Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mogę i w jaki sposób wyprosić rodziców?

Polecane posty

Gość gość

Prowadzę zajęcia z dzieciakami, od 4 do 8 lat. Trochę taniec, trochę akrobatyka - szpagaty, fikołki, gwiazdy. Zajęcia odbyły się już 3 razy, i za każdym razem z dzieciakami przychodzą rodzice, i mi po prostu przeszkadzają w pracy. Każde przy swoim dziecku, i ja daję sygnał do ćwiczenia, dzieci mają je zrobić, jak nie mogą, to ja pomagam. A tu nieee, tu babcia musi podtrzymać Kasię, bo Kasia tego nie zrobi sama (mimo, że Kasia robi to bez problemu). Co chwilę "Kamilek chodź się napijesz piciu!". Dzieciak mi nic nie robi, tylko leży na macie, podchodzę, chcę mu pokazać ćwiczenie, mówię "chodź, zrobimy razem", dzieciak się krzywi, a mamusia - ale on nie chce, proszę go nie zmuszać! Nie mam żadnej "władzy" nad dziećmi, bo co chwilę latają do rodziców, a rodzice patrzą mi na ręce - a wiadomo, że dziecko czasem potrzebuje podtrzymania tu i ówdzie, tu pochylę plecy, tu lekko docisnę kolanko, ale jestem bardzo delikatna - sama tańczę i ćwiczę 10 lat i wiem jak to zrobić. Ja już nie wiem co robić. GŁupio mi powiedzieć, żeby sobie poszli, ale jednocześnie przeszkadzają mi w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz porozmawiać z rodzicami. Że 3 zajęcia adaptacyjne minęły, że wszysc już wiedzą, na czym to polega i to juz ostatnie spotkanie z opiekunami. że powiesz dzieciom o tym i ich prosisz o odpowiednie nastawienie dzieci. Sama jestem mama przedszkolaka i wiem, że opiekunowie, a zwłaszcza babcie potrafią nieźle rozwalić każde zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba źle to wszystko zaczęłaś.Rodzice powinni zostać w innym pomieszczeniu, np. w poczekalni, ty zabierasz dzieci i mówisz,że ćwiczenia będą odbywają się bez rodziców , idziesz na salę ćwiczeń ,zamykasz drzwi i koniec.Musi wykazać się asertywnością i stanowczością. W tej chwili gdy dopuściłaś do tego aby rodzice byli na sali ćwiczeń , pozostaje ci powiedzieć stanowczo ,że od dziś dzieci same zostają na sali a rodzice mają zostać na zewnątrz.Musisz być stanowcza. Wyobraź sobie ,że w szkole zostają rodzice z dzieckiem na lekcji,bo mają na to ochotę,bo chcą dziecku we wszystkim pomagać , wyobrażasz sobie to? Teraz grzecznie acz stanowczo mówisz : proszę pozostać w poczekalni i zamykasz drzwi do sali ćwiczeń,nie zgadzasz się również na pozostawienie otwartych drzwi . Jeżeli ktoś spyta dlaczego to odpowiadasz,że to przeszkadza dzieciom i je dekoncentruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie prawda,nie rozmawiaj z nimi ,bo tylko wyczują twoją słabość.To ty jesteś tam szefową i ty decydujesz o tym co ma być ,żadnych rozmów,to są zajęcia i obecność rodziców nie jest przewidziana. W razie dalszych pytań tylko możesz im powiedzieć ,że zezwoliłaś im być na kilku pierwszych zajęciach ,ale teraz musisz realizować program i teraz muszą pozostać poza salą ćwiczeń. Domyślam się,że jesteś młodą osobą i brak ci jeszcze pewności siebie ,ale postaraj się choć nauczyć się mówienia tak jak robią to nauczycielki. Jeżeli wszyscy czekają na ciebie w poczekalni to powiedz: zapraszam teraz wszystkie dzieci na salę a gdy rodzice ruszą razem z nimi to mów : nie ,nie tylko dzieci idą na salę. Jeśli od razu wszyscy gromadzą się na sali to gdy chcesz rozpocząć ćwiczenia to powiedz: proszę aby państwo przeszli teraz do poczekalni (drugiego pomieszczenia) i tam zaczekali na swoje pociechy a my zaczniemy nasze ćwiczenia i czekasz aż ostania babcia wyjdzie.Idziesz za nimi,mówisz : dziękuję państwu i zamykasz drzwi. Cały czas musisz być miła i uśmiechnięta ,ale mówić zdecydowanym głosem.Jeszcze gdyby dyskutowali możesz powiedzieć,przykro mi,takie są zasady.Rozumisz,to nie twoja fanaberia tylko ty masz to narzucone odgórnie. Nie tłumacz się i żadnych wyjaśnień,bo cię pokonają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz, oczywiście. Szkoda właśnie że od razu nie ustaliłaś zasad, to powinna być pogadanka na pierwszym spotkaniu. Absolutnie nie może tak być że rodzice w obecności dzieci przerywają, przeszkadzają, robią ci uwagi- to ty prowadzisz zajęcia, ty decydujesz o programie, ty jako fachowiec oceniasz możliwości dzieci, a nie mama która uważa że Zosia się zgrzeje a Krzysiowi będzie przykro że stoi na końcu rzędu. Nikt nie może wtryniać się w twoje metody i podważać twojego autorytetu, a dzieci muszą przyswoić zasadę że masz rację, że się nie gada, nie przerywa, nie opuszcza swojego miejsca. Ostatecznie możesz dopuścić obecność rodziców pod warunkiem że się nie odzywają i nie wstają ze swoich miejsc. Dokładnie jak ktoś wyżej pisał, powiedz że masz program do realizowania, że dzieci muszą być skupione, i że albo zostają na sali,ale nie nawiązują kontaktu ani z tobą, ani z dziećmi, albo wychodzą. Jak ktoś będzie miał problem to będzie to widocznie i tak rodzic który miał zamiar się wtryniać, niech strzeli focha i sobie pójdzie, będzie lepiej dla wszystkich. Sama kiedyś byłam w akademii dla dzieci gdzie były różne warsztaty tematyczne, poszliśmy na jeden z nich, wszędzie rodzice byli z dziećmi, ale tam pani po zajęciu miejsc powiedziała że teraz dzieci zaczynają zabawę, a rodziców prosi o opuszczenie sali i powrót za godzinę. Telefony w razie czego rodzice zostawiali przy dzieciach. Na uwagi powiedziała że zajęcia są dostosowane poziomem dla tej grupy wiekowej i sobie poradzą,a jak będą mieli problem to panie pomogą.Po godzine odbieraliśmy grupę uśmiechniętych dzieci, niesamowicie dumnych z tego co wykonali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×