Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rodzina sie ze mnie smieje bo nadrabiam codziennie 3 km jadąc do pracy

Polecane posty

Gość gość

Dlatego, że omijam wyjatkowo paskune, duże 3 pasmowe rondo:/ serio boje się nim jechać, dużo wypadków na nim było, rodzina twierdzi, że fatalny ze mnie kierowca, ze nie nadaje się, chociaż jezdze do pracy 3 lata juz i nic sie nigdy nie wydarzylo, ale boli ich ze marnuje paliwo;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech się śmieją, rób swoje i się nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmiać się z powodu 3 km? dla samochodu to nic. olej ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko, że codziennie to daje juz rocznie sporo kilometrow;/ jestem takim strachliwym kierowcą, ale nie mam wyjscia, do mojej pracy autobusem nie dojade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro rodzina Cię obraża, wyśmiewa to po co im mówisz o swoich obawach i wybranej trasie? To Twoja sprawa. Niech pilnują swoich nosów a Ty jeźdź bezpiecznie. Ja wcale nie jeżdżę, bo się boję i nic nikomu do tego. Mam jakieś takie zaburzenia orientacji, czasami wręcz zawroty głowy, wiem że to na tle nerwowym, po prostu nienajlepiej czuję się za kierownicą. Dlatego staram się korzystać z komunikacji miejskiej, tylko czasami siadam za kółko. Moje życie, mój wybór. A teksty innych, że niepotrzebnie moknę, marznę czy tracę czas puszczam mimo uszu. Przynajmniej nie narażam siebie i innych. Lepiej później wrócić do domu i zmarzniętej, niż spowodować wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim cudem masz prawo jazdy? jesli ktoregos dnia na twojej wybranej trasie bedzie objazd, co zrobisz, cale zycie bedziesz niedzielnym kierowca ? strach jezdzic po ulicach czytajac takiego posta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takim cudem, ze jezdze dobrze i bezpiecznie od 3 lat tylko to cholerne rondo mnie tak denerwuje, wszedzie dojade, tylko przez to pieprzone miejsce sie boje nigdy nie mialam stłuczki, a jezdze dzien w dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, jezdzisz jedynie jedna trasa ?do i z pracy jak bys sie czula w innym miescie, nie majac pojecia jak tam wygladaja ronda, nie jestes DOBRYM kierowca tylko slabym niedzielnym, sprobuj pokonywac strach, dobrze ze od trzech lat nie mialas wypadku, ale bedziesz go miala predzej czy pozniej jeli nie zrobisz postepow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna byc super kierowca, jezdzic idealnie i mega bezpiecznie a trafic na idiote ktory spowoduje wypadek. Autorka pisze ze rondo jest reputowane jako niebezpieczne, ze bylo na nim wiele wypadkow. Osobiscie w omijaniu miejsc niebezpiecznych nie widze niczego zlego. To zdrowo pojety instynkt samozachowawczy. A 3 km dziennie to namrawde smiech na sali :D .... strasznie nisko cenicie swoje zycie skoro przedkladacie nad swoje bezpieczenstwo te nedzne kilka zlotych miesiecznie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a po co mam jechac do innego miasta? jak potrzebuje pojechac do warszawy to jade pociagiem plus pozniej podmiejskimi do pracy musze autem, bo inaczej nie dojade-brak autobusow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takim cudem, ze jezdze dobrze i bezpiecznie od 3 lat x po czym wnosisz? bezwypadkowość o niczym nie swiadczy. moja matka ma prawo jazdy od 30 lat i nigdy nawet zarysowania nie miała ale do tej pory nigdy w życiu nie wsiadam z nią do auta po tym jak miałam 13 lat i wjechała ze mną na rondo pod prąd. I jeździ w ten sposób do tej pory, tzn niebezpiecznie, nieprzewidywalnie, robi gwałtowne ruchy, potrafi zaparkować tak, że dwa koła na zebrze stoją. O dziwo mandatu też nigdy nie dostała :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezłe mniemanie trzeba o sobie mieć, żeby po 3 latach posiadania prawka i jeżdżenia na stałej trasie dom-praca (w dodatku wybiórczej) powiedzieć, że jest się dobrym kierowcą :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to co mam sie zwolnić z roboty i siedziec w domu z braku dojazdu? wtedy nazwiecie mnie szmatą i pasożytem na utrzymaniu meza kużwa rowerem mam tam dojechać? 5 godzin wczesniej musialabym z domu wyjezdzac czy co mam zrobic? parkuje prawidłowo jezdze prawidłowo pod prad nie jezdze i nie zdarzylo mi sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jestem fatalnym kierowca:) macie racje kafeterianki do d**y jestem nie powinnam jezdzic z pracy zrezygnuje:) dzieki za podpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektóre komentarze są idiotyczne autorko jeździj jak jeździłaś i się nie przejmuj ja i tak ci zazdroszczę że jeżdzisz codziennie ja wsiadam w samochód raz na miesiąc i też sie boję ale jeżdzę. I też jeżdzę po trasach które znam. Jestem dumna że w ogóle wsiadam :) nie każdemu leży jazda samochodem ale w dzisiejszych czasach, przy dzieciach to konieczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc po co ten temat? Uważasz się za dobrego i bezpiecznego kierowcę. Twierdzisz, że to tylko 3km i bez przesady. Obiektywnie oceniasz swoje umiejętności i nie chcesz narażać innych i siebie na niebezpieczeństwo. Po co więc piszesz? Co chcesz usłyszeć? Domyślam się. No więc proszę: Autorko, nie przejmuj się opiniami rodziny. Jesteś świetnym, bezpiecznym kierowcą i tylko o Twoim trzeźwym umyśle świadczy fakt, że nie chcesz narażać innych i siebie. Jak będzie taka potrzeba, możesz nadrabiać i 12km bylebyś się tylko czuła pewnie za kierownicą! A przy okazji świetnie dziś wyglądasz i masz naprawdę niezły tyłek! 😘 🌼 Nie dziękuj 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co mam sie zwolnić z roboty i siedziec w domu z braku dojazdu? wtedy nazwiecie mnie szmatą i pasożytem na utrzymaniu meza kużwa rowerem mam tam dojechać? 5 godzin wczesniej musialabym z domu wyjezdzac czy co mam zrobic? parkuje prawidłowo jezdze prawidłowo pod prad nie jezdze i nie zdarzylo mi sie x tak wtedy cię nazwą pasożytem na łasce męża :) tutaj nikomu nie dogodzisz kafeterianki i tak wszystko skrytykują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, iż poza tym, że nadrabiam te parszywe 3km, rodzina ma ze mną jeszcze jeden, dość nietypowy problem.. Otóż lubię się czasem poczuć jak mała dziewczynka, kucam wtedy pod krzaczkiem malin i robię kupę w majtki, chichocząc radośnie i ciesząc się promieniami słońca na swojej twarzy. Próbuję robić to dyskretnie, tym niemniej nie zawsze się udaje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie przejmuj się. ja też tak robiłam. Jadąc do pracy, wybierałam inna trasę, żeby ominąć pewne paskudne 2-pasmowe rondo (Pobitno w Rzeszowie, jak ktoś wie), kiedyś już miałam tam stłuczkę i generalnie do tej pory się go boję. mąż się ze mnie śmieje, ale ja robię swoje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też omijam jedno miejsce u mnie w mieście, bo go nie znoszę, jest c*****o zaplanowane, bo robił je jakiś Janusz, non stop są tam jakieś stłuczki. Nawet mój znajomy, który jest zawodowym kierowcą mówi, że to skrzyżowanie to jakiś kretyn projektował. I nie jeżdżę tylko do i z pracy, czuję się w miarę pewnie za kierownicą i nie mam problemu, żeby pojechać do innego miasta, a tego skrzyżowania nienawidzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bo mało miejsc jest takich, które projektował kretyn i nie mają w ogóle logicznej racji bytu? Ale to nie powód, żeby nie jeździć, po prostu trzeba nauczyć się nimi jeździć. Można sobie pojechać w takie miejsca późnym wieczorem, kiedy ruch jest znikomy i jeździć 100 razy w kółko, zmieniając pasy, włączając się do ruchu albo wyjeżdżając z takiego ronda. Lepiej w ten sposób, niż jak się kiedyś okaże, że to jedyna droga, bo ta druga jest zablokowana i dopiero wtedy was zeżre stres i strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy naprawde (co niektorzy) ograniczeni jestescie :O To ze ktos na codzien omija miejsca niebezpieczne nie oznacza ze w sytuacji kryzysowej sobie nie poradzi. To po prostu ozncza ze nie chce "kusic losu". Polski narod to wlasnie tacy "chojracy", super bohaterzy, zeby bron Boze nie pokazac ze sie czegos boja albo najnormalniej w swiecie nie czuja sie pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem jest jeden-TACY niepewni kierowcy sa zagrozeniem dla innych ludzi, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale powiedz mi, po co mam się pchać przez to skrzyżowanie? Ja sobie poradzę, ale po co mam ryzykować, że ktoś mi wjedzie w przysłowiową dupę? I tak, jakbym musiała to bym tamtędy pojechała. Robiłam to wielokrotnie, bo w moim mieście wiecznie są rozkopane jakieś drogi ostatnio. Ale jak nie muszę, to wolę tam nie jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.40 jak jeszcze raz przeczytasz post z dziś ,moze zrozumiesz.. Ogolnie rzecz biorac stanowisz zagrozenie w ruchu drogowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś najwiecej wypadkow na drogach jest z winy - Pijanych kierowców- kozaków -wyprzedzających zazwyczaj BMK-ami gdzie smierc następuje poprzez czolowe zderzenie ale twoim zdaniem kobitka, co pojedzie 3 km dalej, zeby nie jezdzic po niepewnym rondzie jest zagrożeniem- ACHA:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie jest przysłowie z "w du/pę"? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.48 wyobraz sobie ze nawet taka ktora wlacza sie do ruchu na autostradzie z predkoscia 50km/godz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"aha" piszemy przez "h".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wolę nie ryzykować, że się spóźnię do roboty przez stłuczkę nie z mojej winy? :D ale mnie teraz rozbawiłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×