Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćMarta90

Światowy dzień wcześniaków (17 listopada)

Polecane posty

Gość gośćMarta90

Witam, Dzisiaj obchodzimy światowy dzień wcześniaków :) Mamusie wcześniaków wpisujmy się :) Mój synek urodził się w 32 tc, 1670 g, 41 cm. Spędził 4 tygodnie w szpitalu. Pierwszy rok to mnóstwo wizyt w poradniach specjalistycznych. Dzisiaj to okaz zdrowia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj Jas 1490 g,45 cm- 30 tc 5 i poł tygodnia w szpitalu.Ma 3 latka zdrowy tylko logopedycznie potrzebuje wsparcia Zuzia 13 lat- 1860 g,47 cm- 33 tc.3 tyg w szpitalu,zdrwa,zdolna ,tylko dysleksja.Moje dwa szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem mama 2wczesniakow z 26tyg.720 i 820g.Jeden synek zyl tylko 6dni-pokonal go krwotok do pluc.Drugi synek spedzil 77dni w szpitalu,po drodze byla sepsa,retinopatia-teraz to zdrowy,rezolutny poltoraroczniak. U nas w szpitalu dzis jest zlot wczesniakow tak wiec po poludniu jedziemy na impreze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka obecnie 9 letnia przyszła na świat w 29tc ważyła 1,137g ze wzrostem 42 cm spędziła 6 tygodni w szpitalu. Dziś zdrowa uśmiechnięta dziewczynka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jeszcze ktoś ale nie każdy chce rozpamietywac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje wcześniaki przy waszych, to nie wcześniaki ;). Córka 35/36 tydz. 2250g i 46cm. Syn 34/35 tydz. 2100g i 49 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moj dzien ☺ urodzilam sie 32lata temu na pocz. 7 miesiaca, wazylam 980g, mialam 36cm. Moj stan byl ciezki, lezalam 2,5 miesiaca w inkubatorze, ale na szczescie potem rozwijalam sie juz idealnie, bylam tylko nizsza i lzejsza od rowiesnikow (wygladalam na 2 lata mlodsza). Dobilam ostatecznie do 158cm, urodzilam ponad 4kg corke, teraz jestem w polowie drugiej ciazy ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarta90
Początki były ciężkie, ale teraz z perspektywy czasu to człowiek zapomina, bo przecież nie chce się tego pamiętać. Przyznaję, że NIGDY w życiu tak się nie bałam jak wtedy czasem jak przytulam synka to myślę tylko o tym, że mogło Go nie być i wtedy łza w oku się zakręci :) Wszystkiego NAJLEPSZEGO dla wszystkich walecznych wcześniaków w ich dniu :)!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jeszcze nie mogę zapomniec bo nie dobilismy jeszcze roku i ciągle wizyty u specjalistów nie pozwalają odetchnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem swiezutka. Urodzilam 3.11.16 synka. 2080, 49cm 33tc. Udalo sie wziac sterydy na plucka. W szpitalu 10dni. Aktualnie dobilismy do 2400 :-) Jest ciezko, zwlaszcza odciaganie mleka nocami i karmienie. Pod wzgledem wypoczynku i rownowagi fizyczno psychicznej jestem wykonczona ale z drugiej strony jestem twarda i jakos ciagne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak mama powyzej, szpital, specjalisci, przychodnie. Kalendarz puchnie w terminach :-( Ale dzieki Bogu, stan ogolny jest bardzo dobry. Taka ironia losu - poprzednia ciaza zagrozona, syn urodzil sie o terminie jak dab, ta ciaza idealna, ksiazkowa do konca bylam aktywna i... szybki porod. Nie przewidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedługo na 365 dni w kalendarzu będzie wymyślony światowy dzień czegoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarta90
Ulka262 a czemu wcześniej urodziłaś? My przez nadciśnienie, zagrażało dziecku i mnie, ale już jest dobrze. Dasz radę, początek jest chyba najgorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojechalam do szpitala z krwawieniem. Okazalo sie ze szyjka sie skrocila ale wszystko wyhamowano i mialamwychodzic do domu, nagle zaczelam krwawic ale juz konkretnie. Okazalo sie ze lozysko sie odkleja :-( Tyle dobrze ze czkalam do kolejnego dnia na wynik z wymazu i nie wypisli mnie bo mogloby byc roznie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam 35t5d, synek 2500, 49 cm, 9 punktów, zapalenie płuc w szpitalu. Stan na dziś prawie 6 miesięcy rehabilitacja 2 razy w tygodniu, latanie od specjalisty do specjalisty, do tego podejrzenie początków atopowego zapalenia skóry. Tydzień w którym idę tylko na zajęcia z rehabilitacji i nigdzie indziej to święto. Wcześniejszy poród był z zaskoczenia. Wcześniej straciłam ciążę w 19 tygodniu, w obu ciążach cukrzyca, w drugiej insulina i krwiak na macicy. W szpitalu napatrzyłam się na skrajne wcześniaki z 26 czy 28 tygodnia i myślę, że mimo całego zmęczenia i tak nie mam źle. Synek ogólnie jest zdrowy, ma tylko obniżone napięcie mięśniowe, jak to u wielu wcześniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×