co byscie zrobily na moim miejscu?

Co byście zrobiły na moim miejscu?? Jestem z chlopakiem,byłym...wrócilismy do siebie wszystko ok..tylko ze ja trenuje a on pali...napisalam mu ze mnie nie motywuje tylko wręcz odwrotnie itp a on mi sie nagral na sekretarke i powiedzial tak "kurwa ty babo pierdolnieta jak będziesz tak robic to będę mieć Cie w dupie" ja go nie obrazialam...a on mnie owszem Nie odzywamy sie juz trzy dni do siebie Co zrobić? Nie pozwolę sie tak traktować Co byście zrobiły? Co o tym sądzicie? I jeszcze jedno Zauważył ze chyba przegial i napisal mi "jak bylo na kawie" ze niby z kimś na kawie bylam (wiecie ze wina leży po mojej stronie) idiota

Dla mnie sprawa jasna -was już nie ma

gdyby facet w ten sposób do mnie się odezwał, byłby dla mnie spalony na zawsze, niewidzialny, nieistniejący nieodwracalnie. Numer wykasowany i zblokowany

Ale jak to?

Wypowie sie ktos jeszcze?

Jeszcze ci mało? Przeproś za to, że jest chamem i poczekaj aż ci przywali

Ale cham, prostak i burak. Masakra. Nigdy bym nie byla z kims takim

wow, kolejny panicz mysli ze zycie kobiety konczy sie na nim :D

Jesli to nie jest prowokacja, to spakowalabym takiego goscia i tyle. Kompletny brak szacunku skresla dla mnie kazdego faceta

sądze, że jesteś jakąś tępą szlurą po zawodówce, bo żadna normalna kobieta z minimum klasy nie byłaby z takim burakiem i nie zastanawiałaby się co w takiej sytuacji zrobić

Ale ja go bardzo kocham. :(