Kaczka na taczkę.... archiwum 39

to sie powinno na ustach nowoczesnej,rubikonia ,jego aniolkow i reszty tego towarzycha zwanego opozycja znalezc od dzisiaj na ich ustach,niechaj sie naucza jak mantry x x A po co?

_iftar_ dziś "Żeby pójść do GINEKOLOGA, dziewczyna albo CHŁOPAK musi iść z rodzicami". Shatyn kto to powiedział??? x x Nie wiem ale to chyba był ktoś tak "mondry" w tej kwestii jak ty...

Szkoda :o Jaka wielka szkoda, takie ładne panie na zdjęcia ale niestety chcące z własnej woli iść na zatracenie i to na wieczność :o Prawo Boże jest uniwersalne: kochaj bliźniego swego jak siebie samego. Stąd wnoszę, że one przecież same nie chciałby być "abortowanym" płodem. Kwesta - ale się nic wtedy nie czuje - nie jest powodem. Dziecko śpiące w łóżeczku też nic nie czuje i nie jest to powodem, żeby odbierać mu życie. Tak samo jeśli jest w łonie swojej matki.

otulona_snem dziś ja na temat rolnictwa skonczylam z toba temat,nie zauwazyles? x x Ty go nawet nei zaczęłaś bo nic na ten temat nie wiesz... Zresztą nie tylko na ten..:D

otulona_snem dziś zreszta z takim wklejaczo-edytorem namolnym to nie ma co w ogole wdawac sie w dluzszy dialog,bo wszystko zabajdurzysz,wymarzesz,wyedytujesz,a na koniec wstawisz z tysiac szczerbatych emotow zadowolony z siebie,ze cos udowodniles x x Ty na pewno nie masz bo nawet nie dorastasz mi do pięt...

otulona_snem dziś dobrze,juz dobrze,za to ty wiesz wszystko,ty nasz znawco-udowodniaczu x x Nie. Nie wiem wszystkiego dlatego na wiele tematów się nie wypowiadam. Wypowiadam się tylko na tematy na których się znam lub zastrzegam, że się nie znam.

Dziecko śpiące w łóżeczku też nic nie czuje i nie jest to powodem, żeby odbierać mu życie. Tak samo jeśli jest w łonie swojej matki. x x Chyba nigdy nie miałaś dzieci. Dziecko śpiące w łożeczku czuje... A w tzw łonie zaczyna być dzieckiem dopiero ok 4-5 miesiąca ciąży...

Co w tym śmiesznego?

"Żeby pójść do GINEKOLOGA, dziewczyna albo CHŁOPAK musi iść z rodzicami". x x No cóż... Jeden tak twierdzi a kto inny twierdzi, ze Jezus nie jest Bogiem w religii katolickiej. Różne bywają głupoty...

No to na razie...

Bruno Shatyn dziś Piszesz: "Nie ma znaczenia treść." x - jak najbardziej ma znaczenie :) - jeśli odciągają od S/akramentów św. czyli od realnej łaski Bożej, bluźnią Najwyższemu i nie są zgodne z Biblią to nie są prawdzie Cyt.: "Ważne jest "podszywanie" się pod Boga." x - wielu świętych, mistyków i błogosławionych miało przekazy do przekazania od samego Boga i to jest fakt dłuższy niż 2 tys. lat - proroctwa czyli przekazy od Najwyższego były przed przyjściem na świat J/ezusa i również są po tym jak Wrócił do Ojca - te współczesne przekazy są dane na koniec czasów, tak jak zostało to przepowiedziane w księdze Daniela, że w czasach ostatecznych będzie objawione siedem pieczęci - tak pisze w Biblii - w tych objawieniach trzy pierwsze pieczęcie zostały otwarte na nasze czasy: pierwsza to powszechna apostazja (to się właśnie dzieje na świecie), druga to III wojna światowa (jesteśmy w jej przededniu właśnie), trzecia pieczęć to głód na świecie - o ile modlitwy mogą złagodzić to co ma nadejść to jednak musi się to wypełnić tak jak mówi Pismo św. Cyt.: "Ale jeśli potrafisz podać konkretne dowody na to, że cytujesz słowa Boga a nie kogoś kto je sobie zmyślił to chetnie sie z nimi zapoznam." x - dowodem konkretnym każdych proroctw i objawień jest to czy się one wypełniły tak jak zostało wcześniej przepowiedziane - i dokładnie tak się dzieje w przypadku tych objawień (dzięki nim właśnie się nawróciłam) - spełniają się na naszych oczach, zobacz: x Wypełnione pr/oroctwo. Abdykacja Benedykta XVI. Ostr/zeżenie. Fałszywy prorok i antychryst. https://www.youtube.com/watch?v=sympLDc9r_k x Wypełnione pr/oroctwa orędzia "Ostr/zeżenie". Fałszywy Prorok. Powtórne Przyjście J/ezusa C/hrystusa. https://www.youtube.com/watch?v=n1vuuRLymak

otulona_snem dziś Piszesz: "a ja nie chce zeby ktros mnie zmuszal do jakichkolwiek heroizmow ,nie mam ochoty i nie bede rodzic dziecka chorego,z gwaltu lub gdy moje zdrowie lub zycie bedzie wisiec na wlosku,do aborcji nikt nikogo nie namawia,ani nie zmusza,ale nie mam zamiaru by to dzialalo w drugo strone,bo ktos ma takie a nie inne poglady na ten temat" x - miałam też podobne poglądy przed nawróceniem i o ile mówiłam, że osobiście sama nie usunęłabym to wtedy popierałam takie decyzje innych kobiet w imię "wolnego wyboru" - po nawróceniu zrozumiałam, że to nie ja sama siebie stworzyłam więc nie mam prawa w ingerowanie do cudzego życia - i to nie ja decyduje czy się narodzi czy nie - jakie i w jakich okolicznościach - ponad też to nie chciałabym tak być potraktowana - w okresie płodowym - nawet gdy (załóżmy teoretycznie) moja matka nie byłaby szczęśliwa, że mam przyjść na ten świat - więc samo poczęcie (w sensie samego stworzenia a nie tylko aktu płciowego bo wiele par stara się i nie mają dzieci) i to czy, jaka (zdrowa czy chora) i w jaki sposób mam przyjść na świat to nie jest mojej matki ani moja decyzja więc ani ona ani ja nie mamy prawo ingerować w sam akt stwórczy człowieka - fakt, że poczęcia z gwałtu nie należy dla kobiety do najprzyjemniejszych to jednak przykazanie "nie zabijaj" dla kogoś kto wie, że to nie on stwarza życie nie może być wyżej stawiany od Woli Stwórcy - Wola Boża zawsze będzie po jakieś części korygowała naszą wolę bo On wie lepiej co jest właściwe w kontekście życia wiecznego a my patrzymy z perspektywy ludzkiej tu i teraz

[ Nie, życie dziecka to nie jest kwestia sumienia kobiety.] X To kwestia sumienia tych 2-ch osob. Ale często i tak bywa w życiu bywa, że kobieta pozostaje z decyzja sama :(

- fakt, że poczęcia z gwałtu nie należy dla kobiety do najprzyjemniejszych to jednak przykazanie "nie zabijaj" dla kogoś kto wie, że to nie on stwarza życie nie może być wyżej stawiany od Woli Stwórcy x pomysl zanim cos napiszesz :( ps zygota to nie człowiek

_iftar_ dziś X czy wolno kontrolować @ sędziów TK? :p

OBUDŹ SIĘ POLSKO !!!!

Czarny protest, plac Zamkowy... x http://bi.gazeta.pl/im/70/d2/13/z20784496AA.jpg x http://bi.gazeta.pl/im/6d/d2/13/z20784493AA.jpg x http://tnij.org/600jyeh

Fronda... x Rozszalałe lewackie grupy protestują dziś w całej Polsce, domagając się swobody zabijania dzieci nienarodzonych. Epicentrum diabelskiego opętania jest w Warszawie, przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości. x Przy ulicy Nowogrodzkiej zgromadzili się dziś ubrani na czarno demonstranci. Mają przy sobie transparenty z napisami: "Kobieta to nie inkubator" lub "Moje ciało, moja sprawa". Hasła te mają oznaczać, że kobieta ma prawo zabijać dziecko rozwijające się w jej łonie. x Co wyjątkowo ohydne, wśród demonstrantów nie brakuje nawet dzieci. Niektóre kobiety w feministycznym zaślepieniu przyprowadzają na demonstrację swoje pociechy, by domagać się możliwości zabijania nienarodzonych dla innych kobiet... x Jak podaje PAP, jedna ze starszych uczestniczek przekonuje, że jest na Nowogrodzkiej, by prawo do zabijania dzieci wywalczyć dla swojej córki i wnuczki. x W wielu miejscach kraju otumanione lewacką propagandą kobiety nie przychodzą też do pracy, solidaryzując się z morderczyniami dzieci nienarodzonych w ramach lansowanej między innymi przez "Gazetę Wyborczą" kampanii.

Bruno Shatyn wczoraj otulona_snem dziś tak gwizdali na jej czesc x x Widzialem całość i nie wygwizdali. To tylko twoja niezdrowa wyobraźnia. } <<>> W ogóle nie oglądałem. Dziś rano obejrzałem sobie "kawę na ławę", nie całą lecz wystarczająco długo by usłyszeć jak Bogdan Rymanowski mówił że wygwizdano.. ciekawe kto kłamie. Żaden z sześciu polityków tego nie dementował.

dobre ♥

Pisiaczki głosowałam na was ale Prawo do aborcji jest osobistym prawem kobiety -moim też Stracicie mój głos!!!!!!!!!!!!!!!!!!

te modelka bez zwiazku-dowiedz się, czym różni się zygota, zarodek, płód i dziecko, Masz matkę? Czy zygota jest więcej warta niż twoja matka?

A uprawiają badziewie którego potem nikt nie chce kupować. przyklady albo szmato wy/pier/dala/j!!!

gość dziś cyt.: te modelka bez zwiazku-dowiedz się, czym różni się zygota, zarodek, płód i dziecko, Masz matkę? Czy zygota jest więcej warta niż twoja matka? - proszę: cyt: Grecki wyraz „embrion” oznacza zarodek. Jest to nowe indywiduum (osobnik) powstające w wynika zapłodnienia, czyli połączenia się dwóch gamet: męskiej i żeńskiej. Embrion w trakcie swego rozwoju w łonie matki przechodzi różne fazy wzrostu i dojrzewania, takie jak: zygota, morula, blastula (lub blastocysta), płód, które stanowią ciągłość rozwoju i tożsamość osobnika. Można nawet powiedzieć, że embrion znajduje się w fazie zygoty, w fazie moruli, blastuli itd. x Tematem najbardziej dziś dyskutowanym nie tylko na terenie biologii jest to, czym właściwie jest embrion ludzki. W związku z zapłodnieniem in vitro czy też z kwestią klonowania człowieka, powstaje pytanie o moralną dopuszczalność stosowanych tam metod oraz o etyczną ocenę ingerencji w proces powstawania i rozwoju embrionu ludzkiego. I tu właśnie kluczowym zagadnieniem dla tego rodzaju eksperymentów jest pytanie o status embrionu ludzkiego. O to, czym naprawdę jest embrion ludzki? x Odpowiedzi na ten temat nie należy szukać w naukach biologicznych, eksperymentalnych, lecz w chrześcijańskiej etyce personalistycznej, która uznaje osobowy charakter embrionu ludzkiego od pierwszej chwili jego istnienia. Wspomniana wyżej etyka podkreśla, iż faza embrionalna jest pierwszą fazą rozwojową unikalnej istoty ludzkiej. Posiada status i charakter osobowy. Embrion ludzki jest istotą ludzką, przynależną do gatunku Homo sapiens, choć jeszcze niedojrzały. x Zgodnie z klasycznym powiedzeniem: co jest zrodzone z człowieka, jest człowiekiem, każda istota przynależna do gatunku ludzkiego jest osobą. I tak jak embrion psa jest psem, a embrion kota jest kotem, tak embrion ludzki jest człowiekiem. Żaden biolog z punku widzenia naukowego nie ma najmniejszej wątpliwości, że ten nowy organizm, embrion ludzki już w fazie zygoty, czyli zaraz po zlaniu się dwóch gamet (męskiej i żeńskiej) jest organizmem ludzkim; posiada tę samą ilość chromosomów (46), co każda inna ludzka komórka (z wyjątkiem wspomnianych dwóch gamet; one mają każda po 23 chromosomy). x Żaden zaś teolog czy filozof chrześcijański nie ma cienia wątpliwości, że embrion ludzki jako człowiek, który jest osobą, posiada zasadę życia, jaką jest duchowa, nieśmiertelna dusza ludzka. Duszę ludzką zaś stwarza Bóg każdorazowo odrębnym aktem stwórczym. Duszę nieśmiertelną, rozumną, zdolną do poznawania i kochania, posiada embrion ludzki już w fazie zygoty, od chwili poczęcia.

iftar_ dziś & gość dziś x no... fakt może delikatnie określiłam ależ ten nieudany zwrot nie jest sednem poruszanego tematu

jest po g**** to g**** i chuj z tym twoim nawroceniem,cale szczescie jeszcze jest women on web

x zetaigreka aka heres / wzn - obudź się polsko x https://www.youtube.com/watch?v=7_0qrffw05k x

upp

https://www.youtube.com/watch?v=Wa7sg2t99_4

PANIE KACZYŃSKI... 13 XII 1981 rok, pamięta pan? Może ja panu przypomnę, co pan wtedy robił (albo czego NIE robił): Zadra 13 Grudnia i późniejszych wydarzeń nadal jątrzy tego starego /od zawsze/ przegrańca. Może wreszcie, my pracownicy Regionu Mazowsze weźmy się w kupę i dajmy świadectwo. Zaświadczmy, że J a r k a z nami nie było. Nie było go w tedy gdy gromadziliśmy się od wczesnego mroźnego ranka na Mokotowskiej i Mazowieckiej. Nie było go w Zbawicielu, gdzie robiliśmy nieformalne miejsce kontaktowe. I wreszcie nie było go gdy 17 maszerowaliśmy na manifestację na placu zwycięstwa /dziś Piłsudskiego/ . Nie było go, nigdy się nie zarejestrował, w żadnym punkcie pomocy w kościele św. Marcina, Józefa czy Konfraterni. Nie było go gdy godzinami sterczeliśmy na placu Dzierżyńskiego /dziś Bankowy/ przed ratuszem by otrzymać kartki, zaświadczenie o pracy w Regionie i by łudzić się, że dostaniemy kasę. Nie było go na Karowej w urzędzie pracy, gdzie upodlona do cna musiałam się zgodzić na czerwona kropkę w dowodzie /mam do dziś/ praktycznie uniemożliwiająca mi legalną pracę. Nie było go n i g d z i e i n i g d y. Usiłował "bohaterstwo" Jarka uwiarygodnić niejaki Romaszewski. Nigdy niczego względem Jarka nie potwierdził Ludwik Dorn, wyróżniający się wzrostem w naszych kolejkach. Nigdy w pracy konspiracyjnej nie usłyszałam /od Staszka, Heńka, Eli, Ewy, Joli/ słowa o Jarku. I wreszcie w dzień radości - amnestia - nikt go nie widział gdy wspólnie z uwolnionymi cieszyliśmy się na plebanii u ks. Jerzego. W te dni grozy i w Dzień Pogrzebu ks. Jerzego tez go z nami nie było.