Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak zemścić się na wrednym sasiadzie?

Polecane posty

Gość gość
Zapewne jestes jednym z nich skoro się tak cieszysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiedziałam ze spółdzielnia może zareagować na to. To chyba powinno byc dużo skarg od sąsiadów, czy jedna wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne. I właśnie odpalam swojego samograja na ful-wypas. Niech hołota zna mores przed Panem-chamem. Bo mi mluny-pipowate nic nie potrafią zrobić. Autorko! Szkoda że nie mieszkasz koło mnie - wstawił bym se motor do dużego pokoju i nim jeździł od 6.00 do 22.00 A w nocy twojego bachora bym zagłuszał mikserem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przepisy jasno mówią 6-22" jakie przepisy prawa polskiego mówią wprost o tych godzinach? Proszę o cytat gdzie są wymienione konkretnie, liczbowo te godziny. I cytat z przepisów, nnie wewnętrznych regulaminów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dyskutuj z idiotą bo jeszcze Was pomylą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do tematu - cham będzie chamem i to właśnie widać w postawie "będę se robić co chcę, mogę drzeć mordę, puszczać na full muzykę" itp. mam takich sąsiadów - i serio to nie są osoby z wyżyn społecznych. Normalny i kulturalny człowiek nie odstawia takich akcji. Na szczęście moi sąsiedzi mają "gówniaka" (który sam w sobie nie jest problemem, to jego rodzice są bo go uczą swoich zachowań) i trochę się cykają przesadzić (byśmy my im życia nie umilili).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma. Jest w KW pojęcie "spoczynek nocny", zwyczajowo ujmowany w godzinach 6-22. Ale nadal zapominacie o prawie cywilnym - wspomnianym wcześniej. Autorka ma wszelkie podstawy domagać się nie emitowania dźwięków ponad miarę do swojej przestrzeni życiowej - zarówno w dzień, jak i w nocy. Ale jej się nie chce, ale ona się boi.... i tylko sie pyta. Więc sąsiad-cham ma PEŁNE prawo narobić jej na głowę i rozmazać. Bo: "chcącemu nie dzieje się krzywda" A kto nie protestuje - ten chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma miała takich uciążliwych sąsiadów. Młodzi ludzie, przed 30-stką, bezdzietni. Tylko oni puszczali muzę wieczorem, gdzieś tak o 18 zaczynali (prawie codziennie) i kończyli niby prawidłowo, czyli ok. 22. Chyba, że był weekend, to zapraszali jeszcze znajomych i balowali do późna w nocy. Awantury też były. Znajoma też próbowała rozmawiać, ale zamknęli jej drzwi przed nosem. Wezwała kilka razy policję, ale policja przyjechała i odjechała, a oni dalej balowali. Tylko po 3 czy 4 wizycie policji to ona miała przebite opony w aucie i napis "głupia d****a" na ścianie na klatce, ze strzałką na jej drzwi. Oczywiście na policji wyparli się wszystkiego, a dowodów nie było. Na szczęscie znajoma tam tylko wynajmowała, więc wyprowadziła się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Znajoma miała przypadek gdzie sąsiad po prostu zachowywał się strasznie głoścno (w środku nocy brał kąpiele, trzaskał drzwiami, tupał itd, dzieci jej się od tego budzyły) i policja nie była nic z tym w stanie zrobić. Bo jak takie rzeczy udowodnisz? u mnie tupią, krzyczą na siebie i dziecko puszczają na wielogodzinne bieganie po pokoju (o różnych porach, także o 23), czasami discopolo na cały regulator (akurat ja tego nie słyszę az tak jak inni sąsiedzi), na kąpiele o 2-3 w nocy nie zwracam nawet uwagi. I jak mogę udowodnić, że to serio narusza mój mir domowy? To jest uznawane za bzdurę, przesadzanie, "to ich dom", "to tylko dziecko". nawet teraz ileś osób jak to przeczyta to wybuchnie śmiechem, że wymyślam... Policję raz wzywałam w innym wypadku akurat (głośna impreza o 4 nad ranem)- przyjechali po dobrych 40min, do mnie oczywiście zaczeli pukać w środku nocy bo oni "słabo słyszą gdzie to", ale poleźli i sprawdzili niby. Jakoś ja też nie mam zaufania, ze to daje jakikolwiek skutek. Bo ktoś musi to usłyszeć jednak - na słowie nie będą się opierać bo równie dobrze może ktoś być upierdliwcem i sobie wymyślać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chamy rządzą. yes,yes,yes!!! o!jee o!jee! qrwa mać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtarzam:na takie sytuacje jest prawo cywilne, a nie policja. Policja jest od innych rzeczy. Tyle że chcąc skorzystać z dobrodziejstw prawa cywilnego, trzeba się trochę samemu wysilić - zebrać dowody, świadków, wytoczyć proces i oplacić pozew..... Ale jak sie nie chce to niech CHAMY RZĄDZĄ!!! YEEEE! YEEEEE!!!!!!! Coś dotarło? Czy nadal nic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27:58 psinco a nie takie prawo. Nie masz prawa puszczac jak ci sie chce. Pisalam wczesniej, sa normy halasu dziennego i nocnego. Przekroczysz w dzien dopuszczalna norme o 20 decybeli i mozesz zaplacic kare w wysokosci 1000 zl. Do 80 decybeli, to ty mozesz walic po glowie pracownikowi jesli posiadasz jakis zaklad produkcyjny. Powyzej musisz zapewnic specjalistyczne sluchawki bhp. Sasiadowi do 40. Koniec kropka. Ktos pytal gdzie przepisy. Sa to przepisy ochrony srodowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:08 dokladnie Policja nie zawsze pomoze. Ale interwencja, sam fakt przyjazdu moze pomoc w pozwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz znajomych wytrenowanych?, z nimi mozesz wpasc do sasiada, ze browar na impreze przyniesliscie ;) na pewno sie chopadk ucieszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś -> a ty masz jeszcze wytrenowanych znajomych, którzy wpadają do cudzego mieszkania z browarem? Tylko takich którzy już wyszli??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślicie ze to takie proste zebrać dowody? Chodzić szukac świadków bawić sie w policje? Na takich ludzi nawet prawo nie ma rady, policja nic nie zrobi przyjada i pojadą nawet mandatu nie wlepią. Chyba szybciej jednak sie wyprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczególnie jak się wynajmuje mieszkanie bez umowy i nie ma się męża, który stanie w obronie, tylko jakiegoś "partnera". Wtedy tak - ogon pod siebie i wypad! Dlaczego? Bo CHAMY RZĄDZĄ... Mata co chceta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Powtarzam:na takie sytuacje jest prawo cywilne, a nie policja. Policja jest od innych rzeczy. Tyle że chcąc skorzystać z dobrodziejstw prawa cywilnego, trzeba się trochę samemu wysilić - zebrać dowody, świadków, wytoczyć proces i oplacić pozew..... Ale jak sie nie chce to niech CHAMY RZĄDZĄ!!! YEEEE! YEEEEE!!!!!!! Coś dotarło? Czy nadal nic?? " Biorąc pod uwagę Twój szacunek do rozmówcy to mam jednak wrażenie, ze pieniacz trafił na chama, ewentualnie cham na chama. I jak widać tacy sa górą..."dotarło"? x Tak cieżko jednak zauważyć, że nie każdy ma tyle środków, czasu i możliwości by się w to bawić? Trzeba do kogoś od razu lekceważąco się zwracać? :O jak rozumiem autorka w ciąży ma teraz przezywac sprawę w sądzie - w d***e niech ma zdrowie dziecka, ważne by sąsiadowi utrzeć nosa. Może będzie teraz zapraszać znajomych na całodniowe posiadówy by mieć świadków (sąsiedzi mogą się nie zgodzić bo dużo osób boi się takich rzeczy). Wiele osób wynajmuje mieszkania - więc łatwiej w kilka mcy zmienić mieszkanie niż fundować sobie sprawę sądową o X czasie trwania (ja wiem, obcykane pieniacze wiedzą jak to przyspieszyć itd. ale normalny człowiek nie ma takiej wiedzy). Trzeba mierzyć zamiary podług sił w takim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha - i to, że ktoś jest spokojny wobec mnie, kulturalny i przestrzegający zarówno prawa jak i obyczajów społecznych nie jest powodem by mu cytuję "nasrać na głowę". I nie wyobrażam sobie by móc tak w ogóle myśleć. jak widać super masz podejście - ktoś jest spokojny, nie jest obeznany w prawie i chce rozmawiać? Można go wykorzystać bo to jakaś niedorajda, i za to mu się należy. Więc tak, chamy rządzą - i mamy tutaj na kafe przykład. Ciekawe czy Ci sąsiedzi cokolwiek zrobili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnoszę się do tego żenującego cytatu "Więc sąsiad-cham ma PEŁNE prawo narobić jej na głowę i rozmazać." Idź pookradaj staruszki - masz do tego pełne prawo bo one czesto nie wiedzą co podpisują i nie będą podważać umów w sądzie 🖐️ same sobie będą winne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czego ona chce? A i mam pytanie do autorki: "Próbowałam, nic nie dają moje prośby jest jeszcze gorzej. " Jak wyglądały twoje "prośby"? Z pewnością nie w tym stylu: "Sąsiedzie drogi, proszę abyś nie puszczał muzyki tak głośno, bo jestem w ciąży i szkodzi to mi i dziecku". Opisz nam literalnie - jakimi słowami "prosiłaś" sąsiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli mieszka nad Tobą, to najlepiej zadziałają basy. Bez głośnej muzyki, a basy na maxa. Wszystko mu będzie w domu drgało, na pewno nie uda mu się zasnąć. Pożyczyłabym porządny sprzęt od znajomych nawet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ten kulturalny i niekonfliktowy NIE CHCE skorzystać z żadnej porady. I nie chce mu się nic zrobić żeby przerwać swoje cierpienia - to TAK. Sąsiad, który ją dręczy powinien nasrać jej na głowę i to rozmazać. Może wówczas się ocknie i coś z tym zrobi. A jeśli nawet nie - to będzie to sygnał dla społeczeństwa, że ten sąsiad może KAŻDEMU nasrać na głowę - i społeczeństwo coś z nim zrobi. Za trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiesz, radzisz komuś w aspektach prawnych, a sama piszesz coś o "pełnych prawach" do dręczenia osób, które są bierne bądź średnio aktywne. To czym jest to prawo? raz prawem polskim, a raz prawem kaduka? Serio - więcej wyrozumiałości i szacunku dla drugiego człowieka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś -> a nie pomyślałaś, ze w tym domu oprócz chama, tej tępej dzidy w ciąży i jej konkubenta mieszkają też inni ludzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś -> a ty nie rozumiesz takiego pojęcia jak, w pełni uzasadniona w tym przypadku, ironia? A jak zinterpretujesz takie przykładowe i oderwane od tematu zdanie: "Jeśli ktoś cię nie słucha, to masz PEŁNE prawo go olać ciepłym moczem"? Dawaj tępa dzido!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drodzy Państwo, nie sądziłam ze moj temat wzbudzi aż takie kontrowersje. Wiec tak, z ludźmi którzy nie potrafią chociażby w minimalnym stopniu normalnie i kulturalnie porozmawiać nie bede dyskutowala bo jak to mówią w ich srodowisku" mów do słupa slup jak dupa". Co do moich rozmów z sąsiadem to poszłam o kulturalnie go poprosiłam żeby nie puszczał tak głośno muzyki ponieważ mi to przeszkadza. I wyjęto mi z ust moje argumenty odnośnie sprawy w sadzie. Nie mam na to ani zdrowia ani czasu ani pieniędzy. Mam na glowie wyprawkę lekarzy i nie chce mi się zwyczajnie bawić w to, takie sprawy toczą sie miesiącami. Sąsiedzi nie reagują bo sie chyba boją, nie ma świadków a ja z kamera latać nie mam zamiaru. Jak widać niektórzy ludzie nie powinni mieszkać wśród innych cywilizowanych stworzeń tylko powinno być dla nich miejsce w lesie na odludziu bo zwyczajnie nie potrafią kulturalnie i z klasa porozmawiać, zera empatii i zrozumienia dla drugiego człowieka. Jak powiedziałam szybciej i bezstresowo bedzie się wyprowadzić. Wspolczuje tylko nowym sąsiadom, no chyba ze trafi swój na swego i przyjdzie cham chamowi równy i będą grać w jedną trąbkę. Zastanawialiśmy sie nad zmiana stancji na większą ale nie chciało nam się przenosić ale ta sytuacja pomogła nam podjąć decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:53 drgalooo??? K...a sciany sie sypia. Doslownie. Nawet usiasc nie da rady, bo caly ten dzwiek bedzie przez kanape czuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Dawaj tępa dzido!! " Faktycznie potrafisz się z chamskimi sąsiadami dogadać - swój u swego zawsze znajdzie wspólny język :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedyna droga w takiej sytuacji autorko ( oporny i złosliwy sasiad) to sąd,nie ma innej mozliwosci albo wasza wyprowadzka,nie ma sposobu aby się zemscici,dziecko bedzie go budziło owszem ale nie ciesz się przedwczesnie bo jesli ty bedziesz chciala miec cisze i spokoj bo akurat dziecko bedzie marudziło/zasypiało/ząbkowało/kolkowało itp... to akurat on bedzie wam dawał popalic uwierz jak dziecko zasypia musi byc absolutna cisza...ja tez mieszkam w bliku ale u nas jakos spokojniej no i moze on was gorzej traktuje bo wie ze nie jestescie wlascicielami... powtarzam jedyne rozwiazanie to sąd,nagraj te awantury, głosne muzyki, wyslij do niego pismo,idz do dzielnicowego,do spoldzielnilwszedzie tak wiem wyprawka na głowie ale innej rady nie ma, jak zbieranie dowodów, wizyta u lekarza tez by się przydałą i opinia o rozstroju nerwowym i pozew o odszkodowanie...moze wtedy się ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×