Jak nauczyć chłopa wieprza ze buty w domu się ściąga?

Już k***a nie mam sił do niego. Dziecko raczkuje a ten wlazi w butach bo po jedną rzecz nie opłaca mu się ściągać. Nawet na dywan mi tak wchodzi menda. A najlepsze jest to ze wczoraj jego szanowna siostra zrobiła to samo! Dziecko na dywanie a ona mi w butach wlazi. No ja p*****le co za kultura. Mówię tłumacze to mi wali teksty ze on w tv widział jak się facet wypowiadał ze się w gościach butów nie sciaga ( to było przy okazji jak jego kuzyn też się tak wj***l w butach). Mówię "ale Ty jesteś u siebie i twoje dziecko na kolanach chodzi" a on jak zdarta plyta bi sie nie sciaga i on po jedną rzecz nie będzie sciagal. No k***a Mac. Jak temu tlukowi wytłumaczyć żeby dotarło?

moja droga,za pol roku dziecko na dworze jesc piasek gdzie sraly koty i macac doslownie wszystko i wsadzac brudne raczki do buzi.moj pije nawet wode z kaluzy.zacznij juz je przyzwyczajac.a jak blota na butach nie mam to bym tez po jedna rzecz ich nie sciagnela.

chłopy to sa takie brudasy wstrętne!!! mój jak zmyje gary jak na pół roku to nawet pomidora nie moge zostawic na blacie bo on sprzatał!!!! ze nie szanuje jego pracy, ale sk***ysyn mi tez wlazi w butach i to potrafi na swiezo umyta podloge, no pierdulca mozna dostac, ale nie nauczysz , co mamusia uczyła przez 20 lat ty nie oduczysz

Ja mam tak ze ściąga ale nie włoży do szafy albo włoży ale jej nie zamknie w*****a mnie to strasznie

Zgadzam się mamusia wychowała na brudsa i tak jest mamusią po nim wszystko robiła i myśli ze ja też będę. ..

Mieszkamy na wsi więc buty są raczej brudne. Mnie już nawet nie chodzi ze dziecko zje brud tylko ze 10minut i jest cały uwalony i doprac ciężko. I tak zwyczajnie po ludzku ledwo sprzatniete a ten przyjdzie i nasra na czyjąś robotę. W tym domu nie może być czysto. Wstyd żeby ktoś przyszedł bo zawsze coś jest uj****e ale ta podłoga mnie najbardziej w*****a bo jednak umycie czy odkurzenie nie trwa 5 minut a w tym czasie mały ryczy i ja już p*****lca dostaje.

Buty się ZDEJMUJE a nie "się ściąga". się ściągnąć to możesz od kolegi na klasówce. Polska języka trudna być.

a chyba ze na swieza.to bym obiadu nie dala poki nie wezmie mopa i nie zetrze swoich sladow;)))

O schowaniu czegokolwiek to nawet nie mówię 5 j******h par butów z szafki wyciągnie i tak leżą A ty się potykaj. Przepraszam za mój język ale juz k***a nie mam siły. Jak on zrobi jedna rzecz to łazi i "żeby ci wodą nie kapnela bo nie będę co chwilę czyscil" a robi to 2razy w roku przed swietami. Ja podłogę myje codzień i młody i tak wygląda jakby po podwórku latał A nie po podłodze w domu. Z***bac to mało!

12. 05 dziekuje za poprawienie. Zapamietam. Nie miałam nawet pojęcia ze to błąd.

Buty się ZDEJMUJE a nie "się ściąga". się ściągnąć to możesz od kolegi na klasówce. Polska języka trudna być.

Jak mozna mówic o swoim mężczyźnie "wieprz" - wielka miłość, nie ma co...

Z ciuchami jest dosłownie to samo a skarpetki w sypialni leżą dookoła łóżka jak ja nie włożę do kosza to tak będą leżeć cały czas masakra dobrze ze majtek nie zostawia zrobiłam kiedyś test nie wyrzucalam petow z popielniczki czekałam kiedy mu zacznie to przeszkadzać była tak pełna ze masakra musiałam oczywiście wyrzucić bo mnie juz kurwics brała a on nic

gość dziś Buty się ZDEJMUJE a nie "się ściąga". się ściągnąć to możesz od kolegi na klasówce. Polska języka trudna być. x Tak, trudny język, że sam(a) go nie potrafisz. Masz błędy stylistyczne, a zdanie zaczęte od małej litery. A tak ogólnie, to "ściągać", jest synonimem słowa zdjąć". Całkowicie poprawna forma brzmi: "rozebrać się z butów". Zdziwiony(a) co?