Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dalybyscie sobie reke uciac za wiernosc meza?

Polecane posty

Gość gość
Nie ufam .Nie ma we mnie cisnienia-zdradzisz mnie to zabije itp.On wie ze jakby co wynocha z mojego zycia bezpowrotnie.I tyle.Jego wybor jakby co i dam sobie bez Niego rade bo taka zawzieta w tej kwestii jestem ze nie wybaczylabym nigdy. Moze to ze sie wyszalal to druga kwestia.Jednak jakby mial mloda sekretarke i bylaby chetna pewnie by skorzystal nie ludze sie.Z pozoru spokojny i nie jakis lovelas ale z pozoru.Kazdy z facetow jest prozny i zapatrzony w swoja wyimaginowana doskonalosc.Taka chetna i 20letnia potrzebna jest do dowartosciowania sie. Moj sam kiedys stwierdzil ze nigdy by sie nie przyznal. Dramatycznie smutne jest to ze ja jestem do bolu wierna i nigdy nikogo nie zdradzilam mimo okazji i to wielu.Taki typ.I nie chodzi o poglad ze sex to zawsze z uczuciem...Jestem z kims jestem lojalna.Nie kocham go wkurza mnie mecze sie odchodzilam.Proste.Brzydze sie kretactwem nienawidze kretaczy. Mam nadz ze kazdego zdradzajacego spotka to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak, w tym momencie, a przynajmniej od ślubu. Nie ma kiedy, praca męska z moim ojcem non stop a po pracy prosto do domu (praca obok) potem zakupy z dziecmi lub spacer z dziecmi a ja ogarniam dom. Weekend robi w ogrodku przy domu bo to jego hobby lub wyjezdzamy razem. Laptop moj tylko w domu a on nie uzywa. Komorka wala sie po domu. No nie ma chlop jak wiec sie moge zakladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak. mój maz to typ człowieka z zasadami.I nie na pokaz. on ma swoje wartości w życiu i tego się trzyma. brzydzi się kłamstwem i zdrada. okazja? miał swego czasu nie jedna-odbywał szkolenia z pracy które wiązały się z 2 tygodniowymi wyjazdami. W pokoju był z moim znajomym (o czym nikt nie wiedzial-wyszło przypadkiem na moim spotkaniu klasowym na 10lat po maturze). Bylo przelozone z uwagi na jednego kolegę, który miał szkolenia i nie mógł przyjechać. jak się spotkaliśmy to zaczął opowiadać z jakim nudziarzem jest w pokoju. mówił ze facet w ogóle nie pije, do baru wybrał się z nimi raz na drugi koniec miasta i robił za szofera. do dziś ani maz ani kolega nie wiedzą ze jestem łączącym ich ogniwem :) nie każdy facet mając okazję zdradzi. tak będą mówiły tylko te które albo zostały zdradzone i łatwiej sobie wytłumaczyć ze każdy taki jest a nie akurat ten ktorego one wybrały, albo te które same są zdolne do zdrady i wtedy lepiej sie czują bo nie tylko one sa obdarte z wartości .mojego mezs-jeszcze wtedy faceta, sprawdziła na wierność moja byla juz koleżanka. upatrzyla sobie go i planowała "uwiesc". byla wtedy na etapie ze jej maz jest do niczego i sxukala kogos bardziej odpowiedniego.nie wyszło jej. była wściekła i ostro wtedy kombinowala jak nas poroznic. po roku wszystko wyszło na jaw i zerwalam kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To jest tak jakbys za jego "wkład w siebie "mu płaciła,obrzydliwe. Bo przeciez twoj otwor niczym sie nie rózni od jego żony,tyle tylko ze ty nie masz zobowiazan i jeszcze zaplacisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolcia
Dzisiaj tak. Wierzę, że odkąd jesteśmy razem to ani razu mnie nie zdradził,choć miał wiele okazji. ale co będzie za 10 lat czy choćby rok, to nikt nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×