Podejrzewam że moja kuzynka jest gwałcona i bita przez męża

ma już 3 dzieci i 4 w drodze :O ona miala plany na zycie, zakochana, on byl wtedy wzorem...a teraz jest jakims dziwakiem, wiem ze pije, to widac...glupi by nie rozpoznał alkoholika, jak prze do picia, jak szuka okazji do otworzenia flaszki, ona z fajnej dziewczyny stala się zahukaną babą, cicha, spokojna, widac ze sie go boi, strasznie zestarzala sie na twarzy, po prostu wrak człowieka... ciotka tez nie chce o tym gadac, mowi ze przed slubem to kazdy jest dobry, ze M. się zamęczy, placze ze co ona z tego zycia ma, temat ucięty... ja podejrzewam, ze on ją zmusza do seksu, gwałci , obecnie nie pracuje, biorą kase z pomocy spolecznej i teraz 500, jedno dziecko jest niepełnosprawne wiec chyba tez jakas kasa jest

Powinnaś z nią porozmawiać tak intymnie jak przyjaciółka z przyjaciółką oczywiście z delikatnością i wyczuciem. Okazać troske. W ogóle pomyśleć razem z tą ciotką czy i jak by sie dało ją wykaraskać z tego położenia.

To nie moze zabrac corki do siebie jak widzi ze dziecko cierpi. Nie pozwolilabym na to.

To chyba nie jest takie proste. Moja kuzynka też się wpakowała w takie g... Ciotka by jej pomogła, wiem o tym, nieraz się zastanawiałam czemu nie opuści tego bagna. Mąż jest alkoholikiem i zwykłym burakiem. Był okres, że pracował w tej firmie co mój mąż (dopóki go nie wywalili). Co on nieraz gadał, Boże żenada. (hasła typu jak przychodzę ma leżeć z rozłożonymi nogami, albo a propo jakiegoś tam święta gdy go zapytali czy kupuje żonie kwiatka - no ona niech się cieszy że ma buty na zimę) To wszystko przy przy innych chłopakach na zakładzie. Kuzynka wygląda fatalnie (była bardzo ładną dziewczyną) I tej jej biedne dziewczynki (śliczne jak lalki) - wystraszone, nieufne. To jest tragedia :(

Przede wszystkim to na początku sama z nią pogadać na osobności...zobaczysz jak zareaguje nawet jak się nie przyzna jak jest na prawdę.

To niech go zostawi

Ale co Ty chcesz zrobić? Niestety nic nie zrobisz:/ Jedyne co możesz zrobić to zasugerować kuzynce, że gdyby potrzebowała pomocy to może na Ciebie liczyć, albo gdyby chciała porozmawiać to chętnie jej wysłuchasz i doradzisz. Ale znając życie, nawet jeśli ona coś Ci powie to od męża nie odejdzie. A jak zaczniesz ją przekonywać to ona przyzna się swojemu mężusiowi do Waszych rozmów, on zabroni jej rozmawiać z Tobą, wyjaśni jej jaka to Ty jesteś zła bo się wtrącasz w małżeństwo i tyle z tego będzie, że Cię kuzynka zacznie traktować jak wroga. Niestety ale kobiety które tkwią w takich związkach na ogół są po prostu niezrównoważone i nie myślą. Prawda jest taka, że gdyby chciała to by odeszła. Mąż nie pracuje = nie daje jej kasy = nie jest od niego zależna finansowo = warunki finansowe ma na rozejście się. Ale nie chce...

Wielkie mi rzeczy mnie mąż od czasu do czasu też uderzy i nie robie z tego wielkiego halo a jak nie mam ochoty na sex to i tak robi ze mna co chcę bo jest silniejszy mam czego chciałam nie ma co sie użalać nad sobą tylko iść do przodu z podniesioną głową a wy tylko narzekacie na swoich mężów za ich plecami o jakie to wy cwane i odważne jestescie ale tylko tutaj bo i tak robicie co wam karzą i ukrywacie to przed światem robiąc dobre wrażenie hipokrytki

Wkoncu jakas sie przyznala a reszta kurw co na to