przespałam sie z kolegą który jest w zwiazku

mam wyrzuty sumienia

bardziej on jest winny niż ty.

ale ja doskonale wiedziałam ze on ma wieloletnią dziewczyne

Klasyka, facet może sobie wmawiać że będzie wierny, a jak mu się naiwnie jakaś laska to zapomina o deklaracjach :D dlaczego odpuściłam sobie związki na amen ;)

Ale to jest jego problem a nie twoj.

Powinien ponieść karę, skontaktuj się z jego dziewczyną i o wszystkim powiedz, powiedz o jakimś pieprzyku gdzieś tam poniżej pasa żeby było wiarygodne :D

a on jeszcze zaprosil mnie do siebie

Ale wy macie problemy. I co z tego ze sie przespala. Nie ona pierwsza. Najwazniejsze zeby sie nikt nie dowiedzial.

no i co - obydwoje mieliście przyjemność nie on pierwszy w takiej sytuacji, ty też nie pierwsza, naokoło pełno szczęśliwych ludzi z takimi sprawami w życiorysie. teraz dyskrecja i wszystko ok. Tylko głupi, nieodpowiedzialni i słabi próbują naprawić takie rzeczy wyznaniami komukolwiek. A prosta zasada - majtki założone z powrotem - kłódka na buzię i amnestia. Jakiekolwiek inne rozwiązania to problemy dla wszystkich.

Nie marudź. Zrobiłaś? Dobrze Ci było? to weź sie w garść i olej to.

Swiete slowa.

ale on chce to kontynuować po za tym pracujemy razem

ja p*****le skad wy bierzecie takie teksty : A prosta zasada - majtki założone z powrotem - kłódka na buzię i amnestia. Jakiekolwiek inne rozwiązania to problemy dla wszystkich. - usmialem sie niesamowicie - chociaz jestem zwolennikiem szczerosci w zwiazku

skoro chce to kontynuowac to moze nie chce tamtej dziewuchy :))

Stało się. Teraz musisz z tym żyć Tylko nie staraj się zrzucić swoich wyrzutów sumienia na innych mówiąc tej dziewczynie że ma dupka zamiast wiernego faceta

W czym ci ta szczerosc pomoze? Partrnerka moze ci wybaczy, ale napewno nie zapomni.

no ale to prawda ma dupka

Ale wy macie problemy. Moja kolezanka tez mezatka, i to szczesliwa. I tez mamy czasem numerek.

to m da ze jak zaczniesz klamac to i tak beda nici ze zwiazku, jesli masz d**eczke na chwile to mozesz ****** na boki, ale jesli to cos powaznego - nie ryzykowalbym zdrady

Bo dla niektórych słowo wierność jest jak papier do drugiej twarzy W pracy dupa się nie handluje Chyba że numerki będą codziennie wtedy można zapomnieć o o pracy i o Bożym świecie

to mi da

Zdrada to garb który zawsze będziesz już nosić i nie będzie jak uczucie posiadania nowej torebki od prady

racja, pewnie lepiej nie romanoswac w pracy ale kolega dobieral sie juz do mnie ktorys raz, a po ostatnim numerku zaprosil mnie do siebie

chce kontynuować i pracujecie razem - to drugie bez znaczenia, to pierwsze to już gorzej. Chyba, że chcecie coś więcej - stałego związku. Można wybrnąć z tego z humorem niejako testując jego zamiary: jak my tylko dla niezobowiązującej zabawy - to max raz w miesiącu - wystarczy ?

no własnie nie wiem jakie ma zamiary, nasz seks był po pijaku, wtedy tez zaprosil mnie do siebie na kolejny numerek, teraz cisza, wiec nie wiem jak to interpretowac

jestes pewna, ze to wieloletnia dziewczyna a nie jakas malo znacząca znajomosc? a przypadkiem on nie ma na imie Marcin? ;)

Blachara Ciebie wydymal a dalej w zwiazku puka laske.

tak, wieloletnia dziewczyna jestem pewna

to normalne, że masz wyrzuty. Powinnaś mieć, ale on powienien mieć większe. Rozwiąż tą sytuację albo niech on rozwiąże

no jak widać on nie ma zadnyych