Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zły człowiek

Polecane posty

Gość gość
Tak, są różni ludzie, dobrzy i źli. Ci źli wyrządzają wiele krzywdy innym, tak jak opisany przez autorkę przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś kiedys slyszalam ze nie ma ludzi tylko dobrych i tylko zlych kazdy ma w sobie cos dobrego i zlego tylko ze ci psychopaci chyba sa dobrzy ale dla siebie i zeby im bylo dobrze a reszta i inni ludzie sie nie licza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinno się robić selekcję naturalną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.14 Nr 3 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś dokladnie ja nie zycze nikomu, nawet najwiekszemu wrogowi takiego partnera/partnerki jakim byl moj ex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam temat i zastanawia mnie czy jest sposób na takie osobniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba nie ma., az sie z czasem moze sami wkapia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Przeczytałam wszystkie odpowiedzi, jednak nie znalazłam żadnych wskazówek jak postępować z taką osobowością. Może ktoś ma doświadczenie w takiej trudnej sprawie i udało mu się okiełznać poczynania takiego partnera. Cenną byłaby wypowiedź jakiegoś specjalisty z dziedziny psychologii. Sama nie radzę sobie, nie podoba mi się takie postępowanie, jestem świadoma zła wyrządzanego przez tę osobę, a nie potrafię nic z tym zrobić. Pytam więc nadal, jak poskromić człowieka o dwóch twarzach? Jak do niego dotrzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej byloby sie od takiej osoby uwolnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takiej osobie jest potrzebny specjalista , psycholog, albo psychiatra, a czy taka osoba przyzna sie do tego ze potrzebuje pomocy ? nie , bo ona problemu nie widzi w sobie i tu kolo sie zamyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, błędne koło. Taka osoba jest przekonana o słuszności swojego postępowania, więc za nic w świecie nie przyzna się. O pomocy specjalisty nie ma mowy, usłyszałabym że to ja wymagam pomocy. Pozostaje tylko czekać aż noga się powinie albo życie samo wyrówna rachunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczołgać łbem po bruku inaczej nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marzy mi się, aby ktoś kiedyś odkrył jego prawdziwą twarz i powiedział wprost co o nim myśli, a tak on czuje się bezkarny i brnie w ten fałsz i obłudę coraz dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś dokladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś hahaha dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś też byś chciała aby sprawiedliwości stało się zadość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś owszem , bo za to co ten czlowiek mi zrobil , mi i nie tylko mi powinien siedziec za kratkami powinien tam zgnic ,ot co mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest nas dwie. Próbowałaś coś z tym zrobić? Wie ktoś o tym co Ci zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie również nie jest obca nienawiść do osoby, o której piszę. Jestem bezsilna, a jednocześnie nienawidzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś raczej nie wstyd sie przyznac ze sie z takim czlowiekiem bylo ale zlozylam kiedys raport na policji, jednak nie chcialam calego zamieszania i dalam spokoj.. mam tylko nadzieje ze sprawiedliwosc kiedys go dosiegnie.. choc narazie jakos sie na to nie zapowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobnie jak Ty zauważam, że sprawiedliwość jest jakimś odległym pojęciem, a wręcz przeciwnie, jakoś los sprzyja takim osobom. Czasem juz tracę wiarę w sprawiedliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ja w nia wierze nawet za ladnych pare lat moze cos przykrego spotkac osobe ktora nam wyrzadzila krzywde po prostu za zle uczynki dosiegnie nas kara predzej czy pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś moja babcia zawsze mówiła "nie ruszaj gówna, bo będzie smierdziało", ale czasem chce się wyrównać rachunki z tym gównem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś taka osoba nie zbuduje swojego szczescia na nieszczesciu innej osoby nie warto chyba sobie rak brudzic karma kiedys do nich wroci ja juz trzy lata z nim nie jestem , a bylam prawie dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie ma sprawiedliwości. Wiem o czym piszesz autorko i najlepszym wyjsciem jest odejście od takiego człowieka. Niestety i wtedy zaczyna sie prawdziwa jatka z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to masz zmarnowane dwa lata i kolejne trzy złych wspomnień. W takim razie wierząc w karmę, wiem że kiedyś podniesiemy głowy w triumfalnym geście. Ciesz się, że udało Ci się uwolnić od tej kreatury. U mnie jest znacznie gorzej, to mój mąż i łączą nas inne zależności, które nie pozwalają na rozejście. Naprawdę jesteś w lepszej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznaję szczerze, jestem psychopatką od urodzenia, ale niszczę tylko złych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mój mąż i łączą nas inne zależności, które nie pozwalają na rozejście. x to nie wiedzialas za kogo wychodzisz za maz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zdaję sobie sprawę jaka byłaby wtedy jatka i znając możliwości jakie byłyby spreparowane dowody (przykład nr 1 dotyczący kradzieży przewodów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nic a nic na to nie wskazywało, nawet przez pierwsze lata małżeństwa. To się nasiliło od jakiegoś czasu, tak jak zauważasz pierwsze symptomy choroby w którymś momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×