Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie rozumiem hasła "my body, my choice"

Polecane posty

Gość gość
to o czym mówisz to odłączenie maszyn podtrzymujących życie kiedy wiadomo, że dana osoba nie obudzi się ze śpiączki i nigdy nie będzie mogła funkcjonować bez respiratora. W tych wypadkach mózg jest za zwyczaj martwy lub ma bardzo ograniczoną funkcję, więc ciężko mówić o eutanazji. Taka osoba już umarła, to co "żyje" to jej organy. Ostatnio był taki przykład w UK - rodzice noworodka walczyli o pozwolenie na operację w stanach, ale sąd nie wydał zgody bo mózg tego dziecka, bo szanse na powodzenie były małe, dziecko miało masę schorzeń i nawet gdyby się udało (na co nie było szans, bo do tej pory nawet nie testowali tej metody na ludziach) to byłoby to warzywko i któreś z innych schorzeń i tak zabiłoby tego chłopca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prościej - sąd może zdecydowac tylko wtedy kiedy stan jest krytyczny i chory nie może samodzielnie zdecydować bo nie ma aktywności mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prościej - sąd może zdecydowac tylko wtedy kiedy stan jest krytyczny i chory nie może samodzielnie zdecydować bo nie ma aktywności mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się w 100% z autorką wątku. To, że ciało nowej istoty ludzkiej jest zależne od matki nie zmienia faktu, że jest to byt od niej odrębny. Można pokusić się nawet o porówanie z pasożytem, chociaż w tym przypadku nie byłoby to uzasadnione porównanie, ponieważ dziecko (płód) wysyła do organizmu matki komórki płodowe, które leczą jej organizm. Można zatem mówić raczej o symbiozie. Jak powiedział/a przedmówca/czyli: mamy do czynienia z odrębnym DNA: rozwija się nowy organzim, więc decyzja kobety odnośnie "jej ciała" staje się jednocześnie decyzją dotczącą ciała obcego, które rozwija się w nowego człowieka. Dlatego argument "moje ciało-mój wybór" jest oparty na błędnym rozumowaniu i nie może stanowić podstawy do tworzenia prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tynkamalynka
Ja całe życie podążałam za tym motto, znaczy się całą młodość, a nie życie, bo to akurat młodość jest moją traumą. Największym moim błędem było zrobienie tatuażu, ale na szczęście mogłam usunąć imię mojego byłego dzięki nowoczesnym laserom Q-Switch. Długo się zbierałam z tym, żeby się gdzieś zgłosić, ale ostatecznie umówiłam się na usuwanie tatuażu w FaceMedical w Krakowie i jestem zadowolona z efektu, bo w końcu jestem wolna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×