Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w ciazy i odeszlam od meza.

Polecane posty

Gość gość
Tak,odzywal sie,ale to byly codzienne sprawy.A siedze juz 15dzien u mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni są cudowni!!!mhmmmm www.sexy-kamerki.xweb24.pl/l/3/ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam? Odzywa się do Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,musielismy razem cos dzis zalatwic,a po tym zaprosil mnie na kolacje,ale zero rozmow o nas..tylko o przyziemnych sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to? Nic o Was?? To już zupełnie nie rozumiem. Ty też nic nie nawiązałaś do sytuacji jaka jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie nawiazalam...powiedzialam tylko jedno zdanie,ze siedze u matki,a On skomentowal,ze przeciez nie musze..i koniec temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brzmi, jakby twój mąż miał kochankę. Mój też nie jest zainteresowany seksem, jestem w ósmym miesiącu, ale nie ma fanaberii typu że wychodzi z kolegami czy zaczął robić coś, czego nie robił wcześniej. Na brak seksu bym się nie martwiła, czasami mężczyźni tak mają, że np boją się że uszkodzą dziecko (tak, niech sobie myślą, że mają tak ogromne fi*tki, że mogą dotknąć dziecko, haha xD), ale że nagle wychodzi, nie dba o ciebie i dziecko...? Hmm Możesz spróbować wrócić na próbę, wiadomo, że szansę lepiej dać. Ale też dziwne jest, że tylko pisze i nic się nie stara? Powinien moim zdaniem stać pod drzwiami dzień w dzień i błagać cię o powrót. No ale może to taki typ. Wnioskuję, że masz gdzie mieszkać, więc w razie czego odejdziesz od niego i ułożysz sobie życie na nowo. Nie musisz tej decyzji podejmować teraz jeśli nie do końca wiesz, jaką podjąć. Ja bym pokminiła z kochanką. Śledzenie? Napuszczenie innej koleżanki, której nie zna? Detektyw może wziąć trochę kasy, lepiej na wyprawkę na dziecko wydać, no chyba że masz to wynajmij detektywa, heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No trochę dziwny jest. Może faktycznie coś jest na rzeczy. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanka??Pozwala mi odbierac swoje telefony.Jak sie widzielismy,to akurat dzwonil jego telefon kilkakrotnie,numer nieznany..Odebralam i nie bylo z tym problemu.Ponadtto byl zarosniety,nie golil sie od czasu mojej wyprowadzki,w mieszkaniu syf,kurze nie starte,naczynia w zlewie itd.Dla kochanki chyba by sie bardziej postaral.No nie wiem,moze jestem naiwna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jak nie kochanka, to znaczy, ze on jeszcze nie uwierzyl, ze to odejscie jest na serio. Mysli " jak jej przejdzie, to wroci, posprzata, zmyje i bedzie jak zwykle". Noi " zwykle" tak wlasnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pewnie tak mysli,bo od wczoraj wie gdzie jestem,co robie i zainteresowanie zerowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zainteresowanie zerowe to powinno być z Twojej strony. Wogóle się do buraka nie odzywaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja sie nie odzywam jesli On sie nie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadal siedze u mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też myślę że kochanki nie ma tylko zwyczajnie zdziadział, jak wielu innych zresztą. Życie go znudziło. Ja widzę to codziennie u ludzi takich troche starszych od 30 lat wzwyż. Tylko błagam nie pisz że jesteście młodsi niż 30 lat bo to znaczy że jest już naprawde kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest jak ktoś ogólnie ma zadatki na olewusa. Często takiego typa idzie wyczuć już nawet na początku znajomości i już wtedy trzeba spieprzać z tego układu żeby uratować swoje życie tylko że wiele kobiet o tym nie wie, bo nie wiedzą jeszcze nic o życiu, dopiero muszą brać nogi za pas wtedy jak już coś zabrnęło za daleko np. jest ślub i dziecko, a natura olewusa wylazła już w pełnej krasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam tu, że facet powinien stać pod drzwiami i błagać o przebaczenie. Tak, gdyby czul się winny. A ja myślę, że on wcale nie czuje się winny. Znamy opowieść tylko jednej strony. Moim zdaniem rzadko kiedy jest tak, że winna jest tylko jedna osoba. Może autorka zrobiła sie wredna, zrzędliwa i zmierzła, więc facet zaczął uciekać z domu, bo już nie mógł tego słuchać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle wlasnie,ze On jest rakim typem olewusa.Zawsze taki byl,wiele spraw olewal...Spoznil sie na pierwsze spotkanie,na drugie tez pomimo,ze powiedzialam,ze jesli sie spozni jeszcze raz to mnie juz nie bedzie.Jednak bylam i tak to sie zaczelo.Ogolnie jest leniwy,lubi dlugo spac i wszystko robi na ostatni moment.Wiem o tym i albo to zaakceptuje,albo odejde na dobre,bo On juz sie nie zmieni.Ja raczej dzieki ciazy spokornialam,mniej marudzilam,mniej mialam pretensji,rzadziej sie klocilismy.Jednak sa sprawy ktorych nie mozna zostawiac na ostatni moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu jest niezwykle zastanawiający fakt, że nie współżył z Tobą.Należy znaleźć przyczynę.Nie dokońca stawiałabym na kochankę.Chodzi o te jego treningi, czy On bierze jakieś wspomagacze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspomagaczy nie bral.Wrocilam do mieszkania.Dzis druga noc jak jestem tutaj,duzo rozmawiamy.Niby zrozumial jak On to nazwal,ze byl"chu.jem" i przeprosil,Zapewnia,ze bedzie sie staral.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok:)super warto próbować.Mam nadzieję, że będzie dobrze.Tylko wiesz, co jak On dalej z tym sexem będzie taki obojętny...to wiesz co zrobić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jedyne czego nie rozumiem, to tego żalu o brak seksu. Pewnie że każdy by się z tym czuł mało komfortowo, ale co ma zrobić jak nie czuje pociągu do ciężarnej żony? Albo ma blokadę psychiczną bo boi się że w jakiś sposób zaszkodzi to ciąży? Nikt się do seksu nie zmusi i już. Jak brakuje ci zainteresowania, to powiedz, można na różne sposoby okazywać czułość, miłość i ogólnie pojętą bliskość. Masa kobiet nie chce w ciąży uprawiać seksu z powodu strachu czy niskiego libido, ale każdy nazwałby faceta ostatnim bucem gdyby ten miał do niej pretensje. Mężczyźni mają prawo do takich samych reakcji. Ale poza seksem... tak, autorko, masz rację że nie jest ok- tyle że to nowa sytuacja i również ludzie róznie reagują. Na pewno ciąża, zawirowania hormonalne, a u Ciebie, jak sama piszesz, frustracja spowodowana brakiem seksu, to nie jest dobry czas do podejmowanai najważniejszych decyzji życiowych. Ja nieraz w ciąży byłam rozżalona, albo wręcz wściekła- po ciąży dopiero zobaczyłam ile moich zachowań było absurdalnych. Nie mówię że u Ciebie tak jest, po prostu bierz poprawkę na to że możesz nie do końca obiektywnie na to patrzeć. Fakt, trudniej odejść z dzieckiem. Ale jeśli nie zostaniesz po samym porodzie, pozbawisz go pierwszych chwil, pierwszych tygodni z maluchem, pierwszego momentu na budowanie więzi, a to mogą być niezapomniane wspomnienia dla niego i bardzo istotna część jego relacji z dzieckiem. Jeśli dziecko jest starsze to nie ma problemu z zaangażowaniem ojca jeśli ten naprawdę chce, ale bądźmy szczerzy, jeśli rodzice się rozstają to nie ma najmniejszyc szans żeby ojciec miał z noworodkiem taki kontakt jak mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Jestem juz po porodzie.Roboty przy malenstwie duzo,a maz radzi sobie swietnie.Smieje sie,ze gdyby mogl to by cyca dal.Jest zafascynowany i juz chcialby rodzenstwo dla corki.A ja?jak sobie pomysle,ze bylabym teraz sama z dzieckiem u matki to az mam ciary..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej autorko. Pamiętam ten temat i nawet niedawno sobie o tobie przypomniałam bo mam podobny problem i była ciekawa jak teraz żyjesz ale czytając twój ostatni post brzmi jakby po przerwie pisała inna osoba, więc chyba coś nas ominęło w twoim opisie wydarzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz po porodzie,bylam taka osowiala,ze ciezko to opisac.Maz robil w domu doslownie wszystko i do tego prawie wszystko przy dziecku,sprawy urzedowe tez byly na jego glowie.Ja zas bylam taka skolowana,ze potrafilam pytac sie 3razy o te sama rzecz.Teraz jest lepiej,doszlam do siebie..ale gdyby nie maz to nie wiem jakbym sobie ze wszystkim poradzila.Przy porodzie tez byl i gdyby nie to,to bym tam lezala obzygana i obs..Takze jestem mu bardzo wdzieczna za wszystko i nie wyobrazam sobie jakby go nie bylo.Popelnilabym najwiekszy blad,gdybym nie dala mu wtedy szansy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i seksu do porodu i tak nie bylo,teraz tez nie ma,bo polog.Maz daje znaki,ze ma potrzebe,a ja teraz skolei nie mam w ogole ochoty.I jak tu zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak to wyszło że wróciłaś do męża ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaprosil mnie na kolacje,spacer..i tak od slowa do slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×