Zgodzić się na jego propozycję

Poznałam się z rodziną prawdopodobnie przyszłej bratowej, byliśmy na wyjeździe, po nim zaprosiłam jej brata i siostrę do teatru ( w ramach odwdzięczenia się także jemu, bo dużo mi tam stawiał). No i on zaprosił mnie (jego siostra idzie też) też do teatru na kolejny spektakl za jakiś miesiąc, a wieczorem jeszcze zapytał, czy wybrałabym się z nim gdzieś, do kina czy gdzieś indziej.... Nie wiem, czy się zgadzać. Boję się, że to pójdzie za daleko, a ja nie wiem, jakie on ma intencje. Przyznam szczerze, że z jednej strony go lubię, nawet bardzo ale z drugiej wolałabym nie zacieśniać aż tak znajomości. Co o tym myślicie? zgodzić się i nie przejmować niczym, czy jakoś delikatnie odmówić? Nie chciałabym psuć naszych stosunków. Dodam, że ja ogólnie jestem uznawana za ładną dziewczynę, ale randek unikam, często ich odmawiam od jakiegoś czasu etc bo po prostu nie chcę nikogo mieć.

trudne sprawy...

No wiem, że to trochę głupie, ale ja naprawdę jestem dość hermetyczną osobą. I się zastanawiam, czy KAŻDY takie wyjście sam na sam odbiera w podobny sposób, czy nie powinnam się tym przejmować i potraktować to jak przyjacielskie spotkanie. Tyle. Ja mam kolegów, z którymi sama wychodzę, ale tam sprawa jest jasna jak słońce.

scenarzyści Trudnych spraw i Ukrytych prawd powinni wchodzić na kafę i czerpać garściami pomysły na nowe odcinki

Raczej powinni wchodzić i brać takie osoby o ograniczonym sposobie rozumienia jak ty. Bardzo masz subiektywne spojrzenie na świat i uważasz, że każdy ma mieć tak samo jak ty, ślepe to bardzo.

Jak cię zaprasza to czemu masz nie skorzystać

masz problemy...

Zgodziłam się, ale nadal mnie coś gryzie.