadne warunki nie mogą zapewnić stałego poczucia szczęścia. to tylko taka informacja tudzież mortywacja. bywa niebezpieczna bo prowadzi do nałogów a te destrukcyjnie wpływają na toją zdolność oceny sytuacji. dlatego w zasadzie odpowiedź brzmi: nie. nie można być szczęsliwym w związku z tego powodu że w nim jesteś dłużej niż czas, przez który zdążysz do tego stanu przywyknąć. każde szczęście niesie ze sobą zalażki rozczarowania bo tak to jest skonstruowane. nie możesz np być wiecznie szczęsliwa że znalazłas na pustyni wode bo byś sie tą wodą zabiła. pękby ci żołądek a może byś sie udusiła gdybyś cały czas odczuwała szczęście z tego powodu że zaspokoiłaś pragnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedyny sposób na osiągnięcie tego stanu do któego dążenie jest niestety i stety ludzkim priorytetem to ciagłe narażanie sie na jakieś braki i deficyty. ale ze stety i niestety jesteśmy również leniwi to rzdko che sie nam wkłądać wysiłek we wpędzanie sie w kryzysy żeby odczuwać szczęście podczas wychodzenia z nich. to jak pływanie delfinem. raz jesteś nad wodą raz pod wodą ważne że płyniesz do przodu. ważne przy tym jest również aby wiedzieć gdzie sie płynie bo ten styl nie nadaje sie do przedłużania czasu zycia robitków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale zawse możesz sobie znaleźć takiego faceta z którym nie będziesz sie nudziła. i nie chodzi mi o kooorfienie sie po klubach i wymiane partnerów (brzmi jak wymiana jeńców(jęców?) wojennych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociaż czasami miło nic nie robić jak sie odpoczywa. zauważ że ta sama czynnośc w zalezności od tego czy jeseś zmęczona czy wypoczęta odbierana jest jako dyskomfort zwany nuda i jako szczęście kiedy ledwo zipiesz. to samo jest ze szczęściem. nie rozumiem dlaczego ludzie uważają że jak se coś kupia albo sie ohajtaja to sobie zapewnią szczęście jak już im tak bardzo zależy to są tańsze sposoby:D a nawet zdrowsze:) pomijając sam stres chemiczny organizmu. ja pare razy uniknąłem gałtownej smierci i powiem ci że to niezły kop. aż sie dziwie, że w to nie brne dalej bo sie szybko uzależniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogólnie nalezy przyjąc, że szczęście to funkcja swiadomości. chodzi mi o to, że musisz zdaać sobie sprawe ze swojego położenia, które z racji tego że nie czujesz sie w nimszczęśliwa odbierasz jako nieszczescie. jak cie ktoś piertolnie w łeb stracisz przytomnośc a następnie cie wykorzysta i ponizy to o ile sie otym nie dowiesz po odzyskaniu świadomości to nie grozi ci, że odczujesz dyskomfort ani nie masz szans na odczucie szczęścia ze to przezyłaś. uogólniajac można powiedzieć, że chodzi o hazard:) są wariaci, którzy nauczyli sie czerpać radosć już w trakcie pchania sie w kłopoty. to są zawodowe czuby często wstępują do jednostek specjalnych albo do cyrku tudzież barują sie w błotku z aligatorami np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem jednak marnują talent. to nie ich wina bo niemaja pojęcia co sie dzieje na świecie jakby mieli to by spozytkowali te upodobania do osiągnięcia konkretnych celów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zresztą to wszystko o kant dooopy rozbić. wiekszość ludzi chodzi szczęśliwa bo wierzy w pierdoły w mediach o terrorystach i inne takie. sąszczęsliwi że ich jakis ahmed nie wysadził w powietrze. zresztą niebawem będą szczęśliwi z tego powodu nawet za cene prywatności i wolności. inni sie chcą hajtać żenic i pracować w korpo bo im ktoś powiedział ze to wielkie szczęscie i zaszczyt. normalnie banda szaleńców jakby tak obiektywnie spojrzeć z dystansu. są szczęśliwi bo ich inni odbierają jako szczęsliwych bo tak im sie kojarzy szczęscie z gadającego i mrugającego pudła:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łąża jedża lansuja sie na wszelkie możliwe sposoby najczęściej upodabniając do sztucznie zaszczepionych wzorców. jakby nie było szansy na to że ktoś im zazdrości to by sie załamali nerwowo. cała piramida społęczna jest oparta sama na sobie. unosi sie w powietrzui często pęka bo to bańka mydlana:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idziesz nie masz grosza przy dooopie patrzysz na tych który szastają forsą i sie niepotrzebnie męczysz. nie masz roboty utozsamiasz sie sam i inni cie utożsamiają z ferdynandem kiepskim i łapiesz doła spada ci samoocena zapiertalasz robic gdziekolwiek a cokolwiek byle sie tak nie czuć. bo przecie nie chodzi o głód? dzisiaj narwałem na ulicy obok urzedu miasta pysznych jabłek. se rosły. reszta woli wyhodować se garba zeby kupić jabłka w markecie. są szczęsliwi kiedy przy kasie płacą kartą zbliżeniową i wbijają pin. to jest pin do ich szczęscia. odblokowuje u nich dopamine w mózgu. najsmieszniejsze, ze to wszystko chore przejawy zdrowych odruchów. ale nie chce mi sie o tym gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli rozumiem że ty jesteś haze szczęsliwa w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
gość dziś i następne posty całkiem ciekawy wywód i życzę ci powodzenia w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki tam wywód taka improwizacja chcesz to ci napisze równie ciekawy dowolnymi wnioskami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jestem. Bywają lepsze i gorsze dni, ale ogólnie rzecz biorąc jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy od czego będziemy abstrachować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to fajnie, że jesteś szczęsliwa troche gorzej, że dla zachowania tego szczęscia pojdziesz na każdy kompromis;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
trochę gorzka ta improwizacja, ale psychologicznie ma sens, nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie na każdy, na pewno. Są rzeczy, na które w życiu się nie zgodzę. Ale tak sobie myślę, patrząc na sprawę związków z perspektywy lat, że kwestią szczęścia jest, po prostu, dopasowanie i znalezienie odpowiedniej osoby. Im partner lepiej dopasowany, bardziej podobny, z podobnymi poglądami i potrzeba, tym łatwiej o szczęście i zgodę w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wniosek z tego taki, że aby osiągnąć szczęście trzeba sie dopasowac. nie wiem czy mi to pasuje. śmierdzi mi to szantażem. dopasuj sie albo będziesz nieszczęśliwy. nie lubie być szantażowany. to mnie czyni nieszczęsliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
wcale nie taki, trzeba znaleźć odpowiednią osobę, albo dać się jej odnaleźć (=dać jej szansę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz to prosta reakcja. w odpowiednich warunkach zachodzi u każdego. rób co ci każemy albo będzie niemiło. oczywiście można to różnie rozgrywać ale sam przymus jako metoda kształtowania swiatopoglądów i postaw zyciowych raczej średnio mi odpowiada. inna sprawa jest taka, że trzeba samemu wiedzieć cczego sie chce. możesz np czegoś chciec a ktoś nie chce żebyś tego chciał więc cie zmusza do tego zębyś to zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×