Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Flirt z szefem

Polecane posty

Gość gość

Zaczęłam niedawno pracę, 2 miesiące temu. Mój szef od początku zachowuje się wobec mnie inaczej niż wobec reszty pracownic. Z resztą rozmawia na luzie - o pogodzie, o tym czy praca dobrze idzie itd. Ze mną nie ma takich gadek - przy mnie staje się milczący, zerka na mnie, uśmiecha się jakby się mnie wstydził. Za to nie szczędzi mi komplementów, przynajmniej raz dziennie mówi mi, że jestem piękną kobietą (raz zrobił to tak... dziwnie patrząc mi w oczy). Czasem przy innych mówi "jakie pani ma piękne włosy", "jakie pani ma ładne oczy/jaki ładny makijaż" jak pięknie wyglada itd. Innym tego nie mówi. W ogóle. Tyczy się to tylko mnie. Do naszych obowiązków należy m.in. dbanie o asortyment salonu - wszystkie dziewczyny noszą, przywożą towar. Kiedy szef widzi, że ja biorę się za przywożenie czegokolwiek, zaraz mi pomaga, zabiera z rąk żebym przypadkiem niczego nie dźwigała (i pomaga tak tylko mnie). Klienci nas podrywają (klienci to głównie mężczyźni), taki urok pracy w salonie. Szef zawsze żartuje - to niech pan zaprosi panią na kawę, ale panie mają powodzenie. Kiedy taka sytuacja zdarza się mnie - od razu jest tylko "ta pani jest zajęta". Kiedy jestem z nim sama, niby przypadkiem przechodząc złapie mnie za ramiona, potknę się - od razu jest przy mnie. Rozmawia ze mną inaczej. Lekko flirtuje. Boję się powiedzieć mu wprost, że mnie to krępuje. Dwie ze współpracownic kipią po prostu, bo podrywają szefa na potęgę. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie Jestes ładna i zgrabna i Pociagasz jego. Daj sie uwieść sam pewnie tez bym cie uwodzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauroczyl się Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chce ci włożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie do pracy ubierasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Widocznie Jestes ładna i zgrabna i Pociagasz jego. Daj sie uwieść sam pewnie tez bym cie uwodzil " U nas większość dziewczyn wygląda ok, a przynajmniej są zadbane. "jak sie do pracy ubierasz? " Nie mamy narzuconego dress codu, ale ubieram się dość elegancko. Zazwyczaj są to sukienki i spódnice. Zawsze makijaż + buty na obcasie. Nie możemy pracować w dżinsach i trampkach ;) Facet mi się podoba, ale po prostu czuję się skrępowana. Z tego co mówiły mi dziewczyny on nigdy nie spotykał się z pracownicami i nie zachowywał się tak jak wobec mnie. I te dwie, którym on się podoba - są dla mnie strasznie niemiłe, niestety wpływa to na atmosferę w pracy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym sie toba zinteresowal gdybym był twoim szefem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
abstrah/ując od relacji między nim a tobą..zachowanie twoich koleżanek z pracy jest po prostu zalosne..nie dziwię się że je olewa, też bym takich tepych lasek nie dotknął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile masz lat i ile on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tez bym sie toba zinteresowal gdybym był twoim szefem " Z uwagi na? Nie wiesz nawet jak wyglądam ;) A nie dysponuję komercyjnym typem urody ;) "abstrah/ując od relacji między nim a tobą..zachowanie twoich koleżanek z pracy jest po prostu zalosne..nie dziwię się że je olewa, też bym takich tepych lasek nie dotknął " Jest mi przykro bo poza nimi dogaduję się ze współpracownikami bardzo dobrze. Szkoda bo słaba współpraca = mniej efektywna praca w ogóle, gorsze wyniki. Poza tym klienci doskonale wyczuwają to "napięcie". Próbowałam nawet zapytać wprost dziewczyn o co chodzi - owe dwie skwitowały to stwierdzeniem "o nic". Reszta powiedziała mi w czym rzecz. One są dobrymi pracownikami i na początku nie było źle. Problem zaczął się po jakimś tygodniu, odkąd się pojawiłam. To nie są tępe dziewczyny. Prawdopodobnie gdybyś je poznał stwierdziłbyś, że to inteligentne i sympatyczne osoby. Są niemiłe tylko wobec mnie ;) "A ile masz lat i ile on? " Mam 28 lat (trochę za dużo jak na pisanie na kafeterii ;) ale nie mam w realu gdzie skierować problemu), on jest o 10 starszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpadlas mu w oko po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chce byc twoim szefem podasz @ popiszemy dluzej jak nie masz z kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z resztą już jest po sprawie ;) Poprosiłam szefa o rozmowę i wszystko wyjaśnione. Koleżanki co prawda będę teraz "nie lubić" mnie bardziej, ale dla mnie rozwiązanie jest satysfakcjonujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak poszlo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, MinLee, sądząc po Twojej odp, wszystko się ułożyło czyli...są motylki, serduszka itp. Wiem co czujesz, ja będąc w Twoim wieku przeżyłam to samo...ależ mnie znienawidzili ludzie, zaszczuli mnie na maksa niestety. Każdy wróżył nam jednorazowe tournee, albo góra miesiąc a my jesteśmy razem już 6 lat, jesteśmy małżeństwem, rodziną od samego początku razem z moim synem i mamy teź wspolne dziecko. Już dawno, żadne z nas nie pracuje w tej firmie w której máź był moim kierownikiem. Czasem warto złamać zasady etyki w pracy, u nas uczucie było silniejsze i już, a jakież zdziwienie było tych zazdrośników, oczywiście była grupa ludzi kibicujących nam i do dziś są naszymi znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No siema :D gość 2016.11.16 A tak, dokładnie ułożyło się i zyskałam fajnego faceta ;) Może rozwinie się to tak jak u Ciebie, w coś trwałego ;) Z dziewczynami jest tak sobie, no ale coś za coś. Te, z którymi żyłam dobrze - kibicują i mają małe pole do ploteczek ;P A dwie - dalej się na mnie boczą, choć już tak bardzo mi to nie przeszkadza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ci fajnie, tez bym tak chciala, a tu ani wydu ani slychu faceta na stanowisku coby mnie chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×