Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój facet ciągle chodzi na grób swojej byłej dziewczyny

Polecane posty

Gość gość

Sytuacja wygląda tak, na wakacjach poznałam faceta, zaczęliśmy się spotykać i od września jesteśmy razem, była dziewczyna mojego faceta z którą był 6 lat zginęła w wypadku samochodowym dwa lata temu, miesiąc po ich rozstaniu. On ciągle chodzi na jej grób, tzn ja rozumiem, że to jego była, że przykra sytuacja, że tak młoda kobieta nie żyje, ale chodzi tam co kilka dni, sam mi o tym mówi kiedy rozmawiamy lub pytam co robił, twierdzi, że nie widzi w tym nic złego, że o zmarłych trzeba pamiętać. nie wiem czy ja przesadzam i nie potrzebnie się czepiam, ale uważam że raz na miesiąc by wystarczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram. Moźe za wczesnie zaczęliscie byc ze sobą, skoro on nie zamknął żałoby? Nawet na grób Rodziców tak często nie chodzę, fakt są pochowani w innym mieście. Czy czujesz się w trójkącie, Autorko? Ty, on, i duch byłej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
totalny bezsens, on jest jakis psychiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedziesz pewnie jeszcze długo walczyc z duchami /przeszłosci/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jebłam , rozumiem w rocznice śmierci i to nie przez całe życie a do czasu , skoro chodzi tak często to się zastanów czy on ciebie kocha czy ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiem być może za wcześnie. Kiedy się poznaliśmy od razu powiedział mi o byłej o tym, że nie żyje, mówił, że często chodzi na jej grób, ale wtedy nie przypuszczałam, że często oznacza max 7 dni. We wszystkich świętych wspólnie odwiedziliśmy jej grób, spotkaliśmy tam siostrę tej dziewczyny, która mu dziękowała, że tak często przychodzi na grób, przynosi kwiaty. Z początku jakoś się tym nie przyjmowałam, ale teraz zaczyna mnie ta sytuacja denerwować, bo przecież nie zabronię mu tam iść ale czuje się jak koło zapasowe i zastanawiam się nad zakończeniem tej relacji, chociaż juz bardzo się zaangażowałam, on twierdzi, że też i że robie problem z niczego i czepiam sie tego, że ona pamięta o zmarłych. mialiśmy razem spędzić weekend ale wczoraj z tego powodu sie pokłóciliśmy no i siedze w domu cała w nerwach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym bardziej, że ona była" eks" w chwili śmierci. Wyrzuty sumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie i raz na miesiąc to za duzo...Bo zapewne o innych zmarłych tak nie pamięta , chyba że przy okazji bo ten sam cmentarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teź bym się zastanawiała i denerwowala, gdyby mój facet ganiał co kilka dni na grób 1szej zony. pamięć a obsesyjna pamięć to dwie różne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo pewnie ją bardzo kochał pomimo tego że w chwili śmierci już nie byli razem i pewnie nadal coś w nim siedzi, ale co wy baby możecie wiedzieć o prawdziwych uczuciach, wy z taką łatwością zapominacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co z tego!! jest z NOWA OSOBA i powinien się ogarnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napewno ją kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma wyrzuty sumienia ze sie rozstali. na 100%!!! i ze moze to niby dziwny przypadek, ale zginela i moze jemu sie wydaje ze 'przez niego' przez to rozstanie ich wczesniej...Albo ja tak bardzo kochal? 6 lat to duzo. Daj mu czas, bo potem mozesz zalowac, ze stracilas dobrego faceta - jesli jest on OK w pozostalych aspektach w zyciu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem jest z nową osobą i kompletnie nie rozumiem co tej nowej tak przeszkadza, zazdrość o kobietę która jest martwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ! Ja na początku nawet byłam pod wrażeniem kiedy mówił, że chodzi, zanosi kwiaty, znicze, pomyślałam fajny facet, że pamięta o zmarłych itp, ale kiedy widzę jak to naprawdę wygląda to jestem tym faktem coraz bardziej przerażona. Co prawda mieszka bardzo blisko cmentarza, ale mimo wszystko nie podoba mi się to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powinien wiązać się z nowa osobą. Najwyraźniej wcale się nie pozbierał i ma do tego prawo - ale nie ma prawa ranić drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuźwa eks jest martwa i leży 2 metry po ziemię, przecież nie zdradzi jej z nią!!! Niech sobie chodzi o ile nie zaniedbuje przez to nowej partnerki, bo jeśli autorkę ma gdzieś i woli siedzieć na cmentarzu to faktycznie na nowy związek jest za wcześnie, ale jeśli nie ma to na ich relację żadnego negatywnego wpływu, to niech autorka zrozumie i przestanie być zazdrosna o trupa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że 6 lat to długo, wiem, że ją kochał, twierdzi, że w chwili rozstania już jej nie kochał, że teraz też nie, że ja jestem ważna i ze mną chce wiązać przyszłość, co prawda w innych aspektach nie mam sie do czego przyczepić, bo jestem słowny, nie okłamuje mnie (nawet o tych wizytach na cmentarzu zawsze mówi) dobrze sie dogadujemy, ale mam czasem wrażenie że jestem w cieniu tamtej dziewczyny. Czy wyrzuty sumienia nie wiem... byli po rozstaniu, ona zginęła w wypadku, który spowodował tir jadąc ze swoim ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o to że fizycznie jej nie zdradzi, tylko że emocjonalnie wciąż jest uwiklany w kobiete z która już nie jest ileś czasu.Powinien zapomnieć.I sam się zreflektowac ze nie wolno.Ja na miejscu autorki kopnelabym go w d**e.Bo nie chodzi o to że jest "tylko"dobry.Napewno w myślach porównuje obydwie i obecna słabo się prezentuje przy tamtej.Nie dlatego że jest gorsza , a druga.W dodatku eks nie zyje i pewnie ja idealizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem zazdrosna o nieżyjącą dziewczynę, po prostu ta sytuacja zaczyna wydawać mi się dziwna, w niedzielę był na grobie, wczoraj wieczorem spotkaliśmy się i powiedział, że był znowu na grobie, nie wytrzymałam i powiedziałam co o tym myślę, obraził się powiedział że nie mam szacunku do zmarłych i nie potrafię zrozumieć. Mieliśmy razem spędzić weekend, ale nie odzywa się dzisiaj cały dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do innych zmarłych też tak chodzi? Po prostu nie jest gotowy na nowy związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sie tym nie przejmowala, uwazam ze to nic zlego. Niech sobie chodzi jak mu to potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naiwna kobieto wyżej...z takim podejściem to całe życie bedziesz plastrem na rany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w naszym mieście ma tylko tą dziewczynę i jakiś dalszych wujków, ciotki na cmentarzu, dziadków ma w innym mieście pochowanych. Ja sama mam ojca na cmentarzu i staram się o nim pamiętać w miarę możliwości czasowych często chodzić, ale nie jest to na pewno co kilka dni. nie wiem czy to ja powinnam sie odezwać dzisiaj do niego pierwsza po tej kłótni, czy poczekać, aż on się odezwie, w sumie nawet nie czuje się winna bo nic złego nie powiedziałam, wyrzucilam z siebie tylko to co mnie męczyło, bolało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś dla niego tylko zapchajdziurą . Nie traktuje cię poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim wieku jesteście autorko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 27 lat, a on 33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez ona juz nie zyje i nie wroci , ja bym sie tym nie przejmowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważaj autorko, ja też kiedyś żyłam w cieniu byłej żony mojego faceta, która zmarła, wytrzymałam to dwa lata i odeszłam, co prawda mój nie latał non stop na cmentarz, może dlatego że pochowana została w innym mieście, ale w domu pełno jej rzeczy, ubrań, nawet strych perfum, zdjęć, kiedy chciałam zrobić z tym porządek, tzn nie wyrzucić, ale schować do kartonów to zakończyło sie wielką awanturą i właściwie początkiem końca tego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie straszcie mnie bo poznałam ostatnio wdowca i troche sie wkreciłam z znajomosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×