Czy pozwolić 10 latkowi na samodzielną podróż windą

Jestem troche w rozterce. Zaproszono go na urodziny kolegi, kolega mieszka na 9 piętrze. Musiałaby iść po schodach ale jest winda. Tylko że windą można samemu dopiero od 12 oku zycia. Ja nie mogę z nim iśc do tej windy bo mam 8 miesięczniaka na głowie a on chce iść na te urodziny :(

niech idzie schodami bo jeszcze go jakaś ciężarna z siatami staranuje

Nie rozumiem czemu nie możesz z nim wjechać windą? Male dziecko to jakis windowy wampir zw nie możesz go potrzymać na rękach na czas jazdy windą?

puść go.przeciez winda go nie zje

Uwierz, że rzadko kto o ile w ogóle sprawdza czy dziecko jadące windą ma skończone 12 lat. Powiedz mu, że jak się winda zatrzyma i otworzy to ma wyjść i tyle. Nic trudnego tu nie widzę.

Zartujesz nie ? matko boska..

dokładnie ja od zeówki sama wracałam ze szkoły do domu alejkami , zakrętami, parkiem jakies 3 km i mama choć bardzo chciała mnie odprowadzać i zaprowadzać to ja stanowczo nie chciałam bo jestem już duuuuuuuza:) twój syn to ciapa???? na tablecie pewnie wywija a guziczek w windzie musi wcisnąć mamusiaaaaaaaaaaaa?

kurcze, ja mieszkałam w wieżowcu na 10 piętrze, ze szkoły wracałam sama w wieku 7-8 lat, jechałam windą i jakoś żyję, dodam jeszcze że do szkoły miałam koło kilometra i sama chodziłam, a wy teraz się tak z dzieciakami certolicie. Wyrośnie pokolenie nieudaczników, roszczeniowcow

Jestem w szoku ! Jak czytam ten topic ! Naprawde i nie wierze w to co czytam ! To chyba jakiś żart ! A tyłek umie sobie podetrzeć sam ?????! Mój syn ma 9 lat i potrafi korzystać SAM z windy , tramwaji , taksówek itd. Co ty robisz z dzieckiem !!! ???