Zyje z mezem pod jednym dachem jak z kumplem , ktos tez tak ma ?

13:56 A dlaczego ma mi byc szkoda, nie rozumiem? Mam rozejsc sie i zafundowac sobie i dziecku traume ale po to by byc samotna i moc uprawiac seks bez zobowiazan np?:) Dziekuje, ale wole to co mam. Za bardzo cenie sobie swiety spokoj, nawet kosztem paru chwil przyjemnosci i uniesien.

9: 06 no widzisz pieniaczko jak jad się z ciebie sączy... akurat to była moja pierwsza wypowiedź w tym temacie a ty chyba jakąś wróżką jesteś, albo nie... raczej idiotką, która uważa, że na anonimowym ogólnodostępnym forum rozmawia z jedną i tą samo osobą :-D Żal normalnie jaka jesteś tępa

A gdzie jest napisane ze podstawa małżeńskiego życia jest sex? Mam znajome ktore znoszą te skakanie po nich mimo ze nic z tego nie maja. Resztanjakos gra tylko ten sex .. faceci to egoiści i głupki , niektóre to znoszą inne nie chcą. Facet to nie idiota, można mu dać znać ze idzie mu słabo. Nie wiem ilu potrafi to naprawić , większość sie obraza lub niczego nie zmienia. Jednak czy brak bliskości czyni małżonków wrogami? Czy znosząca sex dla męża musi byc ta która cos musi? Jak facet jest do niczego w tych sprawach to niech se jest ale nie kosztem kobiety. Dobrze ze sie nie " poświęcacie" to dorosły człowiek nie trzeba udawać. Nic nie zmienił to nic nie ma. Skoro dla innych sex jes istota małżeństwa to nie znaczy ze inni tez tak uważają, cała reszta jest ok, samograj, wszystko sie układa - dlaczego to zamieniać na nikogo? Bo przecież nie ma nikogo, nikogo tez nie szukamy. Jezeli jakaś pani uważa ze jest " lepsza" bo ma sex ( daj ci Boże ze udany ) to wcale nie znaczy ze żyje lepiej. Wiem cos o tym bo znam taka dziewczynę. Nic nie musi i nic nie robi natomiast kompletnie wszystko jej sie zgadza . Facet potrzebuje jej tak samo jak ona jego. Twoj maz, autorko tematu, tez ciebie potrzebuje, byłby samotny gdyby nie to ze jesteś w jego życiu. To nie jest tak ze tylko ty to akceptujesz.

Ja żyję podobnie z mężem. Najpierw ponad 20 lat szczęśliwego związku, teraz.. On w swoim pokoju, ja w swoim. Dzielimy się tylko rachunkami. On zrobi zakupy, ja zrobię. Wcale nie przebywamy razem. Nikt się do nikogo nie wtrąca... Żyjemy jak obcy. Mam kogoś, on chyba nie. I tak się to toczy

wez sobie kochanka.

Prawie 40 lat razem/dziś 14:20/. Może zechcesz wyjaśnić czytelniczkom cel Twoich wpisów. Komu chcesz dopiec lub osiągnąć inny cel? Uważam temat za prowokacyjny. A może chcesz pokazać się z tej strony, że głowa siwieje a dupa szaleje?

oczywiscie ze marze o innej relacji z innym mezczyzna ale nigdy juz nie bawilabym sie w zwiazek i mieszkanie razem moj maz jest taki w******jacy , ten charakter ktory kiedys mi imponowal ktory nazywalam opanowaniem teraz doprowadza mnie do szalu , doprowadza mnie do histerii bo on ma na wszystko wywalone , nigdy nic go nie denerwuje , nic go nie rusza sytuacja z dzisiaj - kupilam wolowine kurcze chyba stara bo 2 godz gotuje i twarda ! , obiad mial byc na 17 a mieso twarde , ja juz cala chodze ze zlosci , najchetniej wylalabym do klozetu to wszystko , syn dostal z braku laku makaron z wczoraj ja siedze wsciekla i glodna a moj maz luzik , ukroil sobie pol bochna chleba przelozyl salami , nawpycha sie i szczesliwy pojdzie do swojego pokoju na komputer i wtedy nachodza mnie mysli ze moze facet z jajami zabral by nas do restauracji , ukoil moje nerwy zazartowal a ta cholerna wolowina do jutra by sie ugotowala

Dlaczego nie widać nowych wiadomości?

Dlaczego nie widać nowych wiadomości?

bo nikt już nie pisze w tym żałosnym prowo

ciągnij druta tępa ku/rwo

widzisz teraz mój wpis dzi/wko?

Autorko ty chwalisz się nam czy żalisz?

dziś zamieszkaj sama, bedziesz miala swiety spokoj

Kup sobie wibrator, szkoda nerwów na głupią wołowinę.

do twardego miesa daj troche octu albo wodki.

gość wczoraj Autorko ty chwalisz się nam czy żalisz? x zale sie , a co nie mozna? forum anonimowe latwo dostepne dla kazdego to sie zale , jak sie nie ma gdzie wyzalicz czlowiek to sie zali na takim forum rodzinie nie moge sie zalic bo by mnie zadziobali znajomym sie zalic nie bede , przyjaciolce zwyczajnie zalic sie wstydze

czesto tak jest.

Mnie zastanawia co taki facet sobie myśli,przecież ma dokładnie tak jak żona. Czy on tez widzi problem czy ma wyj****e , to dopiero sa świnie ze nie odchodzą , z wygody, z braku kasy, ze strachu przed zmiana . Każda tu jedzie po kobietach a pytanie brzmi dlaczego oni godzą sie na związek bez bliskości z żona ?

Dlaczego? Bo wiekszosci factom ta bliskosc zwisa. Szczegolnie, jak juz z potencja maja problemy. Sa praktyczni, wgodni i egoistyczni. Najesc sie, wyspac, a potem telewizja do znudzenia. Po co im Baba. Maja przynajmniej swiety spokoj :) Dlatego w takim ukladzie cierpi na ogol kobieta.

prawie 40 lat razem dziś A teraz porównaj swoją wypowiedź z tą gość wczoraj Wyciągnij średnią i przyjmij do świadomości,że nie tylko my mężczyźni jesteśmy egoistami. Sądząc po nicku powinnaś być cokolwiek uodporniona na lansowaną ostatnio przez idiotów wojnę płci

Zapewne mają na wszystko wyj****e bo mężczyźni to lekkoduchy, niczym się nie przejmują. Najważniejsze dla nich to ich własne dobro, nie chcą stracić tego co się dorobili. Ci nie odchodzą co mają dla siebie w danym miejscu wolną przestrzeń, czują się wtedy wolni i niezależni. Robią co chcą i jest im z tym dobrze. Oni z reguły nie są tak troskliwi jak kobiety, więc nie przejmują się tym co czuje druga osoba. Zawsze dbają o swoje bezpieczeństwo i zdrowie.

Wojna plci? Co to za bzdura? Nie wszystko co ciekawie brzmi jest ...ciekawe :) W sferze emocjonalnej - patrzac na problem statystycznie - my kobiety jestesmy juz na ziemi. Wy, mezczyzni, jeszcze na drzewie. I nie ma tu o czym dyskutowac. Na seksie sie wszystko zaczyna i niestety konczy. Jak to ktos kiedys slusznie zauwazyl. Facet polozy babie na twarz gazete i swoje zrobi. Kobieta potrzebuje aby spelnione byly warunki brzegowe :D o ktorych facet czesto nawet nie pomysli. Inaczej zadnego seksu nie chce.

niektorzy faceci maja kochanki i nie chca odejsc od zony.

faceci lubia wygody.maja kochanki a w domu zone .ktora im ugotuje .posprzata.upierze i zajmie sie dziecmi.

prawie 40 lat razem dziś To w takim razie zapraszamy do nas na drzewo. Zapewniam Cię, że stąd, z góry więcej widać :P A jeśli nie , to cóż, trudno. Nie przeszkadzam

14:15 bo im tak wygodnie? nie dlatego ze kochaja zony. Nudna ale stabilna zonka to zabezpieczenie. Niestety

Nie po to zeszlam z drzewa, zeby znowu na niego wchodzic. :D

Ty nam tu na pulchnego nie wchodź

Jak faktycznie pulchny to wytrzyma ;)