Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MAMANY

Wszystkie ciaze zagrozone! Paranoidalne podejscie do ciaz w Polsce.

Polecane posty

Gość gość
Zaś kilka słów do tych pań, które wierzą, że ciąża to nie choroba i można robić wszystko. W szpitalach ostatnimi czasie przeleżałam sporo i zgadnijcie jakie ciężarne w znacznej części tam trafiały? - pracuję, noszę truskawki i cukier, żeby zrobić konfitury, zajmuję się dwóją małych dzieci, pomocy nie mam żadnej, ale przecież ciąża nie choroba - skracanie szyjki i panika bo dopiero 34 tydzień - przeprowadzamy się więc musiałam dużo rzeczy robić, wprawdzie nie podnosiłam niczego, ale miałam trochę zajęć - odejście wód płodowych 30 tydzień (dzięki bogu dziewczyna donosiła tą ciąże do 36 tygodnia, ale ile się stresu najadła to jej) - chodzę do pracy, nic mi nie ma, robię wszystko co robiłam do tej pory, przecież to nie moja pierwsza ciąża, ja wiem co i jak, nie ma się co spinać - skurcze 33 tydzień. Wymieniać mogłabym jeszcze długo, ale głównie trafiały do szpitala ciężarne, co to wszystko robiły, niczym się nie przejmowały i twierdziły tak jak autorka "ciąża nie choroba". A potem stres, płacz i panika czy wszystko będzie dobrze. Nie życzę żadnej z Was takiej sytuacji, nikomu nie życzę strachu o życie i zdrowie własnego nienarodzonego jeszcze dziecka. Chcecie żyć w pełni aktywnie - Wasza sprawa, Wasza decyzja i Wy będziecie ponosić jej ewentualne konsekwencje jeśli coś się będzie dziać. Mnie nic do tego. Nie czepiam się ciężarnych co pracują do końca, podnoszą ciężary i nie zmieniają w swoim życiu niczego, bo to nie moja sprawa. Uważam to za mhhhhh trudno nawet powiedzieć co: może ignorancję, może głupotę, ale chyba przede wszystkim za niepotrzebne ryzyko. Ale to nie mój brzuch i w życiu by mi nie przyszło do głowy wymyślać tematy, wypisywać na forum ubliżając aktywnym przyszłym matkom tylko z tego powodu, że ktoś ma inne zdanie. Natomiast to co widzę ze strony tych właśnie aktywnych mam co to ich ciąże nie były chorobą to wylewanie wiadra pomyj na te co wolą odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dbanie o siebie dopiero gdy jest sie w ciazy i tlumaczenie ze to dla zdrowia jest hipokryzja. Po prostu,nie chcesz pracowac,bierzesz l4 i masz wywalone.Opowiadasz ze to dla dobra dziecka hihi.O iles za pozno,o siebie dba sie jeszcze przed ciaza i dobrze ktos tu pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
L4 tylko na ciążę zagrożoną? Dobre. Przykład mojej kolezanki. Ginekolog "wszystko bardzo dobrze, dziecko rozwija się prawidłowo... Zwolnienie potrzebne?" Takie to zagrożenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dbanie o siebie dopiero gdy jest sie w ciazy i tlumaczenie ze to dla zdrowia jest hipokryzja. Po prostu,nie chcesz pracowac,bierzesz l4 i masz wywalone.Opowiadasz ze to dla dobra dziecka hihi.O iles za pozno,o siebie dba sie jeszcze przed ciaza i dobrze ktos tu pisze. X Kolejna zbyt głupia, by zrozumieć. Kto pisze, że zaczyna się dbać dopiero w czasie ciąży? Można dbać przed ciążą (badania, jedzenie, zdrowie itp), a dodatkowo w ciąży rezygnując z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12'04,wpis obrazliwy.Hejt na te,ktore maja inne zdanie. Pilnuj swojego IQ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 12'04,wpis obrazliwy.Hejt na te,ktore maja inne zdanie. Pilnuj swojego IQ. X A twoja wypowiedź, to niby nie obraźliwa? Jak ktoś uważa inaczej niż ty i idzie na zwolnienie to znaczy, że jest leniem i hipokrytką, bo za późno zaczyna dbać, tak? Po pierwsze: spora część dba już wcześniej, a po drugie lepiej późno niż wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam tak i czytam i własnym oczom nie wierze. Czy wy ciezarne jeszcze nie wpadlyscie na to, że ten hejt w waszą stronę to z zazdrości? Wy się tłumaczycie (jakbyscie musiały jakims kafeteriankom), one wiedzą że macie racje ale przeboleć nie mogą, że one zapierniczaja a wy lezycie i macie za to wypłatę. To pierwsza grupa zazdrosnikow, druga to stare panny które mogą tylko pomarzyc o założeniu rodziny i ciągle ktoś u nich w pracy przynosi l4 z powodu ciąży. Na tamtych wyzyc się nie mogą to na was próbują. Tak, zaraz zacznie się pisanie ze czego tu zazdrościć itd... Nie kompromitujcie się... Widać jaka złość w was siedzi za te glupie l4 ciezarnych. Ja nie jestem ciężarna na l4 ani nie bylam ale mam gleboko w poważaniu ktora kiedy idzie na l4 i czy w ogole idzie, czy dzwiga worki ziemniaków czy lezy i pachnie a wiecie dlaczego? Bo moje życie mnie satysfakcjonuje, nikomu niczego nie zazdroszczę, po prostu jestem szczęśliwa i nie interesuje się zyciem innych. A wy?.... Szkoda słów. Bardzo dobrze, że ciezarne dostają l4 bez problemu, cieszy mnie to, bo myślę nie o nich i ich wygodzie ale o tych dziesiątkach, które się narodza. A nie ma dla nich nic lepszego niż matka wypoczeta, uśmiechnięta , nienarazona na stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieciatkach *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto dziś zatrudnia młodą kobietę jest sam sobie winien. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zagrożona ciąża jest zupełnie normalna i naturalna :) To żaden powód do niepokoju, bo tak naprawdę wszystko jest OK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12"40,a ty z fusow wrozysz trescia tego posta? Tak pewniacko oceniasz kogos nie znajac go zupelnie? Ot,kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie wróżę, widzę że pewne typy zachowań się powtarzają, właśnie na tym forum. Ciekawe dlaczego tak się oburzyłas? :) pozdro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.48 trochę to dziwne, że takie rzeczy pisze osoba, która wczesniej wszystkie ciężarne nazywa oszustkami i leniwymi ksiezniczkami, zupełnie ich nie znając. Ot, kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oburzenie ? ! haha,sarkazm tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.00 miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od pracy..., jak masz pracę w której jesteś szefem, lub twoje kwalifikacje są na rynku pracy bardzo pożądane tak jak moje to nie ma zmiłuj. Ja pracowałam do 6 mc i z dzieckiem w domu siedziałam 6 mc a czuję się jakbym w 4 ścianach z 10 lat spędziła...nie to że instynktu nie mam ,ale widziałam, że w robocie im ciężko , a czuję się odpowiedzialna za mój zespól i nawet nie brałam pod uwagę innej możliwości. Uważam że l4 czy powrót do pracy po ciąży to każdego indywidualna sprawa, ani ja nie mam się czym chwalić ani osoba która idzie na l4 w 10 tyg. ważne by być szczęśliwym i zadowolonym z tego co się w życiu ma i będzie miało. Pozdrawiam Was kobitki, trzymajcie się ciepło i nie dajcie zwariować w tym pędzącym jak lokomotywa świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W końcu ktoś mądrze napisal, kulturalnie, bez ujadania tym, którzy mają odmienne zdanie. Mało kto uważa że każdy ma swoje życie i nim powinien się zając a nie wchodzic z buciorami w życie innych, obrażać ich bo ona poszła na l4 w 5 tygodniu a ja pracowałam do końca ciąży, jestem lepsza a ona to dno. Kurde to jak jesteście takie dumne z tego co robicie to super, po co komentować decyzje innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm. Mieszkam w UK i o dziwo jakoś z moją ciąża nie musiałam czekać do 12 tygodnia na ratowanie jej. Niepokojące objawy pojawiły się w 8 tygodniu. Trafiłam do szpitala. Stwierdzono sporych rozmiarów krwiak. Dostałam zwolnienie. Pzelezalam 3 miesiące w łóżku potem wróciłam do pracy na parę miesięcy. W pracy oczywiście miałam taryfę ulgowa czyli przerwy kiedy chce itp. Tak wiec proszę nie piszcie że w UK nie ratuje się ciąż bądź nie widzi lekarza bo to nieprawda. Aha znam kilka innych dziewczyn które również mialay problemy z ciążą i normalnie miały platne zwolnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslisz ze jak ktos pisze ze nie mieszka w polsce to automatycznie mieszka w UK??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tak nie myślę ale na początkowych stronach tego tematu takie były stwierdzenia o ciąży prowadzonej w UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
L4...dlaczego? Dlatego, że nigdzie w Polsce żaden pracodawca nie przestrzega kodeksu pracy, regulaminu pracy co do nadgodzin, delegacji, noszenia ciężarów. Nawet zagraniczne korporacje ale z kierownictwem polskiego pochodzenia, rządzi się po polsku, np: po co ci odpowiedni podest, chcesz zdjąć pudło w archiwum z dokumentami? Weź krzesełko obrotowe. Po ci biurko i krzesło w małym archiwum kadr? Stań przy pudłach, one posłużą za biurko, i nie ważne, że czasem uzupełnianie dokumentacji trwa 8 godzin i cały czas zgarbiony przy pudłach robiących za biurko stoisz i wpisujesz różne rzeczy w papiery w pokoiku 2 na 3 bez okna. Nie wyrabiasz się? To możesz przyjść w sobotę, albo dłużej zostać, robota ma być zrobiona, ale my nadgodzin nie płacimy, odbierzesz sobie. Chcesz odebrać godziny? No ale przecież masz zaległości. Efekt? Robisz nadgodziny za darmo. A co dopiero u prywaciarza? W korpo to chociaż masz urlopy zgodnie z prawem, bo u prywaciarza to albo go nie masz, albo rozkłada Ci na po kilka dni. I mobing, bo przecież polak polaka zawsze musi zgnoić jak czuje władzę. A teraz taka sobie Zuzia, zachodzi w ciążę i taki pracodawca typu korpo już wie, że ona będzie domagała się swoich praw, typu podest, dźwiganie tylko do 5 kg, brak nadgodzin, brak delegacji itp. No i? No i okazuje się, że to niewygodne dla pracodawcy bo trzeba jej kogoś do pomocy, ktoś inny musi jeździć w te delegacje, ktoś inny musi za nią dźwognąć pudło z dokumentami, ktoś inny musi coś ściągnąć z wysokich półek. Co robi pracodawca? Zosiu, idź na zwolnienie, my zatrudnimy na twoje miejsce kogoś na zastępstwo. Stąd jest L4!!! U prywaciarza? Podobnie, bo polski "uczciwy" przedsiębiorca boi się że go ciężarna poda do pip za łamanie jej praw, a pewnie jrszcze złoży donos do skarbówki i wyjdą na jaw te jego "uczciwości". I co? Zuziu, to ty sobie idź na zwolnienie, odpocznij, bo wiesz, że ja nie mam warunków dla ciebie. Czasem pracodawcy mówią wprost "nikt za ciebie nie będzie teraz tego robił, bo ty nagle chcesz żeby trzymać się kodeksu pracy, więc lepiej idź na L4 a my na ten czas zatrudnimy sobie kogoś kto to będzie robił" Czasem pracodawcy potrafią powiedzieć "zapomnij, że ty wrócisz tu po macierzyńskim". To taka sobie Zuzia, skoro wie, że ma być zwolniona jak tylko będzie chciała wtócić po porodzie, to myślicie, że będzie taka głupia żeby zapiep/rzać do samego porodu? Nie, jeśli ona ma jest potraktowana jak śmieć to odpłaci tym samym pracodawcy w postaci L4 w trybie natychmiastowym. I wreszcie, to co jest poza pracodawcą. Wiele kobiet rodzi dopiero ok 35 roku życia, organizm już nie znosi tak łatwo ciąży, bo wiadomo, płód jest trochę jak pasożyt, i tak weźmie z organizmu kobiety to co ma wziąć, ale jeśli kobieta jest słabsza to siłą rzeczy ona gorzej to znosi a i dziecko nie do końca ma to co powinno bo skoro nawet matka tego nie miała? Kobieta słabnie, poci się gorzej niż podxzas menopauzy, jest senna, osłabiona, wymiotuje często gdzie popadnie, w sklepie, w autobusie, komuś na buty, siebie zarzyga, a rzyga bardzo często od rana do wieczora. Mdli ją i rzuca do wymiotów od zapachów, od dźwięków, od smaków, śmierdzi wtedy nawet to co dla innych zapachów nie ma, np sól. Do tego boli podbrzusze, czasem krwawi. Jeśli ma pracę w gastronomii jest narażona na toksoplazmozę, chyba nie muszę tłunaczyć, że toksoplazmową można zarazić się nie tylko od kocich odchodów ale też z surowego mięsa czy niedomytych owoców. Taka kobieta często sika i ma duże problemy z utrzymaniem moczu, nie tylko w poźniejszym etapie ale w tym początkowym też. Taka kobieta ma odrętwienia. Taka kobieta od chwili poczęcia potrafi chodzić do trzeciego miesiąca z podwyższoną temperaturą do 37,5 st, więc logiczne, że jest wycieńczona. Taka kobieta dużo gorzej znosi wszelkie infekcje, nie może brać leków jak nieciężarne a jedynie przeleżeć i leczyć się np sokiem malinowym, a i to nie koniecznie bo potrafi on pobudzić do skurczy. Taka kobieta ma skracanie szyjki macicy, odklejanie się łożyska, skurcze, krwawienia. Taka kobieta czuje się czasem jak starzec, a przecież starzy ludzie nie pracują tylko odpoczywają na emeryturze. Rozumiecie prawo do czucia się źle i prawo do odpoczynku ludzi starych a,nie rozumiecie prawa do czucia się źle i prawa do odpoczynku u ciężarnych? To jest dopiero hipokryzja. A największą hopokryzją jest opluwanie ciężarnych przez tych którzy lecą po L4 z byle katarkiem i przeziębieniem, albo "bo kaca musi wyleczyć" lub urlop przedłużyć! Tacy to dopiero naciągacze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×