Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość towcalenieja

Psychiczna rana po cięciu

Polecane posty

Gość towcalenieja

Hej. Piszę, bo mam problem i z tygodnia na tydzień jest coraz gorzej. Mam 20 lat, 4msc temu urodziłam córeczkę. Od połowy ciąży między mną a partnerem (22 lata) nie dochodzi do zbliżeń. Wtedy twierdził, że w środku jest dziecko i zawsze unikał wspólnego zasypiania. Myślałam, że po porodzie się to zmieni, a jest jeszcze gorzej - teraz oboje nie chcemy. 17 tygodni po porodzie nie jestem w stanie spojrzeć jak wyglądam tam na dole, nie gole się w okolicy blizny ani nie dotykam. Wizyta u ginekologa była dla mnie traumatyczna ze względu na cytologie i usg dopochwowe - sprawiło mi to mega dyskomfort i wręcz ból. Poród wspominam dobrze ale jak przypomnę sobie szycie lub ściąganie szwów to od razu płacze. W przeszłości miałam problem z samookaleczeniem, wyszłam z tego parę lat temu poznając ojca mojego dziecka natomiast od czasu porodu znowu targnełam na swoją ciało. Czy jest tu ktoś kto miał podobnie, kto bał się swojej kobiecości po porodzie i udało mu się to pokonać? Boję się, że już nigdy nie będę mogła pogodzić się z tym, że ktoś mnie tam pociął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś swiezo po porodzie, nie musisz od razu dogadzać w łózku... ja z kolei chyba ze dwa lata nie współzyłam po porodzie, bo się panicznie bałam zajścia w ciażę.. ale może pomysl o jakiejś operacji korekcyjnej, bo dobre samopoczucie to podstawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość towcalenieja
Gosc - dwa lata? A oglądałas się "tam"? Ja chyba nie byłabym w stanie przeżyć jakiejkolwiek operacji w tych strefach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tam się nie oglądałam, poród miałam potworny, przez 2 godziny ta ostatnia faza pełnego rozwarcia- kiedy skurcz jest za skurczem, tyle ze i tak nic nie wyszło, i musieli zrobić CC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomysl o wizycie u psychologa. Pogadaj z partnerem, wyrycz sie, wyrzuc wszystko co sie gryzie, powiedzmu ze nie dajesz rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka młoda dziewczyna i już tyle "rewelacji" ? Zatrzymałam sie na tym okaleczaniu i wydaje mi się że to jest zbyt rzadki problem aby tu ktoś sie mógł wypowiedzieć. Takie problemy porusza sie w zasadzie tylko na psychoterapiach chyba że znajdziesz jakiś temat stricte dotyczący ludzi z tym. Co do problemów w związku to problem sie pojawił wpierw u twojego faceta. Jesteście jeszcze za młodzi na takie problemy. Niezbyt optymistycznie widze przyszłość z tym chłopakiem. 4 miesiące po porodzie to jeszcze stosunkowo mało czasu upłynęło. Daj sobie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja się cieszę że miałam cc ze wzgledu na zakrzepice nogi bo pochwa nie naruszona a blizny na brzuchu nawet nie widac bo jest bardzo mała a poród przez cc wspominam super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam traumę w związku z raną, a raczej ze wspomnieniem bolu, jaki przeżyłam w związku z tym. Od mojego porodu minął już ponad rok. Konsultowalam swój stan psychiczny z polożną ze szkoły rodzenia i z fundacją Rodzić po ludzku i zarówno położna jak i fundacja radzili mi psychoterapię, a ja cały czas mam nadzieję, że poradzę sobie sama, jednak póki co, w ogóle sobie z tym nie radzę... Wszystkiego dobrego Autorko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×