Wy zabiegałyście o faceta, czy on was uwiódł?

Witam wszystkie kobiety. Od jakiegoś czasu interesuję się tematyką uwodzenia mężczyzn i mam takie pytanie, odnośnie tego wszystkiego. A mianowicie widzę, że wiele związków zaczyna się z inicjatywy faceta, ale spora część również jest inicjowana przez kobiety. Więc jak było w waszym wypadku? Czy nie było tak, że to same zainteresowałyście się jakimś facetem, a następnie chciałyście go poderwać? Wiecie, chodzi mi o wysyłanie sygnałów zainteresowania i zwrócenie jego uwagi na naszą osobę. Później oczywiście role muszą się odwrócić i to mężczyzna ma postarać się o nas. Jednak mówię o tych pierwszych kontaktach i o tym, kto je rozpoczął w waszym przypadku? Z moich obserwacji i rozmów wynika, że w około połowie przypadków, to kobiety same dają jasno do zrozumienia, że facet wpadł im w oko.

Dokładnie tak jest, że to kobiety często same inicjują kontakt z facetem i same o niego zabiegają. Jest to pewnego rodzaju inteligencja społeczna, że dziewczyna zainteresuje mężczyznę sobą, a później zrobi tak, że on sam będzie się o nią starał. To jest już w zupełności normalne. Nie twierdzę, że mój związek się tak zaczął, ale jest to widoczne w wielu przypadkach. Jest to jedna z tych naszych "kobiecych sztuczek", jeśli chodzi o uwodzenie mężczyzn. Jeśli chcesz poczytać o tym więcej, zobacz na bloga http://uwotki.blog.pl/ Ostatecznie, nie byłoby sprawiedliwie, jeśli tylko facet miałby prawo wyboru partnerki. My kobiety, też musimy sobie jakoś radzić, gdy spodoba się nam jakiś i chcemy go zdobyć. W taki sposób szanse się wyrównują. Jednak nam "nie wypada" działać w tak bezpośredni sposób jak mężczyznom. Przez to musimy szukać innych rozwiązań - takich jak te.

Ja swego mężatką poderwałam jako prawiczka a ja dziewica. Jest równo uprawnienie.