Dac mężowi szanse czy go zostawic

Ale Ty głupia jesteś. Tak rozbijasz rodzine ? Bo mpze ta rodzina ma szanse jeszcze na szczesliwe zycie. A robisz wode z mozgu autorce kretynko. A moze dziecko nie musi wychowywac obcy fagas a dalej ojciec który się zmieni? Masz w ogole styczność z takimi osobami? Ja znam przypadek ze facet się zmienił i żona na nowo zaufala i żyją dobrze. A Ty?debile.

Warto dac szanse. Bil, ale po TERAPIACH nie bedzie

Chcecie zabrać ojca dziecku? Myślicie? Jeżeli jednak terapia da skutek i mogą Być jeszcze szczęśliwi?!!!! Może właśnie do niego teraz dotarło ze traci to co było i jest najważniejsze.

Nie!

Tem facet zlo ma we krwi. Zadne terapie nie pomogą.

Ja bym nie dawala szansy

Witajcie mamy. nadal jeszcze ostatecznie nie mam pojęcia. Przeważa rozwod. Problem w tym , ze podniesienie ręki czasami nie zawsze było po alkoholu a też w stanie po trzezwemu. Dziękuję za każdy komentarz za i przeciw! Autorka

Ja bym nie dała, z jakiej racji?

Odejść!!!!!!

JA bym odeszła. Dlaczego on się chce zmienić? Bo wisi rozwód w powietrzu a nie dlatego że chce być lepszym czlowiekiem . Gdyby nie Ty ot on moglby sie zmieniać i dalej ranić w okol siebie ludzi. Bo mu nie zaleŻy. Zostaniesz z nim i zmiana będzie chwilowa, wycofasz wniosek i zabawą od nowa. Szkoda dziecka. Już lepiej jak będzie bez ojca niż jak ma mieć takie dzieciństwo.

Może być z niego jeszcze dobry mąż

Możesz mu dać szansę, ale jedną, bo się przyzwyczai do tego, że nie musi dotrzymywać słowa a i tak osiągnie to, co chce. Nie daj się jednak zmanipulować mężowi a nałogowcy manipulują bliskimi genialnie. Poczytaj sobie ten poradnik i naucz co nieco z niego - http://www.postawnaswoim.pl/kariera/jak-nie-dac-sie-zmanipulowac/. Powodzenia.

Dobry mąż nigdy nie podniesie ręki na żonę. Niezależnie czy wypił, czy nie. Tu podnosi - i to go skreśla, bo znaczy tyle, że nie ma hamulców moralnych i nie jest to kwestia alkoholu. Zasranym obowiązkiem matki jest ratować dzieci przed takim życiem. To nie matka jest odpowiedzialna za to, czy tatuś przestanie pić. Jakby chciał, toby przestał. Nie jest rolą żony wyciągać go z szamba kosztem własnego życia i życia dzieci. Przez takie "szanse" wasze dzieci będą miały problemy we własnych związkach i nie nadrobi się tego w żaden sposób. Lepszy żaden ojciec niż pijak - poczytaj o DDA to zrozumiesz, jak bardzo można zniszczyć dzieciom przyszłość zostając z alkoholikiem.

Zgadzam się z powyzszym

chyba daj szanse

Jakie Wy smieszne jesteście! Ma dac szanse komuś takiemu? Wy p******e jesteście :-D :-D współczuję waszym dzieciom ze mają niedoj****e matki. Beda lane po pysku a będą siedzieć z katami.

Piszecie dac szanse nawet nie podając argumentów, dlaczego? Bo ich nie ma ! Ale już na to aby takiego chama zostawić są i słusznie. Mężczyzna który przejawia agresję , a tym bardziej też bez alkoholu w organizmie to juz to facet przegrany. Podniósł na nią wiele razy rękę, i bedzie podnosil. Sytuacja uspokoi sie na miesiac ? Dwa? Super sielanka, szczęśliwa rodzina, a po tym też czasie wydarzy się pewnie coś co ho wyprowad******ońcu z kontroli. Wieczne Takze grozenie nie pójścia na terapie stanie się normą. A Wy jej dziewczyny doradzacie zostać w chorym związku, który nie ma przyszłości :-( ot prawda.

autorko nie pytaj na takim forum,ale wejdz na forum dla ludzi uzaleznionych,ja szukałam kiedys pomocy dla swojego brata no i jeden trzezwy alkocholik napisał mi ze musiał sie stoczyc zeby sie podniesc,ale to nie kazdemu sie uda dopiero jak zona odeszla , budzil sie w brudzie i glodny, dopiero to go ruszyło stanał na nogi moj brat niestety pije cały czas,zona odeszła choc nigdy nie podniósl na nia reki co jakis czs idzie na odwyk,ale ja widziałam jak taki odwyk wyglada przez okno kolesie podaja alkohol,narkotyki itd a lekarze i personel maja to w dup.e

Ja bym szansy nie dała. Żadnej. Nawet gdyby się zmienił, to sama przeszłość z nim to pewnie koszmar.

Co za glupie c**y

Dokladnie

Ja bym spróbowała, nic nie traci

mój ojciec był alkoholikiem, całe dziecństwo marzyłam zeby moja matka go zostawiła, niestety nie zostawiła. Mój ojciec przestał pic jak poszedł na wojskowa emetyture, od tamtej pory pije okazjonalnie w granicach kultury. Niestety ja i siostra mamy traume mimo ze juz jestesmy grubo po 30 mamy obsesje na punkcie alkoholu, jestesmy znerwicowanymi osobami przez całe zycie i to przez pijaństwo ojca. Nigdy bym nie dała szansy alkoholikowi, zwłaszcza dla dziecka autorko na Twoim miesjcu bym sie szybko rozwiodła.

Też tak uważam

Ale jakaś szansa jest ze zrozumiał i chce się zmienić :-) a tak by dziecko miało tatę przy sobie a nie na wizytach

Ja bym dala

To idź i daj

przejdź na stronę www.sanktuariumzabawa.pl/index.php/pl/ a tam jest w poziomym panelu dział : kronika łask . Tam znajdziesz wiele przykładów świadectw jak młodzi ludzie pokonali alkoholizm u siebie lub u innych . Pozdrawiam .