Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

motiva

surowo wegansko z 90kg

Polecane posty

Gość gość
Nie jestes tak wytrzymala jak Motiva??? Hahaha a to dobre :D Na poprzednim topiku ktory przeczytalam z rozbawieniem Motiva tez nie byla! Malo tego. Na diecie tluszczowej cytowala wyklady z jutjuba jak to dieta tluszczowa leczy. Teraz leczy raw :D a to ze w tzw miedzyczasie jak juz poszla do sklepu to zarla bez opamietania przez kilka dni non stop to juz inna sprawa. Motiva cierpi na samotnosc i zazera putke w swym zyciu. Ma jakiegos szemranego przyjaciela , stawiam na kleche, i tak oto toczy sie jej smutne zycie. "Obudz" sie Motivo. Paczka pierogow, cala puzza czy wor marchwi. Nadal jest to zazeranie smutkow :( 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat jest ciągle żywy, więc go podczytuje i mam apel do chemiczki i jej podobnych; dziewczyny, dyskutując z nią podkręcacie ten głupi wątek. Normalnie już by go nie było, bo nikt by się tutaj nie dołączył, Ludzie maja coraz lepszą wiedzę, na czym polega prawdziwe odchudzanie, w diety cud wierzą 14 letnie dziewczynki i motiva.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość chemiczka
odpowiadam gościowi który uważa że się wymadrzam i nie podoba mu się moje menu. cóż no.... nie musi. tak kotlet to dla mnie smak. wielokrotnie pisałam, że nic mi do upodobań smakowych innych ludzi. chodziło mi tylko o ilości ale mało kto zrozumiał widzę. a że mam swoje odmienne zdanie,że uważam za dobre jeść wszystkiego po trochu tak jak nasi rodzice i dziadkowie najlepiej lokalnie to moja sprawa. pisałam też na początku, że problem jest w głowie nie w żołądku i wymiana produktów tego nie zmieni. poza tym banany czy inne owoce którymi zajada się Motiva też u nas w pl nie rosną. i ciągle pokreslam ze to jest jej wybór. bo takowy ma. ale niech nie pitoli że odkryła (kolejną zresztą) tajemnice uzdrowienia ze wszystkiego i wszystkich bo tak nie jest Motivo. I uwierzcie mi, że gdybyście pobyli z ludźmi naprawdę chorymi to oni właśnie chętnie by zjedli zupę ogórkowa swojej babci, ziemniaki z kotletem, mac Donalda, pizze z podwójnym serem. tylko że czesto już nie mogą. ale zreszta co ja się będę... Motiva lubi jeść i jeść będzie. Nawet jak schudnie na warzywach i owocach to pewno przytyje spowrotem gdyby jej się zaczęło zdarzać jeść zwykle jedzenie. I tak jak często było tutaj pisane przez ten czas jej super hiper zdrowego jedzenia nie stanie się żaden cud skurczenia żołądka tylko wręcz odwrotnie więc zwyczajnych produktów będzie musiała zjeść wiecej (motto Motivy: więcej więcej więcej) przez co przytyje. ale to nie mój problem. poza tym. zauważyłam że my tu tylko dyskutujemy a Motiva cały czas idzie w zaparte bo widziała czytała słuchała... w internecie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Barborka123 racja, co te szczuple ze wspanialym zyciem tu robia o kazdej porze dnia. Jedzenie, jakim sie odzywiacie jest smieciowe, wasz jezyk tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bla bla bla chemiczka serku homogenizowany bierz bulke z maslem i serem na droge i idz gdzie indziej te madrasci wyglaszaj. Mam wrazenie ze to ty caly czas piszesz. Kuleczka ziemniakow i bum poscik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość chemiczka
no i jeszcze tak sobie myślałam.... że gdybym była otyła i chciała być na surowym jedzeniu jakiś czas w jakimś celu to bym sobie jednak ustaliła pory posiłków i byłyby one niewielkie (bo nie widzę sensu dużo jeść po prostu). po co liczyć kalorie? ja też ich nie liczę i jakoś jestem szczupła a zauważcie z jaką zapalczywoscia Motiva liczy swoj*****any i dynie że zjadła tylko 1300 kcal. ja bym jadła tyle co bym uważała za wystarczające i nie interesowałabym się że jem za mało kalorii. akurat w jej przypadku organizm sobie z tłuszczu weźmie prawda? no i to jest właśnie ta matematyka ;) dzisiaj na drugie śniadanie mam banana ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 6:14, masz rację. Chemiczko odpuść, nie tłumacz się. Zobacz jaki rynsztok wylewa się z tej kobiety, na taką osobę szkoda czasu. Ja w przeciwieństwie do Ciebie Chemiczko jadam wszystko nieprzetworzone, własnoręcznie zrobione, nie kupuję żadnych gotowców w sklepach, ale też nie jestem jakaś sztywna pod tym względem, jeśli idę w tzw. gości, jem co mi podają. Czemu piszę tutaj? Bo mogę żałośnico! Nie podoba się? Nie czytaj moich wpisów, Proste? Proste. Możesz też sobie potupać ze złości nóżkami, skoro wolisz, albo powyzywać jak wczoraj jednocześnie pisząc o naszej chamowatości i braku kultury :D Miłego dnia Chemiczko i Gościu z 6:14 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość chemiczka
mój jezyk nie jest śmieciowy ani moje jedzenie też nie. tak owszem nie jest to organic i 100% pure ale ja nie zmuszam nikogo do jedzenia bułek i serkow przecież. zresztą Motiva niech robi co chce jej życie. i tak nikogo nie posłucha. nie jestem krytykantka i wrzaskaczem. chcę pomóc dlatego bywam na forum i na różnych tematach. wczoraj trochę poszperalam w necie z którego Motiva czerpie mądrość i znalazłam fajny kanał na you tube maya the bee oraz jej chłopaka. Oboje są vege i poruszają różne tematy nie tylko jedzeniowe. Jeżeli jedzą duże ilości bananów to w formie szejka a ich ilość posiłkow to 3. jest tez filmik o tym ze niektorzy na vege tyja i dlaczego nie należy jeść za dużo gdy się nie ma aktywnego trybu życia. nie wiem kim się Motiva inspiruje. nie widzę powodu zeby o tym nie "rozmawiać". ale to Motiva się wymadrza nie my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość chemiczka
gościu z 6:50 no i właśnie weszłam na ten temat bo myślalam że ktoś tu będzie wrzucal fajne proste przepisy do własnej kuchennej twórczości. zdrowszej, nieprzetworzonej a nie tylko: zjadlam dzis 4 banany pół dyni j garść wiorkow itd.... a Motiva zapytana o cokolwiek odsyła wszystkich do internetu. to po co ten temat? żeby pisać co jadła a my mamy komentować : oh jak wspaniale jak cudownie jesteś taka wspaniala jesz owoce i warzywa i wszyscy cie podziwiamy? no cóż... widać nie bardzo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy drogie panie tez piszcie co jecie i inspirujcie przepisami. Hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zainteresowana
ok to ja napiszę co jem :) od dwóch lat wegetarianka w kierunku vege ;) jem 6 posiłków co 2h między 8ma a 18ta. weszło mi to w nawyk i służy mi więc nie widzę potrzeby tego zmieniać choć nie mówię że to najlepszy dla wszystkich system. czasem coś mi się pozmienia bo weekend albo jakaś impreza ale tak na 99% tego się trzymam. 8 - śniadanie. od dawna zabieram dwa dojrzałe banany. nie bawię się w żadne szejki biorę owoce do torby i zabieram do pracy. 10 - owsianka. platki owsiane ale nie żadne expresowe. sparzone wrzątkiem i później podlane mlekiem roslinnym bo takie lubie najbardziej. 50g płatków - 100/150 ml mleka. często przygotowuje sobie porcje wieczorem a rano podlewam mlekiem i zabieram w słoiczku). kiedy mam czas uzupełniam owsianke w owoce lub rodzynki wg. fantazji ale taka sama też mi bardzo odpowiada ;) 12 - zupa (zawsze mam zupę. gotuje raz na kilka dni i mam spokój. są to proste przepisy warzywne. czasem blenduje na krem i zjadam z kromka chleba lub bez miseczkę 300g) 14 - drugie danie wg. fantazji zwykle kasze makarony ryże z warzywami i sosem domowej roboty czasem jakieś gołąbki lub bardziej skomplikowane dania - 300g 16 - jabłka w ćwiartki max. 3 sztuki albo 250 g winogron lub 25 g orzechów lub inne sezonowe owoce 18 - chleb (kromka max dwie) np. z twarożkiem lub reszta obiadu jak nie dojem, jajecznica z 2 jajek, omlet. oczywiście to nie jest tak że jem to codziennie chociaż te banany i owsianka weszły mi już w nawyk bo mi najwygodniej i w pracy mogę na szybko zjeść bez zbędnych ceregieli a głodna nie chodzę. takie moje menu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zainteresowana
ważę dania bo jestem na diecie i chce jeszcze schudnac 10 kg :) no i zawsze moim problemem było to że za dużo jadlam i to że podjadalam. trochę maja tu dziewczyny racje ze i na wegetariańskim jedzeniu idzie przytyć jak sobie człowiek pofolguje zanadto. teraz jem i stałych porach określone porcje (dla mnie odpowiednie) i chudne tak 1kg na tydzień czyli wszystko ok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdrowa czterdziestka
Zainteresowana, i to jest mądra dieta. Nie gładzisz się, ale i nie przejadasz, jesz w sposób zróżnicowany, dbasz o stałe pory posiłków. Nic, tylko chwalić i gratulować rozsądku :) Ja na diecie nie jestem, bo i chudnąc nie mam z czego (55 kg, 170 cm wzrostu), ale jem podobnie. Na śniadanie owsianka z owocami, na drugie śniadanie tez zwykle owoc, jogurt lub szklanka kefiru, na obiad zazwyczaj duza sałatka (najcześciej po prostu sałata, rukola, cebula, papryka, feta lub mozzarella i łyżka oliwy). Na podwieczorek jakaś zupa krem albo kasza z warzywami, na kolację jajko na miękko albo twaróg z jakąś zieleniną. W międzyczasie zdarza mi się zjeść jakieś jabłko, garść winogron czy orzechy. Cieszę sie doskonałym zdrowiem i fajną sylwetką. Wege nie jestem, ale mięsa prawie nie jadam (zdarza mi się moze raz w miesiącu) i nie mam absolutnie nic przeciwko wege diecie. Co do weganizmu jestem sceptyczna, bo znam osobiście kilka osób, którym weganizm nie wyszedł na zdrowie, ale uwazam, ze kazdy ma prawo jeść co chce. To, co sprowokowało mnie, zeby skomentować ten wątek to nie chęć motivy do zostania weganka czy niskotłuszczowego jedzenia, ale to, ze wpada w takie skrajności i opowiada takie głupoty na temat swojej diety. Jaka to ona niby najlepsza, najzdrowsza, nawet z raka cię wyleczy, a kazdy kto nie je tak jak ona teraz pewnie je tylko bułki, ciastka i smażone mięso. Denerwują mnie tacy ludzie, co myślą, ze sa najmądrzejsi i wszystko wiedza najlepiej, a wszyscy inni sa według nich głupi i otumanieni. Szczególnie, jesli tak jak motiva, nie potrafią sobie poradzić z własnymi problemami. No i poza tym uwazam, ze motiva ma nie tyle problem dietetyczny, co psychiczny. Zgadzam sie z jedna z przedmówczyn, ze prawdopodobnie kompulsywnie zajada zle emocje. I nie pomoże jej dieta dopóki nie nauczy sie sobie z tymi emocjami radzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zainteresowana
Zdrowa czterdziestko :) to jest nas dwie z tym że ja na diecie :) oczywiście jadam sery, jajka, jogurty ale też nie w jakichś dużych porcjach. bo po prostu lubię. zmieniłam mleko krowie na roślinne bo mi posmakowało :) kawy nie pijam ale gdy jestem gdzieś w gościach to nie rozbieram posiłku na składniki pierwsze byle by mięsa nie było. są momenty że mam ochotę przejść na weganizm ale z czasem brakuje mi jogurtów, sera itd... znaczy zaczynam mieć na nie ochotę, brakuje mi ich a za mięsem nigdy nie tęskniłam. zawsze miałam awersję na mięso i po prostu w pewnym momencie życia z niego zupełnie zrezygnowałam. jakąś super kucharką nie jestem i nie tworzę samodzielnie past czy innych przepisów. mało bo mam do tego dwie lewe ręce. i mi tak pasuje i chudnę i jestem zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsza jest ta chemiczka, co tak się mądruje, a wpiernicza bułke z masłem i serem zółtym, po czym bierze się za serek homogenizowany. Śmiech, że boki zrywać. Specjalistka od żołądka i głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chemiczko, co tam dzisiaj ciekawego zjadłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdrowa czterdziestka
Gościu, a coz jest złego w bułce z żółtym serem? Wiadomo oczywiście, ze bułka bułce nierówna, tak jak i ser serowi, ale załóżmy, ze w tym przypadku jest to bułka żytnia (mąka żytnia, woda, drożdże, sól) i ser gouda (mleko, sól, bakterie fermentacji mlekowej). I załóżmy, ze jest to porcja 50 g pieczywa (tyle wazy pół dużej, ekologicznej bułki żytniej z Lidla) i 30 g sera (jeden, duży plaster). 230 kcal, 12 g białka, ponad 1/4 dziennego zapotrzebowania na witaminy B1, B2, B12, wapń, mangan i cynk, 1/3 dziennego zapotrzebowania na selen i fosfor, do tego sporo błonnika, miedzi, żelaza, magnezu, witaminy A i kwasu foliowego. Na długo zaspakaja głód (węglowodany złożone i białko), jednocześnie nie rozpychając żołądka (mala porcja) i niewiele kosztując. Świetny posiłek na początek dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny anukowiec, albo ten sam. Ekologiczne pieczywo z lidla, żytnie w dodatku. Pieczywo to powstaje z zamrożonej masy, która potrafi na magazynie tkwic pół roku. Dodaje sie do niej konserwanty i ulepszacze, barwniki. Ser to przede wszystkim tluszcz, masło też. Potem ejszcze serek homogenizowany, faktycznie cudowny poczatek dnia. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdrowa czterdziestka
Naucz się czytać składy. Tak jak napisałam, bułka bułce nierówna. Nie każde pakowane pieczywo to syf. Skład chleba żytniego kupionego w Żabce: mąka żytnia typ 2000, zakwas z maki żytniej, woda, sól kamienna. To, ze ty kupujesz syfiaste i z ulepszaczami nie znaczy, ze kazdy tak robi. I tak, Lidl sprzedaje produkty ekologiczne. To samo tyczy się serów, serków i jogurtów. Te dobre maja w składzie tylko mleko i odpowiednie bakterie fermentacyjne, te c*****e mają żelatynę, ulepszacze, barwniki, konserwanty. Ja wybieram te dobre, to jakie ty jesz to twoja sprawa. I żaden ze mnie naukowiec, po prostu potrafię czytać składy i wartości odżywcze produktów na opakowaniach i w aplikacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdrowa czterdziestka
PS. A tłuszcz nie jest zły, a przynajmniej nie kazdy i o ile jest jedzony w odpowiednich ilościach. Ba, tłuszcz jest nam bardzo potrzebny bo duza cześć witamin jest rozpuszczalna tylko w tłuszczach i nie uwzględniając w diecie tłuszczu po prostu ich nie przyswoisz. Tak wiec i masło i ser sa zdrowe, maja mnóstwo wartości odżywczych (ser szczególnie), ale to chyba oczywiste, ze nalezy je spożywać w umiarkowanych ilościach. Jak zreszta wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko pięknie, tylko gdzie ja napisałam, że spożywam syfiaste pożywienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdrowa czterdziestka
Skoro tylko syfiaste jedzenie widzisz na pułkach to założyłam, ze takie wlasnie jadasz. Ja czytam składy, zwracam uwagę na kompozycje posiłków i na ilość zawartych w nich składników odżywczych, wiec kiedy czytam, ze ktoś zjadł na przykład kromkę chleba z serem, to widze kromkę chleba żytniego czy orkiszowego i plaster dobrej goudy. Bo takie rzeczy znajdują sie w mojej lodowce i w lodówkach moich przyjaciół i znajomych. Nie ma w tym gronie chyba nikogo, kto regularnie jadłby białe buły i słodzone serki na żelatynie. I uwaga, uwaga, nie ma w tym gronie także osób otyłych. Wsród wszystkich moich znajomych tylko jedna osoba ma lekka nadwagę, ale w jej przypadku to chyba predyspozycje genetyczne bo zdrowo sie odżywia. Jesli ty wszędzie widzisz konserwanty, ulepszacze, cukry to zakładam, ze takimi produktami sie żywisz lub zywilas. Twoje otoczenie pewnie je podobnie. Moge tylko współczuć. Ale to nie znaczy, ze nalezy przekreślać cała grupę produktów, takich jak np. sery, bo jest na świecie grupa ludzi, która kupuje tylko te najtańsze i najgorszej jakości i pochlania je w kilogramach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że znów otyła autorka się czepia, byleby się czepiać. Szkoda tylko, że skoro się tak zdrowo odżywiasz odżywczym super żywieniem, nadal masz ogromną wagę.Inni mogą jeść wszystko, kiedyś pisałam Ci, czemu, są szczupli. Na jednym z poprzednich topików napisałaś, o dziwo mądrze, że ludzie jedzą dużo zapychaczy, bo są mało odżywcze. Jak Ci napisałam, że żeby schudnąć trzeba jeść odżywcze pożywienie w małych ilościach, to zwyzywałaś mnie od pip, swoją drogą ordynarna i obleśna jesteś ze swoim słownictwem, nie z powodu wyglądu, ale z powodu swojego prymitywizmu, kijem bym Cię nie tknęła. Napisałaś, że Twoja super hiper zdrowa tysięczna obecna dieta polega na wypełnianiu żołądka, który masz jak wór nawiasem mówiąc i to jest przyczyną otyłości. Jak widać, co dieta, to zmiana o 180 stopni zapatrywań, poglądów. Na poprzednim topiku dziewczyny Ci wprost napisały, że je dołujesz, że na żadnej diecie nie potrafisz wytrwać, że nie da Ci się nic powiedzieć, że źle wpływasz psychicznie na ludzi. Nie jesteś w stanie pojąć, że nie pisze tutaj jedna osoba, że wszystkie piszące z nas widzą pewne sprawy, ale w jednym jesteśmy zgodne - jesteś arogancka, pyszałkowata i toksyczna, tak po prostu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty powyżej, przeczytaj jeszcze raz, co napisałaś. Wiesz, prawda, co mówią, że jak kogoś nazywasz, tym jesteś. Tak z ciekawości, po co tu za nią przychodzisz? Czytasz wszystko, co napisze z taką wnikliwością i siedzisz na jej temacie? A może ten psycholog to jednak tobie bardziej potrzebny? Na pewno sama jesteś niesamowicie wulgarna i prymitywna. Zresztą ten topik, gdzie Motiva pisała siadł. Nikt tam nie pisze, siedziałaś tam i tylko dogadywałaś jej, a teraz przyszłaś tu. Psycholog, proszę panią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość chemiczka
ja się z tego wątku wypisuje i nic już tutaj pisać nie będę. Motiva skacze ze skrajności w skrajność próbując nam wszystkim udowodnić że ona jest super a my jesteśmy do niczego. będę sobie jadła co będę chciała i jej też przecież nie bronię tylko że ja jestem szczupła a ona otyła. czy to o czymś nie świadczy? poza tym autorka ma obsesje od niedawna graniczaca ze schizofrenia zdaje się gdzie uważa że wszyscy ją oszukują i oklamuja. lekarze kłamią. leki nikomu niepotrzebne. wszystko co w sklepie to złooooo. zapomina o tymcze sama przez x lat jadła to samo co my. pisałam juz o tym. nie tedy droga. zacznij jeszcze leczyc tymi frytkami z dyni Motivo. no przeciez to jest śmieszne. baj baj. a dzisiaj jadlam: chleb z wędlina i pomidorki koktajlowe. potem jabłko. na obiad kapuśniak z ziemniakami i spaghetti bolognese. podwieczorek pasek czekolady a na kolacje jogurt z truskawkami. i hejtujcie sobie ile chcecie moje jedzenie. ja sobie właśnie niczego nie odmawiam czego lubię. jednak waga mi nie rośnie a Motiva się cale zycie karze i nie pizwala sobie jesc bo nie potrafi zjesc trochę. i żadne raw diety tu nie pomogą. zresztą kilka wpisów wcześniej pisala dziewczyna ze i na wegetarianizmie mozna utyc i pisala co je i to jest dużo mniej niz pożera Motiva. wiec tak nigdy nie schudnie. żegnam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Motivo zmien nick i idz na nowy watek z nowa dieta. Tylko wytrwaj tam chociaz miesiac, dwa! I wiecej dystansu kobito do zycia :D Chemiczko milo bylo 🖐️ Tez stad ide. Szkoda tracic czas na dyskusje z kims kto od tylu miesiecy skacze po dietach i patrzac na wage wyjsciowa schudl tyle co kot naplakal. Pije wlasnie straszliwie szkodliwa kawe latte a za 2 godziny zjem kanapke z BIALEGO pieczywa z zoltym serem i papryka. Bo uwielbiam! I tez jestem szczupla ale pewnie niedozywiona haha. Ahoj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szczur
Świat powariowal z tymi dietami. Francuzki jedzą na śniadanie croissanta z sokiem i kawą, albo bagietke i są szczupłe. A kolację jedzą o 22. Ale jednocześnie ile osób tam np.biega a zumba jest tam najpopularniejsza na świecie. Oszaleli na punkcie zumby. Ja uważam że z tych nowych diet można ewentualnie wybrać coś dla siebie jako alternatywę niektórych posiłków, ja np ograniczam mimo wszystko chleb (ale nadal go jem) i przekąski zastępuje sokami warzywno -owocowymi własnej roboty. I chudne. Ale i tak uważam że sport to podstawa (mimo tej teorii 30%)bo daje dodatkowo zastrzyk endorfin i jędrne ciało, a tego sama dieta ci nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szczur
A co do autorki, ja ci kibicuje ale niestety wiem z własnego doświadczenia że te dziwaczne diety nie działają na dłuższą metę i prowadzą do jojo bo raz każdy w końcu chce zacząć normalnie jeść (co nie znaczy niezdrowo) a dwa niestety, jeśli już dopuścilo się do nadwagi to z dnia na dzień nie zmieni skłonności, grubaska zawsze będzie siedzieć w środku. Pewnego dnia człowiek dochodzi do wnioski że jednak nie tędy droga. No ale może każdy musi nauczyć się na własnych błędach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam wątek cały i stwierdzam, że kobiety to jednak złośliwe małpy są. Co wam zrobiła ta dziewczyna, że rzuciłyście się na nią jak sępy? Można mieć inne zdanie ale ujadać jak niewychowane kundle? Chyba głodnemu chleb na myśli. Czuję, że mój organizm domaga się zakwaszenia i moje myśli wokół zwierząt krążą. Stąd te porównania powyżej. Pojadłabym jakiego pieczystego. Przypominam tylko, że u podstawy nowej piramidy żywieniowej znajduje się ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×