Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w ciazy i odeszlam od meza.

Polecane posty

Gość gość
I tak sobie zylismy dobrze,az do wczoraj..Kiedy w klotni,a wlasciwie w wymianie zdan.powiedzial:"Nie trzeba bylo sobie dziecka robic"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość APka
Ja się muszę wygadać. Dziś ostatecznie odeszłam od partnera, jestem w 4 miesiącu ciąży. Mieszkam w UK, przyjechałam tu dla niego z myślą, że wracamy bo nie chce mieszkać w tym kraju. O dziecku myśleliśmy, że jak będzie to super i już. Jak okazało się, że jestem w ciąży to nagle wszystko się zmieniło. Rozmowy pomagały na chwilę, ale niestety zainteresowanie nami żadne. O powrocie do Polski nawet nie myśli. Dziś kupiłam bilet i wracam do rodziców, którzy dają ogromne wsparcie. Chciałam tylko napisać, że dzięki wam dziewczyny, staram się iść na przód. Samotność mnie przeraża, ale samotność w związku - katastrofa. Wasze historie inspirują i nie dają się załamywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
APka moim zdaniem podjelas słuszna decyzję. Gdybyś została z nim w UK byłabyś zdana tylko na siebie, byłabyś pewnie mocno zagubiona i osamotniona. Będzie Ci pewnie trudno ale wierzę, że sobie poradzisz. Sama mam myśli, żeby odejść od męża. Tylko nie bardzo mam dokąd. Moja sytuacja jest taka, że mąż się interesuje ale... Mam podejrzenie, że coś przede mną ukrywa. Ciągle sprawdza telefon, chodzi do toalety częściej niż ja (ciężarna), jest jakiś dziwny, spanikowany, unika kontaktu wzrokowego, unika dotykania mnie. Kiedy pytam o co chodzi on na mnie wrzeszczy, że już tego nie wytrzyma i się zabije przeze mnie. Ogólnie to zauważyłam, że nie patrzy na kobiety a raczej na mężczyzn. To nie jest ponury żart. Naprawdę podejrzewam go o to, że zaczął się nimi interesować. Mam dość :( może się ktoś wypowie co mam myśleć? Czuję, że robi mi wodę z mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle lat ewolucji, a kobiety niczego sie nie nauczyly. Wciąż oczekują od mężczyzn troski i pomocy, również przy dziecku. O ile świat byłby prostszy, gdyby kobiety zrozumiały, że muszą liczyć jedynie na siebie. Decydując się na dziecko byłyby wtedy przygotowane na wszystko, a nie, ciągłe rozczarowania, pretensje, rozstania, bo on sie nie zajmuje. Rolą kobiety jest zajmowanie się dzieckiem i koniec. Jeżeli mężczyzna pomaga, to super, ale lepiej sie na to nie nastawiac i tyle. Wracaj do ojca dziecka, bo przez twoje niespelnione marzenia rodem z filmow romantycznych rozbijasz rodzine. Pisze to jako kobieta z doswiadczeniem i znam zycie, nie tylko swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Taa, znasz zycie, chyba troglogrytow. Bo homosapiens mysli, a jak mysli to czuje, czyli potrafi byc empatyczny, a wiec logicznym jest, ze facet podzieli obowiazki domowe i wobec dziecka. Ale przez takie jak ty, wlasnie wyrastaja kolejne pokolenia kalekich roszczeniowych mezczyzn, ktorym wydaje sie, zeim sie nalezy bo sa po prostu mezczyznami, bo oni nic nie musza, bo co? Bo sa mezczyznami, a kobiety zawsze musza i nic im sie nie nalezy. I to jest wina wlasnie takich kobiet jak ty, ktore utrwalaja innym mezczyznom taki wzorzec, utwierdzaja ich, ze wlasnie oni maja racje ze swoja lekkomyslnoscia i roszczeniowoscia. I pisze to na podstawie swoich doswiadczen ze wczesnej mlodosci oraz na podstawie doswiadczen otoczenia. Obecnie, zona swojego meza w zwiazku partnerskim i matka trzech synow, ktorychb wychowujemy na mezczyzn zaradnych, gotowych do zwiazkow partnerskich a nie ukladow "pan i jego sluzebnica".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość APka
Uważam, zawsze uważałam, że o związek trzeba walczyć do końca, ale choćby nie wiem co się robiło, jeśli partner nie chce, to nic się nie zrobi i już. Jeśli ja mówię do partnera, że widzę że on nie chce dziecka, a on mówi, że mam rację, to na co tu czekać o co walczyć? Czy dziecko byłoby szczęśliwe w takiej rodzinie? NIE! Co do Pani z podejrzeniem męża o inne skłonności, proszę zapytać wprost. Może w końcu zacznie mówić, może jego zachowanie wynika po prosu z nowej sytuacji? Odejść jest bardzo trudno, bo przywiązanie, bo to w końcu ojciec dziecka... Ja podjęłam tak trudną decyzję, bo pomyślałam tylko i wyłącznie o dziecku, co dla niego będzie najlepsze, ale podkreślę, że mam ogromne wsparcie w rodzicach i przyjaciółce - może spróbuj też znaleźć kogoś. Przemyśl dokładnie co będzie najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama dasz sobie radę. Miałam podobna sytuację. Nie popełniaj tego błędu co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłop może ma depresję, co wam się upieprzyło, że tylko baby mają depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
depresje się leczy a nie olewa rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu nie chcesz zostać z partnerem w Uk tylko wolisz w Polsce mieszkać z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jej palma odbija, ona chciała mieć tylko ogiera do zapłodnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może koleś nie ma za bardzo perspektyw w Polsce, a w UK juz sobie jako tako zycie ulozyl i boi sie tak diametralnej zmiany. Potem facet wroci do PL, bedzie slabo zarabial a kobita bedzie miala do niego pretensje ze malo kasy przynosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09.59 a jak sie czuje mezczyzna, ktory ma kobiete w ciazy, a ona wymaga i wymaga i w koncu odchodzi, bo ten nie robi co ona chce? Mezczyzna to nie zabawka, do spelniania zachciewajek, tez ma swoje uczucia, tez moze sie bac danej sytuacji, tez potrzebuje czasu, by nauczyc sie byc ojcem. Moze wlasnie przez takie kobiety, ktorym tak latwo przychodzi odejscie, ktore tak latwo stwierdzają, ze mezczyzna sie do niczego nie nadaje, mezczyni boja sie zakladac rodziny, boja sie ciaz i tego chaosu. Gdyby kobiety byly samodzielne, gdyby liczyly na siebie, a nie tylko na meżczyzn, wszystko toczyłoby sie naturalnie. Na wszystko bylaby wlasciwa pora. Co tzn, ze kobieta w ciazy odchodzi od mezczyzny, bo ten nie lata ciagle kolo niej i kolo jej brzucha, a potem kolo dziecka? Dlatego wlasnie kobiety powinny liczyc przede wszystkim na siebie i realnie patrzec na swiat, a nie cos sobie wyobrazac. Kazda marzy o partnerze, ktory w srodku nocy pojedzie po lody i sledzie do sklepu, ktory bedzie na kazde zawolanie. Ktory bedzie wstawal w nocy do placzacego dziecka i je karmil i przewijal. Ale mezczyzni nie sa w ciazy, nie maja tych hormonow, ktore przygotowuja kobiety do macierzynstwa. Męzczyzna potrzebuje czasu, by pokochac dziecko, a z pewnoscia bedzie to trudniejsze, jezeli kobieta bedzie mu udowaniala, ze sie do niczego nie nadaje. I zeby byla jasnosc, nie mam synkow maminsynkow, a corki i wlasnie to im wpajam, zeby byly samodzielne i liczyly w zyciu na siebie. Zeby zakladaly rodziny w milosci i zrozumieniu, zeby wybraly odpowiedniego mezczyzne. Milosc, to nie tylko wymagania, ale tez zrozumienie. Przy madrej kobiecie mezczyzna wiele sie nauczy, ale trzeba byc dojrzalym , by to zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość APka
16:49 -to jedne z mądrzejszych słów jakie przeczytałam. Inspirujące, dające do myślenia. Gdyby tylko wszyscy ludzie tak myśleli, starsze pokolenie (nie chce wieku wypominać) chyba się w życiu tym kierowali, stąd rozwodów mało było. U mnie problem niestety znacznie bardziej rozległy i sam mój motyw odejścia, to tylko kropla w morzu, ale mimo wszystko, prawdziwie dojrzały wpis i cieszę się, że mogłam go przeczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.49 Wbrew pozorom, to mezczyzni maja trudniej w dzisiejszych czasach, poniewaz sa pozbawieni meskosci, tego atrybutu bycia glowa rodziny. Kazdy mezczyzna potrzebuje byc waznym, byc szanowanym przez kobiete, pragnie by ona traktowala go jak samca. Tu w ogóle nie chodzi o to, by kobieta byla ulegla, ale zeby liczyla sie z jego zdaniem, by go rozumiala. To jest dobre tez dla kobiety, poniewaz kazda potrzebuje mezczyzny, a nie udowadniania, ze moze sobie poradzic sama. Kobieta ma sobie radzic sama, ale u boku ma miec mezczyzne, ktory jest z nia szczesliwy. Tak tworzy sie milosc ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, ze ten szczesliwy mezczyzna oczywiscie wtedy rowniez pragnie, by jego kobieta byla szczesliwa, to dziala w dwie strony ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×