4 tysie to stosowna rekompensata za urodzenie niepełnosprawnego dziecka

No tez tak bylo, ale to nie znaczy, że trzeba to powielać. Poza tym łatwiej przełknąć ten brak 1 tysiąca niż 4 tysięcy przy chorym dziecku.

Jeśli podzielimy to na 9 miesięcy ciąży to wychodzi ok. 450 zł miesięcznie opłaty za najem macicy. Na czarnym rynku lepiej tę macicę sprzedać ;)

gość dziś Dobra, dobra. Tylko na urodzenie, a potem myślisz, ze dadzą coś więcej. Może i dadzą, ale dla dzieci, czyli do 18tego roku życia. A Szydło mówiła wyraźnie: wsparcie dla kobiet, które zdecydują się na urodzenie dzieci z trudnych ciąż. A co z tymi kobietami, których dzieci mają np porażenie mózgowe z niedotlenienia przy porodzie? Bo jedna panie z drugą panią broniąca sie przed wiadrem zamiast pochwy kradnie jej cc? Co z tymi kobietami. Tak jak napisała to gość 10:05 i 10:33 chodzi o kontrargument do abortowania takich ciąż. Ach twoje dziecko będzie żyło tylko 4 dni? To masz na pogrzeb, będziesz mogła ochrzcić, nadać mu imię, to o co ci chodzi? gość dziś Wiesz co? Ja myślę, że urodzone dzieci przed ustawą nie dostaną nic. Taa informacja pretanalna, może i tak, ale ta klauzula sumienia... nie przeskoczysz... To do 10 tygodnia, to jak weszło becikowe, to było tak samo. Musiałaś być najpóźniej pod opieką lekarską do 10 tygodnia.

gość dziś Da się macicę sprzedać? Ja bym sprzedała, bo jajniki niepłodne, to mi macica niepotrzebna, pomimo, że zdrowa.

W przypadku niepełnosprawnych pełnoletność jest przesunięta - chyba do 25 r. ż. Więcej sensu miałoby po prostu zwiększenie becikowego w przypadku stwierdzenia ciężkich wad u noworodka: rodzi się dzidziś, można go zbadać itp. - jeśli diagnozuje się ciężkie wady skutkujące niepełnosprawnością to becikowe wynosi powiedzmy 5000 zamiast 1000. Bo droga proponowana teraz przez rząd to prosty sposób, by jak największej grupie matek nie wypłacić, pod pozorem, że ciąża w sumie była łatwa, a o niepełnosprawności siędowiedziała w 5 miesiącu.

"Jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł z tytułu urodzenia dziecka, u którego zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu - to przewiduje projekt ustawy o wsparciu kobiet w ciąży i ich rodzin "Za życiem". Myślę, że to przypadki uszkodzeń podczas porodu również obejmuje.

Powinni obliczyc indywidualne zapotrzebowanie srodkow na dane dziecko. No np 50 lat ×5000 zl na rehabilitacje. Do tego wozki inwalidzkie specjalisci leki ogolne utrzymanie itd tak

A jak niby obliczyć czy dziecko przeżyje 50 lat czy tylko 15 a może 80 bo średnia wieku wydłuża się stale.

"z tytułu urodzenia dziecka, u którego zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie... " - no ale nie określa ta wypowiedź kiedy zdiagnozowano. Są przecież przypadki kiedy upośledzenie/uszkodzenie diagnozuje się dopiero po paru miesiącach życia dziecka i nie zawsze wiadomo czy była to wada nabyta czy wrodzona. Nabyta przy porodzie czy tydzień później a może tydzień przed porodem?

A ja mam 2 dzieci zdrowych (na szczescie) i nie do staje NIC ! Jeden syn na studiach, a drugi nie ma 18 -tu lat i nie mamy zadnego 500 +. I gdzie tu sprawiedliwosc?

Przecież wódz powiedział niedawno że nieodwracalnie chore powinno sie urodzić, żeby je ochrzcic i nadać mu imię. A więc to 4 tysiące starczy na chrzciny i może pochówek, chociaż wątpię, żeby wystarczyło..

Niech mają ten zastrzyk gotówki na start. Mają nie dostawać BO TY nie urodziłabyś chorego dziecka??? nie no spoko, na chrzest i skromny pogrzeb wystarczy. Przynajmniej kosciół zarobi

a jeszcze w tej ustawie jest zapis, ze takie dzieci będa miały pierwszeństwo w przyjmowaniu ich do hospicjów, jakby w hospicjach były nne dzieci niż umierające- to co beda wywalać z łożek te, które zachorowały później niż przy porodzie.

Niech mają ten zastrzyk gotówki na start. Mają nie dostawać BO TY nie urodziłabyś chorego dziecka??? na jaki start, przeciez to zapłata za donoszenie ciąży dla tych kobiet, które nie chciały usunąć mimo że wiedza , zę po narodzinach dziecko umrze. to nie jest pomoc dla tych, którzy będą niepełnosprawni latami. Bo im nie potrzeba jednorazowej zapłaty tylko pomocy przez całe zycie. ale za to szybko ci machną zakaz aborcji ze względu na stan płodu.

To pieniądze za urodzenie "na start", później ma być dalsze wsparcie. "W projekcie wskazano również, że Rada Ministrów do 31 grudnia 2016 r. przyjmie program kompleksowego wsparcia dla rodzin "Za życiem", opracowany na podstawie odrębnych przepisów. Program dotyczyć ma: wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, opieki, w tym paliatywnej lub rehabilitacji dzieci posiadających odpowiednie zaświadczenie, wsparcia dla kobiet w ciąży i ich rodzin w przypadku ciąży powikłanej oraz pomocy w zabezpieczeniu szczególnych potrzeb, w tym mieszkaniowych."

"W projekcie wskazano również, że Rada Ministrów do 31 grudnia 2016 r. przyjmie program kompleksowego wsparcia dla rodzin "Za życiem", opracowany na podstawie odrębnych przepisów. Program dotyczyć ma: wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, opieki, w tym paliatywnej lub rehabilitacji dzieci posiadających odpowiednie zaświadczenie, wsparcia dla kobiet w ciąży i ich rodzin w przypadku ciąży powikłanej oraz pomocy w zabezpieczeniu szczególnych potrzeb, w tym mieszkaniowych." jasne, aż sie zdziwisz

obiecać można wszystko, gorzej z wykonawstwem :( Poza tym dostać 4 tysiaki aby urodzić potworka z mózgiem na wierzchu i patrzeć jak umiera po kilku godzinach, to sorry, ale tylko bezmózgowym taki pomysł mógł przyjść do głowy... Ale jaki naród, tacy rządzący. Może następnym razem zastanowią sie na kogo głosować

Dlaczego politycy nie maja mózgu? Po co rodzić kalekie dziecko,żeby męczyło siebie i rodziców!?

gość dziś "Jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł z tytułu urodzenia dziecka, u którego zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu - to przewiduje projekt ustawy o wsparciu kobiet w ciąży i ich rodzin "Za życiem". Myślę, że to przypadki uszkodzeń podczas porodu również obejmuje. x Wątpię. Szydło powiedziała wyraźnie. Dzieci z trudnych ciąż. xx gość dziś To by nie było głupie, może wyszłoby zarządzenie, aby nie męczyć tych rodzących ważących ponad 4000g dzieci , czy rodzącym ponad 20 godzin i robić im cc. CC wychodzi taniej, niż gdyby to dziecko miałby się zaklinować w kanale rodnym, nie dotlenić z powodu braku wód płodowych, czy ryzykować uszkodzeniem kombinując z kleszczami i próżnią i wypłacić 5000 becikowego i przez 20parę lat zasiłku pielęgnacyjnego. xx gość dziś i gość dziś Dokładnie o to chodzi. Aby urodzić i ochrzcić. A chrzciny i pogrzeb, to wiadomo kasa dla księdza. Abortowanego płodu nie pochowasz, a poroniony już tak, chociaż niechętnie chowają tego typu płody. I o tej czarnej mafii chodzi. Aby ciąża była donoszona, można było nazwać urodzony płód dzieckiem i zarobić na ludzkim nieszczęściu, oczywiście w białych rękawiczkach.