Co sadzisz o tweirdzeniu, iz psychoterapie to jedno wielkie oszustwo?

ale dalej nie mam odpowiedzi na moje pytanie czy terapie mają sens czy nie i co w tym złego ,że chodzę na terapię i co ma mi niby wmówić terapeuta?! bo tu jest jakieś masło maślane i nikt nie pisze jasno ...

@gość15:24 Thomas Quick (młody chłopak - a książka chyba po polsku) został przekonany do tego że popełnił ciężkie morderstwa. Mocniejszm,wyrażniejszym i bardziej niezgodnym z rzeczywistością sugestiom uległ niż niektórzy. Tak, wypierał się, i to długo. Ale w końcu uznał że zapomniał o tym że pozabijał ludzi (co miał zrobić nie tak długo przed pojmaniem,a nie 70 lat temu). Był to największy skandal sądowy z niedawnego okresu,bo śledczy chcieli odnotować sukces i zamknąć sprawę korzystając z pomocy psycholgów

no to fakt, ja polecam udawanie się do specjalistów. Pomogli tak mojemu znajomemu, który skorzystał z odwiedzin na psychoterapii . Jego problem polegał na tym, że przemierzał miasto z durszlakiem na głowie i kijem od szczotki na ramieniu (twierdził, że to jego muszkiet) i mówił, że musi być gotowy na wypadek wojny, by bronić granic kraju. Raz poszłam z nim do restauracji. Na szczęście zrezygnował tego dnia z noszenia durszlaka, ale zabrał kij od szczotki. Jak jedliśmy wziął go nagle do ręki, kilka razy potrząsnął, zrobił żałosną, zatroskaną minę i powiedział, że musi iść, bo nie zauważył, że mu się skończyły naboje w muszkiecie. Od jakiegoś czasu jednak już mu trochę lepiej. Psychoterapia działa.

@gość15:24 A sąd ustali ponad wszelką wątpliwość że Thomas Quick był niewinny i nie mógłby pozabijać tych ludzi. Szczegółów Ci nie podam. Ale jeśli się nie mylę to może ustalono że kto inny popełnił te morderstwa. Muszę rzucić okiem na internecie. ODBIÓR.

@gość15:45 Jakie masło maślane. Terapeuta może chcieć Ci wmówić że Twoje odczucia nadają się do terapii za którą mu zapłaci NFZ, a Ty za te tzw. leki. A jak dokładnie jest to ja Ci nie powiem, nie znam szczegółów. Ale gadasz trochę jak byś u wróżki z rentgenem w oczach była a nie u terapeuty.

Psychoterapie g... dają. Dla wielu osób po prostu to łatwy i przyjemny sposób na zarobek, a tak naprawdę mają gdzieś klienta. Kiedyś mój ojciec mi powiedział coś co pamiętam do dziś, że jeśli sam sobie nie pomożesz to nikt ci nie pomoże. Naprawdę lepiej pogadać ze znajomymi...

@gość15:59 Psychoterapia tak działa że z nim TROCHĘ lepiej. Trochę. Wiesz co, wyguglaj "zarazki obłędu" i kto wie może podłoże jego zachowań jest inne niż psyche (guglaj: kiedy do internisty zamiast psychiatry). A może ma uszkodzenia (np. mikro) mózgu. A terapeuci nadużywają psychotropów więc który przyzna się do błędu gdy oni dzielą zyski z prochów z internistami, neurolmgami, kardiologami i kto tam jeszcze potrafi zapisać takie proszki. Guglajcie też: antydepresanty obraz niejednoznaczny

ja nie chodzę na NFZ ,tylko prywatnie i do psychiatry też prywatnie i teraz mam wątpliwości czy chodzić dalej ,czy nie ...

@gość15:45 Wiesz ja np.nie wiem z czym i jakimi "objawami" i czemu i jaka przyczyna uCiebie więc nie zgadnę czy psychoterapia Ci nie zaszkodzi.Nie mówisz o szczegółach (wiem,może wolisz nie mówić), ale Eksperyment Rosenhana udowodnił że "diagnoza" (ocena) pacjenta może być dowolna. Jeśli nie masz napadów lęku to nie widzę powodu by chodzić na terapie a jak masz to proponuję wszystko co antybakteryjne i naturalne bo bakterie powodują lęki a często trudno je wykryć. Zwłaszcza gdy tylko nkresowo się pojawiają.

@gość15:45 A sapdki nastrojów? Nie wiem.Może brak witamin. Takich badań lekarze unikają (jest wiele badań co unikają). Może otoczenie,może substancje lub psychotropy w otoczeniu (zobacz tematy kafeterii do których prowadzi link co wcześniej podałem,tak tak,ten co JA podałem). Wiesz bakterie i zakwaszenie (nie mylić z kwaśnym które alkalizuje) wpływają na nastroje. Co ciekawe niektóre psychotropy działają antybakteryjnie ale ja bym wolał coś naturalnego.Tonizacja organizmu więcej daje na nastroje niż terapie

tak wolę nie mówić o szczegółach bo nie chcę bo to jest zbyt prywatne , dla mnie, ale poruszę ten temat na sesji i zobaczę co mi terapeuta powie :D

@gość16:24 Prywatnie? To nie wiem czy z przepisywania leków terapeuta nie dostaje prowizji. Ale słuchaj. Nie przerywaj nagle. Jeśli musisz z kimś pogadać a nie masz z kim to chodż,ale rozważnie stosuj się do zaleceń terapeuty. Może nie ma złych intencji. Acz mówienie o postępach bez faktycznych postępów nie wiele da. Co do proszków,to nigdy nie odstawiaj nagle. Nie wolno. Dawki zmniejszać powoli,do najmniejszej skutecznej,pory dawkowania nie omijać. Ale z tym poczekaj bo...

@gość16:24 ...nie zaczynaj odstawiać póki nie poprawi się nastrój na stałe. Ale dawek też nie zwiększaj. Pierw zajmij się organizmem by miał rześkość i energię do życia.

@gość16:24 Pod kątem organicznym poczytaj na necie (guglaj: spadki nastrojów) zanim byś miała odstawiać cokolwiek i rezygnować z terapii. Wiesz nie ma absolutnych odpowiedzi w kwestiach zdrowia nawet gdybym znał wszystkie szczegóły z Twojej sytuacji. A nie znam. Ale faktem jest że 60proc. Polaków czuje spadki co niedziela. A kobiety np. w związku z miesiączką (przed, w trakcie i po). Taka nasza natura.

@gość16:24 Nie wiem.Oglądaj więcejkomedii czy coś bo dla mnie rozwodzenie się nad uczuciami przypomina uczucia które powinny być w pamięci.Nawet można je wspominać.Ale ich ciągłe PRZEŻYWANIE na nowo powoduje błędne koło.Rozstraja.Zatrzymuje w miejscu.Wtedy terapeuci mówią że trzeba postępów,ale one wolno idą,bo nie tylko każą wracać do przeszłości ale mówią by to ciągle na nowo przeżywać i nazywać.A to nie jest pamiętanie tylko kultywowanie negatywnychEmocji.Tego większość terapeutów nie kuma,acz są wyjątki

@gość16:44 Nie no zrozumiałe. Ale jaki temat poruszysz na sesji bo piszesz "ten temat" ale ja nie slumałem jaki ^^ a to co pisze m.in. użytkownik o nicku "56061727139" ma też sens. Tymczasem uciekam i poczytaj te tematy co wyżej podałem. I pamiętaj wszelkie zmiany pomału. Organizm nie lubi jakichkolwiek nagłych w żadną stronę. A o zdrowiu to można rozważyć co jeszcze mówi ten blog PepsiEliot.

Słuchajcie, a jak wygląda taka terapia? Siedzisz i mówisz po prostu, czy terapeuta zadaje pytania? Jak na przykład masz problem w relacjach z ludźmi to on zadaje pytania, żeby dociec przyczyny, albo na przykład proponuje jakieś "ćwiczenia" na kolejne dni, czy jak? Bo jeśli tylko siedzisz i mówisz to w jaki sposób to ma pomóc?

do 17:28 przeczytaj wcześniejsze moje wpisy , to zrozumiesz na czym polega terapia , bo to też zależy od techniki terapeuty ,ale też od samego terapeuty od jego zachowywania się charakteru , podejścia , On Cię musi poznać ,,wybadać '' a potem szperać głębiej ..w umyśle rzecz jasna.

Przeczytałam dwa razy i nie rozumiem do końca. Czy to znaczy, że najpierw przez kilkanaście sesji tylko siedzę i mówię, a dopiero potem coś się zaczyna dziać?

nie kochana tak jak mówię , to zależy od terapeuty mi np daje wskazówki tak siedzisz i mówisz terapeuta czasem dopytuje co Pani czuła , jak Pani myśli itd bo szuka przyczyny np może to być związane z dzieciństwem , ale tak naprawdę to Ty sama pracujesz On ma Ci tylko pomóc w znalezieniu przyczyny .Dzieje się np jesteś spokojniejsza ,bo się wygadałaś inaczej patrzysz też na inne rzeczy , ludzi jeśli z tym jest związane ,ale bardziej analizujesz siebie myślisz o sesjach to jest dobry znak , bo pracujesz :)

Wiem, ale to, że się wygadam, to tak samo mogłabym się wygadać na przykład mamie przez godzinę raz w tygodniu. W czym to będzie lepsze?

W niczym jak dla mnie to gadanie jest bez sensu, a terapeuta zamiast dawac rady jak radzic sobie ze stresem albo z emocjami, albo w towarzystwie toksycznej osoby,... albo anaalizowac z toba rozne mozliwosci wyborow zyciowych stojacych oprzede mna, on sie czepia no p*****ly i zadaje swoje durne "co pani wtedy czula" nie widze w tej terapii dalszegho sensu !

A jak terapeuta zapyta co pan pani wtedy czuła, a taki powie że nie pamięta, to co wtedy :]

Ja bym poczytał te linki bo ja piernicze. Nawet o Kaliguli tam piszą ze mu moglo przez ołów odwalać a nawet o tym nie wiedział

czy jak się wyspowiadam u księdza co mi leży na żołądku, to mi to pomoże jak po psychoterapii? I nawet lepiej - będę anonimowa, bo moja morda będzie niewidzialna za konfesjonałem.

Coraz dziwniej zaczyna mi ta cała psychologia wyglądać. Macie tu krótki temat to pokazujący: http://f.kafeteria.pl/temat/f1/do-osob-ktore-byly-u-psychologa-lub-maja-zwiazek-z-psychologia-p_4952011

Bezsensowne w terapii jest ze ma trwac kilka lat rok powinien wystarczyc bo to i tak juz duzo czaami dobry przyjaciel moze toba wstrzasnac podczas jednego wieczoru w dlugiej 3 godzinnej rozmowie i osiagnac wiecej nzi terapeuta w 3 lata !

najostrzejszy film jaki widziałem powiem nawet ze brutalny!!! a żyję już 37 lat brawo dla nich za odwagę!! www.sexy-kamerki.xweb24.pl/l/3/ona

Wy dalej nie rozróżniacie terapii od rozmowy z przyjacielem , terapeuta ma Ci pomóc , ale nie będzie doradzał tak jak przyjaciel , bo co wtedy jak terapeuta źle doradzi ?! tym się różni terapia od rozmowy z przyjacielem , na terapii Ty sam pracujesz zrozumcie to w końcu .. przyjaciel pocieszy doradzi i powie co by zrobił w tym temacie na terapii ty sam szukasz przyczyny terapeuta ma Ci w tym pomóc mi pomaga . Profesjonalny terapeuta nigdy nie milczy zbyt długo , trzyma dystans do pacjenta i to jest bardzo ważne , mnie terapeuta uświadomił moje wady ,których nie widziałam wcześniej , co przyjaciel nigdy nie zrobi wam tego bo po pierwsze nie chce was zranić , bo drugie Wy się obrazicie , a teraputa zrobi to w taki sposób żebyście się zastanowili nad sobą przemyśleli to wyciągnęli wnioski , a to jest bardzo trudne nie tylko dla lekarza , ale też dla pacjenta , bo ja jako chory człowiek nie widzę tego , bo ja uważam że jestem zdrowa ,że wszystko jest przecież ok ,a nie jest i to nie jest wmawianie mi przez terapeutę tego ,czy tamtego , tylko On wyciąga wnioski na podstawie mojego zachowywania się na terapii . do osoby z 18:57 a skąd wiesz ,że dana osoba jest toksyczna masz na to 100% dowody? zrozum to ,że to Ty masz decydować ,a nie terapeuta ..

wszystko to absolutnie kręcenie bacika z goowna ble ble ble ble