Mówicie ludzią wprost co o nich myślicie?

Bo ja tak i niestety tym potraciłem przyjaciół bo nie potrafię trzymać w sobie tego co myśle i jak trzeba to potrafię równo po kimś pojechać z resztą to widać na kafe ile wrogów se zrobiłem :D

nie mogę. ja żyję na zasadzie korzyści bardziej nawet jak kogoś nie lubię to staram się być miła.

Mowię ci wprost: LUDZIOM, nie ludzią!!!!!!!!!!!!

Raczej nie. staram sie byc na tyle dyplomatka ze nie mowie

ja kiedyś próbowałem się hamować ale nie wytrzymałem szczególnie takiego jednego grubego typa co zawsze uwazał się że ma racje i wie wszystko najlepiej a jak coś nie po jego myśli to zaraz się obrażał inni nic mu nie mówili w prost bo zawsze można było od niego coś załatwić w szkole/studiach (tak niestety polazl na studia tam gdzie ja) ale ja nie wytrzymałem i musiałem tej pizdzie wygarnąć co o innim myśle bo nie miałem zamiaru mu dooopy lizać, oczywiscie zaraz z nerwów zaczął jakieś piertoly na mnie wymyślać i rozpowiadać za co mu zresztą raz w********m a on wielce sie na mnie obraził i nawet na fb mnie zablokował ale ja mam wyj****e na niego i jego przyjazn :D poki co radze se sam

Chyba zeby mnie ktos skrajnie wkurzyl i bym nie miala nic do stracenia to bym powiedziala. Albo bardzo bliskim osobom mówię typu mama, moj facet. Jak mi cos w nich nie pasuje to sie nie krepuje im tego wytknac. Ale ludziom, ktorzy moja mi w jakis sposob pomoc, przydac mi sie w przyszlosci, albo moze od nich cos zalezec to raczej sie hamuję i trzeymam to dla siebie. Tak samo wobec calkiem obcych, jesli nie obraza mnie bezposrednio to raczej nie mowie im co o nich mysle, trzymam to dla siebie. Ja jestem dosc skryta osoba

Czasem mówienie wprost nie popłaca.