Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niezupełnieszczesliwa

Nie wiem już co robić

Polecane posty

Gość Niezupełnieszczesliwa

Mam nadzieję,że nie napiszecie od razu, że szukam dziury w całym lub że wymyślam i powinnam się cieszyć z tego co mam...mam wiele to fakt cudowne dziecko, ale jeśli chodzi o mojego męża to pozostawia to wszystko wiele do życzenia. Nie wiem nawet od czego zacząć. Kłócimy się o wszystko. Jesteśmy razem prawie 8 lat. 4 po ślubie. Mamy cudownego synka. Niewiele mi pomaga, znaczy sprząta itp ale jeśli chodzi o wychowanie dziecka to porażka...upokarza mnie na każdym kroku. Na chwile obecną nie pracuję, szukam dopiero zatrudnienia. Poniża mnie jeśli chodzi o wygląd, przytyłam sporo po ciąży, ale już wracam do wcześniejszej figury. Zostało 5 najtrudniejszych kilogramów;-) Ciągle mi rozkazuje a to posprzątaj, nie idź spać dopóki nie poprasujesz. Traktuje mnie jak służkę. Nie wiem jak dać mu nauczkę. Mam wrażenie że przegrałam wszystko, że zamknął mnie w złotej klatce i nic już mnie nie czeka...Niedługo jedzie za granice na jakiś miesiąc, to sobie odpocznę od niego. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że kiedyś bardzo go kochałam a teraz nie mogę na niego patrzeć...Co robić? Wylicza mi pieniądze, tłumaczę się z każdej złotówki. Żałuję ze przed ślubem nie mieszkaliśmy razem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezupełnieszczesliwa
Sprzątam, gotuję prasuję. Syn jest bardzo absorbujący, nie śpi w dzień i czasem padam ze zmęczenia. On chodzi do pracy i tyle, czasem ogarnie kuchnie, którą wcześniej ogarnęłąm. Pomagami w domu, czasem ugotuje, ale ma dobry humor jak np wraca z pracy a nas nie ma itp wtedy jest szczęśliwy. Moje dziecko zasługuje na cudownego ojca, chciałabym żeby taki był ale niestety nie jest, Mowi przy dziecku do mnie "jestes niedorobiona"itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu jasno, ze sobie tego nie zyczysz. a potem nie ogladaj sie na niego i nie zachowuj sie jak sluzaca. mialam podobny czas i najgorsze bylo, gdy sie temu poddalam. musisz zawalczyc o siebie. pokaz ze masz wlasne zdanie, a wtedy moze znow zacznie Cie szanowac. jak szanowac kogos, kto sam sie nie szanuje. pozwalasz na takie traktowanie. jestes gruba? taka sobie wzial. i adonis sie odezwal. odpowiedz na zaczepki i idz spac wtedy, kiedy masz na to ochote. i idz koniecznie do pracy!! nie zarabiasz. on jest panem, a Ty musisz zasluzyc na pieniazki. wierze ze wszystko moze wrocic do normy, tylko nie pozwol zeby Toba pomiatal!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezupełnieszczesliwa
Dziękuję:-) Zdrówka życzę i szczęscia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest jak ludzie się nie zdążą dobrze poznać, pożyć trochę razem i dopiero później ewentualnie decydować się na ślub i dziecko. Póki się razem nie mieszka, dopóki nie zacznie pojawiać się zwykła rutyna o drugim człowieku niewiele się tak naprawdę wie... można tylko mieć nadzieję. Nie masz wyjścia jak powiedzieć wprost co ci się nie podoba, czego chcesz, itd. ak nie będzie umiał się zmienić to czas odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×