Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przedluzajaca się zoltaczka.

Polecane posty

Gość gość

Witam mamy. Szukam pomocy, moja 3 tygodniowa córeczka ma zoltaczke. Na chwilę obecną bilirubina 11.5 byłyśmy naswietlane po tygodniu z 9 wzrost na 11.5 . Szukam pomocy w intrnecie bo wszyscy lekarze z którymi mam kontakt uspokajają mnie ze to normalne przy karmieniu piersia i może się długo utrzymywać. Błagam dziewczyny o pomoc która z Was tak miała i jak długo to trwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas 4 miesiace. Pomoglo dopiero odstawienie od piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy lekarze mówią to samo. Żeby karmic karmic karmic i zoltaczka minie. Ja już robię wszystko wybudzan mala ze snu bo jest przez zoltaczke ospala. Daje piersi do oporu. Wystawiam teraz na słońce. W piątek mam kontrolne badanie ale do piątku to ja zwariuje :/ dziewczyny co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uspokoj się to minie tez tak miałam z synem i 2 lata go karmiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bilirubine mial wyższa niz twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję wam dziewczyny! Ja już wariuje bo czytam o chorobach wątroby mózgu I innych maleńka ma dopiero 3 tygodnie a ja nie umiem się cieszyć maciezynstwem. Jeśli któraś z Was miała taką sytuację proszę piszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu, u mnie tak było. Ja siedzialam w szpitalu po porodzie 1.5 tygodnia, bo nie dość, że bilirubina ciągle była wysoka (mimo naświetlań), to jeszcze hematokryt leciał na łeb na szyję. Wypisali nas do domu po tym, jak bilirubina spadła do jednego oczka pod górną granicą, ale po tygodniu (miałyśmy kontrole co 7 dni) znowu była wyższa. Kazali mi córkę karmić maksymalnie często i nawadniać ją wodą albo glukozą (glukoza korzystniej wpływa na spadek bilirubiny). Nad nami jeszcze wisiało widmo transfuzji (ale to ze względu na anemię) więc już w ogóle myślałam, że zwariuję. Weź głęboki oddech, uspokój się. Czekaj do kontroli, na własną rękę nawadniaj córkę glukozą (kup normalną, spożywczą, na małą buteleczkę wsyp pół łyżeczki do herbaty). Będzie dobrze, zdrówka dla Twojej córci! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet glukozy nie podawalam mi pediatra sama powiedziała ze przejdzie samo ale jest karmione piersią i potrwa to dluzej nie ma się co martwic cyckowe tak mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce dawać jej butli. Pierwsza córka dostała butelkę jeszcze w szpitalu i o karmieniu piersia mogłam zapomnieć. Z malutką jest inaczej jest na cycu i mi to bardzo pasuje jej zresztą też. Tylko przez tą zoltaczke cały czas prawie śpi i trochę muszę się nagimnastykowac Żeby zjadła chociaż po 10 min z jednej piersi. My też byłyśmy naswietlane już dwa razy. Raz w 5 dobie po urodzeniu. A później już na patologii noworodka bo znowu skoczylo do góry przez prawie 4 dni ale nie non stop. Tam też wykluczyli bakterie w moczu. Zrobili usg wątroby itd. W sumie powiedzieli że to zwykła zoltaczka pokarmowa i tak musimy jakoś wytrzymać. A ja się naczytam na innych forach i chorobach i skutkach zoltaczki a później wariuje. Dziękuję dziewczyny za wszystkie wpisy. Bardzo mi pomoglyscie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 to nic strasznego tak trudniej usuwac organizmowi bilirubine przez kp ale bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z ta glukoza to nie wiem ale to nie jest dobry pomysl nie dawaj raczej tego. Badz pod kontrola jesli lekarz kaze zmienic karmienie na mm to trudno ale to w skrajnych sytuacjach. Ale glukoza =/ pierwsze slysze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glukoza - niedobry pomysł, bo zasmakuje smoczka, ale zostawienie tak dużej żółtaczki samej sobie to jeszcze gorzej, poczytajcie o skutkach tak długo utrzymującej się żółtaczki pokarmowej. To już prawie miesiąc, to bardzo długo. Ja też swojemu synowi podawałam glukozę (za radą starej, doświadczonej położnej) i dopiero od tego momentu bilirubina zaczęła spadać całkiem drastycznie zresztą. Karmiłam piesią, nie odstawił jej po smoczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karm dalej piersią jezeli masz możliwość ja mimo długiej zoltaczce karmilam i nie sluchaj nikogo zeby przejsc na mm samo przejdzie zaufaj mi moja mama jest pediatra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem dlaczego nie pokarmisz córki pół na pół mlekiem modyfikowanym. Aż tak bardzo chcesz karmić piersią żeby narażać jej zdrowie? Ja bym nie miała takich dylematów. Wróci ci potem na pierś to wróci, nie to nie, ale jej zdrowie jest chyba ważniejsze od karmienia piersią.. Zwłaszcza przy tak wysokiej bilirubinie (11 po spadku na 9 to ogromne wahanie). Taka zamiana (takie są zalecenia pediatrów) miałaby mieć miejsce na dobę, góra dwie - to już wystarczy, żeby bilirubina zaczęła spadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce patrzeć bezczynnie jak rośnie bilirubina i może zaszkodzić. Wiem jakie mogą być skutki już chyba przeczytałam wszystko co jest możliwe na ten temat. I nie chce więcej czytać bo i tak już panikuje. Jedni straszą inni uspokajają. Już nie wiem kogo słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mówię że nie chce przejść na mm tylko nikt z lekarzy i których byłam nawet o tym nie wspomniał. Kazali duzo p rzystawiac do piersi i będzie ok - tak mówią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mowcie jej co ma robic tylko doradzajcie! Ty wiesz co masz najlepiej zrobic, najlepiej to sie kierowac zaleceniami lekarza ale ja zawsze z dzieckiem ide do przychodni a potem do ordynator oddzialu dzieciecego prywatnie czyli do 2. I Ci powiem nieraz bylo tak ze byly dwa rozne kierunki dzialania ale bardziej ufam tej pani ordynator. I w sumie na dobre mi to zawsze wychodzi:) u mnie dzieci tez mialy zoltaczke. Pierwszego dokarmiano w szpitalu mm i poziom trzymal sie jeszcze bezpieczenstwa a przy drugim nie dokarmiano i poziom byl wyzszy ale spedzilismy dobe ba naswietlaniu i spadlo. Po kilku dniach w domu mielismy wizyte kontrolna i troszke sie podnioslo karmilam tylko piersia i zeszlo z czasem ale tez sie trzymalo dosyc dlugo. Synek zdrow jak ryba ale tak bylo u mnie a u kazdego moze byc inaczej. Panika to najgorsze co mozna robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jedz do szpitala tam gdzie rodzilas i oni powiedzą ci to samo ze to normalne bo jest na piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z moim synem bujałam się tak w tamtym roku, żółtaczka w szpitalu w granicach 14-15 - po 7 dniach (po naświetlaniu) spadło do 9. Za tydzień kontrola - 11, potem 13. Nie wiedziałam co zrobić, a lekarze tylko straszyli, że toksoplazmoza wrodzona, cytomegalia bo próby wątrobowe też podwyższone... w międzyczasie usg struktur mózgowych i brzucha (w normie). W końcu skierowanie na patologie noworodka - lekarka kazała przez dwa dni karmić mm - jeśli spadnie poziom bilirubiny to znaczy ze to tzw żółtaczka pokarmu kobiecego. Po 3 dniach z 13 z kawałkiem spadło na 9 - dziecko miało ok 5 tyg, a ja zaczęłam z powrotem karmić piersią. Po tygodniu w domu wizyta pielęgniarki środowiskowej i podniesiony alarm, że wysoki poziom, dziecko żółte... nie wiedziałam już co robić. Znów lekarze.... w końcu poszłam do starego pediatry i przepisał nam Luminal, bardzo silny lek w sumie na padaczkę, ale skutkiem ubocznym jest wydalanie bilirubiny z organizmu, po 5 dniach poziom bilirubiny spadł do 4 i już nie wzrósł. Dziecko ma teraz ponad rok i wszystko jest w porządku. Luminalu bałam się bardzo, ale zaufałam lekarzowi. Córka teraz 8letnia też po urodzeniu miała hiperbilirubinemię, a jak zajrzałam do książeczki zdrowia przeczytałam, że jeszcze w szpitalu dostawała kroplówki, Luminal i dodatkowo była naświetlana, poziom bilirubiny nie podniósł się po wyjściu ze szpitala. Syn miał tylko naświetlanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze panika jest najgorsza ale ja już wariuje czytam i wyje. Pediatra uspokaja ale chyba sama już nie wie jak mi pomóc. W szpitalu badalo mala chyba 4 lekarzy z oddziału patologii noworodka i wszyscy jedno głównie mówili że wszystko jest ok.tylko poprostu w naszym przypadku zoltaczka się przeciagnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba muszę zaufać swoim lekarzom wkoncu nie ja pierwsza i nie ostatnia. Luminalu chciałabym uniknąć. Wystawiam mala na słoneczko podaję piers ile się da i zobaczymy w piątek. Jak będzie rosło to pewnie szpital...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaciągniesz dziecko do szpitala, ale nie podasz mu mm przez dzień albo dwa. Jesteś chora :o :o :O :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy chyba nie rozumiecie. Ja mogę jej podać mm nie ma problemu. Tylko wszyscy jedno glosnie twierdzą że nie ma potrzeby. Mała już była częściowo na mm zaraz po urodzeniu bo miała problem z chwytaniem cycka. Tak więc jak sama widzisz nie mam z tym problemu. Mogę zmienić wszystko aby to minęło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Błagasz o pomoc, piszesz, że szukacie rozwiązania, bo problem jest duży, twierdzisz, że jeśli bilir. nie spanie, to mała idzie do szpitala, a jak c***iszą, że mm bankowo doprowadzi do spadku to mówisz, że chcesz tego uniknąć. No to jakie "zrobię wszystko"? Na Twoim miejscu zrobiłabym tak: poczekała do badania, jak się okaże, że jest wysoka i idziecie do szpitala to odstawiłabym pierś i podałabym mm (już w szpitalu). Mleko bym ściągała i mroziła. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tez zrobię. Założyłam wątek po to aby mamy które też tak miały wypowiedzialy się na ten temat trochę wsparly żeby się nie martwić. A tu odwrotnie jeszcze atakują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a teraz odpowiedz sobie na pytanie. Komu bardziej ufasz. Kozom z kafe - które z medycyną mają wspołnego tyle co w necie przeczytaja czy ludziom po 6 latach studiów medycznych + 5 lat specjalizacji,którzy takich przypadków jak twój widzieli setki. Jeżeli jednen lekarz nie wzbudza twojego zaufania to idź do drugiego, ale nie proś o rady na kafe, bo kozy nie mają ani doświadczenia ani wiedzy w tym zakresie (sory, ale jedno czy dwoje dzieci i obserwacje to trochę mało). Pozadrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ludziom po 6 latach studiów medycznych + 5 lat specjalizacji,którzy takich przypadków jak twój widzieli setki. x I każdy przypadek traktują jako taki sam, jak poprzednie, zapomniałaś dodać 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tylko nadzieję ze szybko zapomnę o tym przykrym okresie. A i wszystko wróci do normy. Życzę wam mamy abyście nigdy nie musiały przechodzić przez choroby swoich dzieci jakie by one nie były. Pozdrawiam i dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ludziom po 6 latach studiów medycznych + 5 lat specjalizacji,którzy takich przypadków jak twój widzieli setki. x I każdy przypadek traktują jako taki sam, jak poprzednie, zapomniałaś dodać lapka.gif x No tak. Bo jak się leczyć to tylko u szpecjalistek z kafe;-) Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co ci chodzi gościu wyżej??? Od dawna wiadomo, że karmienie piersią wzmaga poziom bilirubiny we krwi, przecież sami lekarze jej to mówią :o Więc skoro pisze taka wystraszona, że zrobi wszystko aby ten poziom spadł i stuprocentową metodą jest odstawienie na dwa dni piersi na rzecz mm - no to o co chodzi??? Po co ten temat w takim razie, skoro niby ufa lekarzom?? Niech robi co mówią w takim razie, najwyżej posiedzi sobie z córką tydzień w szpitalu na naświetlaniach :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×