Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ivooo85

Wirtualna zdrada

Polecane posty

Gość ivooo85

Witam. Jestem mama dwóch cudownych dzieci (4lata i 4 mieś.) Z pozoru nasza rodzina wygląda na idealna. Mamy mieszkanie, prace, zdrowie. Mam problem z mężem. Notorycznie nawiązuje wirtualne kontakty z kobietami i buduje coś w rodzaju związków na odległość. Trwa to od 5 lat i mimo obietnic że z tym skończy jakiś czas odkrywam nowe wiadomości. Sa to rozmowy o emocjach o seksie. Co gorsza obecna kobieta wie o moim istnieniu i pomaga wszystko ukrywać przede mną. Próbowałam karać mojego M obrażaniem się, groźbami rozwodu ale on wie że ze względu na dzieci tego nie zrobię i czuje się bezkarnie. Każdą rozmowę podsumowuje że to ze mną coś jest nie tak i że w końcu naprawdę mnie zdradzi. Wpadam przez tą sytuacje w depresje. Czy któraś z was miała podobny problem? Czuje że on już się nie zmieni a z czasem zniszczy to nas związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamto
Znam to i ciebie rozumiem. Taki czlowiek sie nie zmieni bo on potrzebuje tego jak tlenu do oddychania. Narcyz i hipokryta. Nawet jesli zwiazek wasz sie nie rozpadnie to zniszczy ciebie i zniszczy wasza bliskosc. Depresja, nerwicja i oddalanie sie od siebie - to cie czeka. Chyba, ze zdecydujesz sie na rozstanie. Najgorsze jest to ze taki typ caly czas mowi, ze on przeciez nic nie robi. Tu sie problem zaczyna i konczy. Wspolczuje. Taki maz to nie jest zaden partner do wspolnego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To faktycznie masz problem i to duży. Nie sądzę, by Twój mąż się zmienił, moim zdaniem będzie tylko coraz gorzej. Spróbuj może terapii - najlepiej gdybyście udali się na terapię dla par. Jeśli to nie możliwe - idź na terapię sama. Wiem, co mówię, moi wszyscy partnerzy mnie zdradzali i nie było na to siły, na końcu ode mnie odchodzili w nieprzyjemny sposób. Chodziłam na terapię w związku z tym. Innego człowieka nie da się zmienić, jeśli on tego nie chce, można zmienić tylko siebie samą. Drugą opcją jest powolne przygotowywanie się przez Ciebie do rozwodu. Z orzeczeniem o jego winie i oczywiście odpowiednich alimentach. Gromadź dowody jego zdrad i przykrych zachowań oraz dowody na jego zamożność finansową (bo w sądzie będzie ściemniał) oraz sama oszczędzaj na wszelki wypadek jakieś pieniądze dla siebie i dzieci. I też zapisz się na terapię, bo rozwód to fatalna sprawa i ważne, żeby nie odbił się na dzieciach. Niestety, nieudane małżeństwo odbije się na nich na pewno. Nieudane małżeństwo jest gorsze niż udany rozwód, myślę, że inne panie to potwierdzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivooo85
Sam przyznał kiedyś, że tego potrzebuje, że go to dowartościowuje. Najgorzej mnie dobija to że to nie są jakieś przypadkowe rozmowy na czacie, tylko np. z jedna romansował 3 lata,aż sobie kogoś znalazła, a teraz z kolejna już drugi rok. Może ktoś powiedzieć, że to niewinne gadanie, ale z tą pierwszą to dobrze że się zorientowałam bo miał min. z nią jechac za granicę do pracy. Czyli to pierwszy krok do fizycznej zdrady:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivooo85
Muszę uciekać do dzidzi bo płacze. Dzięki dziewczyny i jak któraś jeszcze miała podobny problem i oduczyła jakoś tego swojego faceta lub dała mu skuteczną nauczkę to czekam na rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamto
Decyzja nalezy do ciebie. I to ty mozesz jedynie cos zmienic. On nic zmienial nie bedzie bo jemu jest tak dobrze :D Podziwiam, ze zdecydowalas sie z kims takim na drugie dziecko. Traktuja nas tak jak na to pozwalamy. Ty pozwalasz, wiec nie licz ze sie cokolwiek zmieni. Najgorzej, ze nie masz za wiele alternatyw - albo bedziesz dalej tak zyc albo sie rozstaniecie. Bedziesz miala wtedy przynajmniej spokoj. Odbudowac zaufanie to syzyfowa praca i wielu sie to nie udaje. Jaki znak jest twoj maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivooo85
Znak zodiaku? Bliźnięta. Narcyz to on jest. Ma bardzo duże poczucie wartości. Jest w służbach mundurowych i to on ma zawsze racje. Dodam, że w łóżku się staram, żeby było dobrze i kolorowo, z reszta on tego wymaga. Wypomina mi też jak się na niego o te sprawy obrażam, mówi że jestem oschła. A gdy mieliśmy lepszy czas, przed drugim dzieckiem to i tak znalazł sobie kolejna panią a czułości i miłości mu nie szczędziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivooo85
Najgorsze jest szukanie w sobie winy. A wszystko byloby między nami dobrze gdybym przymknęła oko na jego wybryki. Tylko czy tak da się żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamto
Bliznial, zreszta Waga jest taka sama. Wszystko jasne. Z tego jak piszesz i co piszesz ...bedziesz dalej tolerowac jego zachowania bo jestes za slaba zeby cos zmienic. Jedyne pocieszenie dla ciebie to to, ze jego zachowania nie maja nic wspolnego z twoja osoba. Kazda kobiete na twoim miejscu spotkaloby to samo. Problem lezy w nim i tylko w nim, nie szukaj wiec winy w sobie. Nawet jak staniesz nago na rekach to on sie ucieszy...ale za chwile bedzie flirtowal z nastepna. To jest taki gatunek mezczyzny. Zadna walka nic tu nie zmieni...zmienic mozesz jedynie mezczyzne...na innego. Twoj wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem, o jakim niszczeniu związku mówisz, Autorko? Od 5 lat żyjesz z człowiekiem, który nie uważa Ciebie za osobę istotną w swoim życiu na tyle, by zmienić raniące Cię zachowania. Co więcej, wyszłaś za niego za mąż i wiedząc już o całej sytuacji, zdecydowałaś się na dwójkę dzieci. Nie zmienisz dorosłego człowieka. Nie masz prawa mówić mu, co on ma robić, co więcej nie jesteś w stanie wpłynąć na jego decyzje. Każdy z nas, o ile jest w pełni władz umysłowych, robi tylko to, czego z jakiegoś powodu chce sam. Moim zdaniem jedyna zmiana, na jaką możesz liczyć, o ile wcześniej sama nie odejdziesz (co paradoksalnie może okazać się dla niego momentem przełomowym) to jego odejście do kobiety, którą pokocha i której, najwyraźniej, aktywnie poszukuje. Fizyczna zdrada przypuszczalnie już się odbyła lub jest kwestią czasu. Nie rozumiem, czemu Wy, kobiety, lubicie się samooszukiwać, tkwiąc latami w kiepskich związkach? Czy to z powodów ekonomicznych? Masz 1% szans na szczęśliwe życie z obecnym mężem, a 99% szans na pozostanie samotną matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivooo85
Jestesmy razem od 14 lat, pierwsza miłość.. Nie tak łatwo przekreślić pół życia które z nim spędziłam. Przez pierwsze lata flirtował z była i gdy to w końcu ukróciłam po latach znalazł sobie nowe obiekty. Rozwód to dla mnie ostateczność. Ciągle mam nadzieje że nim potrząsnę, ale pewnie racje macie że to tylko złudzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Falafel111a
Mam nadzieję, że masz jakieś dowody na to, że od dawna zdradza cię emocjonalnie? To nie jest zdrada wirtualna tylko EMOCJONALNA i w sądzie jest tak poważnie traktowana jak zdrada fizyczna, albo i poważniej. Idź do psychologa ew. psychiatry i załatw sobie zaświadczenie, że zachowanie męża niszczy Cię psychicznie. Twój mąż jest toksyczny, zabiera Ci energię do życia, za kilka lat będziesz wrakiem. Uświadom sobie, że za każdym razem, gdy on patrzy na ciebie to śmieje się i niedowierza jak bardzo ma głupią i żałosną żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On sie nie zmieni. Chyba ze serio postraszyc go odejsciem. Wtedy klekaja na kolana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×