Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w ciazy i odeszlam od meza.

Polecane posty

Gość gość
Nadal jestem w kropce :-(.Mu chyba jednak nie zalezy,bo juz drugi dzien sie nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to prawda i jesli wrocisz a zapewne wrocisz to badz stanowcza on teraz gra nie chce zeby wyszlo ze jest nieodpowiedzialnym facetem. Watpie ze mu zalezy ze to wielka milosc. Sory ale taka jest rzeczywistosc. Duzo walki ze soba nie dawaj sie poniesc emocjom chociaz to trudne tym bardziej w ciazy. Duzo duzo stanowczosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej pory jakos sie trzymalam,ale teraz zaczely targac mna emocje.Najchetniej bym wrocila,ale wiem,ze nie moge.Tez mi sie wydaje,ze z jego strony wielkiej milosci nie ma,a ja ochlapow nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wróć,odejść zawsze zdążysz....jestem samotna matka I gdybym mogła cofnąć czas,zacisnelabym zeby,odkula się I.dopiero odeszła.Samotne macierzyństwo jest ciężkie,zwłaszcza jeśli ma się małe dziecko.Te co.radzą odejść to albo z zawisci bo mają same zle po odejściu,albo życia nie znają.Nie ma zdrad przemocy a brak seksu...tak jak ktoś napisał...to nic w porównaniu z samotna opieka nad.noworodkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boje sie :-(,ze wroce i bede coraz gorzej sie przy nim czuc jako kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wracaj, po co ci facet, ktory ucieka z domu. Przy dziecku jest masa roboty, a ty jesteś do tego wprost stworzona. Wracać dla dobra dziecka... Stanowczo nie. Wracać z miłości i chęci trwania związku tak, ale nie bo ciąża. Wydaje mi się, że stracił zainteresowanie tobą dlatego nie ma między wami więzi jakichkolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAniaa
Gdzie teraz mieszkasz? Ile dni minęło odkąd się wyprowadziłaś? Czy on przez ten czas "stanął na glowie" żebyś wróciła czy tylko pisze puste smsy? Powrót tylko wtedy kiedy on się naprawdę wystraszy, że może Cię stracić. Jeśli wyczuwa, że zbyt wcześnie miekniesz, już nigdy nie potraktuje poważnie Twoich słów, że go zostawisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie gdzie teraz mieszkasz?? Poczekaj trochę niech się naprawdę postara... Ty się do niego nie odzywaj... czekaj na jego ruch... kretyn pewnie mu tak dobrze...nikt niczego nie chce...i głowy mu nie zawraca... ja bym trochę poczekała... żeby naprawdę zobaczył co stacił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam u mamy od 10dni.On pisze tylko smsy,ale to tez nie jakies wyznajace wielka milosc,czasem sa dni w ktorych nic nie pisze,a ja wtedy szaleje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćJanusz
Jestem bezpłodny i szukam kobiety w ciąży, pragne sie związać na stałe i to dziecko wspólnie wychowac, E-mail; zdzin38@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAniaa
No to średnio się przejął.. Co z nim? Mam wrażenie, że kiedyś byliście fajną parą, co mu się odwidziało, przeraził się przyszłym ojcostwem czy co? Bo takie zachowanie nie jest normalne, normalny facet by szybko otrzezwial jakby jego ciężarna żona wyniosła się z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo razem jesteście? Po ile macie lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odzywaj się. To On ma się starać, nie Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy sie przerazil,wydaje mi sie,ze zajal glowe czym innym,a ja poszlam w kat.Mielismy kupowac mieszkanie i wlasciwie to tylko tym sie interesowal,zeby byly pieniadze itd.a jak mial wolny czas to koledzy i treningi.Moze chcial odreagowac stres?kredyt na 30 lat,dziecko w drodze,moze to byc przytlaczajace dla faceta.Tylko,ze w momencie wyprowadzki ciezarnej zony wszystko inne piwinno isc w odstawke jesli by mu zalezalo,a On napisze jedna wiadomosc,ze kocha,bedzie sie staral i chce stworzyc ze mna rodzine i mysli,ze to wystarczy..Para jestesmy 8 rok.Ja mam 28lat,On 31.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodzisz dziecko i przewartosciujesz swoje piorytety. Zobaczysz jaka to odpwowiedzialnosc i w podskokach wrocisz do meza zeby miec jakiekolwiek wsprcie soroslej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bycmoze tak bedzie,nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i będzie, ale to wcale nie znaczy że już ma do niego lecieć. Powinna mu teraz dać niezłą nauczkę. Bo potem będzie miała przechlapane. A może nie odpisuj...przetrzymaj go trochę... albo go zbywaj jakimiś krótkimi odpowiedziami np. Naprawdę... tylko tyle... coś jeszcze... no fajnie... bez komentarza... itp. bez żadnych konkretnych informacji co u Ciebie i co dalej... w końcu wie gdzie mieszkasz... powinien przynieść pęk kwiatów w zębach i na kolanach prosić o powrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tam autorko u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadal siedze u Mamy.Maz pisze sporadycznie smsy,zebym to wszystko jeszcze sobie przemyslala,obiecuje,ze bedzie staral sie na kazdej plaszczyznie zycia.Przez smsy wyjasnilismy sobie ten brak seksu.Raz pisze,ze nam wrocic,a za chwile,ze skoro podjelam taka a nie inna decyzje to kolejne decyzje mam tez sama podejmowac.Zbytnio mu nie zalezy..Jutro minie dwa tygodnie jak sie wyprowadzilam,a chlop raczy smsy mi tylko przyslac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej narazie bym nie wróciła... niech pokaże że mu zależy... a nie takie "jak chcesz" "to Twoje decyzje" uświadom go że to wszystko przez jego zachowanie... i to on ma pokazać że chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się bardzo przejął że mu się żona w ciąży wyprowadziła.... pewnie mu to na rękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uswiadomie go gdy znow poprosi,zebym przemyslala swoja decyzje.Nie wiem czy mu na reke,pisze,ze codziennie jak wraxa z peacy fo domu ma nadzieje,ze bede stala pod drzwiami mieszkania.Najgorsze jest to,ze mojej mamie chyba zaczelo ciazyc to,ze u niej mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety post mój musze podzielić na części bo został uznany za spam. Ja miałam podobnie tak jak autorka tylko że od męża nie odeszłam. Faktycznie jako para w moim rozumowaniu nie funkcjonujemy już. On twierdzi że wszystko można dogadać i pracować nad sobą ale sorry ja widzę że seks między nami to już nawet nie wiem jak to opisać pomyłka, temat nieistniejący. On już od dawna nie jest typem inicjującym teraz jak się cofam w przeszłość to nawet już nie pamiętam jak to między nami było. Kto inicjował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
c.d. Mamy dziecko 4-letnie. Mąż jak to typowy facet za wiele nie robi przy dziecku ale są pewne dziedziny w których jest potrzebny niestety, chodzi o zawiezienie do szpitala (ostatnio byłam 3 razy) czy żeby czasem coś załatwić. Są pewne sprawy takie męskie, w których on się lepiej sprawdza niż ja. Gdyby nie on to byłby problem. Musiałabym prosić o pomoc ojca, ale on jest alkoholikiem i czasem jest w ciągu więc co jakiś czas wypada z życia codziennego na pare tygodni. Wtedy musiałabym prosić o pomoc brata ale jego nie lubie prosić o pomoc bo nie jestesmy ze sobą blisko związani. Mama by pewnie i pomagała ale to stricte przy dziecku nie w takich sprawach jak to napisałam typowo męskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
c.d. Generalnie chodzi o to że nie mam zielonego pojęcia jak by to było funkcjonować jako całkiem samotna matka. Trzeba do tego mieć dużo odwagi i cholernie twardą dupę, zaradność jak w szkole przetrwania i mieć dobre zaplecze finansowe. Może i zwiększone wsparcie rodziny. Pewnie tutaj się znajdą takie kobiety które z dumą stwierdzą że one takie są i to znaczy że się da, ale ja osobiście sobie tego nie wyobrażam. Nawet z mężem dziecko jest cholernie absorbujące. Mąż czasem zabierze gdzieś dziecko na pare godzin i wtedy mogę odpocząć, ale i tak nieraz mam taką presje bycia uwięzioną jako matka, na co dzień, że aż w środku czuję takie wewnętrzne napięcie, rozdrażnienie, jakbym na coś czekała. Nie wiem na co, chyba na to aż dziecko urośnie do wieku dorosłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
c.d. Ogólnie zmierzam do tego że mąż sie w większości nie angażuje, wybuchają kłótnie, ale mimo wszystko po ogólnym rozrachunku jednak jakiś ułamek jest taki że czasem coś pomaga. Nie potrafię dokładnie przeliczyć tego na procenty bo się nie da ale jest to dla mnie jednak istotne, choć nie przeczę że jego obecność wiąże sie ze zwiększonym pranie, sprzątaniem itp. ale tak jest wszędzie gdzie ludzie żyją w kilka osób. Być może autorka czuje że może kogoś innego poznać, ale ja mimo że wydaje mi się że mogłabym się jeszcze spodobać niejednemu to mam mocno specyficzny, niemal dziwaczny charakter, jestem osobą która nie z każdym się dogada, a raczej nawet mało z kim mi się będzie rozmowa kleić, poza tym wiem że gdybym odeszła od męża to już z dzieckiem uwieszonym na szyi nawet nie umiałabym jakoś chodzić na randki, ale ja jestem inna, dziwniejsza niż większość kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie tak że ty wrócisz, on poprawi się do czasu aż urodzisz a potem znowu będzie tylko siłownia, koledzy aż pojawi się kochanka i sama zostaniesz nawet nie będziesz mieć siły o alimenty na dziecko walczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
c.d. W swoim otoczeniu znam tylko jedną kobietę która mając dziecko odważyła się rozejść z mężem, ale ta kobieta od początku mieszka z rodzicami, w zasadzie to nigdy się od nich nie wyprowadziła nawet gdy wyszła za mąż, więc taka osoba ma kompletnie inną sytuację niż kobieta która żyje samotnie z dzieckiem w jakimś mieszkaniu czy domu. Ona mogła bez jakichś lęków sobie na to pozwolić, by mąż zniknął z jej życia, bo skoro rodzice są pod jednym dachem to tu ciężko mówić o samotnym macierzyństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz nie moze chodzic na treningi,w dzien mojej wyprowadzki zerwal wiazadlo w kolanie.Jesli nie bedzie tego rehabilitowal,nie bedzie mogl uprawiac zadnego sportu.Pytanie do kobiety mam ktora ma 4letnie dziecko i zyje bez seksu,zaluhesz ze zyjesz w takim zwiazku,czy zyjesz,bo myslisz,ze z innym bys mogla wcale sie nie dogadac?Kazdy jest specyficzny na swoj sposob.Ja tez jestem dosc specyficzna.Jestem szczera i nie umiem robic dobrej miny do zlej gry.Potrafie wszystkim powiedziec co mysle o nich,co mi przeszkadza,nie podoba sie.Przez co mysle,ze ludzie sie mnie boja,moze nawet mnie nie lubia.A jesli ktos nie lubi mnie za prawde,mam to gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×