Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czosnek na grzybice pochwy

Polecane posty

Gość gość

Po ciąży czyli od dwóch lat męczę się z grzybicą pochwy. Był kilkukrotny posiew, odpowiednie leki przypisane nic nie pomaga na dłużej. Miałam już masę leków dopochwowych, ustnych. Wszystko pomaga na kilka dni max na 2 tygodnie. Partner też kilkukrotnie leczony. Nie współżyłam 3 miesiące i tak infekcja wracała. Odstawiłam już dawno cukry. Naprawdę przyjmuje tylko w niewielkich ilościach np. owoce. Odgrzybiłam cały organizm głównie naturalnymi środkami. Zero grzyba np. w jamie ustnej. Antykoncepcji nie stosuję. Ręczniki, bielizna naprawdę dbam o higienę. Staram się odbudowywać florę bakteryjną. I od jakiegoś czasu myślę o tym, żeby zastosować czosnek poprzez wkładanie do pochwy. Poczytałam trochę, ale będąc u lekarza zapytałam czy to może pomóc. Powiedział mi, że mogę tylko nabawić się suchości pochwy i jakiegoś gorszego stanu zapalnego. I tak sobie teraz myślę, co ja mogę sobie gorszego zrobić? Pochwę i tak mam albo bardzo suchą albo cieknie ze mnie jak mam infekcję. Gorsza infekcja? Leżałam już raz w szpitalu na infekcję bo lekarz w ciągu dwóch miesięcy musiałby mi przepisać 7 raz jakiś lek i stwierdził, że może w szpitalu zrobią mi posiew i podadzą dożylnie. Leczenie pomogło dokładnie na 2 tygodnie. Stosowałyście? Jaki macie doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie to tak jest ze po antybiotyku organizm jest troche spustoszony a jesli ty mialas go tyle razy... Odpornosc to jedyna zagadnienie w tym co mowisz. Grzybica pojawia sie zazwyczaj po antybiotykach. Poczytaj cos o naturalnej barierze na tego grzyba bo takie w kolko leczenie tylko pogarsza sytuacje. Nie jestem homeopata ale moze warto obrac inny kierunek dzialania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To samo przeszłam w ciąży myślałam że oszaleje od tego swędzenia. Pomogło dopiero jak wzięłam flukofast doustnie +gałki robione dopochwowo. Do tego lecibios femina biorę non stop -trochę mnie to kosztuje kasy ale to pomaga serio. Do tego gacie z bawełny, po myciu wycieram się papierem toaletowy lub ręcznikiem papierowym. Chłopa przeleczylam flukofastem a seksualnej tylko w gumce. Pomyśl sid czasem własnym moczem -wiem wiem jak to brzmi śle pomaga. Życzę Ci powodzenia i strasznie wspolczuje. Mi czonek tam podrażnił i piekło. Pisz jak coś odpowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podmywam się miało być z tel pisze sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też czasami miałam takie problemy, leczyłam się czosnkiem, ale koniecznie po tym czosnku trzeba zaaplikować sobie naturalny jogurt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie pomogła gotowana cebula miejscowo , a dodatkowo doustnie provag- probiotyk dedykowany szczególnie w problemach ginekologicznych. Odbudowuje on florę jelit , oraz narządów moczowo-płciowych , co jest niezbędne żeby nie dochodziło do wzajemnych nadkażeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może oprócz leczenia.Stosować na stałe probiotyki dopochwowo. Bo z czosnku i jogurtu co najwyżej wyjdzie sos czosnkowy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze Cie czyms zarazili chlamydia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam, ja kiedyś popełniłam ten błąd i mały ząbek czosnku wcisnęłam sobie do pochwy. to było baaaaaaaardzo głupie. skończyło się nadżerką :( trzeba było leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja może z drugiej strony z doświadczeniem z czosnkiem. Mi nic nie pomagało z infekcjami. Latami się leczyłam. Plus ogromna zmiana diety. Wszystko wracało po miesiącu od leczenia. Przerobiłam wszystko. Któregoś razu lekarz powiedział mi, że mój organizm musiał się uodpornić na leki. I wtedy zaczęły się zioła i inne naturalne sposoby. Też nie pomagały. I spróbowałam czosnek. Mi pomógł. Od mniej więcej roku mam spokój. Pamiętam, że jak miałam ciągłe problemy z infekcjami to lekarz podejrzewał nadżerkę. Została wykluczona. Nie namawiam nikogo. Tylko opisałam swoją historię. Pytałam też lekarza. Powiedział mi, że kiedy tak leczono takie domowe sposoby. Nie potwierdzone badaniami. Powiedział, że mogę podrażnić błonę. Potem badał mnie nic takiego nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Terapia czosnkiem do mnie nie przemawia jednak skoro tobie pomogła to dobrze ja jednak wolę mniej drastyczne rozwiązania. Ginekolog po kolejnej infekcji grzybiczej polecił mi abym codziennie po kąpieli smarowała się provag żelem, który zakwasza środowisko pochwy dzięki czemu hamuje rozwój patogennej mikroflory. U mnie się sprawdził z infekcji się wyleczyłam a żel stosuje do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żartuj, czosnek powoduje podrażnienie śluzówki, lepiej wkrój go do sałatki. Dopochwowo stosuj invag, kapsułki szybko i skutecznie wzmacniają naturalną mikroflorę pochwy. Zawierają polskie, żywe szczepy mlekowe, stąd ich wysoka skuteczność. Kupisz ja w aptece, bez recepty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×