żaden mnie nie podrywa,nie chce się umówić

traktują cię jak człowieka, nie jak kobietę, feministki będą zachwycone. Jak kumpla, absolutnie bez seksualnych podtekstów :). W końcu równorzędny "partner" tylko czemu nagle powoduje to ból doopy?

22.35 :):):)

to sama sie podrywaj mezczyzn a nie tylko jeczysz

jesli kolezanka wystawia ci swiadectwo, ze jestes dobra i porządna, to zaden facet na to nie poleci. jak potem zostawic taką dziewczynę i skąd wziąć argument do zerwania związku z porządną dziewczyną.

A po co zrywac z porzadną dziewczyną bo nie rozumiem jak sie ja w koncu znalazlo co nie jest latwe w dzisiejszym swiecie

Ja też tak miałam całe życie jak Autorka- wiem, że bardzo podobałam się i nadal podobam meżczyznom. Podobno należę do typu kobiet, których "meżczyźni się boją" i czują przed nimi respekt i dystans, choć jestem kontaktową i uśmiechniętą osobą- faktycznie jest tak, że w kontaktach z mężczyznami czuję że patrzy na mnie zachwycony ale czuję jednocześnie, że jest "spięty". Większość moich randek to PORAŻKA, bo panowie ( zapraszając do restauracji na obiad ) kazali płacić za siebie tj. przy kelnerze ociagali sie z wyjęciem portfela, nie przychodzili w ogóle w umówione miejsce ( nie uprzedzając mnie o tym, więc czekałam i niepotrzebnie traciłam czas ) albo po o***tym spotkaniu już się nie odzywali, choć było sympatycznie i rozmowa była wartka i dowcipna i temató nie brakowało ( ach!- mężczyźni! ). Ostatnio poznałam TRZECH FACETOW: pierwszy- z pozoru miły, inteligentny okazał się psychopatą nadającym się do leczenia ( był po jakichś ciężkich przejściach z dziewczyną ), drugi- nie był rozwiedziony ale czuł się samotny i szukał kochanki a trzeci- pospolity "pijaczek", który ma potrzebę po całym tygodniu pracy w weekend "nawalić się jak stodoła". Nie dziwcie się zatem panowie, że my kobiety ( choć bardzo, bardzo pragniemy mieć kogoś bliskiego )- często wolimy być same, choć nigdy to nie jest "Z WYBORU" ( te kobiety, które twierdzą, że są same z wyboru- kłamią po prostu albo zaprzeczają same sobie! )- ale Z KONIECZNOŚĆI. Lepsza jest samotność niż życie z Panem Porażką. Pozdrawiam Autorkę i wszyskie samotne kobiety.

gość dziś A z tobą co jest nie tak? Jakoś fajne dziewczyny mają fajnych facetów, którzy ich się nie "boją"

kobieta musi być gorsza od faceta ( w jego mniemaniu)

dziś a ile masz lat i jestes ladna?

9:30 mylisz sie ;) Przynajmniej w moim przypadku tak nie jest.

Kobieta musi być kobieca i nie koniecznie bardzo urodziwa. To nawet nie chodzi o wygląd ale styl bycia, dlugie włosy, zwiewne sukienki, trochę dziecinna, słodka i interesująca. Jak kobieta staje się kumpelka to już ciężko wyjść z tych ramek, kumpelka jest aseksualna.

Jednak uroda ma tu wielkie znaczenie, ale nie tylko liczy się też styl bycia i tzw. urok osobisty. Osobiscie zauważyłam, ze wielu facetów, nawet tych na poziomie, zakochuje sie w "zdzirowtych dziewczynach", nie wiem czemu... Moze ich to w jakis sposob kreci, ta ich zadziornosc?

dziecinna i slodka?raczej nie. nie zauwazylam by takie miały powodzenie

Haha zdzirowate laski;) Za to te, które podrywać i kokietować nie umieją uwazaja, że są super a prawda jest taka, że mają kij w dupie i są nudne.

ojej, kobiety odkrywają "uroki" tzw friendzone... Co to się dzieje z tymi facetami ... Jeszcze trochę i jak facet np. wykopie was za drzwi, zabierze dziecko i pozwoli się z nim łaskawie widywać raz na tydzień to w końcu będzie można powiedzieć że mamy związkowe równouprawnienie :D

haha :)