Same jesteście sobie winne, że traktuja was tak mężowie

W końcu coś mądrego i prawdziwego na tym forum. Brawo autorka. Tak to prawda wszelkie żale i pretensje kobiet są wycelowane na zewnątrz. Zero pretensji do siebie za dokonany wybór partnera. Przecież żadnej nikt na siłę do ołtarza nie ciągnął, nikt pistoletu do skroni nie przystawiał. Wasze życie to konsekwencja waszych wyborów. To się nazywa DOROSŁOŚĆ drogie panie. Tylko że to tak trudno przyznać zwłaszcza przed samą sobą.

Ja uwazam autorka ma racje wy glupie pipy ,klupowal wam kwiaty w narzeczenstwie, zabieral was gdzies, mowil wam komplementy, jesli tych rzeczy nie bylo przed slubem ,to na co wy glupie liczylyscie, po slubie no obudzcie sie, wychodzilyscie za maz bo lek przed samotnoscia, albo on sie zmieni nie, jesli bylo cos nie teges , to juz sie nie zmieni. Ja poznawalam bylo ich moze z 15 ale byli to cwaniaki ,bezrobotni ,maminsynki ,egoisci zadna partia mi nie odpowiadala ,obserwowalam ich dokladnie i zadnej szansy dupkowi nie dawalam, bo znam swoja wartosc.