Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam satysfakcje, ze kochanek traktuje swoja zone z pogarda jak szmate :)

Polecane posty

Gość gość
mam nadzieję że kiedyś role się odwrócą w sensie ty będziesz ta ką żoną poniewieraną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo Faceci zawsze udają że kochanka jest wyjątkowa wspaniała bo nie chcą stracić seksu ,boją się żeby nie odeszła bo wtedy będą musieli szukać nowej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli traktuje tak swoją żonę,matkę swoich dzieci to ciebie ma za tania dziwkę ;-),w telefonie zapisał cie jako ''franek'' i opowiada kumplom jaka naiwna szmatę dyma za free. Myślisz,że jesteś panią sytuacji ALE jedynym królem sytuacji jest on. Ma roochanie za free a ty się cieszysz tym, ze on burknie do niej coś przez telefon...tylko ,że gdyby ta ''kura domowa bez ambicji''dowiedziała się o jego romansie to wtedy byś zobaczyła co zrobi twoj macho i jak cie nazwie by ratować swoja doope i malzenstwo... Wczoraj o tej godzinie byl wzorowym mężem i ojcem,który z rodzina zapalał znicze na grobie bliskich zmarłych . Kiedy spotka się z tobą to bedzie opowiadal bajki jak to sie k***wsko nudzil ,zebys tylko popuscila szpary i lyknela troche spermy...jesteś jak kibel,łykasz wszystko ale rozumiem,że to ci odpowiada...Naprawdę zwisa ci czy on ją kocha? ;-) gdyby na początku szczerze powiedzial ci,ze jabardzo kocha a ciebie jedynie chce dymac to dalej bys sie z nim spotykala ? ;-) zal mi ciebie ,dzieciaku. marnujesz mlode lata i jeszcze sie z tego cieszysz. Pochwal się mamie co robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro facet nie ma zamiaru się rozwieść to znaczy że traktuje kochankę jako rozrywkę. Moja koleżanka miała romans z żonatym zapewniał ją że jest tą jedyną że się kiedyś z żoną rozwiedzie że nie układa mu się z żoną że z nią w ogóle nie współżyje, mijały lata a ona ciągle nalegała żeby się w końcu rozwód z żoną. Powiedział że z żoną rozmawiał ale ona powiedziała że nigdy mu nie da rozwodu ,więc moja koleżanka postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Bez jego wiedzy pojechała do jego żony żeby z nią porozmawiać i nakłonić do rozwodu .Okazało się że jego żona zupełnie o niczym nie miała pojęcia,była zdezorientowana powiedziała "dobrze ,jeżeli jesteście ze sobą tak długo to ja nie będę stała na drodze do szczęścia i dam mu rozwód " Ale to co się działo później to przechodzi ludzkie pojęcie !!On przyjechał do mojej koleżanki z awanturą,zaczął ją popychać i okładać pięściami że rozwala mu małżeństwo,że takich jak ona to on może mieć na pęczki,żeby się od niego odpieprzyła i dała mu spokój ..koleżanka kilka lat leczyła się z depresji. faceci to nieźłe cwaniaki ,a z żoną jest dalej bo mu wybaczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach tak Autorko? Doprawdy? A Ty widzisz jak on traktuje swoją żonę, czy tylko tak Ci o niej opowiada? Zapewniam Cię, że kiedy się ta kura domowa dowie o Tobie, Ty w mgnieniu oka staniesz się tylko nic nie znaczącym epizodem, pomyłkę, pomysłem na rutynę w jego małżeństwie itp. Nie potępiam romansów - niech kazdy zyje sobie tak jak mu wygodnie - nie moja sprawa, ale powinnaś miec na tyle oleju w głowie żeby wiedzieć jaka naprawdę jest Twoja rola i miejsce w jego życiu. A tak właściwie to po co Ci porównanie do jego żony? Wiążesz z tym jakieś nadzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie tak się zastanawiam jakby ten twój kochanek powiedział że bardzo kocha żonę ale nigdy od niej nie odejdzie,a od ciebie oczekuje jedynie seksu to dalej byś się z nim spotykała? wiadomo że on nigdy ci nie powie że traktuje cię jak dziwkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaką marną,niedowartościowaną kopią kobiety musisz być aby tak bardzo cieszyło cię to,że on (w twoim mniemaniu) traktuje ją źlee...Niestety widać,że jesteś młoda i głupiutka,inaczej do mózgownicy dotarłby fakt,że ta kobietę ON SAM SOBIE WYBRAŁ...więc jeśli ona mu nie odpowiada to może mieć pretensje do siebie samego a prawda jest taka,że chce z nią spędzić resztę zycia i nawet nie pomyśli o rozwodzie a ty jesteś jedynie rozrywką...delegacją,szkoleniem itp. Za każdym razem kiedy się z nim spotykasz w tej chorej głowie masz obraz,że z nią wygrywasz a ona nawet nie wie o twoim istnieniu. Dba o swoją rodzinę, o dzieci,zajmuje domem i on moze ci gadac jaka to ona jest zla niedobra,...w bajki ,ze z nia nie sypia pewnie tez wierzysz ;-D... jak przyjdzie co do czego to ty okazesz sie BLEDEM,nic nie znaczacym epizodem a ona bedzie w jego oczach swieta,ktora wytrwala przy nim i mu wybaczyla mimo wszystko. Małzeństwo jest czyms czego twoj maly rozumek nie jest w stanie ogarnac. Nie porównuj i nie myl tego z SYFIASTYM ukladem ,który jest twoim sposobem na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko tu opisane jakże prawdziwe. Tylko autorka jeszcze młoda i ... Niestety, mądry człowiek po szkodzie. A ta szkoda bedzie nie mała i bardzo bolesna. Sama tym układem niszczysz siebie od wewnątrz, niedługo dowiesz się co to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, widać że młoda i głupia ale nóżka ci się w końcu powinie i wtedy będziesz płakać autorko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gotujecie:D prowokacja jakiejś starej, tępej emerytki.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matcho
I o to właśnie chodzi też mam romans z 8lat młodszą od mojej żony, żona po 3 ciążach i wieku 35 i już niestety nie wygląda tak jak dawniej dodam ze gdy była w wieku kochanki wyglądała o niebo lepiej niż ona ale uroda przemija żone bardzo kocham i za nic jej bym nie opuścił tym bardziej z taką tępą dzidą ale tamta łyka wszystko jak młody pelikan (dosłownie)i zgadzam sie kochanek ma na autorkę wyj****e i jak przyjdzie pora zmieni na spermę wora:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez dla mnie on tez jest zywym wibratorem, jezeli juz operujecie takimi porownaniami. Nie jest i nie bedzie zadnym mezczyzna ukochanym ani nikim takim. Wazne, ze jest fajnie tu i teraz. A czy jest dla zony w domu czuly ? No jesli wg was czuly i troskliwy maz zdradza zone niemal dzien w dzien, to niech bedzie ze jak nie widze jest czuly. Mi wystarcza to co o niej mowi i jak do niej sie zwraca jak dzwoni. Gdybym ja miala takiego meza, to bym kopnela w zad i tyle w temacie. Nigdy nie uzaleznie sie od zadnego faceta. Dlatego śmieszy mnie to, jak mozna byc taka kura domowa i na wszystko sie zgadzac.Mozecie sobie pisac co chcecie, mnie to bawi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ale gdyby ja kochal, to by jej nie zdradzal i nie mowil ze jest brzydka i zniszczona a cycki jej wisza. No chyba ze inaczej jakos pojmujecie milosc. Albo tak wlasnie wyglada prawdziwa milosc malzenska ? A i czy wie o nas ? Musialaby byc naprawde tepa , zeby sie nie zorientowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm. Mialam coś takiego. Tzn bylam taka jak to autorka nazwała " poniewierana żoną". Sytuacja wyglądała tak, on miał ciągłe nadgodziny, oczywiscie w trakcie tych "nadgodzin" rzadko kiedy odbieral, bo zapracowany, jak już odbieral to krzyczał, bluzgal do sluchawki ze " chyba jak nie odbiera to k***a do c***a czasu nie ma a ja wydzwaniam jak ta idiotka" . Ja się rozlaczalam, poplakalam sobie, on wracał do domu i tak zarliwie przepraszał że znów wybuchł, bo on już nie wytrzymuje, jego nerwy są na granicy bo szef ciagle się go czepia i wymaga, a ja zawsze dzwonie kiedy on doslownie stoi nad nim, ze kocha najbardziej na świecie, nieraz klekal i prosił zebym wytrzymala jeszcze z tydzien/ miesiąc i się odkujemy, wszystko do normy wróci... Z czasem przestałam dzwonić kiedy on był "w pracy", zeby go nie rozpraszać, umowilam sie2z nim że ok, skoro dzwonie w zlych momentach to niech sam przy wolnej chwili zadzwoni i chociaz poinformuje o ktorej konczy prace, no i dzwonil, mówił " dziś wracam o tej i o tej, muszę kończyć, cześć." I znów wraca z pracy, od progu teksty " skarbie, co taka smutna? " a kiedy odpowiadalam ze w pracy rozmawia ze mną jak z obcą to tłumaczył że w pracy w ten sposób się rozmawia, przecież ogólnie to jest dla mnie czuły, bo mnie kocha najbardziej na świecie tylko ta praca go dobija, ze juz niedlugo mi to wszystko wynagrodzi... I tak się ciagnelo 3 miesiące aż się dowiedziałam że te "stresujące nadgodziny" to nic innego jak 16-letnia kochanica, która tak samo, jak Ty droga autorko cieszyla się że jej misio tak paskudnie traktuje swoją żonę a ją jak księżniczkę, jak jej powiedziałam jak to w domu wszystko wyglądało to niunia parsknęła smiechem bo nie wierzyła, bo misio pokochał ją a żona już be ( pewnie nieźle jej tam musiał opowiadać, za dużo się nie dowiedzialam poza tym ze mowil jej ze ja na żonę sie nie nadaję i od pol roku nawet nie sypiamy ze sobą, co oczywiscie było wierutna bzdurą bo 2-3 razy w tygodniu był seksik ;) ) także obyś się nie zdziwila jak Twój kochanek zacznie, tak jak mój mąż o swojej kochance, opowiadać ze to tylko tania d***** i nawet dobrze d**y nie dawala, ze chcialby cofnac czas i nigdy jej nie poznac i takie tam... Chyba niemily szok by Cie strzelil gdybys to w koncu usłyszała... ;) chociaż ja to Ci czego innego życzę. .. Żebyś była z nim szczesliwa, a za kilka latek zeby sie okazało że to inna miała satysfakcję bo on Cie tak źle traktuje :) wogole mam wrazenie ze osobki ktore cieszą się z cudzego nieszczęścia, są po prostu nieidacznikami zyciowymi i mają swoje pięć minut zeby zabłysnąć :) ale to szybko się odwraca , ja tez bylam taaakaaa dumna i taaaka mialam satysfakcję że mój mąż, dawno dawno temu kiedy byl tylko obiektem moich marzeń, nie dość że wybrał mnie to doslownie w taki sam chamski sposob jak teraZ ode mnie, odbieral telefony od laski, ktora byla w nim zabujana, klal ją, bluzgal, na koncu zmienil numer i zablokowal na portalach spol. A ja bylam taaakaaa dumna. I po 4 latach to sie obrocilo przsciwko mnie. Karma to suka lalu, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ostatnim wpisie autorki jestem pewna,ze to provo...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa...tak się swietnie bawisz,ze az z tego rozbawienia tracisz czas na zakladanie tematow na kafe. masz satysfakcje bo on ją źle przzy tobie traktuje? a jak ma traktować,zebys dala mu doopy? ma przy tobie mowic jak ją kocha i nazywać cie po imieniu,głupią k***a? Jesteś zalosna dziewczyno ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żona to kura domowa, a Ty worek na spermę. Czysto patologiczna sytuacja. W normalnych rodzinach jest podział obowiązków i kobieta nie wchodzi w rolę służącej. Facet, który kocha chce przedstawić dziewczynę znajomym, rodzinie. Co za różnica czy płaci za seks gotówką czy przedmiotami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ty jego traktujesz jak wibrator tylko on ciebie jak sztuczną pochwę ;-D ,na dodatek tanią...przecież to on ustala warunki,godziny spotkań itp. a ty jesteś na telefon. Nie brzydzi cię też to,że on z nią sypia? Gdzie twoja dbałość o higienę? ;-/ moja znajoma wpakowała się w taki chory układ i naprawdę wierzyła,że on tej żony tak nie cierpi itp. aż zobaczyła ich przypadkiem na spacerze... CZULE OBJĘTYCH...a zona cudownie zapylona,hm..na pewno przez wiatr. Przeciez nie spali ze sobą,nie mogl jej oklamac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podrywał mnie "mężczyzna",który narzekał na żonę bo po 2 ciążach miała rozstępy i obwisłe piersi. Prawił mi komplementy i podlizywał się jak szczeniaczek. Powiedziałam mu, że skoro nie stać go na sfinansowanie zabiegów to powinien siedzieć cicho i nie narzekać na żonę, która świadomie poświęciła swoje ciało wiedząc, że ma męża gołodupca. Dodałam, że jestem dla niego zbyt atrakcyjna. Mina bezcenna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:33 fajny wpis ;-D wyobrazam sobie jego mine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh, dzięki :P Koleś miał zakola i był bardzo przeciętny. Za to był bardzo pewny siebie. Dla mnie facet, który ma żonę, dzieci i szuka wrażeń u innej jest zerem. Jeśli ktoś jest naprawdę nieszczęśliwy to wnosi pozew o rozwód. Dziwi mnie to, że niektóre kobiety wiążą się z "mężczyznami", którzy nie szanują własnych rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mi ciebie żal. U mojego znajomego była taka sama sytuacja. Po chwili ta druga pojawiła się u niego pod domem. Z tekstem,że teraz ona będzie mieszkać w tym pięknym domu. Otworzyła jej drzwi żona- Laska zadbana i bardzo atrakcyjna ta aż zbielała! żona odpowiedziała: wiem o tobie :) Wzięla szmatę z wycieraczki i jej wywaliła nią w twarz. pożegnała ją tekstem: uwielbiam być matką i żoną a ty jesteś tylko szmatą i wynocha. Mąż był od razu postawiony do pionu i znajomość się zakończyła. Teraz jest u nich z***biście i on żonę tak uwielbia jak żadnej innej. Docenił bardzo szybko co ma w domu. Także módl się bo kiedyś nadejdzie Twój kres. karma wraca. szmata podobno się stoczyła na samo dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mi ciebie żal. U mojego znajomego była taka sama sytuacja. Po chwili ta druga pojawiła się u niego pod domem. Z tekstem,że teraz ona będzie mieszkać w tym pięknym domu. Otworzyła jej drzwi żona- Laska zadbana i bardzo atrakcyjna ta aż zbielała! żona odpowiedziała: wiem o tobie :) Wzięla szmatę z wycieraczki i jej wywaliła nią w twarz. pożegnała ją tekstem: uwielbiam być matką i żoną a ty jesteś tylko szmatą i wynocha. Mąż był od razu postawiony do pionu i znajomość się zakończyła. Teraz jest u nich z***biście i on żonę tak uwielbia jak żadnej innej. Docenił bardzo szybko co ma w domu. Także módl się bo kiedyś nadejdzie Twój kres. karma wraca. szmata podobno się stoczyła na samo dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie to prowo, ale nawet jeśli to prawda to Ciebie zacznie traktować tak samo po pewnym czasie. Bo to jak traktuje żonę to nie świadczy jakim ona jest człowiekiem, tylko jakim jest on. Ją też na pewno kiedys adorował jak Ciebie, a już sam fakt, że on jest zdolny traktować swoją zonę "jak szmatę" to znaczy, że po pewnym czasie będzie tak postępował wobec każdej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta żona to też kawał szmaty, jak już posługiwać się taką nomenklaturą. Trzymać się kurczowo męża-szmaciarza pomimo tego, że ten sra na własne małżeństwo sypiając z inną niż żona, to wcale nie powód do dumy. Kobieta z honorem wystawiłaby walizki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I generalnie nie wierz w to, że on się zmieni, kiedy ktoś ma podły charakter to może się maskować jakiś czas, ale w koncu to wyjdzie... Nie, wcale nie potępiam, ze rozbijasz małżeństwo, może nie jest to zbyt szlachetne, ale jeśi facet zdradza tzn. ,że i tak w małzenstwie zle się dzieje. Ale jeśli on jest w stanie traktować swoją żone bez szacunku to juz świadczy o tym jakim jest człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:50- trochę racji w tym jest, ale ,że nazywasz ją szmatą to przesada . Po prostu może kobieta ma zaniżone poczucie wartości, że tego nie przerwie, ale przede wszystkim to źle świadczy o tym facecie. Już pomijam to, że ją zdradza, choć oczywiście to też nie fair, ale to jak ja traktuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie jest przesadą. Żona sypiająca ze szmaciarzem jest na tym samym poziomie (=szmata), co kochanka sypiająca ze szmaciarzem. Popocieraj o siebie czystą koszulkę i uwaloną błotem - obie będą brudne. Nad niskim poczuciem własnej wartości powinno się pracować zamiast szukać wymówek i winnych, jak to robią słabi ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, że to też nie świadczy dobrze o jego żonie bo każda rozsądna kobieta odeszłaby od tekiego faceta choćby nie wiem jak bolało i próbowała ułożyć sobie zycie od nowa... ale może jest za słaba psychicznie, w każdym razie kochanka też nie jest za mądra, że wie jaki ten człowiek potrafi byc i jeszcze się łudzi, że dla niej zawsze będzie dobry, a na 100% tak sie nie stanie bo wymagałoby to od niego zmiany myślenia, predzej czy poxniej z nową partnerka pojawią sie podobne konflikty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×