Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona zona 111

Czy zakończyć to małżeństwo? Urażona duma

Polecane posty

Gość gośćkati11
Wiven dzięki Ci, poprostu niektórzy są pustymi ludzmi i nie myślącymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościut,ja wyraźnie napisałam,że alimenty dla małżonka to nie jest kara tylko zabezpieczenie przyszłości,czytaj ze zrozumieniem. Wcale nie musi być małżonek w tragicznej sytuacji aby te alimenty uzyskać i nie musi udowadniać życia w ubóstwie,wszystko zależy od odpowiedniej argumentacji. Nie brakuje też sędziów myślących tak jak ty,ale nie o to na tym forum chodzi. widzisz Vivien, ja akurat jetem prawnikiem z doświadczeniem w sadach rodzinnych i wiem jak to wygląda w praktyce i przy polskich zarobkach. Nie mówię, czy to dobrze, czy źle, ale twoje przekonanie o tym , ze ty wiesz najlepiej jest po prostu bezpodstawne i niepoparte jest doświadczeniem życiowym ani rozumieniem przepisów prawnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość virgoa
";baw się, używaj a gdy się zepsuje --> wyrzuć do kosza" tania chińszczyzna, która wlała się nie tylko w postaci przedmiotów jakich używamy do naszych domów, ale także niestety do naszych relacji i związków.. Człowieku! Jeśli się coś ci się psuje --- NAPRAW to, a NIE WYRZUCAJ!!!..Dziewczyno, idąc tropem myslenia: "gdy coś się psuje wyrzuć" musiałbyś po kolei pozbywać się wszystkich ludzi z którymi masz trudną relację !Począwszy od rodziców, dziadków, ciocie, wujków, po męża i dziecko, które też wiele razy cię swoim zachowaniem zdenerwuje i zrani.. To normalne.. że z osobami z którymi chodzi sie po jednej podłodze zawsze są zgrzyty! Jeśli są zgrzyty pracuj nad sobą, rozmawiaj, naprawiaj, a nie pozbywaj się ! Gdy twoje dziecko zaczyna sprawiać ci problemy, jest nieznośne, czy oddajesz je do domu dziecka? Nie, starasz się rozwiązać problem, korzystasz z pomocy! Myślenie o rozstaniu z powodu zazdrości, odwetu, urażonej dumy.. jest dziecinadą i nijak ma się do dojrzałości i odpowiedzialności za tych, których kochamy..A miłość?? wiesz czym jest?? Miłość opiera się na Stwórcy - bo co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela! Miłość- to wyrzeczenie się swojego EGOZIMU, jesli to zrumiesz i zaczniesz kochać jak On..dopiero wówczas poznasz czym jest miłość. Nie myl jej z pożądaniem, z tanim romantyzmem, nie czytaj tego chłamu!!! Filozofia zachodniego stylu życia bierz, używaj, a gdy się znudzi zmieniaj! uderza w twoją wartość, jesteś człowiekiem a nie tanim przedmiotem! Myśl jak człowiek! postępuj jak człowiek! kochaj jak człowiek! Nie daj sobie wmówić że ktoś może cię używać, masz GODNOŚĆ. Szanuj, kochaj, walcz! Porozmawiaj, wybacz, przeproś i idź dalej.. bo wasze dziecko potrzebuje was..Weźcie się w garść bo życie to nie telenowela..i jeszcze nie jedna kłótnia przed wami. Starajcie się nie kłócić przy dziecku i zawsze pogodźcie się przed zachodem słońca! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam osoby potrzebujące: - kompleksowej i rzetelnej diagnozy psychologicznej; zaburzeń psychologicznych osobowości temperamentu inteligencji sposobów radzenia sobie ze stresem radzenia sobie z chorobą, - wsparcia w oczekiwaniu na diagnozę lekarską, w trakcie choroby somatycznej (m.in. nowotwory, choroby układu krążenia, hormonalnego, metabolicznego, choroby neurodegeneracyjne) - opiekunów i rodziny osób chorych przewlekle i terminalnie - w żałobie, po rozstaniu, po poronieniu, po aborcji - w kryzysie - poszukujące skutecznych technik radzenia sobie ze stresem i traumą - pragnące zmienić zachowania związane ze zdrowiem (np. dieta, przestrzeganie zaleceń lekarskich, regularne badania profilaktyczne) - osoby z rodzin, gdzie występowała choroba alkoholowa Zapraszam do kontaktu: Tel. 884 646 408 e-mail: dralicjabukowska@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidmeriga
Zostaw go, zreszta wczesniej czy później i tak sie rozstaniecie lepiej wiec wczesniej ty go zostaw bedziesz miec przynajmniej te sadysfakcje ze to ty go zostawilas, zajmij sie czyms innym skup na czyms swoja uwage czy to szkola,studia,praca od rana do wieczora,cokolwiek co zajmie ci cały wolny czas ( ja tak zrobilam rano praca potem studia sobota niedziela angielski) i bedzie dobrze chyba ze chcesz zeby on cie zostawil pierwszy i jeszcze obrazal i upokorzyl kolejny raz, a dziecko dorasta i widzi...ze dajesz sie traktowac jak popychadło (zreszta nie tylko dziecko wszyscy do okola pewnie tez)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 lin9jek to jedno zdanie ! az czytać sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można naprawiać, można starać się zrozumieć, ułożyć ale gdy nie ma uczucia to czy jest sens żyć takim związku ? no dobra jest kredyt i to on trzyma mocno, bo dzieci, które czują i widzą , że rodzice się nie kochają tz pełna super martwa rodzina. I przychodzi taki czas on mówi .. chcę rozwodu mam kogoś kocham ! cóż robi wystraszona żona: błaga prosi nie odchodź,mówi przebaczę wszystkie zdrady, bo dzieci, rodzina itd... zapomina o swojej GODNOŚCI . Jeśli mąż potrafi zafascynować się inna kobietą a nawet zakochać to nie wiem co byś zrobiła i może zostanie z Tobą bo wiecznie płakałaś i miałaś depresje to wcześniej czy później znów to zrobi. Może jesteś fajna babką, ale to nie ma nic do rzeczy. Wracam do godności nie warto błagać i szantażować aby został ! On zostanie to tylko chwilowe zwycięstwo... Wracam do godności do szacunku do siebie, gdybym to kiedyś wiedziała to moje życie zawaliłoby się raz. Czas, czas jest już ok i nie wiem jak mogłam błagać aby został!! :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość virgoa
Jakie wy bzdury piszecie!Namawiacie kobietę, aby zostawiła męża z powodu jakiś kłótni?! Same kłócicie się z innymi ludźmi, z ojcami, matkami, z bliskimi, czy złościcie się na dzieci gdy są niegrzeczne, czy wtedy porzucacie tych ludzi? Kłócicie się, bo taka jest natura ludzka, każdy z nas, ma swój charakter, swoje JA, nad którym trzeba niestety popracować, często pójść na kompromis! Wyzbyć się egoizmu, a gdy pewnych cech nie da się zmienić, spróbujmy je pokochać! Kochajmy się takimi jakimi jesteśmy! Wszyscy ludzie mają wady, nikt nie jest "tylko dobry" lub "tylko zły"! Gdzie wasza miłość? Czy ogranicza się tylko do emocji i seksualności??? Niestety wielu ludzi, w ten własnie płytki sposób postrzega miłość, a gdy emocje opadną, nagle, zaczynają mówić o rozstaniu! Proponuję zacząć zmieniać siebie, swój charakter i nauczyć się kochać ludzi, takimi jakimi są, a nie zmieniać jak zużytą parę skarpetek! ROZSĄDKU w czytaniu tych pustych postów! (miłość to akceptacja nie tylko swoich zalet ale także wad, to wyzbycie się siebie, na rzecz drugiej osoby, to relacja budowana na BOGU, bo Bóg jest miłością, a poza Bogiem nie ma miłości!) Pamiętajcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 45-letni staż małżeński i z tej perspektywy mogę doradzić.Potrzebny jest wam mediator.Najpierw wizyta w poradni małżeńskiej,tam się dowiecie prawdy o sobie nawzajem i o waszym związku .Ustalicie czy chcecie ratować małżeństwo ,czy nie. Narazie za głośno wykrzykujecie swoje emocje i swoje racje aby usłyszeć drugą osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze o radę.Bylam z mezem 10 lat w zwiazku malzenskim bylo obrze i wszystko sie ukladalo nalezycie, dopuki nie poznal jej spotykl sie z nia 7 lat mialam pewne podejrzenia inni donoslili ze sie spotyka ale sie wypieral, nie mialam konkretnych dowodow, kilka miesiecy temu wyszla cala prawda na jaw prowadzil z nia drugie zycie, ale ze mna dalej zyl, do momentu kiedy ona sie z nim rozstala a ja dowiedzialam sie wszystekiego od niej co przez tyle lat sie dzialo i jak bylo, nadal z nim jestem nie odeszlam , dlaczego nie wiem...mimo ze bardzo mnie skrzywdzil to nie byl jednorazowy skok w bok, tyle lat z tamta planowal inne zycie ale cos poszlo nie tak i isie rozstali, czy mezowi wybaczylam nie wiem odejsc tez nie potrafie mimo ze o niej wiem...co robic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti121
Jedno sprostowanie , on nie planował życia z tą kobietą , on prowadził życie z nią i z tobą. Jakie są powody ,że nie rozstałaś się z nim? Materialne ? Nie masz gdzie pójść? To są oczywiście bardzo ważne sprawy i najczęściej decydują o tym ,że związek rozsypał się a dwoje ludzi nadal mieszka obok siebie . Twój mąż będzie nadal prowadził takie życie jakie mu odpowiada ,bo przecież w domu ma darmową pomoc ,wikt i opierunek i zero reakcji na to co robi .Tobie to odpowiada również. Teraz będą następne kobiety w życiu twojego męża a ty powinnaś pomyśleć o sobie .Może to nie ty powinnaś odejść tylko jego wypieprzyć skoro tak bardzo mu czegoś brakuje,skoro szuka przygód to niech szuka tylko nie na twoich oczach . Ty też masz prawo do bycia szczęśliwą .Jesteś jeszcze młoda i znajdziesz właściwego mężczyznę . Moja rada , zacznij już teraz rozglądać się za innym ,nie warto żyć z kimś kto cię cały czas upokarza ,zdradza,oszukuje i nie jest lojalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za odpowiedz, jest ciezko ale czy gorzej moze byc nie wiem,,,nie zrobilam tego kroku gdy prawda dotarla do mnie ...zburzyl wszystko to co bylo miedzy nami a ja co nadal z nim jestem, tak jest dziecko sa zobowiazania finansowe, kredyty on mieszka u mnie , zrnail mnie bardzo ale nie umialam odejsc****ewnie z nim bede...tak planowal z nia zycie wiele dowodow dostalam.jestem mloda nieiwle po 30 on ponad 10 lat starszy wlasna dzialalnosc itp a ja na jego utzymaniu...robil to swiadomie wszystkiego sie wypieral jak go pytalam o nia zreszta ona tez ale prawda kazala sie brutalna i gorzka jeszce prbowala walczyc o niego ale to chyba ja wygralam bo zostal ale czy to normalne ????zeby sie tym cieszyc...///////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam te wypowiedzi tej pani co ja maz zdradzil i sie zastanawiam co ona jeszce z nim robi, nie ma szacunku do siebie, maz ja ponizyl mial inna a ona z zalozonymi rekami siedzi i sie zastanawia czemu nie odeszla...odpowiedz jest prosta bo jest GLUPIA, NAIWNA ze ja maz dalej bedzie wielbil i kochal, bo to juz nie relane skoro zdradzil bedzie to robil dalej tacy mezczyzni maja to we krwi a w domu pania do ogarniania porzadku a inna do dawania prawda stara jak swiat , a jak cos sei nie uklada to jedna z nich w dupke kopie i zmyka do niby kochanej zony, a ta mysli ze pana boga za nogi zlapala....takie kobiety sa zalosne i bez poczucia wlasnej wartosci....od stad cala historia zdradzonej zony....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek2233
masz to na co sobie zasłużyłaś, byłaś chamska dla niego, oddał ci tak jak sie należało, ty powinnas jego przepraszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc8
.. dwa slowka ... Jutro . Znaczy za dwie godziny niestety 40 lat bede mial. Nie brakuje mi ( nam) niczego... Tak to wyglada z zewnatrz. Dom, samochody. Wypas. Dwoje kochanych dzieci. /ups. Olo! Tak trzymaj. A Rafik.../ ---- rozliczony bede .. Do sedna: I po prostu powiedzialem dzis mojej Kochanej Kobiecie: end. Nie .nie tak jak sobie myslicie.. zadnych sadow, zadnych kont blokowania. Wszystko co materialne zostawiam jej. Im. Wystarczy dla trzeciego pokolenia. ....to w sumie najwazniejsze. Kasa. Pozycja spoleczna. Co ludzie powiedza...hi Nie tak chcuialem zyc. I tak nie bede zyl. Z calym szacunkiem dla Was wszystkich.: Ja zyje po to zeby kochac i byc kochanym. Kochac tak bezkrytycznie. Bezgranicznie. I bezwarunkowo. Budzic sie kazdego dnia , czekajac na ten piekny moment. ..nastepny piekny dzien. Poklucic sie do lez. Rozstac. Na zlosc. Byc wrednym. I miec "okres" przez miesiac . Non stop. Intrygowac . Wq.... etc. Przytulac. Rozmawiac. Kochac sie . /sex/ jak w romansie. I wy.....c jak zwirzeta. Byc przyjacielem. I jeszczee.. Zrozumiec te torebki. Za xxx od firmy . Cenzura. I kolezanki jej. I kosmetyczki.etc. I to ze np ja i koledzy moi wydajemy po xxxx Tylko po to zeby sie w niedziele utaplac w blocie po uszy. Po ptostu kochac.. Zycie bez milosci nie ma sensu. Noz sie otwiera sam i ,sorki, lzy plyna. jak slucham takich historii. Trzeba byc .brak nazwy. Zerem, niczym.... Zeby perfidnie , swiadomie zniszczyc na zawsze zycie czyjes. To spoko jeszcze. A ludzie!!!! To dziecko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakies te zycie jest niesprawiedliwe, tak nadal z nim jestem mimo bolesnej prawdy o moim mezu, jego wlasna firma transportowa , a ja bez pracy po 30 on przed 50, mieszkamy u mojej mamy moglabym bym dawno drania przegonic za to co mi oboje zrobili ale nadal z nim jestem , dziele lozko zajmuje sie jego sprawami itp czy cos jest nie tak, czy moze wie ze nic nie zrobie bo zostane w reka w garnku i to pusta...dodam ze czasem tez jezdze za niego, bo sie nie rozdwoi ..a on bez konsekwencji za to co zrobil...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac ze jestes bardzo glupia i naiwna, maz sie robil w bambuko planowal zycie z inna a ty z nim jestes,,, to tylko swiadczy o Tobie i twojej nizszosci. A Ona czuje sie wygrana,ze dala spokoj z kims takim jak twoj maz...a on jak tak robil to marne szanse na to zeby sie zmienil...twoje zycie i twoja decyzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt sie nie wypowie w moim temacie....POMOCY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdxxxole. Czy wiekszosc kobiet nie ma mozgu? Faceci zawsze beda chodzic na boki, taka maja nature. Nigdy nie rozumialam jak cos takiego jak zdrada mozna wybaczyc. Kuxxwa prawda jest taka ze ludzie czesto sie myla popelniaja bledy, a kobiety robia z siebie jebxxane meczennice. Mysliscie ze to kogos obchodzi? Nie. Placze jedna z druga ze maz jej nie szanuje, kuxxwa nie bylo wczesniej jakis oznak ze cos jest nie hallo? Dalczego ludzie nie widza znakow jakie na nich spadaja? Jestem kobieta po siedmioletnim zwiazku gdzie 5 lat to same klotnie i bezszczelnosc z mojej i jego strony, Wiecie jak to sie nazywa? NIEDOPASOWANIE, co z tego ze sex spoko jak reszta siada? G****o. MYŚLCIE PATRZCIE CO ZSYLA WAM ZYCIE JAKIE DAJE WAM KIERUNKI MOZLIWOSCI A NIE KIERUJECIE SIE EMOCJAMI I PIERODLONYM SCHEMATEM ZE TRZEBA Z KIMS BYC KOBIETA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka jest racja, jak jest sie nie myslaca kobieta i wybacza sie romans to trzeba miec w glowie pusto, i to jakie ponizenie ze nadal z nim jest, a on puszczl sie z inna a teraz w pieleszach zonki siedzi, bo co tak wygodnie, obietnice cacanki a glupiemu radosc, jego pusta zona wie a nadal z nim jest , a ona jak chodzil na boki tak bedzie ten typ tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli facet kocha, a zdradził, można wybaczyć. Gorzej jest żyć bez miłości, choć bez zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy tak sie da zyc. Malo powiedziame ze wybaczyc mozna moze i tak.ale czy ktos kocha jak zdradza.i szuka na boki uniesien i przyjemnosci z inna.gdyby to byl jednorazowu gora dwu razowy wybryk zapomnienie czy cos w tym stylu to moze tak.a jak ktos przez np kilka lat jest na boki z inna maja plany snuja sielskie zycie.to tamie cos tez jest do wybaczenia.ja bym sie brzydzila takiego faceta dotknac a co dopiero spac z nim w jednym lozku.to puste i naiwne cnotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co byscie powiedzieli , na to ze zona dowiaduje sie o zdradzie meza po kilku latach, od kochanki w spsob jasny i otwarty. I jak nigdy nic nadal z nim jest chelpi sie tym ze maz nie odszedl od niej i nadal sa ze soba. Minelo juz ponad rok od ich rozstania z kcohanka a oni zyja razem mimo to co sie stalo.Czy to milosc czy przyzwyczajenie a moze obowiazki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona zona 111
Oooo mój stary temat, nawet wydaje się zabawny, gdy go czytam po tym całym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oby ich malzenswto tak szybko sie skonczylo jak zycie z kochanka. Nie wroze im juz szcesliwej i dlugiej przyszlosci malzenskiej jak czytam te wpisy, zaufania jak przed zdrada, czulosci a nawet seksu, ktory widocznie byl albo wcale z zona zly.Mozna wybaczyc zdarde jesli naprawde obie strony bardzo sie kochaja , a ta co zdradzila jest na tyle silna zeby wszystko naprawic mimo bolu i krzywdy jaka wyrzadzila, i szacunku przede wszystkim do siebie ale i nie tylko zonie bo i kochanka napewno tez dostala nauczke na cale zycie i wcale to nie jest takie latwe, napewno ktoras cierpi bardziej inna mniej nie ma bata, przeciez walczyly o tego samego mezczyzne. To ze on jak bylo napisane prowadzil podwojne zycie tyle lat ie oznaczalo tego ze odejdzie od zony a ich romans sie zakonczy heppy endem to tylko w filmach, zycie pisze inne scenariusze i na przekor wszystkim i wszystkiemu staramy sie uratowac zwiazek , w ktory weszla inna osoba, ale czy to ma senss, czy warto tak?Chyba ze pobudki sa materialne, uzaleznienie od meza, dzieci, wspolne mieszkanie a nawet kredyty. teraz ludzie wola zyc obok siebie a niby razem ale nie ponosza zadnych z tego tytulu konsekwencji. Nie ma milosci a jest wieloletnie przyzwyczajenie i obawa czy podolam sama, sam jak odejdę.Kazdy romans rzadzi sie swoimi prawami. Jedni wygrywaja los na loterii inni przegrywajaą. Na zakonczenie nie bede zbyt wiele oceniac postepowania kazdej ze stron, bo one i tak pewnie wiedza co zycie pokaze.A zdrada zdradzie nie rowna. Ale ten facet to chyba na zadna z nich nie zasluzyl, skoro jednej dawal nadzieje z nia prowadzil podwojne zycie a zone oszukiwal , to na pochwale nie zasluguje. A facet brak slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezuuu z takim podejsciem jak ty....juz dawno bym cie zdradzila...na bank cie zdradza tylko o tym nie masz pojecia....nie dziwie mu sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze jakie te tematy sa plytkie.Jak mozna z kims zyc i udawac ze nic sie nie stalo, skoro kilka lat ukladalo sie zycie badz probowalo cos zrobic zeby to zmienic z kims innym. Darzyc ta trzecia jakims uczuciem czuloscia a nawet seksem a nagle przestac i spowrotem wrocic do zony ktora wytrwale czekala mimo ze cala prawde zna.Moze kobieta nie ma szacunku do siebie albo lubi byc ponizana i ta jej sprawia satysfakcje. A taki facet ktory raz zdradzil i mial romans to nie zasluguje na druga trzecia i kooejna szanse, bo bedzie robil to co do tej pory.Zona moze byc zaslepiona wielka falszywa miloscia przyzwyczajeniem i uzaleznieniem od meza ale skoro dostaje pozwolenie na takie wybryki to kazdy glupi bedzie korzystal.Kobieta nie nsznuje sie i nie ma godnosci, maz ja pomiata poniza a ona w laski mu wchodzi.Nikt kto jest normalny nie pozwolilby sobie na takie gierki.Bo dosc ze krzywdzi zone i kochanke bo inaczej tego nazwac nie mozna to robi to w perfidny i wyrachowany sposob, a przeciez jestesmi ludzi czujacymi.Taki facet to dno i zero dla mnie.zone zdradzil z kochank,a a kochanke z zona albo jeszce inna,,,,POWODZENIA DLA NICH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co ci powiem, skoro kochanka nie brzydzi się jego k****a jak sypia z nią i z żoną to czemu żona wyzywana jest, że nie ma szacunku do siebie, bo z nim jest k***s się nie zmydlił jak widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×