Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzina wypomina mi że z tytułem mgr pracuję w sklepie!

Polecane posty

Gość gość

Pracowałam chwilę w biurze i źle się tam czulam, w dodatku nie miałam umowy o pracę, oni mnie nie rozumieją, mówią idź do biura. A ja wolę pracę w sklepie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w sklepie masz umowę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój wybór. ja mam podyplomowe a wciskam ludziom kredyty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma po maturze ledwo zdanej, która robi błędy ortograficzne i nie jest bystrzacha pracuje w banku, ja jej wcale nie zazdroszcze. Praca za biurkiem 8 h może wpędzić w monotonię, wypalenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kim jesteś w tym sklepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:28 w jakim banku?nie lubisz swojej pracy? Mam znajomego,który pracuje w banku,niby prestiż i dobra kasa,a on mówi,ze nie cierpi tego i jak tylko spłaci kredyt to pójdzie do"gorszej "pracy. Ja mam umowę o pracę w sklepie,zniżki na produkty, elastyczny grafik,nie muszę od 9 do 17. Wysypiam się,lubie prace z ludźmi, w biurze nie miałam na to szansy. Oczywiście prócz ludzi z biura i ich przyklejonych uśmiechów,codziennie to samo,te same gadki szmatki,rutyna, herbatka,lunch,rytualy...o nie :-) zycie jest jedno, wole byc biedna i szczesliwa niz bogata z depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj powiedz rodzince,że to twoje życie i nic im do tego! Ja po maturze poszlam pracować w sklepie,nie chciałam iść na studia. Po kilku latach zostałam kierownikiem regionalnym w pewnej sieci,zarabialam znacznie więcej niż koleżanki po studiach bez doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykła sprzedawczyni, ekspedientka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:42 W jakiej sieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to twoje zycie i to ty masz byc szczesliwa. I w ogole nie rozumiem tej gloryfikacji pracy biurowej. Nudne jak cholera szkoda tracic zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:38 w często reklamowanym. jaka kasa. ? jak nie wyrobimy planu na oddział to złotówki premii nie ma i o samej podstawie która jest taka prawie jak w biedronce masz na kasie. a zazwyczaj któraś z nas nie wyrabia więc ja od kwietnia dostałam raz 200 zl. taka jest praca w banku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W cerfurze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A umiesz gadać dupkom nnp swoje imie,albo coś zaśpiewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no ,to jest sklep odzieżowy,nie carefour. Zawsze interesowałam się modą, dlatego cieszy mnie ta praca,uwielbiam ubrania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie rozumiem tej gloryfikacji pracy biurowej, ale pokolenie naszych rodziców i dziadków,uważa taka prace za "umysłową " i lepszą. Córka w sklepie to wstyd dla rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarabiam ciut powyżej najniższej krajowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie Kasia
większość koleżanek z mojego rocznika z LO skończyła później studia i trafiła do sklepów, sieciówek z ciuchami, AGD, karmami dla zwierząt i jeszcze się cieszą, że znalazły pracę. Rodzice narzekali, że darmozjada po studiach trzymają, a jak udało się znaleźć pracę to też źle. Rodzina, taka która sama nigdy nie studiowała to sobie myśli, że studia gwarantują prestiż i karierę, a jak jest, wiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat moi rodzice skończyli trudne studia,robili kariery...dla nich praca to ich pasja,a ja jestem beznadziejna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto chce uderzyć, kij zawsze znajdzie. Moi rodzice też są wykształceni, babcia, dziadek i cała rodzina parszywa, ale to nie ważne. Zaczynali karierę zawodową w innych czasach, inaczej patrzą na pewne sprawy i oceniają rzeczywistość. Ja powiedziałam moim, że w agencji towarzyskiej nie pracuję i nie wstydzę się tego, co robię. Też im się moje miejsce pracy nie podobało i zarobki, zresztą mam to gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ja mam wrażenie, ze gdybym pracowała w agencji tow i udawała,ze pracuje w korpo to ich by bardziej cieszyło...to prawda. Kiedyś każdy kto chciał pracować to pracował, a studia mieli skończone nieliczni,dzisiaj każdy studiuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×