Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest szansa na obniżenie alimentów na córkę ?

Polecane posty

Gość gość
dziś -> ty se zajęciami i bułką gęby nie wyciera! Już sie Duda weźmie za takie jak ty. Oj! Sie weźmie!!! Już sie bierze... Opieka naprzemienna i kotasa za zakrętem zobaczysz, a nie alymenta na wacki i waciki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki Duda i za kogo juz się bierze? haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziś -> ty se zajęciami i bułką gęby nie wyciera! Już sie Duda weźmie za takie jak ty. Oj! Sie weźmie!!! Już sie bierze... Opieka naprzemienna i kotasa za zakrętem zobaczysz, a nie alymenta na wacki i waciki. xxx opieka naprzemienna??? nie rozśmieszaj mnie przecież wy tych dzieci na oczy nie chcecie oglądać - doprosić się nie można żebyście przyszli własne dziecko odwiedzić raz na dwa tygodnie - o jakiej opiece ty mówisz? myślisz że jak zawieziesz dziecko swojej matce to już nie będziesz musiał nic na nie wydać? jak będzie opieka naprzemienna to będziesz musiał partycypować w połowie w każdym zakupie dla dziecka - każdy wydatek typu ubranie, leki, buty, książki, zeszyty, przybory szkolne, wycieczki, kino, teatr, zajęcia pozalekcyjne, przejazdy, będziesz pokrywał w połowie - i zobaczysz że twoje żałosne alimenty to będzie grubo za mało! szczerze mówiąc już nie mogę się doczekać kiedy ta słynna opieka naprzemienna będzie obowiązkowa - zobaczycie wtedy tatusiowie ile tak naprawdę kosztuje utrzymanie dziecka - a i matce przyda się te dwa tygodnie w miesiącu wolnego od prania, gotowania, pomagania w lekcjach i wożenia na zajęcia - będzie mogła w tym czasie udzielać się towarzysko i korzystać z życia - tak jak wy to teraz robicie tatusiowie cały czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Ale alimenty tez sie skoncza . Poza tym nie rozumiem dlaczego dziecka rozwiedzionych rodzicow nie da sie utrzymac za 700 zl . Gdyby zyli w pelnej rodzinie to i za 2000 zl by zyli i tez by bylo ok. Ktory z rodzicow wydaje miesiecznie na dziecko 700 zl ?? A co jesli ma ich dwoje lub wiecej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" twoje żałosne alimenty to będzie grubo za mało!" W tym wątku mówimy o alimentach rzędu 1500 zł na 11 latkę. Wszyscy rozsądni tłumaczą ci że na 11-latkę godziwe alimenty to 500-700 zł. (a i z tego zapobiegliwa mamuśka na waciki zap..li)Ale są baby, którym każda kwota jest za mało. To ile w/g ciebie autor będzie płacił na studentkę? 3 tys? 5, 8...?? "matce przyda się te dwa tygodnie w miesiącu wolnego od prania, gotowania, " Nie mów! Przez dwa tygodnie nie będziesz prać ani gotować?? Pewnie sprzątać ani płacić za mieszkanie też nie będziesz. ;) Oj! Sie Duda weźmie za te najgłupsze - oj! sie weźmie!!! Już po ciebie idzie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie tak jak piszesz! Przez te dwa tygodnie w kazdym!!! miesiacu nue bede prac ani gotowac - ty bedziesz to teraz robil! Ja bede jesc na miescie a pranie i sprzatanie zaczeka az dziecko do mnie wroci (zrobie to dzien przed jego powrotem) A przez te cale dwa wolne od dziecka tygodnie bede randkowac, bawic sie, pic kawke w galeriach i odpoczywac - ty w m czasie bedziesz pral gotowal odrabial z dzieckuem lekcje i jezdzil na zajecia pozalekcyjne - juz nie moge sie doczekac kiedy ten Duda "sie za to wezmie, oj wezmie"!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ex w tym roku widział się z synem - uwaga - 3 razy. Jak myślisz - jak bardzo będzie chętny do opieki naprzemiennej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czyja to wina że że se za męża wzięłaś buraka? No czyja?? A może to był fajny, uczuciowy facet, ale po przejściach z tobą, woli iść sie nachlać, niż przyjść do dziecka i sie na ciebie napatoczyć??? Eeee????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze masz bardzo duże i realne szanse na to żeby mieć obniżone alimenty ?skoro w tej chwili nie pracujesz więc nie masz żadnego dochodu.Moja koleżanka ma bliźniaki 10-letnie i dostaje na nie 150 zł !!Rozumiecie? na dwoje dzieci !!!bo ojciec tych dzieci utrzymuje się z renty która wynosi 600 zł a poza tymi bliźniakami ma jeszcze niepełnosprawnego syna z pierwszą żoną na które też musi płacić alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja bede jesc na miescie a pranie i sprzatanie zaczeka az dziecko do mnie wroci (zrobie to dzien przed jego powrotem) A przez te cale dwa wolne od dziecka tygodnie bede randkowac, bawic sie, pic kawke w galeriach i odpoczywac" Jednym słowem, gdybyś nie miała dziecka to zarosła byś w brudzie i załajdaczyła się na śmierć.;) WIDZICIE?? To jest ta wartość dodana. Dzieci, nie dość że zapewniają wam pieniądze, to jeszcze ratują wam życie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -> a ty nie widzisz różnicy między zdrowym, zaradnym chłopem, który nie pracuje, bo "wszystko już ma", a inwalidą-rencistą, który poza bliźniakami twojej koleżanki utrzymuje jeszcze dziecko niepełnosprawne?? Naprawdę nie widzisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc pyta o obnizenie europejskich (350 euro to norma,najnizsze) alimentow a wy tu nie na temat. Autor niech idzie do prawnika lub pisze pismo do sądu o ich obniżenie,ale nie liczy na wielkie halo,bo to,że nie pracuje to nie argument a jego wybór. Po prostu trzeba szukać pracy a nie zyc z oszczednosci,ktore szybko stopnieją i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze -> o obniżenie alimentów możesz wystąpić nie wcześniej jak za pół roku. Przez ten czas musisz: - jak najczęściej zabierać dziecko do siebie - wyjechać z nim na ferie, wakacje - pomagać w nauce, odrabianiu lekcji... - chodzić na wywiadówki - znaleźć pracę w polsce najlepiej w zawodzie wykonywanym w niemczech I tak uzbrojony możesz dopiero coś próbować. Bo jak pójdziesz do sądu ze chcesz obniżyć alimenty, bo wróciłeś z zagranicy i nie pracujesz - to cie sędzina śmiechem za drzwi wypchnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:00 Dlaczego dopiero za pół roku ? Z tym zabieraniem dziecka do siebie, to będzie kłopot, bo dziewczyna ma teraz szkołę, a w domu się uczy, więc za bardzo nie ma na to czasu. Na ferie to ja nie wiem nawet czy bedzie chciała, po za tym nie wiem czy sam gdzieś pojadę. Pomóc jej mogę w lekcjach, ale nie wiem czy będzie taka potrzeba, uczy się wyjątkowo dobrze, jest pracowitą dziewczyną. Jeżeli chodzi o pracę, to myślę o otwarciu jakiegoś małego biznesu, który zapewnił by mi stały dochód, mam już spory kapitał, który chciałbym zainwestować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to zainwestuj we wlasne dziecko a nie w biznes ktory zniszcza ci zus i podatki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty chyba za bardzo nie rozumiesz słowa inwestycja. Inwestycja to w skrócie mówiąc nakład poniesiony na tworzenie, utrzymanie, lub zwiększanie kapitału, czyli wyrzeczenie się pewnych korzyści w zamian za niepewne korzyści w przyszłości. To już dziecko zrozumie, że chodzi tutaj o powiększanie swoich pieniędzy, stawanie się bogatszym. Pieniądze które wydam na dziecko nigdy mi się w żaden sposób nie zwrócą. Właściwie chyba decydując się na dziecko, nikt nie zakłada, że mu się to opłaci w jakiś sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo na chwilę obecną nie masz żadnych argumentów na obniżenie alimentów, poza takim, że pieprzłeś robotę i na razie myślisz. - za takie argumenty to cie sędzina śmiechem wypchnie nie tyle za drzwi, co za okno. I to zamknięte.:);) Jak chcesz mniej płacić, to musisz wykazać, że dajesz coś w zamian - swój czas i swoje starania. A jak ci sie nie chce, to możesz sam się przekonać, składaj pozew - kosztuje nie drogo - wyniesie cie raptem z 500 zł (co to dla ciebie). Tylko koniecznie opisz nam tu przebieg rozprawy - pozdychamy ze śmiechu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i chyba po problemie : autor był za granicą dlugo,dziecka może nawet dobrze nie zna a ma tylko strzępkowe wiadomości. Kazda sensowną radę wyklucza,na wszystko jest NIE,bo przecież dziecko to nie biznes (według autora).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jak w Polsce zacznę pracować, to nie stać byłoby mnie na płacenie aż tak wysokich alimentów, którzy może i tak płaci 0,5% społeczeństwa, albo jeszcze mniej. Mieszkam nad morzem, tutaj utrzymanie jest drogie, jeżeli chodzi o Polskę, drożej to jest chyba tylko w Warszawie. Jeżeli ja tutaj zarobię załóżmy 3tys to przecież to będzie 50% moich zarobków, no kto płaci takie alimenty ? A 1,5-2 tys co by mi zostało, to jakby nie patrzeć mało, żeby tutaj godnie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11"08, clou podejscia autora watku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11"08, clou podejscia autora watku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś -> a zgadnij kogo to obchodzi? Poza tobą oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:17 Gdyby dziecko było biznesem, to Billy Gates, miałby 20 dzieci, a nie 3. Właśnie im człowiek bogatszy, tym tych dzieci o dziwo ma mniej, a biedna patologia ma ich gromadkę. Ty nie rozumiesz pojęcia, a używasz je. Już nawet dzieci wiedzą, że biznes to działolność, gdzie oczekuje się zarobku, na dzieciach zarobić się nie da, chyba, że jesteś surogatką, to wtedy może i coś na tym zarobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No to zainwestuj we wlasne dziecko a nie w biznes ktory zniszcza ci zus i podatki!" Ależ on inwestuje w dziecko i to dużo pieniędzy (a właściwie w jego matkę - bo trudno wydać na 11 letnie dziecko 1500 zł). Szkoda że tylko pieniądze, a inaczej inwestować nie chce. I za chiny nie chce zrozumieć, że wysokość alimentów nie zmienia się od chcenia. Trzeba mieć na to konkretne argumenty - a on nie ma ŻADNYCH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mu sie nie chce ruszyc tylka i pojść z tym do sadu to tu mu nikt ich nie obniży. A płaci raptem najnizsze zasądzane w strefie euro. Nie było go przy dziecku 7.lat.Skoro dziecko ma zrozumieć,ze tatus bedzie pomnazal pieniadze,z dzieckiem zapewne kontakt slaby,to nie lepiej miec ja (córkę) calkiem z głowy i zrzec sie do niej praw ? Wtedy bedzie dla dziecka prościej ogarnąć ułudę,że tata jest tylko nie ma czasu,chęci,by uczestniczyć w wychowaniu swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co Ci ta 11-letnia corka jak ty tylko o biznesach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie masz szansę na obniżenie alimentów. Tylko musisz pójść do dobrego prawnika. I to twoja ex musi udowodnić, że potrzebuje 2,5tys miesięcznie na dziecko (1,5tys od ciebie i załóżmy 1tys od siebie bo powiedzmy, że płaci mniej bo w koncu opiekuje się waszym dzieckiem na codzień). Gdyby dziecko było przewlekle chore tak wysokie alimenty byłyby uzasadnione. Jednak w przypadku gdzie dziewczynka dobrze się uczy i jest zdrowa nie potrzebuje 2,5tys co miesiąc. Bo niby na co? Założmy, że jada za 120zł tygodniowo = 480zł. Tygodniowo chodzi na 3 zajęcia dodatkowe po 50zł każde = 600zł. Co miesiąc kosmetyki + środki higieniczne = 50zł Gaz, woda, prąd, telefon komórkowy to miesięcznie założmy 300zł. To nam daje 1430zł. To niby na co jest potrzebny ten dodatkowy tysiąc? Za 1500zł da się utzymać dziecko tak by nie dziadowało a dzieląc to w proporcji rodzic wychowujący dziecko do rodzica który nie mieszka z dzieckiem 40:60 daje nam, że spokojnie możesz się starać o obniżenie do 800zł bo jak widzisz wyliczone tu rzeczy to nie są "pierwsze" potrzeby bo dziecko może spokojnie jadać za 100zł tygodniowo a nie 120zł. Tak samo zajęcia dodatkowe można znaleźć tańsze itd. I to matka musi udowodnić, że dziecko jest tak wymagające finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona to już udowodniła na sprawie w której alimenty zostały orzeczone w tej wysokości i drugi raz udowadniać nie musi. Jakie zmiany zaszły od tego czasu? Poza tym że autor rzucił robotę? Dziecko urosło i pewnie można by mu już dopieprzyć trochę wyższe ;) Chyba że w chwili orzekania wyskości alimentów matka z córką mieszkały za granicą i w między czasie wróciły do kraju. To zmienia postać rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ona nic nie udowadniała? Jak ja się rozstałam z moim ex to on sam wyszedł z propozycją by płacic więcej i nie było przedstawiania paragonów itd. Kilka lat poźniej jego sytuacja się zmienila (nowotwór w rodzinie) i nie mógl tyle placić. Poszliśmy więc do sądu (by wszystko było oficjalnie) i to ja zostałam poproszona bym udowodniła że dziecko kosztuje tyle i tyle jesli nie zgadzam się na obniżenie (z tym, że ja się zgadzałam w związku z sytuacją w jego rodzinie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Połowa opłat 500 zł. Przedszkole 1200. Przejazdy 300. Wyżywienie 500. A gdzie ubrania, atrakcje i wyjścia, ferie, wakacje, opieka w wakacje poza urlopem mamy? Gdzie książki urodziny? Gdzie raz na jakiś czas wymiana mebli czy np komunia, zrzutki w przedszkolu czy szkole, hobby sprzęt sportowy, opieka medyczna i leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×