Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy 3000 na jedzenie i sr.chem. dla 5os.rodzony to duzo

Polecane posty

Gość gość

Wydajemy codziennie okolo 5zl na syf-slodycze.Mamy corki 9,10 i 3 lata.Uzywam duzo proszku do prania bo piore codziennie i zmieniam posciel co tydzien.Obiady sa z glowy bo umiem je rozplanowac.Jednak ogolna kwota mnie powala.Sadzilam ze w 2tys. sie miescimy...Ile wy wydajecie i co moglibyscie madrego poradzic? dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja np. ostatnio robie przegląd lodówki co sobote i z resztek(wiadomo wszystko dobre) robie pizze. i nic nie marnuje się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 5 osobową rodzinę dzieci w wieku 4,7 i 11 lat. Miesięcznie wydajemy na jedzenie ok 2700-2900. Tylko u nas jest jedna zasada zero słodyczy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 4-osobową rodzinę, dzieci w wieku 6 i 14 lat. Na jedzenie i środki chemiczne wydajemy min. 3000. Oprócz tego min. raz w tygodniu jemy poza domem, więc dochodzi kilka stówek. Analizowałam wiele razy, ale na dłuższą metę nie mam z czego zejść. Na co dzień sama gotuję, w soboty piekę ciasto i zawsze jakieś słodycze typu ciasteczka/wafelki, bo wszyscy lubimy słodkie. Sporo słodyczy też kupujemy, ale nie codziennie, raczej kupuję np. kilogram dobrych cukierków czy duże pudełko rafaello i mamy na bieżąco. Trochę pieniędzy idzie na napoje, bo oprócz kompotu, który gotuję co 2-3 dni dziec***iją soki/wodę. Owoce mam swoje, ale poza sezonem sporo kupujemy owoców i warzyw. Dużo idzie nabiału, niestety też "smakowego" typu jogurty kawowe czy serki almette. Mąż jest mięsny, lepsze mięso też jest drogie. Wędliny robimy sami albo kupujemy w zakładzie typu "swojskie", też ceny niskie nie są... Fakt, że może w marketach byłoby taniej, ale jakoś brzydzę się jajek, mięsa i wędlin czy ryb w sklepach typu biedronka... Próbowałam wcześniej jakoś ten budżet zmniejszyć, ale na dłuższą metę nie dam rady, więc odpuściłam. Chyba po prostu za dużo jemy... Czasami myślę sobie, że na lepszy ciuch typu ostatnie buty za 600zł czaiłam się dwa miesiące, bo zwyczajnie żałowałam kasy. A na jedzenie tyle się wydaje... Chętnie poczytam wypowiedzi innych na temat wydatków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buty za 600zł. co to za buty? na ile starcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gotuje np.fasolke po bretonsku na 2 dni czy z warzyw i miesa po rosole krokiety na dwa dni.Maz bierze kanapki do pracy choc nie zawsze.Ja w pracy mam jedzenie za darmo.Po przyjsciu jem wlasnie jakies slodycze.Dzieci jedza u babci obiad czasem jak chca zjedza w szkole.Uzywam duzo Domestosu-przy 5os. rodzinie mycie sedesu i w ogole calej lazienki moim zdaniem obowiazkowo.Generalnie sadzilam ze to 3000 na nasza 5ke to przesada ale trohe mi ulzylo ze u Was podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę-literówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to ogrom kasy. Np obiady. Wasze dzieci nie jedza w szkolach? Ja max I trzylatka 800-900zl plus jej 550 za przedszkole ale atawka zywoeniowa to 8,5 sniadanie pierqsze drugie obiad I podwieczorek. Razem na jedzenie 1000zl plus chemia(a ile tej chemii raptem??) od 7-17 nas nie ma...nawet papieru toaletowego prawie nie zuzywamy:D. Jedni mydlo w tygodniu a może i nie zuzyje...szampon jeden na dwa miesiace(głowę myje co 2-3dni) plyn do podłóg -myje w sobotę staracza na pól roku!! Plyn do szyb to raz na miesiac. Bo I blat I lustra okna od srodka. Co miesiac chemia I kosmetyki to raptem 50zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:57 to jest pytanie do osob dbajacych o higiene osobista i w domu rowniez.Twoja glowa musi "przepieknie cuchnac" po trzech dniach nie mycia...Podlogi tez szal...Zmieniasz posciel pewnie przy swietach prawda a pranie raz na tydzien bo majtki zmieniacie raz na dwa dni...Juz tu o takich czytalam ale nie o takich ludzi osobom z tego topicu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 13:43 A myj sobie ten pusty łeb i 2x dziennie, byleby ładnie pachniał. Ale nie płacz kiedyś na forum, gdy zauważysz, że zaczynasz łysieć, hahahah :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się to normalna kwota na 5 osobowa rodzinę. Szału pewnie za to nie ma ale to normalne zakupy w Tesco czy lidlu. Taki standard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie to dużo... Bardzo dużo. Mam porównanie do 4 dorosłych osób żyjących razem, póki jeszcze przed ślubem nie wyremontowaliśmy swojego mieszkania, pół roku spędziliśmy u moich rodziców. Dwóch panów pracujących fizycznie (dużo do pracy brali) + dwie kobiety :) Wydawaliśmy miesięcznie łącznie z chemią 1500 zł, przy czym NIE kupowałam nigdy ani ja ani moja mama nic "made for Biedronka". Wędliny i mięso w dobrym sklepie, resztę w marketach. Sami gotujemy i raczej na dobre jakościowo reczy stawiamy. Teraz z mężem wychodząc na obiad czasem (2, czasem 3, 4 razy e miesiącu) wydajemy dodatkowo około 50-60 zł na nas dwoje za jeden wypad. x Ja mam sposób na oszczędzanie, znam dobrze ceny produktów i jadąc na zakupy do dużych marketów widząc coś, co faktycznie jest w promocji a się nie psuje, kupuję z dużą nadwyżką. Np Domestos, proszek do prania, szampony, żele, mydła, wody mineralne, jakieś wkłady do dzbanka filtrującego - jeśli widzę, że na prawdę się opłaci, to biorę od razu 5 paczek lub więcej. Wędliny, sery, jogurty, owoce itp kupuję na bieżąco, żeby nie wyrzucać, chyba że jogurt np jest w promocji a ma długą datę ważności to biorę więcej. Jak mięso lub ryba jest w dobrej cenie, to do zamrażalki nadwyżki wrzucam. Obiady planuję z jedno lub dwudniowym wyprzedzeniem i dokupuję na bieżąco warzywa. x Wiem, że zostanę zaraz zjechana tektami, że jemy śmieciowe jedzenie, ale na prawdę się da żyć taniej i jeść dobre jakościowo produkty. Dużo zależy, w jakim mieście się żyje. Kuzynka we Wrocławiu i kuzyn w Zakopanem wydają więcej, bo ceny są zwyczajnie nawet za pieczywo większe... Mieszkam w mieście 100 tys mieszkańców, więc małe. Dodam, że podłogę odkurzam i myję co 2 dni (chyba że gotuję i się naciapie to częściej), okna raz w miesiącu, zużywamy 2 kostki mydła (dobrego!) na dwie osoby na tydzień :D Nie szaleję z markami, ale lubię np Dove czy Garnier, w Rossmanie czy markecie są promocje więc nie są to drogie rzzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 tysi. to kosztują 3 tony ziemniaków : 30 dni = 100 kilo dziennie : 5 osób = 25 kilo ziemniaków/dzien/na osobę. Naprawdę potraficie tyle wp..lić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to duzo. Ja wydaje jakies 500 euro / mc . czasem dojede do 700 Planuje posilki. Maz robi kapnapki do pracy. dzieci jedza na stolowce. pralka chodzi codziennie, zmywarka tez. Generalnie rozpisuje co miesiac co bedizemy jesc, bo wkurza mnie to, ze tyle jedzenia sie wyrzuca. Terae jest lepij i zmaykamy sie w tych 500 €, ale ceny tez sa wyzsze. Jemy duzo zup i warzyw na obiadokolacje. Cistak dzieci dostaja do szkoly na podwieczorek. Jogurty tylko naturlane. slodycze sa w domu w niewielmkich ilosciach. Plyny do prania na promocjach. Chemie tez. Oczywiscie, jak cios sie skonczy to dokupuje, ale generalnie staram sie planowac i przed zakupâmy pâtrze jakie sa promocje i co sie niedlugp skonczy. Zarabiamy niezle , ale jak zopbacyzlam ile aksy przechodi na glupie zaku^py typu marhcewka, soczek i ciasteczkoa moze ten jogurcik czy ta przyprawa. coi 2-3 dni to ukrowilam ten porceder i kupuje wg planu. zakupy mi zajmuja jakas godizbne wg planu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:53 masakra..To "czyścioszko" uwazasz ze od mycia glowy czesciej niz ty brudasie czyli np.codziennie wypadaja wlosy...?:) A od zmieniania codziennie majtek i codziennego prysznica krocej sie zyje,tak? Chyba tu komentarz nie jest potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam o 9:29; Buty za 600zł kupiłam ecco, ale akurat nie ma to większego znaczenia w temacie. Chodziło mi bardziej o to, że mam wrażenie, że za dużo przejadamy... Ile kto wydaje całościowo to już kwestia zarówno rachunków jak i innych wydatków związanych np. ze zdrowiem/transportem/czesnym za szkołę/przedszkole i wieloma innymi. Jeżeli natomiast chodzi o jedzenie i chemię to mniej więcej można się porównywać. Ja mieszkam w mieście około 400tyś mieszkańców, więc średnim. Ceny są podobne w całej Polsce, może nieco wyższe w kurortach. Tak, dzieci jedzą w szkole i przedszkolu, ale jednak w domu też jedzą. Nie spędzamy też całego dnia poza domem. Ja pracuję różnie, ale średnio 5 godzin dziennie. Mąż o 16 jest w domu. Piszecie, że 2 kostki mydła starczają na miesiąc? U nas kostek mydła nie liczę, chociaż często wykładam, ale w płynie idzie średnio 1 na tydzień. Żel pod prysznic podobnie. A szampony to akurat towar chodliwy bardzo, bo ja i córki mamy włosy do pasa i myjemy co 2 dni, więc właściwie przy każdych zakupach są szampony i odżywki. Nie przesadzam z praniem, sprzątaniem, myciem podłóg, ale wiadomo, że przy rodzinie chemii idzie sporo. Nawet łóżka 3 do zmiany pościeli to już nadprogramowa pralka co tydzień /pościel zmieniam naprzemiennie-raz u siebie, raz u córek/. Nie jemy rarytasów, ale raczej lepsze jedzenie i nie lubię na styk. Czasami może kupuję za dużo, ale jedzenia nie wyrzucam. Sporadycznie muszę pokombinować jak wykorzystać żeby nie wyrzucić, ale to są sytuacje pojedyncze, po świętach czy większych zakupach na weekend. Lubimy słodkie, ale w skali miesiąca nie wydajemy krocia na słodycze. Więcej na orzechy, owoce suszone i świeże, soki. Dużo wydajemy, ale na ten moment nie widzę możliwości żeby było mniej, bo poza naszymi cotygodniowymi wyjściami na obiad nie miałabym gdzie uciąć a te wyjścia to już taka nasza rodzinna tradycja, jeszcze z czasów mojego dzieciństwa... Swoją drogą gdzie Wy jecie, że za 2 dorosłe osoby obiad wychodzi 50zł? To chyba pizza i to nie w lokalu typu pizza hut... U nas w pobliskim barze samoobsługowym za 25zł można zjeść, ale już w restauracji, gdzie zwykle zachodzimy nie ma szans. Może zależy kto jak gotuje, co i ile je, wierzę że w niektórych domach jest taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na siebie i syna co ma 15 lat wydaje ok. 700 zł na jedzenie i chemię... myslę, ze to w sam raz, kupuje w dyskontach,, jak sie ich brzydzisz to, sory, ale masz nierówno pod sufitem, i nie wiem, chwalisz się czy zalisz? Ja wole wydawac na hobby - niestety moje jest drogie// bez problemu da się wyzywic dorosła sobe za 300 za na mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto powiedział ze wlosy trzeba myc codziennie? Ja tez myje co 2-3 dzień. Jak komuś po jedym.dniu śmierdzą wlosy to współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 18:09 Tak, poczytaj sobie o roli sebum i co sie dzieje przy zbyt czestym myciu wlosow, inteligentko. Poza tym wiekszosc szamponow szkodzi wlosom. No ale, twoja glowa, twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sporo, ale jak sie chce jesc zdrowo to noe ma wyjscia. Porzafna, ekologiczna zuwnosc tyle kosztujr. My mamy ogrod i warzywa nq caly rok. W ogole nie kupuje warzyw. Jem zdrowo, ale to wymaga pracy, trzrba nagiac krzyza. Jak komus sie nie chcr to albo je syf z biedry i oszczedza, albo kupuje drogie jedzenie. Ale swoje i tak lepsze. A i moj brat jest mysliwym, wiec miesa noe kupujemy, mamy ekologiczne od niego. Od sasiadow kupuje mleko i robie sery, smietane itp i daje tez bratu. Co sie da to kupuje po lidziach. Kiedys pieklam chleb ale juz mi brak czasu ostatnio. Na 4 osoby na jedzenie idzie mniej niz 1000 zl ale czas kiedy kolezanki ogladaja seriale a koledzy spijaja piwko, my z mezem dzialamy w ogrodzie albo sprawiamy dzika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:06 zaloze sie ze idac spac du.py nawet nie umylas..Nie odzywaj sie juz brudasie bo zasmiecasz fajny temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta co codziennie musi myc łeb bo jej śmierdzi być może ma jakąś grzybice bądz inna chorobe skóry,bo to normalne nie jest zeby po jednym dniu głowa az smierdziała. Albo ma przepocona posciel i jakas stara poduszke,z piórami po prababci. Pisze to serio. Bo normalne to nie jest. Ja akurat myje co drugi dzien,ale nie dlatego ze mi smierdza tylko ze mam krociutkie i mi w rozne strony odstaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogucha
Zabrzmi to jak słaba reklama, ale możesz sporo zaoszczędzić na chemii, kupując większą ilość online w sklepie producenta. Masz tam dużo niższe ceny niż w sklepie - ja akurat kupuję produkty Clovin w ich sklepie. Na ubraniach też się da przyoszczędzić (secondhandy itp.), ale za to zupełnie nie jestem w stanie oszczędzać na jedzeniu, po prostu nie potrafię, a jeszcze gorzej bo wszyscy chudzi i nikt nie ma motywacji, żeby ograniczać jedzenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×