Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goscpre

Kupujecie prezenty na Gwiazdkę dla dzieci z najbliższe rodziny?

Polecane posty

Gość goscpre

Ja chyba w końcu zmądrzałam! :D. Szczególnie głupie jest dla mnie kupowanie, jak nie spędza się wspólnie świąt...tylko np. jakaś wymiana jest wcześniej, albo np. Stoi to u teściowej do końca stycznia od brata męża aż przejdziemy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscpre
Mam wrażenie, że zrobił się z tego przykry program obowiązkowy, a nie z potrzeby serca...dodam że każdy w rodzinie ma wystarczająco pieniędzy żeby i dość kosztowny prezent kupić swojemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prezenty robię tylko dzieciom, oczywiście swoim, takie bardziej wypasione, ale też dzieciom w rodzinie, takie skromniejsze (za około 100zł). Uwielbiam dzieciom dawać prezenty. Dorosłym nie robię i sama też nie chcę dostawać, szkoda czyiś pieniądzy, nigdy od nikogo nie dostałam trafionego prezentu (poza mężem), zresztą jest to żenujące, wyciągać te prezenty spod choinki i udawać, że jest fajnie. Ogólnie bardzo nie lubię gdy ktoś wydaje na mnie pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscpre
Nie są takie skromne jak za 100 zl, dla mnie to nawet sporo ;), no ale też zależy ile ma się tych dzieci w rodzinie... Ja też nie chcę żeby święta krecily się wokół prezentów, bo nie o to chodzi!!! A już mój 4-latek zaczyna się nakrecac na tym punkcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko siostrzenicy, bo obchodzimy razem święta. Męża rodzeństwo wyjeżdża do babci, nie ma tam zwyczaju kupowania prezentów, więc my też z tym nie wyskakujemy. Zwyczajowo kupuje się w rodzinie u nas tylko dzieciom, tylko nasi rodzice coś dostają dodatkowo bo święta są u nich. Na swojego synka wydaję ok.100- 150, na siostrzenicę 50-100 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my zawsze kupujemy prezenty bratankom mojego meza :) ale to dlatego, ze jest chrzestnym jednego z nich, a drugiego nie chcemy skrzywdzic tym ze dostanie prezent mniej :P (jego chrzestny na w d***e swieta i prezenty). Przeznaczamy na nie max 100 zl w przypadku tego drugiego, a dla chrzesniaka tak do 200 zl. Czasami sie zrzucamy z kims na jakis bardziej wypasiony prezent. Nie robimy za to prezentow dzieciom z mojej rodziny, ale tak sobie ustalilam z siostra i bratem, ze kazde robi samo swojemu dziecku i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinnka
Kupuję zawsze jakiś drobiazg nawet żeby nie było ;) ostatnio kupiłam też prezent ich najstarszej córce bo się wyprowadzała i dałam jej niedrogi zestaw sztućców gerlacha, powiedziałam że to na mikołajki i mam z głowy jedno i drugie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

My jako jedyni w rodzinie mamy dzieci. Jakby były dzieci naszego rodzeństwa napewno byśmy coś kupowali ale raczej bez szału. Bo na kilkoro dzieci to już by wyszła ogromna kwota. Ja zawsze mówiłam, żeby nie kupowali naszym dzieciom i nam a i tak każdy kupuje. Kończy się tak, że nasze dzieci w święta dostają na oko z 15 prezentów (na głowę) . Bo od nas od babc i dziadków, pradziadków, wszystkich cioć i wujków... Moim zdaniem to przesada. Ja dostawałam prezent od rodziców pod choinkę, od babci jakiś drobiazg czy czekoladę i koniec i byłam zadowolona.. a teraz te dzieci nie wiedzą czym się bawić i na co patrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Calypso1 napisał:

My jako jedyni w rodzinie mamy dzieci. Jakby były dzieci naszego rodzeństwa napewno byśmy coś kupowali ale raczej bez szału. Bo na kilkoro dzieci to już by wyszła ogromna kwota. Ja zawsze mówiłam, żeby nie kupowali naszym dzieciom i nam a i tak każdy kupuje. Kończy się tak, że nasze dzieci w święta dostają na oko z 15 prezentów (na głowę) . Bo od nas od babc i dziadków, pradziadków, wszystkich cioć i wujków... Moim zdaniem to przesada. Ja dostawałam prezent od rodziców pod choinkę, od babci jakiś drobiazg czy czekoladę i koniec i byłam zadowolona.. a teraz te dzieci nie wiedzą czym się bawić i na co patrzeć...

Bo to jest rywalizacja i często próba przekupstwa dzieci, żeby lubi danego wujka czy ciocię, bywa że i dziadkowie z obu stron ze sobą rywalizują...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, ami napisał:

Bo to jest rywalizacja i często próba przekupstwa dzieci, żeby lubi danego wujka czy ciocię, bywa że i dziadkowie z obu stron ze sobą rywalizują...:O

Niekoniecznie. Kiedy sama jeszcze nie miałam dzieci to mogłam pozwolić sobie, żeby kupić droższe prezenty bratanicy. Nie żałowałam wydanych pieniędzy a poza tym sprawiało mi to ogromna przyjemność takie wybieranie prezentów czy szukanie fajnych ciuchów. Teraz już też mam dzieci, i bratanica już jest dużo większa, prawie nastolatka. W tym wieku już wolę dać jej pieniądze żeby kupiła sobie co się jej podoba. Chyba, że sama wiem  na 100%, że prezent będzie trafiony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×