Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja 16 letnia siostra jest w ciąży jak jej pomoc?

Polecane posty

Gość gość

Kochane,sytuacja jest bardzo ciężka. Moja 16 letnia siostra jest w ciąży,dzisiaj byłam z nią u ginekologa,6tc. Rodzice ją "zabija". Ja sama urodziłam mając 23 lata,będąc juz mężatka (!) i całkowicie na swoim i co sie nasłuchałam ze jestem za młoda,ze powinnam najpierw studia skończyć itd. Tyle tylko ze ja byłam juz w pełni samodzielna finansowo i mieszkaniowo... Ona jest załamana,jej chłopak tym bardziej,jego rodzice sa bardzo wysoko ustawieni,ja nie wiem co ja mam zrobić..co Wy byscie zrobiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech urodzi. Maturę zda zaocznie. Rodzice popadają ale potem będą pomagac. Na pewno jej nie mow by dokonywala aborcji. Jeśli chłopak ma kasę to będą razem wychowywać. Jego rodzice też nie sie po czuwają do odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam dziewczynę co urodziła 17 lat i zdala maturę i są razem. Potem mieli jeszcze drugie dziecko...dziś mają dorosłe dzieci po 17 19 l...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie,nikt nie mówi i nie myśli o aborcji,rodzice na pewno jej pomogą,ale ona jest taka załamana ze cały czas płacze. Rodzice nie będą na początku zachwyceni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej swoim rodzicom będziesz mogła pomóc a nie siostrze, bo to oni będą opiekunami prawnymi dopóki siostra nie skończy 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze jednak trzeba pomyśleć o aborcji, jej chłopak powinien powiedzieć swoim rodzicom a wy swoim nie. Szkoda młodej, nawet liceum dobrze nie zaczęła. Jak bedzie wyglądało ich życie, przecież i tak sie rozstaną a dziecko bedzie bez ojca i matki bo ona pozna kogoś i dziecko pójdzie na bok. Nie histeryzować tylko działać i ratować przyszłość wszystkich. Zygota to nie człowiek któremu niszczy sie przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama urodzilam w podobnym wieku i moi rodzice byli rodzina zastepcza dla dziecka dopoki nie osiagnelam pelnoletnosci...nie zaluje,ze urodzilam w tak mlodym wieku choc bylam obiektem drwin kolegow i kolezanek.niestety gdy mialam 19 lat moi rodzice nagle zmarli.trzeba przemyslec wszystkie kwestie,bo co do chlopaka nigdy nie ma pewnosci,ze nie odejdzie...tak jak byloi w moim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie,aborcja nie wchodzi w grę.Nie jest od razu przesadzone,ze sie rozstaną,ja ze swoim juz mężem jestem odkąd skończyłam 14 lat,on jest rok starszy. No rodzice będą opiekunami,a on jako niepełnoletni może uznać dziecko prawnie,czy dopiero po 18?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie jest powiedziane,ze bedzie chcial zajmowac sie dzieckiem i co wtedy? poza tym z wlasnego doswiadczenia wiem,ze ciezko pogodzic wychowywanie dziecka z nauka w szkole. jak dziecko ma pare miesiecy i spi w ciagu dnia to ok,ale juz taki dwulatek nie bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niepelnoletni...to z czego beda sie utrzymywac? z pieniedzy jego rodzicow? no zebys sie nie zdziwila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chłopak ma kasę to będą razem wychowywać X Chłopak zapewne nie ma kasy, tylko ma kasiastych rodziców, którzy jak zechcą mogą mu złamanego grosza nie dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tym bardziej jak dziewczyna nie spodoba sie mamusi to dopiero bedzie problem,i zgadzam sie to jego rodzice maja pieniadze a nie on.tym bardziej jak jest niepelnoletni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usuncie !! To tylko zarodek a nie zadne dziecko. Dziewczyna bedzie miala szanse na normalne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matcho
To po huj te czarne marsze a jak przychodzi sytuacja to nie chcecie usunąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie to ten chłopak powinien w jak najbliższym czasie iść do pracy ale skoro rodzice dobrze sytuowani to pewnie będą chcieli, żeby ich syn poszedł na studia i to oni będą dawać kasę na wnuka. Ja urodziłam gdy miałam 17 lat. Poszłam zaocznie do liceum dla dorosłych. Na szczęście przyjęli mnie do tej szkoły mimo, że nie miałam ukonczone 18 lat, dzięki temu byliśmy samodzielni - ja zajmowałam się dzieckiem, mąż pracował. Gdy syn skończył 3 lata poszłam do pracy. Teraz mam 24 lata, mąż 25, jesteśmy rok po ślubie, za 2 miesiące syn będzie miał rodzeństwo :-) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w dalekiej rodzinie była podobna sytuacja, dziewczyna lat 17 i chłopak lat 18 wpadli. On też miał ustawionych rodziców, którzy powiedzieli, że jak tacy byli dorośli, żeby się bzykać, to niech teraz ponoszą konsekwencje swoich zachowań. Chłopak musiał rzucić LO, nie poszedł na studia bo musiał iść do pracy, mieszkali kątem u jej rodziców na dwóch pokojach. On miał wieczny żal do rodziców, że mu nie pomogli i że "przez nich" nie mógł skończyć szkoły i pójść na studia, po latach związek się rozsypał, ona jest samotną matką, a on nawet nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice na pewno będąc zszokowani, ale myślę, że z czasem ochlona. Dobrze, że ma Ciebie. Nie jestem za aborcja. To bardzo młoda dziewczyna, może sobie potem nie poradzić z traumą. Trzeba po prostu powiedziec*****erwsze koty za płoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę nie wiem,jak podejdą do tego jego rodzice,on tez nie wie czego sie spodziewać. Wiadomo,każdy rodzic chce żeby dziecko skończyło szkole i poszło na studia. Kurde szkodami tej mojej siostry,młoda,śliczna dobrze sie uczy i... taka nieodpowiedzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z nią całym sercem,ale jedyne co mogę dla niej zrobić to trochę ja wspomóc finansowo,oddać wyprawkę,wózek i wszystko co potrzebne dla Malucha na początek. Planujemy za jakiś czas drugie dziecko,ale jej sie wcześniej przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o jakiej traumie wy tu mówicie? Idziesz do lekarza, przychodzi anestezjolog , zasypiasz, budzisz sie, wstajesz, wracasz do domu, kładziesz sie do łóżka znowu zasypiasz. Rano wstajesz jesz co chcesz, zmieniasz podpaske i polekusiu wracasz do swojego wcześniejszego życia. Nic cię nie boli, równie dobrze możesz miec okres. Gdzie tu miejsce na traumę? Jak pozbywasz sie balastu to czujesz ulgę a nie traumę . Rodzice tez chyba maja prawo pożyć dla siebie a nie kolejne pieluchy . To jest nieracjonalne podejście do rzeczywistości. Religia zaćmiewa , tymbardziej ze na końcu zostaje niechciane dziecko bo z zygoty za pare miesięcy zrodzi sie problem nie tylko ekonomiczny.taka jest smutna prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym się na jej miejscu zdecydowała na aborcję, i dla niej byłoby lepiej i dla tego niechcianego dziecka... no ale jak piszesz, ze się nie zdecyduje, to myslę, ze pomogłoby jej normalne traktowanie... sama miałam dziecko dość szybko, bo w wieku 19 lat, i jest część ludzi, jakas taka nienawistna, ze nawet jak ktoś ma dom i ma się z czego utrzymać, to mu wmawiają, ze to tragedia, nieszczęście, itp.. a jak ktoś cos usłyszy sto razy to przyjmie do wiadomości się bedzie czuł tragicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem dzieckiem takiej pary, kiedy matka miała 19 lat już sie rozstali, mnie wychowywało podwórko, ojciec ożenił sie ponownie miał dwóch synów, matka miała różnych facetów, ja byłam raczej przy babci, potem wyszła za maz. Ciagle ukrywała przed nim ze mi cos kupiła, zawsze miałam mowić ze mam od ojca. Nie miałam biedy ale było jakoś nie halo. Matka najmłodsza na wywiadówkach z ojcem jak byłam na " widzeniach" to zle sie czułam bo jako nastolatka wyglądałam jak jego jakaś tam a nie jak córka. Ogólnie żyje, mam sie dobrze, ojciec znowu sie rozwiódł i ma kolejna nieżone i dziecko. Matka jest totalnie zdominowana przez męża idiotę . Patrzę na nich i uważam, ze życie mieli dokładnie takie jakiego nikt by nie chciał. Mnie akurat nie usunęli jednak nie czuje szczególnej wdzięczności. Wie, ze im zawsze zawadzalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz juz za pozno. Trzeba powiedziec rodzicom i tyle. I tak pokochaja wnuka jak juz sie urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz juz za pozno. Trzeba powiedziec rodzicom i tyle. I tak pokochaja wnuka jak juz sie urodzi. X Mojego syna dziadkowie (ze strony ojca) nie pokochali i nie zaakceptowali nigdy, a ma już 8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×