Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zyje z mezem pod jednym dachem jak z kumplem , ktos tez tak ma ?

Polecane posty

Gość gość
18;47 już widać jaka jestes sfrustrowana, kilka wypowiedzi i jesteś wyprowadzona z równowagi i wyzwiska których nikt wcześniej nie używał... naprawdę tak ci odpowiada twoje życie??? kogo chcesz oszukać???? idź przewietrz pokój bo ten który zamieszkuje na wspólnej pzrestrzeni z tobą niedługo się udusi od tego jadu sfrustrowana babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malzenstwo jest zlem koniecznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaautorka
wszystkie rzeczy z dziecmi robimy razem , kino, zoo, basen, wycieczki, gry filmy wieczorem, natomiast zycie prywatne , wyjscia znajomi robimy osobno dzielimy sie rachunkami bo prawnie jestesmy wspolwlascicielami domu , nie ma kwasu miedzy nami , maz nawet mi pomaga czsam a ja jemu typu drobnostki , cos kupic po drodze , podwiezc gdzies jak trzeba , leki wykupic jak jedno jest chore , pomagamy sobie w takich d**erelkach wieczory spedzamy po swojemu w swoich pokojach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaautorka
wszystkie rzeczy z dziecmi robimy razem , kino, zoo, basen, wycieczki, gry filmy wieczorem, natomiast zycie prywatne , wyjscia znajomi robimy osobno dzielimy sie rachunkami bo prawnie jestesmy wspolwlascicielami domu , nie ma kwasu miedzy nami , maz nawet mi pomaga czsam a ja jemu typu drobnostki , cos kupic po drodze , podwiezc gdzies jak trzeba , leki wykupic jak jedno jest chore , pomagamy sobie w takich d**erelkach wieczory spedzamy po swojemu w swoich pokojach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesto malzenstwa sa ze soba dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie rzeczy z synem robimy razem , mam na mysli kino zoo, teatr , basen , wycieczki Prywatnie spotykamy sie ze swoimi znajomymi osobno i wieczory spedzamy osobno w swoich pokojach ale ogolnie pomagamy sobie w drobnych codziennosciach , nie milczymy , ten etap mam juz za soba , rozmawiamy jak dobrzy wspollokatorzy , omawiamy tez sprawy 'rodzinne 'oraz te zwiazane z finansami Dlaczego nie odejde? Bo nie mam sily byc zupelnie sama , bo zadno z nas nie chce zostawic domu wspolnie budowanego i gniezdzic sie w bloku , bo boje sie absolutnej samotnosci , bo 40 lat to nie wiek na nowe doznania i nowy zwiazek , duzo jest tych bo Maz po tym jak mu wykrzyczalam zeby mnie nie dotykal dostosowal sie , nigdy nie zawalczyl o nas , nigdy mnie nie przeprosil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaautorka
cos sie stalo z kafe, nie widze swoich trzech wpisow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi Autorko. Wyszlas za niego z mąź, bo...? ...A tak szczerze, uczciwie?? Bo ja mam i seks i zrozumienie i miłosc i przyjaźn. Po 29 latach małżeństwa. Co zasiałaś to i zbierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi Autorko. Wyszlas za niego z mąź, bo...? ...A tak szczerze, uczciwie?? Bo ja mam i seks i zrozumienie i miłosc i przyjaźn. Po 29 latach małżeństwa. Co zasiałaś to i zbierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.17 to po co wyszlas za niego za mąź? Przecież chyba wiedzialaś, i widziałas, że seksu i bliskości nie ma, ze on dzieci nie chce. .. Po co? Zdaje się, że użalają się tutaj panie, ktore wyszly za mąż z rozsądku, dla kasy i wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
typowe Polaczki sie odezwały,zamiast udzielić dobrej rady,wesprzeć to jadą po autorce: po co takiego wybrałaś,gdzie ty miałaś oczy itd...to to i ona juz wie ze zrobiła błąd,po co jeszcze jej do******lać?ma się pochlastać czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu 00:40 bo jeszcze przed slubem nie bylo najgorzej. I on wtedy chcial dzieci, nawet imiona wybieral. Podroz poslubna byla super, duzo seksu, bliskosci i zrozumienia. Potem, krotko po slubie zaczelo sie psuc, gdy on dostal nową, bardziej odpowiedzialna prace. Ma tam ludzi którzy sa dla niego pierwsi. W sensie, do mnie sam nie zagada tak od serca (no chyba ze chofzi o zakupy, rachunki itp), jak ze mna rozmawia, to jak zblazowany nastolatek z matką. A z tamtymi śmieje sie, wyglupia. Kiedys ze mną tak tez mial. Czemu z nim jestem? Kocham go. On też nie chce sie ze mną rozstawać. Woem, ze noe jest dobrze, ale walcze. Staram sie zaczac od tych jego problemów z praca, on się bardzo stresuje, przejmuje, wziął na siebie za duzo i teraz nie umie odpuścić, przyznac sie, ze jest slabszy niz szefostwo myślało, powierzając mu to stanowisko. Staram sie, by uwierzyl w siebie. To moze i we mnie uwierzy. Jednocześnie nie jestem bluszczem. Mam swoją pracę, znajomych, wyjazdy. Nie oplatam go wiec chyba ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej z 20:15 tak jestem sfrustrowana twoja osoba, brakiem umiejętności wczucia sie w problemy innych i glupkowatego komentowania. Akurat ja nie mam powodu narzekać ale takie p***y jak ty zawsze wysyłam tam gdzie ich miejsce czyli do ich cudownego życia. No i jeszcze jedno...gdybym była w dołku to taka świnia ktora zamiast wspierać " stoi" po stronie męża świni jest bucem . Byle dowalić . Rzeczywiscie " przestrzeń" od teraz bedzie twoim nowym słowem , wcześniej nawet byś na takie określenie nie wpadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaautorka
wyszlam za niego za maz bo byl inny niz wiekszosc ktorych znalam ktorzy do mnie podchody robili , byl inny niz wiekszosc z ktorymi wczesniej bylam byl spokojny , nie popisywal sie nie pajacowal nie byl skory do bijatyk , byl bardzo samodzielny i ugotowac potrafil i swoje mieszkanie w czystosci utrzymac , szarmancki i czuly . w lozku byl jak juz pisalam moze nie ogier wariat ale bylo dobrze i czule , nigdy by mnie nie skrzywdzil nigdy niczego nie wymusil na sile . nie wiem skad ktos wymyslil ze dziecka nie chcial ( uroki tego forum ech) bo syna chcial i kocha jak wariat , jak sie maly urodzil to plakal jak dziecko i trzymal kurczowo malutkiego , teraz zycie by za niego oddal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z opinia ze miedzy kobietami nie ma zrozumienia i solidarności. Podejrzewam, ze te wymądrzający sie, w życiu realnym nie maja przyjaciółek i nie sa szczere. Która by chciała takiej dulskiej sie zwierzać, prosić o radę ? To ze dzisiaj masz ok wcale nie znaczy, ze tak bedzie już zawsze. Zazwyczaj to facet wszystko psuje, to jemu przestaje sie chcieć,tak trudno to ogarnąć ? Walizki pakuje tylko ta która ma gdzie iść . Jezeli łatwiej i wygodniej jest mieszkać z " kolega" to tez jest opcja. punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia . Nieliczne kobiety będące w miarę udanych związkach , potrafią wejść w buty innej kobiety. Jak nie maz to dziecko cię zawiedzie a wtedy jak usłyszysz " nie rozumiem jak dziecko moze tak zachować sie wobec matki" to przypomnij sobie ten topik i jaka byłaś podła ze swoimi uwagami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdaje się, że użalają się tutaj panie, ktore wyszly za mąż z rozsądku, dla kasy i wygody. x i jeszcze desperatki co wegetuj na kocią łapę bez ślubu, bo facet nie chce się żenić. Te najwięcej krytykują małżeństwa, bo je skręca, że same nie są żonami tylko konkubinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie tłumacz sie, ta która wie o czym piszesz wszystko rozumie. Tylko prymityw uzna ze wyszłaś za maz niekochana i wiedząca z góry ze maz stanie sie lub od razu był innym człowiekiem. W ogóle nie rozumiem po co takie sie tu udzielają z tymi uwagami i pytaniami z duupy. Moze niech założą sobie temat " jaka jestem szczęśliwa, zawsze będę zdrowa , szczęśliwa, bogata "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zgadzam sie z opinia ze miedzy kobietami nie ma zrozumienia i solidarności. Podejrzewam, ze te wymądrzający sie, w życiu realnym nie maja przyjaciółek i nie sa szczere. Która by chciała takiej dulskiej sie zwierzać, prosić o radę ? xxxxxxxx Za to ty musisz mieć duuużo przyjaciółek skoro jęczysz na kafe i porad tu szukasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i widzisz jakaś głupia? Te ktore wyszły za maz dla kasy, wygody i czegoś tam jeszcze, musiały wychodzić za maz za facetów którzy ****ardzo kochali. Jak jesteś choć trochę inteligentna to pojmiesz te zależność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie szukam porad tylko wspieram te ktore tego wsparcia potrzebują a takie jak ty uważam za byt ktory w normalnym życiu omijam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, wiele z nas tak przyszło żyć ale najedzony głodnego nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerażające Nie jestem małżonką ;) ale jeszcze do niedawna miałam nadzieję że jednak moje marzenie - niespełnione- 50-cio lecie ślubu zacznie się spełniać Może pora zejść na ziemię i przestać patrzeć w gwiazdy Znam parę małżeństw z różnym stażem małżeńskim ( od kilku do kilkudziesięciu lat razem 🌻 i na pewno nie są wspólokatorami Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie szukam porad tylko wspieram te ktore tego wsparcia potrzebują a takie jak ty uważam za byt ktory w normalnym życiu omijam . xxxxxxx W normalnym życiu to ty jesteś omijana dlatego pozostały ci jedynie te jęki na kafe które nazywasz wsparciem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój związek rozwalił się po 7 latach przed slubem. Myslelismy o ślubie i wspolnym zyciu, ale to jednak nie byłby dobry pomysl skoro juz teraz zle sie ukladało... Jakoś sie wypalilo i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się siedem lat żyje bez ślubu to nic dziwnego, że się wypala przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle wiesz ile chcesz, skoro tak zajmujesz sie moimi wypowiedziami i masz wiedzę na temat mojego życia to nawet mnie nie dziwisz ze jesteś taka . No po prostu głupi człowiek .Rozumiesz to co czytasz czy gadasz ze sobą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:47 , ja pierd co za baba z magla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyżej to komentarz do 9:41 . Proponuje nie zauważać wypowiedzi tych szczęśliwych ktore z tego szczęścia tylko kopać leżącego sie nauczyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się usmialam czytając wypowiedzi tych cudownych żon które mają wspaniale małżeństwo. Każda z nas kiedys miala a potem sobie zaczela wmawiac ze jest ok. Sama to przezylam. Aż w końcu przyszedltaki dzien ze stwierdzilam ze ja także się liczę. Dla innych bylismy wspanialym malzenstwem. Teraz mowie ze to byly pozoryi mam odwage się do tego przyznac. Kazdez nas ma własne sciezki i jest mi z tym dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dlaczego nie odejde? Bo nie mam sily byc zupelnie sama , bo zadno z nas nie chce zostawic domu wspolnie budowanego i gniezdzic sie w bloku , bo boje sie absolutnej samotnosci , bo 40 lat to nie wiek na nowe doznania i nowy zwiazek , duzo jest tych bo Maz po tym jak mu wykrzyczalam zeby mnie nie dotykal dostosowal sie" bycie z kims ze strachu przed samotnoscia, przed obnizeniem komfortu zycia ? szkoda slow, biedny facet, zerszta moze oboje jestescie siebie warci skoro gniezdzenie sie w bloku jest gorsze t a k i e j relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×