Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona zona 111

Czy zakończyć to małżeństwo? Urażona duma

Polecane posty

Gość zawiedziona zona 111
Jestem uzależniona od niego emocjonalnie i przyznaję się do tego. Nie wiem dlaczego tak się stało, bo na początku związku (pierwsze 2 lata) to on był we mnie zakochany szalenie i na zabój, a ja kochałam go, ale bardziej racjonalnie. Wtedy nigdy nie byłam o niego zazdrosna, ufałam mu w 100%. To on był o mnie bardzo zazdrosny i ciągle nalegał na kontakt. Od pewnego czasu role się zupełnie odwróciły, jego nie obchodzi co ja robię, z kim się kontaktuję itd. (To nie znaczy, że mi ufa, bardziej olewa). Dawniej myślałam, że jesteśmy przyjaciółmi, ale on mi w ogóle nie ufa, nie zwierza się z problemów, nie jest ze mną szczery(co już wiecie). Wolałby wcale ze mną nie rozmawiać, kompletnie nie interesuje go moje życie (moje studia, hobby, zdrowie i problemy). Fakt, że praktycznie nie mam znajomych czy przyjaciół(oprócz tej jednej dziewczyny) sprawia, że czuję się beznadziejnie. Nie mam komu się wygadać, bo na razie z przyjaciółką mam tylko kontakt telefoniczny. Brakuje mi takiej szczerej rozmowy, żebym w końcu została wysłuchana i zrozumiana. Nie jestem jedną z tych kobiet, które za cel mają wychować faceta i go zmienić. Ludzie się nie zmieniają, mogą co najwyżej udawać, więc wynika z tego, że mój mąż grał i kłamał od samego początku. Szczerze mówiąc nie wiem czy terapia coś tu pomoże. Nie zmienię charakteru męża żeby stał się lojalnym, honorowym, uczciwym i empatycznym człowiekiem jeśli on sam ze sobą czuje się świetnie. Tą terapię odbierze jako moją fanaberię, za którą to ja będę musiała zapłacić. Od okresu dojrzewania mam kompleksy, zarówno na punkcie wyglądu jak i charakteru (już w przedszkolu miałam problemy z nawiązywaniem przyjaźni, ciągle stałam sama, byłam ostatnia itd.). Zaczęłam być zazdrosna o męża kiedy zrozumiałam, że jego komentarze o moim wyglądzie są na serio. Ciągle ciągnął mnie w dół. Obecnie nasze stosunki są dobre, nie kłócimy się praktycznie wcale, mówimy, że się kochamy, ale prawdziwej rozmowy jak nie było tak nie ma. Uprawiam z nim często seks, bo lubię to robić i na szczęście umiem oddzielić sprawy łóżkowe od miłości. A co do ostatniego wpisu to ta dziewczyna z którą pisał mój mąż nie jest mężatką, znalazła sobie oficjanie chłopaka więc to nie była Pańska żona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie sie wydaje, że do dyskusji wkradł sie twój mąż, oczywiście podszywają c sie pod kogoś innego. Bzdury jakie ten ktoś wygaduje dają do myślenia. Jeszcze tego by brakowało żebyś ty czuła sie winna- no szczyt wszystkiego. Prawda jest taka że twój mąż bzykalby ochoczo te druga ale trafił na jakąś mądra kobitkr która nie chciała zdrajcy i debila. Gdyby trafił na jakąś lafirynde to do tej pory może nawet i przeprowadziły sie do niej. Czysty przypadek sprawił że nic nie wyszło z jego planów. Źle sie chlopina zasadził. Ten gość który tak cię tutaj atakuje to twój mąż. Musiał namierzyć cir tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomagam w małżeństwie
Powód dla którego to nie rzucisz to wasz syn gdyby nie to że (mąż nie nałożył gumki) to byś dawni miała innego a z nim 4 dzieci udane małżeństwo albo zostałabyś sama lub lesbijką (musisz mu powiedzieć w oczy) "przepraszam Cię ale to małżeństwo bylotylko po to bo chciałam się z tobą przespać ale nie powiedziałam byś nałożył gumkę i zaszlam w ciążę i musielismy się pobrać " to twoja jedyna szansa lecz kto weźmie dziecko pod swój dach? Nie wiadomo to musicie sami ustalić albo dziecko idzie do Ciebie albo do niego!zrób to nie daj się DZIEWCZYNO NIE BĘDZIESZ SZMATĄ NIE POZWOLE NA TO JAK NIE TY TO JA MU TO W TWOIM IMIENIU POWIEM I ZKONCZY SIE NIESLUBNE DZIECKO SLUB Z NIEZNANYM LUB ZNANYM NA SEX SIE Z OBCYMI NIE CHODZI PO TO BY NIE MIEC DZIECKA JESTES NIESZCZESLIWA POWIEDZ MU TO !!!!!!!! PS. Jestem najlepsza z firmy w pomaganie problemasz pomagam ludziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się rozwiodłam, ale szkoda dzieciaka :o Uważam, że powinnaś na nowo ułożyć sobie życie Kurczę, czego nie zrobisz, znajdziesz się w ciemnej doooopie :o Rozwiedziesz się- skrzywdzisz dziecko, potem samotność Zostaniesz- będziesz się męczyć w małżestwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamduzoofobi
Ja też to miałam ale nie w małżeństwie i tak zostaw go wez dziecko i idź do koleżanki myśl o innych niż o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty się dopiero teraz przebudzasz po takim czymś??!!! Ja w to absolutnie nie wierzę. Jak można być takim debilem?! A nawet jeżeli to wszystko prawda to co ci da szukanie rady na forum? Jeżeli ci na prawdę na nim zależy i widzisz jeszcze iskierkę nadziei, że związek da się uratować (w sensie realnym) to rozmawiaj o tym z nim, a nie z obcymi wam, przypadkowymi osobami. Tak tylko rozpraszasz uwagę innych, tracąc także jego zaufanie. Nie myśl, że tylko ty czytasz jego czaty. On tapewne też przeszukuje twoją pocztę. Nie myśl o tym, co było rok temu, tylko skup się na tym co jest teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to malzenstwo nie ma sensu... wiem po swoim przykladzie... bylo to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze wspolczuje i wcale nie uwazam cie za jakas cierpietnice ze go stale kochasz a jednoczesnie nianawidzisz.sytuacja naprawde niefajna, juz lepiej jakby polecial za ta laska, nie musialabys sama podejmowac zadnych decyzji, albo jakby byl takim draniem ze nie wahalabys sie go zostawic.tu nikt ci nic nie doradzi, powiem tylko jak zona pewnego celebryty, b. atrakcyjna zona lysego brzydala miala podobny problem-byl niedawno program (z tym ze on znany sportowiec a ona zwyczajny czlowiek).postanowila ze mu przebaczy, urodzilo im sie dwoje dzieci, ale mowi otwarcie ze to boli ze maz mial kogos na boku i nie jest juz tym samym czlowiekiem co wczesniej dla niej.ale malzenstwo bedzie ciagnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mnie najważniejsze aby autorka tematu pamiętała o tym, że jest dziecko, że potrzebuje ono ojca ale nie potrzebuje być świadkiem codziennych awantur. Jeżeli relacja jest bardzo napięta to może warto dać sobie odrobinę czasu w odosobnieniu aby każdy mógł przemyśleć / przeanalizować sytuację. Jeżeli po takim czasie faktycznie obie strony nie widzą wspólnej drogi lepiej się rozstać szybciej niż później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Fakt, że praktycznie nie mam znajomych czy przyjaciół(oprócz tej jednej dziewczyny) sprawia, że czuję się beznadziejnie." Tej dziewczyny, z którą planował Cię zdradzić?!! Trzeba chyba na prawdę stracić wszystkie zmysły żeby tak się wpakować i jeszcze o tym napisać na forum. Nie dziwię się jemu, że ma cię za idiotkę. Gdyby mój facet tak się zachowywał, też bym straciła zainteresowanie jego osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet najwyraźniej ma cię za Ruską i to właśnie na tobie chce się odegrać za wyrządzone przez Sowietów szkody dla Polaków. Trzymaj się z dala od takich i jemu podobnych ludzi (wiem to po sobie) Oni cię tylko wykorzystają i zadadzą znowu następne ciosy żebyś nie mogła się podnieść. Znajdź sobie kogoś kto będzie Cię kochał i szanował i będzie zasługiwał także na twoją miłość. Jeżeli między wami już nie ma ani czułości, ani zrozumienia, a tylko chęć zemsty, to taki związek na dłuższą metę nie ma szans. Trzeba go jak najszybciej przerwać. Im dłużej będziesz z tym zwlekać, tym mniejsze pozostaną Ci szanse na szczęśliwy los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla dobra dzieci warto mieć dobre relacje z ich ojcem. Będą miały 2 mamy i 2 tatusiów jeżeli i tobie i jemu uda się na nowo ułożyć życie. Jak nie to zabierze je do swojej matki. Jak mu się nie uda, to sama będziesz się nimi opiekować. Zadbaj zawczasu o dobrego adwokata. To że on jest draniem to widać, ale w sądzie przy dobrym adwokacie po jego stronie może wyjść zupełnie co innego. Rozwód bez sądu się nie obejdzie gdy są dzieci lub wspólny majątek. Dzieci później będą mogły same decydować z kim chcą być. Jeżeli mu na nich zależy, a nie na tobie, przygotuj się na to, że będzie o nie walczyć do końca. Zawsze się znajdzie jakaś zdz**a, która poleci za mężczyzną, nawet żonatym, za jego kasą, majątkiem. I dzieci absolutnie ją nie zniechęcą, bo przecież nawet w Polsce teraz się dostacje dotacje na dziecko, choć skromne w porównaniu np. z Niemcami. A ty zostaniesz bez faceta, bez dzieci, bez dotacji, majątku i alimentów. Podjęliście decyzję o małżeństwie, to zachowujcie się jak dorośli, a nie jak dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona zona 111
13:57 Czytaj proszę ze zrozumieniem zanim napiszesz coś głupiego. Mówiąc "ta dziewczyna" miałam na myśli moją przyjaciółkę z liceum, a nie tą laskę, z którą on pisał. Jeśli chodzi o sprawy finansowe to ja mam swoje pieniądze, własne mieszkanie i to jest nie do podziału w razie rozwodu(spadek). On nie ma własnego majątku, przecież jesteśmy bardzo młodzi, ja jeszcze studiuję on zaczął pracę 2 lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno zero w tym Twojej winy. Żadna kłótnia nie tłumaczy jego zachowania... Jednak samo takie zachowanie możnaby było wybaczyć gdyby właśnie przeprosił i pokazał, że załuje... Opis Twoich uczuć jest jasny. Zostaw go, a Twoje obawy o brak jego osoby czy samotność miną z czasem.. zobaczysz, że staniesz sie szcześliwa kobieta, na wszystko potrzeba tylko czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nijak nie mogę zrozumieć , dlaczego młoda , zdaje się niegłupia dziewczyna, mająca swoje mieszkanie , pieniądze , jest z kimś takim , kto ma ją za nic. Ba, poniża, kłamie i kto wie co tam jeszcze robi poza plecami. Dziewczyno?- masz taką niską samoocenę?Jesli tak , to nie dziw się, że mąż też tak cię ocenia. Bo dlaczego miałby inaczej. Dajesz mu tą świadomość , ze cokolwiek by nie zrobił i tak będziesz z nim, wczepiona jak ten bluszcz. Więc dlaczego miałby z czegokolwiek zrezygnować ? Miłości to u was żadnej nie widzę. Zastanów się czy chcesz tak przeżyć życie i czy warto. Może od razu bym się nie rozwodziła , ale by sprawdzic faceta , wystawiłabym mu rachunek i walizkę za drzwi , by przekonać się, czy zrobi to na nim jakieś wrażenie i co by zrobił ogólnie w takiej sytuacji. Tak , zeby nie czuł się tak pewnie i na swoim. Tak , żeby poczuł , jak usówa mu się grunt po nogami. Ogarnij się dziewczyno, odrobina honoru i ambicji jeszcze nikomu nie zaszkodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien35
Sysiiiaa ,ty też nie czytasz ze zrozumieniem,ona mu wybaczyła,ale później przyłapała go na nowych kłamstwach to ile można wybaczać? zawiedziona zona 111 jeśli mieszkanie jest twoje to po prostu spakuj go i powiedz żeby się wyniósł. Z tego co piszesz to między wami już się wypaliło a zwłaszcza po stronie twojego męża .Dziś kobieta z dzieckiem to żaden problem , ja znalazłam innego z 2 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakończ to małżeństwo póki dzieciątko jest małe i nie będzie bardzo tęsknić za ojcem sór... jak można powiedzieć żonie że jest brzydka? szanuj się, nie dawaj tak traktować bo z każdym rokiem będzie coraz gorzej. na co Ci facet który Cię okłamuje, poniża i jeśli nie zdradza to i tak to zrobi. masz jeszcze drugie wyjście, zrobić mu piekło, wyjechać z dzieckiem na tydzień, dwa, może miesiąc. jak zrozumie, zmieni się to jeszcze można spróbować to ratować, jeśli jednak oleje sytuację to i Ty lepiej go olej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie jesteś w stanie się z nim rozstać, bo jesteście młodym małżeństwem, nie minął jeszcze etap fascynacji drugą osobą, przynajmniej w Twoim przypadku. Zachowujesz się o poziom wyżej niż nastolatka. Młoda dziewczyna nie zauważa wad swojego partnera, Ty zauważasz jego wady, błędy, dokładnie wiesz, co Ci się nie podoba, ale jednak cały czas jesteś nim zbyt zafascynowana, żeby powiedzieć dość. Moim zdaniem on Cię nie kocha, przepraszam, ale zachowywałby się inaczej. Wiem, że trudno jest się rozstać z osobą, którą się kocha, do tego z własnym mężem, który jest ojcem Twojego dziecka. Zobacz, że on zachowuje się w taki sposób już na początku Waszego małżeństwa. Moi rodzice są ze sobą 27 lat, były kłótnie, raz albo dwa było coraz bliżej rozstania, ale takich akcji nie było... Pomyśl więc jak będzie za parę lat... Zostaniesz niespełnioną kurą domową, a mężuś będzie robił co chciał na boku. Dziewczyno, nie zmarnuj sobie życia. Szczęścia i odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś zdrowa?bo chyba nie bardzo .co trzeba mieć w głowie żeby porad małżeńskich szukać na internecie ,wywalać tu swoje brudy.bawisz się w małżeństwo to teraz posprzątajcie zabawki które porozrzucaliście.dziewczyno albo idziesz w cholerę albo walcz idź na jakąś terapię małżeńską czy cokolwiek tu nikt za ciebie dzieciaku decyzji nie podejmie . Ile ty masz lat że w taki sposób się zachowujesz?to twoje życie i twoje problemy nie roztrząsaj tego po necie ...durne fejsbukowe pokolenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz wlasne mieszkanie jesteś niezależna finansowo i trzymasz sie takiego idioty? Następnym razem on znajdzie jakąś zdzire ktors bez problemów rozłoży sie przed żonatym i dziewiątym i co wtedy? Będziesz czekała aż zostawi cię dla jakiejś d**y?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Anna
Ty go kochasz i jednocześnie nie nawidzisz. Znam ten temat uwierz mi...przerabialam to kilkaset razy. Nie zostawisz go, choć by się paliło u walilo. Przy każdej sytuacji będziesz chciała mieć go przy sobie, kochać się, przytulać... Kiedy następnego dnia się poklocicie nawytykasz mu a on Tobie. Seks na zgodę nie smakuje już tak samo. Psychika szaleje i bo wiesz ze następnego dnia będzie zgoda. A w głowie dalej tysiące myśli, co się dzieje... Przegrywasz ze sobą i z nim, jeżeli zbierzesz się kiedyś w garść i go zostawisz będę z Ciebie dumna, bo każdy ma prawo do szczęścia. To Ty mu urodzilas dziecko i prawdopodobnie trzymasz ten związek na cienkiej nitce, on chce abyś to Ty go zostawiła żeby w oczach rodziny i znajomych to on był poszkodowanym a nie TY. TRZYMAJ SIĘ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytałam ta historie widziałam siebie sprzed roku. Różnica jest tylko taka ze nie mieliśmy dziecka. Zakończyłam to chodź było mi bardzo ciężko i bez ogródek..... nadal się czasami zdarza ze do tego wracam i mam łzy w oczach. Strasznie go kochałam i nie wyobrażałam sobie życia bez niego...... i teraz wiem mimo że czasami zatęsknię że bardzo dobrze zrobiłam!!!! Nigdy już do niego nie wrócę! Wiem to na 100% bo strasznie mnie męczył i byłam bardzo nieszczęśliwa. Nie mamy żadnego kontaktu ale mimo to boje się że się dowiem że jest z kimś innym ale niestety jestem w pewnym sensie na to przygotowana.... będzie boleć ale wole to niż być niespełniona, poniżona i traktowana jak g****o przez niego !!!!! Pozdrawiam i życzę powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leslie
Kobieto miej godność, szanuj siebie przede wszystkim! Raz zostałam zdradzona i jedno wiem na pewno - zdrady się nie wybacza. A on perfidnie do tego dążył jeszcze przed Twoimi oczami. Dziecko to nie jest powód by się z kimś nie związać, jak poznasz kogoś wartościowego to dopiero odzyjesz. Pewnie też nie jesteś idealna ale cokolwiek by się nie działo nic powtarzam NIC nie usprawiedliwia takiego zachowania. Nie wiem ile masz lat ale najwyższy czas DOJRZEĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona zona 111
Założyłam ten temat, bo chciałam przeczytać różne opinie na temat mojej sytuacji (czasem skrajne). Dobrze jest poznać wiele punktów widzenia, żeby móc potem zweryfikować zwój. Myślę, że akurat forum uczuciowe od tego jest i nie nazwę tego "publicznym praniem brudów", bo po pierwsze jestem anonimowa, a po drugie odpisują mi tylko te osoby, które chcą mi doradzić czy skomentować ten temat (nikogo przecież nie przymuszam do czytania tego). Teraz przyznam się szczerze, bo najbardziej boję się samotności po rozstaniu i bólu, gdy zobaczę go z inną. Wiem, że to chore, ale podświadomie (a może i świadomie) uważam, że należymy do siebie (rozdziewiczyliśmy się na wzajem). Może to wynika z mojego tchórzostwa czy prymitywnej zazdrości, ale taka jest prawda. Gdybym była bardziej otwarta na ludzi i na świat to napewno byłoby mi łatwiej go zostawić. Rozstawałam się z nim już 3 razy (na kilka dni), ale za każdym razem pękałam, gdy wracał. Wiem, że to nie jest normalne, czuję się żałosna i upokorzona. Do psychologa pójdę, ale sama bo to chyba we mnie jest główny problem. To czy on jest dojrzały psychicznie nie ma nic do rzeczy, wiecie dlaczego? Bo nawet dziecko wie, kiedy jego słowa sprawiają przykrość i potrafi hamować się z niemiłymi tekstami. Mój mąż specjalnie mnie poniżał (nie wiem w jakim celu), ale skończyło się to tak, że przestałam w ogóle z nim gdziekolwiek wychodzić, stałam się zazdrosna i żałosna. Niby teraz on przestał mi ubliżać w ten sposób, zrobił się miły, zaprasza mnie do różnych miejsc, ale co z tego skoro moja miłość do niego już praktycznie nie istnieje? Łatwiej byłoby mi, gdyby to on podjął decyzję o rozstaniu, ale sam przyznał się, że boi się, że będzie tego potem żałował. Mam totalny mętlik w głowie, bo zostając z nim czuję się upokorzona, a rozstając sie z nim załamuję się, zawalam studia i całe życie (przerabiałam to i nie byłam w stanie się wtedy uczyć). Mam cichą nadzieję, że ten temat będzie przestrogą dla osób, które chcą zdradzić, oszukać swojego partnera/partnerkę. Nie róbcie tego, po prostu się rozstańcie z honorem, nawet jeśli ta druga osoba będzie błagać żebyście zostali. To będzie najbardziej fair względem tej osoby, a szczerość jest najważniejsza. Mój przykład mówi sam za siebie, bo ten ból nigdy nie mija, nawet jeśli fizycznej zdrady nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sponsrowane
Nowy Daewoo Lanos! Sprawdź w salonie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pady
Droga zawiedziona zono. Wspolczuje ci...rozumiem cie i jego tez...Niestety faceci sie zmieniaja...dzieki takin aniolom jak Ty. Trzymaj sie i nieprzestawaj kochac i wybaczac. Dzieki temu zawsze bedziesz w niebianskim stworzeniem w jego oczach, waszego dziecka I kazdego kto patrzy i widzi. Ja widze cie i goraco pozdrawiam i zycze niékonczacej sie sily milosci w tej ohydnej , nierownej walcé nienawisci zwanej rozwodem, odrzuceniem, nieprzebaczeniem.... niech Bog Ci blogoslawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien35
zawiedziona zona 111, dla was obojga to pierwszy związek i choć uczucie wygasło to jesteście w jakiś sposób do siebie przywiązani ,ale na tym nie zbuduje się związku. Ty jesteś niedowartościowana i twój mąż sprawił,że straciłaś poczucie własnej wartości,bo ubliżał ci i wypowiadał się publicznie na temat twojego wyglądu choć pewnie nie jest tak z twoim wyglądem źle,pomyśl co mówią o tobie inni. Z czasem zmieni się poczucie twojej wartości. Te posty o praniu brudów w internecie to piszą osoby bardzo prymitywne, niewiedzące,że psycholog to też tylko człowiek i nie jest to rozwiązanie dla każdego,mnie np.nie odpowiadają niektóre metody stosowane przez psychologów. Jesteś jeszcze niedojrzała emocjonalnie i stąd twój lęk przed rozstaniem. Jestem bardzo ciekawa jaką podejmiesz decyzję. Powiem ci jedno , masz coś co jest bardzo dużym atutem dla kobiety , masz własne mieszkanie czego chyba jeszcze nie doceniasz.Większość kobiet w nieudanych związkach tkwi w nich ,bo nie mają gdzie pójść , ty jesteś u siebie ,wystarczy ,że wystawisz mu łachy za drzwi. Mówisz,że nie jesteś otwarta na ludzi ,ale popatrz,założyłaś forum o swoim problemie,z tego co piszesz jasno wynika,że nie jesteś głupia ,załóż inne forum w poszukiwaniu koleżanki w swoim mieście,poznaj kilka,zaprzyjaźnij się,zacznij żyć jak powinna żyć młoda dziewczyna a nie kura domowa. A czy na studiach nie masz koleżanek? Otwórz się na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej denerwują rady typu : znajdziesz sobie innego, lepszego. A co jak znajdę gorszego albo nie znajdę wcale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jakbym była ja 15 lat temu i dziś, bo nie licz na to że coś się zmieni. Miłość i nienawiść miesza się w jednym kotle. Jak tylko będziesz niegrzeczna, on będzie szukał ukojenia i zrozumienia u innej, z poczuciem: masz za swoje . A pocieszycielek jest wiele, w końcu znajdzie swoją. Ja nie odeszłam , dziś leże w depresji po kolejnej zdradzie i nie widzę już wyjścia dla siebie. Nie tylko urażona, ale i upokorzona ,oszukana, zraniona. To typ który chce tylko brać. Choć wiem, że gdy go nie ma , nie mam czym oddychać. Nie ma lekarstwa dla Ciebie, kiedyś zginiesz, tak jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien35
No , taka postawa jak twoja to może tylko załamać ,ale na szczęście nie każda kobieta jest tak emocjonalnie ograniczona jak ty i nie należy brać sobie do serca tego co piszesz.Ty sama potrzebujesz pomocy i przejrzenia na oczy .Jak można świadomie trzymać się faceta,który poniża ,zdradza i oszukuje, to co ci się w nim jeszcze podoba? Mój eks był miłością mojego życia,ale jak zaczął pić i bić to nie trwałam w tym zbyt długo. Trzeba zupełnie nie mieć do siebie szacunku żeby tkwić w takich związkach i jeszcze twierdzić,że bez niego nie ma czym oddychać,to trzeba mieć z głową coś nie tak. Jak znów znajdziesz gorszego to znów trzeba go szybko zostawić.Same też nie jesteśmy idealne,nie ma ludzi idealnych ,ale zawsze można znaleźć kompromis. Kobiety , ceńcie się , to wy dyktujcie warunki,faceci to nie powietrze i można żyć bez nich,można powoli szukać,nie zakochiwać się w każdym ,który nawinie się pod rękę. Taka postawa jak wyżej to coś najgorszego co może być,taka kobieta nigdy nie będzie ceniona przez faceta,jesteś niewolnicą a niewolnicami można tylko pomiatać,oszukiwać je,zdradzać i poniżać.Nie ma po co szanować taką kobietę,bo ona i tak ze wszystkim pogodzi się i wybaczy. Jak nie szanujesz siebie sama to nikt cię nie będzie szanował. Ty nie masz do siebie szacunku,nie dawaj nikomu rad ,bo one są destrukcyjne i nic nie warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×